Nastaw z jabłek ??

Miły
80%
80%
Posty: 471
Rejestracja: 2007-09-26, 20:35
Lokalizacja: Południe

Post autor: Miły » 2009-10-06, 20:19

Oczywiście Kolega ma rację.
Generalnie chcąc uzyskać produkt najwyższej jakości, należy na każdym etapie jego przygotowania wykorzystać najlepsze z możliwych surowce oraz najbardziej efektywny i wypróbowany sposób ich przerobu.
Po kilku latach mniej lub bardziej udanych doświadczeń oraz wiedzy czerpanej między innymi z tego forum wiem, że bardzo ważne dla destylatów owocowych jest wykorzystanie właściwego gatunku owoców (jabłek, gruszek czy śliwek), mało tego, właściwego etapu dojrzenia owoców.
Druga sprawa to odpowiedni rodzaj drożdży. Mam doświadczenia z owocowymi nastawami na popularnych drożdżach IOC Bayanus i efekty końcowe delikatnie mówiąc były dalekie od ideału.
No i jeszcze raz powtórzę. Właściwy sposób prowadzenia destylacji jako najważniejszy wg mnie element.

Myślę, że to i tak nie koniec dochodzenia do absolutu owocowego bo z biegiem czasu przybywa doswiadczenia własnego i innych.

pzdr

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2009-10-06, 20:29

Jeśli mamy dobry nastaw, to wszystko zależy od sposobu destylacji to fakt.
Ale ostanio wąchałem-nie piłem, destylat ze śliwek nie typu węgierek (jakich to nie wiem dokładnie) - i ta delikatna nuta mnie zaciekawiła, ma potencjał.

Owocowe są trudne, ale czasem się uda :mrgreen:
Pozdrawiam

gucio 19
50%
50%
Posty: 158
Rejestracja: 2009-09-05, 18:19
Lokalizacja: lubelskie

Post autor: gucio 19 » 2009-10-06, 20:40

Witam!
Jabłek nigdy nie destylowałem.Miody pitne i wina z jabłek robiłem i robię są wyśmienite.Najgorsze że dzikie jabłonki w mojej okolicy wzięły wolne w tym roku :(

pols34
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2009-02-24, 14:27
Lokalizacja: południe

Post autor: pols34 » 2009-10-06, 21:00

Piszecie koledzy ze duzo zalezy od rodzaju jabłek drożdzy i i sposobu destylacji jak mozecie napiszcie ci co mieli przygode :) z nastawem jabłkowym jakich uzywali jabłek chodzi o gatunek jakich drozdzy i jak destylowali na jakim sprzecie i w jaki sposób . Mysle ze warto sie podzielic swoimi spostrzezeniami a moze komus to pomoze uzyskac leppszy i bardziej aromatyczny destylat mnie cały czas meczy to ze taki niemiec co sasiad u niego jabłka rwie robi lepszy sznaps niz ja :wink: Pozdrawiam

Miły
80%
80%
Posty: 471
Rejestracja: 2007-09-26, 20:35
Lokalizacja: Południe

Post autor: Miły » 2009-10-06, 21:28

Kolega chyba niezbyt uważnie czyta. Kilka postów wyżej napisałem jakie jabłka i jakie drożdże.
Sprzęt to krótka kolumna z wypełnieniem częściowo miedzianym a keg z płaszczem olejowym. Jedna destylacja z minimalnym refluksem i kontrolą temperatury w kegu.

Uwaga: Nastaw jabłkowy bez dodatku wody miał konsystencję nadzienia jabłecznika i mimo płaszcza przywarł (nie przypalił się) do ścian i dna gara.

pzdr

pols34
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2009-02-24, 14:27
Lokalizacja: południe

Post autor: pols34 » 2009-10-06, 21:37

kolego Miły czytałem wyzej uwaznie twój post dzieki jeszcze raz za podpowiedz myslałem ze inni tez cos napisza wiecj ci co mieli przyjemnosc z jabłuszkiem no chyba ze wiekszosc rozczarowana jak troche ja i ani nie chcą jabłuszka przerabiac ani o nim pisac. Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
destylatek
101%
101%
Posty: 202
Rejestracja: 2008-02-18, 14:17
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie

Post autor: destylatek » 2009-10-07, 21:27

Ja wtym roku zrobiłem nastaw ok 300l z jabłek wszelkiej "maści" (były miękkie, twarde, kwaśne, słodkie, soczyste i takie które miały małą zawartośc soku). Jako że nie miałem czsu ani ochoty w tym roku nawet nie wyciąłem gniazd pestkowych tylko całośc potraktowałem wiertarką z mieszadłem. Dodałem Pektopolu i zaszczepiłem drożdżami Bayanus G-995. Do każdej beczki 55l zawierającej 3/4 miazgi owocowej dodałem w dwóch porcjach 6kg cukru ( po 3 kg rozpuszczone w 3l wody na jeden raz). Po miesiącu kiedy miazga owocowa opadła (mieszałem co jakiś czas) i na gorze ukazał się klarowny nastaw (pachnący winem jabłkowym) poszło na rurę.
Odbierałem najpierw bardzo powoli przedgony (100ml na 25l wsadu) jakieś 12-15minut a później odbior z małym refluksem. Pogony starałem się nie odbierać ale zawsze na końcu czuc ich charakterystyczny zapach i zawsze troche ich odebrałem.
Zaraz po destylacji smak wybryku faktycznie nie jest zbyt ciekawy, ale ten pierwszy który leżakuje z wiorkami dębowymi już prawie trzeci miesiąc zapowiada się naprawdę dobrze.

Tak samo robiłem z nastawem śliwkowym ( pestek nie oddzielałem).
Znacznie lepiej jest pić wódkę i pleść głupstwa, niż pić wodę i być zasrańcem - Benjamin Franklin

Pozdrawiam destylatek.

pols34
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2009-02-24, 14:27
Lokalizacja: południe

Post autor: pols34 » 2009-10-10, 08:08

Witam no to mam cos na pocieszenie tez zapodałem dębine i czekam zobaczymy co czas zrobi z destylatem mysle ze ułozy sie w ciekawy trunek, tak zeby nie zniechecic człowieka na drugi rok i zeby jabłaka nie zgniły :)
Prosze jeszcze napisac jak ktos moze w jakim stezeniu dojrzewają wasze destylatyja jeden mam 60% a drugi 45% , jakie jast Wasze zdane na temat dojrzewania w jakim stęzeniu najlepiej trzymac ja osobiscie do konsumpcji najlepiej toleruje 45% Pozdrawiam :)

redirys
70%
70%
Posty: 332
Rejestracja: 2007-09-17, 20:11
Lokalizacja: Mazowsze

Post autor: redirys » 2009-10-10, 16:37

Ja leżakuję mocniejsze 60-70%.
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" ... Stanisław Lem

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2009-10-11, 00:05

Miły pisze:
Uwaga: Nastaw jabłkowy bez dodatku wody miał konsystencję nadzienia jabłecznika i mimo płaszcza przywarł (nie przypalił się) do ścian i dna gara.

pzdr
dodawał kolega pektopol ? Mam zamiar zrobić jabłka bez płaszcza i tak kombinuje, by się nie narobić więcej niż to konieczne, a post kolegi mnie troche zniechęca. Plan był taki : jabłka antonówka , boskop, troche dzikich i rajskich , w miare możliwości wszystko średniej wielkości , bez ogrysków , mam takie gówienko co wycina ogryzek i jabłko tnie na części , dużo ręcznej roboty, ale potem wiertarką łatwiej będzie i bez pestek i ogonków. Pektopol , pożywka , drożdże , cukier lub glukoza tyle by winko miało około 9% , bez wody. Fermentacja w beczce, potem worek filtrujący od kolegi 98% , wciśnięcie miazgi , sklarowanie samoczynne w dymionie i destylacja na długiej kolumnie z zachowanie odpowiednich temperatur keg , głowica , które były na forum opisywane przy destylacji owocówek na kolumnie. Tyle dodatkowych czynności gdy się płaszcza nie ma i jeszcze kolega Miły nie jest wcale miły :mrgreen: bo straszy mnie gęstością :D . Kiedyś może ktoś zrobi mi płaszcz, ale narazie nie znam nikogo kto za rozsądną cene zabuduje mi bezpiecznie mój keg. pozdrawiam magas37

pols34
40%
40%
Posty: 81
Rejestracja: 2009-02-24, 14:27
Lokalizacja: południe

Post autor: pols34 » 2009-10-11, 07:28

Witam z tego co kolega pisze to i tak sie troche narobi bo cedzenie i wokrek to tez wymaga pracy .Ja pozbierałem jabłka u tescia i miałemja wiertarką traktowac a dobry tesc powiedział ze pojedziemy gdzies, i pojechalismy do takiego dziadzia co w stodole miał taki rozdrabniacz napedzany silnikiem 5kw 80 kg jabłek rozdrabniał chyba 2 min :D i stała jeszcze tam taka prasa do soku i dusiła soczek na winko , tak apropo dziadzio dusi sok na 3 wioski ja nie chciałem bo mam płaszcz , dziadzio odemnie nic nie wziłą bo powiedział ze niemam 2 tony jabłek :) taki dziadzi koledze by sie przydał na drugi rok tez do niego pojade :D , a i dziadzo w domku miał chyba 5 beczek debowych wina po 200l i miał jeszcze chyba ponad 70lat idobrze sie trzymał :D Pozdrawiam

Awatar użytkownika
Sagan
50%
50%
Posty: 108
Rejestracja: 2009-02-08, 10:36
Lokalizacja: Mars

Post autor: Sagan » 2009-10-11, 12:30

Mam taką maszynkę do wyciskania soków. Z jabłkami radzi sobie wyśmienicie. Jest tylko jedno pytanie. nie jest ona z nierdzewki a jak każda stara maszynka do miesa z żeliwa pobielanego - chyba cyną. Z racji, że jest ona trochę stara i powłoka trochę się zużyła to czy nie wpłynie to niekorzystnie na nastaw? Myślę tu o wpływie na zdrowie bo co do smaku to może być wiele innych czynników wpływających na smak końcowego produktu.
Czy ktoś takiej używa? Co o tym sprzęcie myślicie?
Może ma ktoś pomysł jak ją odnowić domowym sposobem?

Obrazek
Zdjęcie zapożyczone.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2009-10-11, 18:15

pols34 pisze:Witam z tego co kolega pisze to i tak sie troche narobi bo cedzenie i wokrek to tez wymaga pracy .
Tak wymaga , ale to akurat idzie szybko , worki czy rękawy filtracyjne są stworzone do tego, idzie to bardzo sprawnie i szybko , robie to w trakcie brykania , worek wieszam w pustej beczce i wlewam do niego z drugiej beczki , elegancko przelatuje, a jak już się napełni tym co nie chce przelecieć , wykręcam go na maxa i suche zostaje , worek jest bardzo wytrzymały i jest to najlepszy sposób jaki znam nie posiadając płaszcza i prasy, więcej pracy jest przy wycinaniu pestek , oczywiście jeśli ktoś chce robić bez , jabłka trzeba ułożyć na stole i oburącz jabłko po jabłku naciskać tym niby nożem do jabłek , który sprawia że jabłko rozcina się na części, a ogryzek stoi w środku , wiem , łatwiej jest dać na ,,kościarkę'' i przemielić wszystko , albo mieszadłem rozbić przemielić z ogonkami i pestkami, ale ja ton nie będe przerabiał i chce zrobić optymalnie do warunków jakie posiadam. Śliwki też najpierw wsypałem do wanny i zalałem wodą , niby czysto były zbierane a 1/3 wiaderka uzbierała się ogonków listków i innych zanieczyszczeń plus to co spłyneło z wodą w trakcie płukania, 100kg śliwek bo tyle mi wchodzi do wanny z całą obróbką , zajmuje koło jednej godziny, a mieszadło mam tępe na maxa i w kształcie takim ,że rozbija owoce, a nie rozcina. Jabłka zejdą dłużej przez wycinanie ogryzków , boje się tylko, by nie zrobić takiej gęstwy o której pisał kolega Miły, ale myśle że pektopol troszkę pomoże , a może znajde jeszcze jakiś gar do bielizny, który pomieści mój keg 50l. pozdro magas37

Miły
80%
80%
Posty: 471
Rejestracja: 2007-09-26, 20:35
Lokalizacja: Południe

Post autor: Miły » 2009-10-11, 23:00

Pektopolu nie używałem. Nastepnym razem na wsad do kega 50 litrów wytłoczę 10 litrów soku z jabłek, który dodam do 30 kg jabłek. W ten sposób nastaw nie bedzie taki gęsty i myślę, że nie będzie przywierał.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2009-10-11, 23:20

Ja właśnie zastanawiam się nad składem jabłecznika , boskop to taka niby nowoczesna szara reneta , antonówka wiadomo jest dobra do naszej zabawy, miały być dzikusy i rajskie z pod lasu, ale byłem dziś na spacerze i jest pusto , zostane chyba przy tych odmianach , moze ktoś ma jakieś swoje ulubione odmiany, które dają dobre efekty smakowo zapachowe :?:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości