NASTAW " MAJOWY " czyli - S O S N Ó W K A.

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-05-14, 23:08

Witam.
Wielokrotnie robiłem syropy sosnowe jako lekarstwo i bardzo mi smakowało.
Jako syrop jest przepyszny.
Mam zamiar odcisnąć syrop i wypłukać odrosty.Pozostałą resztę planuje wywalić do kosz.
Nie mam zamiaru je wrzucać do beczki.
Zobaczymy co z tego wyjdzie i nie ma co przed czasem nastawiać się pesymistycznie.
Przyznam się że kolegów uwagi zaniepokoiły mnie :(

Pozdro.
:D

waw
30%
30%
Posty: 38
Rejestracja: 2007-05-06, 21:06
Lokalizacja: śląsk

Post autor: waw » 2009-05-15, 05:53

Dlaczego chcesz to wywalać?
Zalej alkoholem jeszcze kilka razy a otrzymasz 3 x więcej sosnówki. :D
Ostatnio zmieniony 2009-05-15, 07:10 przez waw, łącznie zmieniany 1 raz.
dieta optymalna

cemik1

Post autor: cemik1 » 2009-05-15, 08:03

bogo pisze:Cemik1
kolego mógłbyś dokładniej opisać obydwa sposoby (chodzi mi czas ) zamierzam obydwa zrobić i stwierdzę który lepszy
pozdrawiam
Niezależnie od sposobu. Pierwszy etap 4-6 tygodni a po zmianie substancji wyciągającej smak 2-3 tygodnie. Cukier zawsze musi się rozpuścić. gdy byłem mocno zdesperowany aby przyspieszyć to rozpuszczanie dodawałem gorącej wody (uwaga na szkło), ale pogarszało to smak. Czasami pomagałem sobie w tym celu mikrofalówką (uwaga na opinie eko...).
Część syropu cukrowego (gdy najpierw idzie cukier) zostaw sobie na kuracje jesienne górnych dróg oddechowych. Można wtedy do nich dodać trochę nalewu spirytusowego (z drugiego etapu) tak, aby moc mieszanki miała około 15%.

Awatar użytkownika
yaco26
70%
70%
Posty: 378
Rejestracja: 2008-06-04, 22:03
Lokalizacja: Z za Narwi

Post autor: yaco26 » 2009-05-17, 14:03

W moich stronach taką sosnówkę robi się z zielonych szyszek,trochę więcej z tym roboty bo szyszki trzeba pokroić w talarki.Zasyp cukrowy zupełnie taki sam jak w przypadku czubków
drzew.
Alkoholik to człowiek który przekroczył granice na której my wszyscy balansujemy.
Najpierw czytaj potem pytaj;)

Sláinte,
Yaco26

Awatar użytkownika
gigant
50%
50%
Posty: 164
Rejestracja: 2007-12-17, 19:29
Lokalizacja: LC

Post autor: gigant » 2009-05-17, 14:41

według mnie to przyrosty sosnowe powinny być pocięte na drobniejsze kawałki celem szybszego oddania soku, a przy okazji mam pytanko: ile dajecie spirytusu lub wódeczki w celach konserwujących ( chodzi mi o syrop) na 1l

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2009-05-17, 22:49

Witam!
Ja zawsze szatkuję na centymetrowe kawałki, a jeśli da się do pędów dużo cukru, czyli po prostu ile wejdzie, konserwacja spirytusem nie jest konieczna - cukier przejmuje to zadanie.
Syrop sosnowy robię bez alkoholu, nie fermentuje - pod warunkiem wyżej podanym.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-05-17, 22:56

Astemio pisze:Witam!
Ja zawsze szatkuję na centymetrowe kawałki, a jeśli da się do pędów dużo cukru (do 2kg na trzylitrowy słój), konserwacja spirytusem nie jest konieczna - cukier przejmuje to zadanie.
Syrop sosnowy robię bez alkoholu, nie fermentuje - pod warunkiem wyżej podanym.
Jeśli chodzi o cukier to prawda.Kiedyś zona dodała zbyt mało cukru i ten sok po dłuższym czasie skisnął.

mima22
40%
40%
Posty: 68
Rejestracja: 2008-10-21, 13:36

Post autor: mima22 » 2009-05-27, 22:41

Mineło 2 tygodnie.
Pędy sosny zmiejszyły swoją objetość,
a sok zrobił się w koloru bursztynowego.

Wylałem go do gąsiora po wcześniejszym podgrzaniu
wiadra w mikrofali, do ok. 40 st., aby syrop
stał się bardziej płynny.

Pozostałość zalałem 3 l.psoty o mocy 70%,
I po kilku mieszaniach zostawiłem to jeszcze
na dwa dni.
Później, nalewkę również zlałem do pojemnika.

Pędy wyrzuciłem.

Całość jak pisałem jest koloru bursztynowego, lub jak kto woli miodowego i wydaje charakterystyczny miły zapach żywicy
sosnowej.

rogalk
30%
30%
Posty: 38
Rejestracja: 2008-11-11, 13:46

Post autor: rogalk » 2009-05-30, 10:06

Witam.W mojej okolicy także robi się nalewkę sosnową ale raczej nie do picia (taki smak że :? )a jako lekarstwo na górne drogi oddechowe ,astma i inne duszności .Młode pędy mają na sobie dużo substancji z których pszczoły robią propolis .Pędy pokazane na fotkach powyżej dadzą do waszych zalew tylko intensywny zapach żywiczny ale niestety niewiele substancji leczniczych. Termin zbioru młodych pędów to im wcześniej tym lepiej .Najlepszym czasem jest gdy pąk młodego pędu dopiero pęka i ma około 1 cm i im jest bardziej lepki tym lepiej.No i jak jeden z kolegów wspomniał nie zrywajcie pędów wierzchołkowych a tylko boczne to wam leśnik nic nie powie.A najlepiej to zapyta w najbliższym leśnictwie czy jest jakiś zrąb sosny w pobliżu.Jeżeli tak to źródło pąków nieprzebrane.A nalewkę leczniczą przygotowuje się w ten sposób że pełny słój pędów zalewa się 70 % alkoholem i odstawia w ciemne miejsce często potrząsając. Pije się po około 3 tygodniach jeden kielonek na czczo codziennie. Jak zawartość słoja kończy się to można zalać ponownie ale to już nie to. Lepiej jest przepłukać pędy niewielką ilością wody którą potem użyjemy do rozcieńczenia spirtu do 70% i ponownego zalania nowych pędów. Nadmiar pędów podobno można zamrozić ale nie praktykowałem. W sumie lepszym lekarstwem jest nalewka propolisowa (tak samo paskudna w smaku) bo ma większe spektrum działania.Nalewka sosnowa to na drogi oddechowe jest ok.Pozdrawiam.
Piję alkohol bo świat po nim wygląda tak jak powinien wyglądać na trzeźwo.
http://wedkarstwo.czest.pl/images/flaga.gif

Piszę poprawnie po polsku

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-05-30, 22:56

Witam.
Może i smak tej psoty wyjdzie całkiem inny jak te już praktykowane ale mam taki pomysł aby ten spiryt który z tego nastawu wyjdzie był domieszką do spirytusu innego np. 20 % bimberku sosnowego + 80 % bimberku jabłkowego :D Ciekawe jaki wyjdzie posmak wymienionego trunku.

Myślę że jako dodatek będzie ok.



Wczoraj zrobiłem nastaw z pędów sosnowych.
Całe pomieszczenie dzisiaj jest wypełnione przepięknym zapachem sosnowym.
Wszystko pięknie pracuje.
Jeśli aromat tego bimberku wyjdzie taki jak w pomieszczeniuObrazek
to nie mam pojęcia z czego inni robili i że są tak zniechęceni.Obrazek

Pozdrawiam. Obrazek

Awatar użytkownika
bogo
40%
40%
Posty: 71
Rejestracja: 2008-03-25, 17:57
Lokalizacja: małopolskie

Post autor: bogo » 2009-06-06, 14:44

Część syropu cukrowego (gdy najpierw idzie cukier) zostaw sobie na kuracje jesienne górnych dróg oddechowych
Zakończyłem właśnie pierwszą część z cukrem, mam takie pytanie czy po zlaniu syropu do słoików zagotować słoiki?? Czy bez gotowania wstawić do spiżarni?

pozdrawiam
Czas to pieniądz, a pieniądz to browar, więc nie traćmy czasu i pijmy to piwo

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-06-09, 00:04

Temat o nastawie a nie weki :D

Ja tego nie gotuje , tylko tak zostawiam.

Jeśli chodzi o nastaw to chyba tak straszny nie jest w zapachu , bo zaczyna być przyjemny - w miarę :roll:

Wszystkie pedy jednak wrzuciłem razem do nastawu ze słoika po uprzednim zagrzaniu i rozcieńczeniu w wodzie całej zawartości cukru.

Może będzie dobrze - mam nadzieję :wink:

kamilz1
0%
0%
Posty: 5
Rejestracja: 2009-05-24, 14:25

Post autor: kamilz1 » 2009-06-13, 15:49

Ostatnio na imprezie znajomy wystawił "sosnówkę" ,super smak , można było pić samą bez popitki ,a największą furorę zrobiła wśród kobiet , które tym razem pokazały ile można tego wypić:-)

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-06-13, 21:32

Pędy kilka dni temu usunąłem z nastawu a obecnie diabeł mnie podkusił. :wall Nastaw dwa dni temu już był z blg poniżej - 1 a ja dosypałem jeszcze 2 kg cukru rozcieńczonego w nastawie.
Teraz cały proces się ślumaczy i coś kiepsko wydobywa się dwutlenek węgla. :(

[ Dodano: 2009-06-13, 22:27 ]
kamilz1 pisze:Ostatnio na imprezie znajomy wystawił "sosnówkę" ,super smak , można było pić samą bez popitki ,a największą furorę zrobiła wśród kobiet , które tym razem pokazały ile można tego wypić:-)
Najpierw należało by się zapytać znajomego ?czy to dobierka z sokiem sosnowym czy wódka z nastawu.Obrazek


Jeśli chodzi o dobierkę z sokiem sosnowym to i ja sam piłem i jest świetna a co do nastawu to nadal pozostaje znak zapytania. ???

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-06-24, 12:08

Witam.
Obecnie nastaw ma : - 2 blg i jakoś dalej nie chce iść :(
Nie wiem co za drożdże gorzelniane nabyłem bo mi wyszło cukru tak:

- maceracja pędów sosnowych w 24 kg cukru.
- dolałem rozpuszczony cukier w nastawie 6 kg.
- a ostatnio jeszcze dodałem 2 kg,

Nie mam pojęcia :wall kupiłem drożdże pół roku temu od gralla na allegro i przerobiły 32 kg cukru w 120 litrach nastawu.

Chyba bardzo głodne te drożdże musiały być :D , sam już nie wiem :(
coś nie tak z tą definicją gorzelnianych :nie_wiem

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości