Śliwowica z Łącka vs Reszta Świata
: 2009-06-27, 14:10
Może się już rozeszło a może jeszcze nie...
Otóż, na Forum AD, od słowa do słowa, wpakowałem się w kałabanie (w pozytywnym jednak znaczeniu), wyrażając opinię na temat śliwowicy z Łącka, którą miałem "przyjemność" kiedyś próbować.
Próbowanie do przyjemnych nie należało. W dodatku wszyscy moi znajomi mieli podobne odczucia: śliwowica z Łącka zajeżdżała bimbrem i raczej zniechęcała do opróżnienia, ładnie wyglądającej butelki.
Ambitny przedstawiciel Górali zaproponował więc przeprowadzenie testu: oni dostarczą swoją śliwowicę a ja swoją.
Wielka Bitwa Śliwkowa
Oczywiście, wiadomym jest, że śliwowica dla turystów jest pośledniej jakości (co nawet przyznają sami Górale) a robiona dla swoich jest trochę lepsza, jednak z opisu technologii produkcji to dla mnie wniosek jest tylko jeden: wolałbym już nie mieć do czynienia z taką śliwowicą.
Śliwowica
Myślę, że wynik testu choć jest ważny (wiadomo, rywalizacja itp, każdy by chciał wygrać) to jednak ważniejsze jest zwrócenie uwagi Góralom, że sami psują swoją markę, na którą w sumie długo i ciężko pracowali bo to już nie jest tak, że gdzieś tam ktoś trafi na śmierdzący bimber w ładnej butelce ale raczej trudno jest dostać śliwowicę starannie wykonaną i smaczną.
Chociaż, można powiedzieć, występuję w przeciwnej drużynie to jednak trzymam kciuki za Górali.
Pozdrawiam
Winiarek
Otóż, na Forum AD, od słowa do słowa, wpakowałem się w kałabanie (w pozytywnym jednak znaczeniu), wyrażając opinię na temat śliwowicy z Łącka, którą miałem "przyjemność" kiedyś próbować.
Próbowanie do przyjemnych nie należało. W dodatku wszyscy moi znajomi mieli podobne odczucia: śliwowica z Łącka zajeżdżała bimbrem i raczej zniechęcała do opróżnienia, ładnie wyglądającej butelki.
Ambitny przedstawiciel Górali zaproponował więc przeprowadzenie testu: oni dostarczą swoją śliwowicę a ja swoją.
Wielka Bitwa Śliwkowa
Oczywiście, wiadomym jest, że śliwowica dla turystów jest pośledniej jakości (co nawet przyznają sami Górale) a robiona dla swoich jest trochę lepsza, jednak z opisu technologii produkcji to dla mnie wniosek jest tylko jeden: wolałbym już nie mieć do czynienia z taką śliwowicą.
Śliwowica
Test zapowiada się ciekawie, wyniki jednak będą dopiero wiosną 2010 r.forma pisze:szanowni koledzy,widzę że większość z was bardzo krytykuje ową Łącką śliwowice,która w końcu jest częścią naszej historii...:
prawdą jest,że jak nie masz znajomego górala to nic dobrego nie kupisz,tak być nie powinno ale tak jest,spróbuje wam tu co nieco temat przybliżyć.
w ŁĄCKU na rynku można kupić ekstrakty z aromatem śliwowicy olejek 50 ml.nadający aromat i kolor to wlewają na 0,5l i sprzedają za 35 zł....
przepis który wam podam,nie mówię że jest naj naj ale wiem że jest dobry... z pokolenia na pokolenie dziedek robi to tak:
2 beczki po 150 l śliwki kupują węgierki lepsze są ponoć te okrągłe fioletowe z których ciężko odzielić pestke,nazwy nie pamiętam....
wiadomo umyć itp.następnie w owych beczkach szczelnie zamkniętych zatopić w gnojowniku na 3 miesiące jak nie ma gnojownika to w pomieszczeniu tak 30 C.
POGNIECIONE ŚLIWY OK 1,5 MIESIĄCA
0-cukru
0-wody
0-drożdży
100%owoc
następnie w parniku 100l napełnic tak na 3/4 poj.
koniecznie mieszać dziadek tak sprzęt zrobił że wykorzystując silnik od wycieraczek z żuka miesza cały czas elektrycznie...
co ważne gotowy trunek tak na 70%-72% dojrzewając sam nabierze koloru bez dębu i ekstraktów....
Myślę, że wynik testu choć jest ważny (wiadomo, rywalizacja itp, każdy by chciał wygrać) to jednak ważniejsze jest zwrócenie uwagi Góralom, że sami psują swoją markę, na którą w sumie długo i ciężko pracowali bo to już nie jest tak, że gdzieś tam ktoś trafi na śmierdzący bimber w ładnej butelce ale raczej trudno jest dostać śliwowicę starannie wykonaną i smaczną.
Chociaż, można powiedzieć, występuję w przeciwnej drużynie to jednak trzymam kciuki za Górali.
Pozdrawiam
Winiarek