Dzika róża

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2008-11-18, 23:58

@winiarek
blacha ocynk, to nie kewlar, ale dwie dziury w wiadrze na patrzałki i masz zabezpieczoną twarz, a rękawice może kol. kowal wyklepie. Mam nadzieje, że masz kartę MasterCard, bo mina sąsiada widzącego Ciebie, jak byś szedł na Grunwald będzie bezcenna.

P.S. Zawsze jest plan B - gdzie diabeł nie może tam babę pośle ;).

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2008-11-19, 00:04

Jest jeszcze plan C:
chyba sobie wykopie parę krzaków i wkopie u siebie na skraju działki: wtedy babę będę miał cały czas na oku
:mrgreen:

Mirmił
10%
10%
Posty: 10
Rejestracja: 2008-08-16, 20:47
Lokalizacja: Gdynia

Dzika róża

Post autor: Mirmił » 2008-11-19, 20:21

Jak zrywałem to przypomniało mi się o narzędzu do zbierania jagód w Szwecji.
Wygląda to coś jak widły z zasobnikiem .
W czsie wolnym pospawam to sobie .

JanK
80%
80%
Posty: 447
Rejestracja: 2008-04-27, 21:57
Lokalizacja: Z polecenia.

Post autor: JanK » 2008-11-19, 20:37

@Mirmił To narzędzie to grzebień. Bardzo niszczy jagodziny, ale zbiera się nim w ekspresowym tempie. Taki grzebień kupisz bez problemu latem na jakimś wiejskim targu.
Pozdrawiam.

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

Post autor: Rudy » 2008-11-19, 21:53

Z tym grzebieniem do jagód , to może być całkiem niezły pomysł zwłaszcza jeśli owoców róży jest duzo . Dotyczy to jednak tylko bardzo dojrzałych jagód ( przmrożonych . Wydaje mi się że te twarde tak łatwo się poddadzą :(
Ale trzeba by popróbować --jeśli ktoś ma taki grzebień to proszę napisać czy to jest wykonalne . Byłoby to duże ułatwienie .Wino z DR jest na prawdę super --porównywalne z winami z wyższej półki cenowej :)
Pozdrawiam
Rudy

Mirmił
10%
10%
Posty: 10
Rejestracja: 2008-08-16, 20:47
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Mirmił » 2008-11-20, 18:35

Racja to grzebień .
Dziś pospawałem sobie w robocie (z niedzewki ) próba odbędzie się w niedzielę .
Ostatmio przymroziło wiec może bedzie ok .

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2008-11-20, 18:40

Witam.

Z własnego doświadczenia wiem, że grzebień nie nadaje się do przemrożonej róży. Jest miękka i dalej mocno trzyma się na szypółce. Grzebień tylko ją rozpapla. Jak jagody są twarde, to owszem, ale teraz nie ma to większego sensu. Z resztą, sam Kolega zobaczy.

Może tarninę da się nim zbierać?

Pozdrawiam.

adwokat
Pozdrawiam. adwokat

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2008-11-20, 18:58

adwokat pisze:Grzebień tylko ją rozpapla.
Mi, to co po niektóre, to już w palcach się rozpaplywały. Ale kolce kłują tak samo skutecznie przed przymrozkami jak i po.
Po mojemu to lepiej rwać przed przymrozkami jak jest twarda. Po przymrozkach nie dość, że kłuje to i rozpapla się i jest się pokłutym i polepionym.
Przymrozić sobie można później, nawet w zamrażalniku.

Pozdrawiam

Winiarek

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2008-11-20, 22:06

Witam.
winiarek5 pisze: Przymrozić sobie można później, nawet w zamrażalniku.
Tak właśnie robię. Znacznie upraszcza to sprawę zbioru.

Pozdrawiam.

adwokat
Pozdrawiam. adwokat

qwertyalek
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2008-10-12, 21:36

Post autor: qwertyalek » 2008-11-21, 12:59

Może stalowe rękawice pomogą:
Rekawice przeciwprzecieciowe

Tylko ta cena....

poziom
30%
30%
Posty: 39
Rejestracja: 2008-06-14, 12:13

Post autor: poziom » 2008-11-21, 21:15

winiarek5 pisze:
adwokat pisze:Grzebień tylko ją rozpapla.
Ale kolce kłują tak samo skutecznie przed przymrozkami jak i po.
Po mojemu to lepiej rwać przed przymrozkami jak jest twarda
poszedłbym nawet dalej:
najlepszym rozwiązaniem jest rwanie w mróz - rzeczona "miękkość" nie powinna przeszkadzać a "dojrzałość" pełna.

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2008-11-21, 21:24

Witam.
poziom pisze: winiarek5 napisał/a:
adwokat napisał/a:
Grzebień tylko ją rozpapla.

Ale kolce kłują tak samo skutecznie przed przymrozkami jak i po.
Po mojemu to lepiej rwać przed przymrozkami jak jest twarda

poszedłbym nawet dalej:
najlepszym rozwiązaniem jest rwanie w mróz - rzeczona "miękkość" nie powinna przeszkadzać a "dojrzałość" pełna.
Tak, tylko do tego rwania to nie dość, że ręce marzną, to kłuje nadal!


Pozdrawiam.

adwokat
Pozdrawiam. adwokat

Mirmił
10%
10%
Posty: 10
Rejestracja: 2008-08-16, 20:47
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Mirmił » 2008-11-26, 18:15

witam dziś zbierałem grzebieniem lekko przemarżniętą dziką różę (Rosa canina) Rewelacja grzebień spisał się wyśmienicie , nie przemarżnięte twarde strzeły poza zbiorniczek jakieś 20 % ale nic to na śniegu są widoczne i łatwo pozbierać .
Sumując 1h= 2kg owoców dzikiej róży .
Oczywiście w rękawicach roboczych z skóry.

Rudy
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2007-10-04, 21:01
Lokalizacja: południe

Post autor: Rudy » 2008-11-26, 21:12

No to nie jest to wcale tak szybko :( niestety .
Ja zbieram ręcznie ponad 3 kg /h ( w rekawicach płóciennych -chronia tylko trochę .
Przypuszczam że zalezy to też od wielkości owoców i ich ilości w konkretnym miejscu . Traci sie sporo czasu na przechodzenie od krzaku do krzaku . Jeśli ,,pole zbioru ,, jest duże idzie to na prawdę szybko
Pozdrawiam
Rudy

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2008-11-26, 22:13

Rudy pisze:Przypuszczam że zalezy to też od wielkości owoców i ich ilości w konkretnym miejscu
Najbardziej zależy to od tego jak są rozłożone owoce na gałązce: jak są w "gromadach" to idzie błyskawicznie, łapiemy garścią "gromadę", ciach i do wiadra. Jak skończą się "gromady" to zaczyna się problem z pojedynczo zawieszonymi owocami.
Ja zrywałem tylko "gromady", nie miałem w tym roku cierpliwości na obrywanie pojedynczych owoców, mimo że było ich mnóstwo. "Gromad" starczyło na jedno wiadro. Może za rok będzie lepiej. Z cierpliwością lepiej.

Pozdrawiam

Winiarek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości