Śliwki zielonki nastaw(pierwszy jaki robiłem kiedykolwiek)

kazbil
0%
0%
Posty: 6
Rejestracja: 2009-07-20, 14:49

Śliwki zielonki nastaw(pierwszy jaki robiłem kiedykolwiek)

Post autor: kazbil » 2009-08-11, 01:29

witam
dziś zrobiłem nastaw z śliwek zielonek (pierwszy jaki robiłem kiedykolwiek)
i mam pytanie jak wiadomo te śliwki nie da się wypestkować a nie chciało mi się pouczyć (wiadomo leń) tak więc wiertarka i śmigło poszło w ruch tak fajnie szło pestki po obierane do łysa
ale zauważyłem że niektóre pestki są popękane -powiedzcie mi czy to za szkodzi nastawu
dodam że teraz wszystkie pestki powybierałem
a drugie pytanie czy zrobiłem dobrą proporcję :15kg śliwek 2kg cukru 5litrów wody i do tego MD do win
Ostatnio zmieniony 2012-10-29, 15:54 przez kazbil, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2009-08-11, 22:52

Witam.

Jak na mój gust, to temu "nastawu" nic nie będzie. Co do ilości cukru, to zobaczysz pod koniec fermentacji, ale jak dla mnie mało. Nie wiesz, ile było go w śliwkach.

Pozdrawiam.
Pozdrawiam. adwokat

Awatar użytkownika
vooyeck
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2008-08-24, 19:23
Lokalizacja: M@łpolska

Post autor: vooyeck » 2009-08-11, 23:47

Jeśli masz na myśli "zieloną śliwkę" renklodę to zawartość cukru w moszczu wynosi 9-11% Masz więc w nastawie około 21-23 blg czyli po przerobieniu przez drożdże winko wartości 11-13%
pozdrawiam
Wujek

kazbil
0%
0%
Posty: 6
Rejestracja: 2009-07-20, 14:49

Post autor: kazbil » 2009-08-12, 01:44

witam
@vooyeck to z tego wynika że nie ma sensu dodawać cukru jak przestanie pracować bo niewiele zyskam
na razie pracuje że miło a jak zamieszam normalnie dmuchawa, fermętka wyciska całą wodę
co do pestek jak bym je zostawił czy by to szkodziło ewentualnie jaki wpływ na smak pytam na przyszłość bo tą wiertarką nie trzeba pektopolu normalnie sok z miąższem

Awatar użytkownika
vooyeck
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2008-08-24, 19:23
Lokalizacja: M@łpolska

Post autor: vooyeck » 2009-08-15, 22:02

kazbil pisze:bo tą wiertarką nie trzeba pektopolu normalnie sok z miąższem
Pektopol jest Ci potrzebny do późniejszego wyklarowania. Ja usuwam śliwki na następny dzień (dla łagodniejszego wybryku) i wyrzucam kożuch, który się tworzy.
Póki co ja nastawiłem 100 l , pachnie pięknie, sam sok nie dolewałem wody tylko cukier na 14 %. Wydajność z Pektopolem około 65%.

Nastawię jeszcze bo udało mi znaleźć tanio śliwki. Problem tylko z brakiem pojemników :(
pozdrawiam
Wujek

Awatar użytkownika
destylatek
101%
101%
Posty: 202
Rejestracja: 2008-02-18, 14:17
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie

Post autor: destylatek » 2009-08-16, 20:36

vooyeck pisze:Pektopol jest Ci potrzebny do późniejszego wyklarowania. Ja usuwam śliwki na następny dzień (dla łagodniejszego wybryku) i wyrzucam kożuch, który się tworzy.
Wydajność z Pektopolem około 65%.
vooyeck Poczytaj zanim zaczynasz dawać takie rady jak wyżej

Pektopol to enzym pozwalający "wydoić" maksymalną ilośc soku z owoców i nie służy do klarowania :wall
Po jakiego diabła zabierasz się za śliwowicę jak na drugi dzień usuwasz śliwki :wall

Po to daje się śliwki żeby była śliwowica a Ty posuwasz rady takie że można się załamać :!:

Dobrze że nie czytał tego kitaferia albo winiarek bo ich opinia o Twoim doradzaniu byłaby "nieco" bardziej surowa.

Poczytaj o śliwowocy jest tego trochę na forum.
Znacznie lepiej jest pić wódkę i pleść głupstwa, niż pić wodę i być zasrańcem - Benjamin Franklin

Pozdrawiam destylatek.

Awatar użytkownika
kitaferia
101%
101%
Posty: 2265
Rejestracja: 2007-09-04, 15:16
Lokalizacja: EuroSojuz

Post autor: kitaferia » 2009-08-16, 20:59

@destylatek

Czytam to i inne bzdurne posty, i ręce mi opadają. Nie wiem co pisać .........
Chyba znów wrócimy do tematu wypełnienia z węgla w kolumnie i itp :mrgreen:
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
vooyeck
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2008-08-24, 19:23
Lokalizacja: M@łpolska

Post autor: vooyeck » 2009-08-16, 21:53

Panowie, zanim zabierzecie głos polecam podszkolenie się na forum winiarskim.
Ostatnio zmieniony 2009-08-16, 21:58 przez vooyeck, łącznie zmieniany 2 razy.
pozdrawiam
Wujek

kazbil
0%
0%
Posty: 6
Rejestracja: 2009-07-20, 14:49

Post autor: kazbil » 2009-08-16, 21:55

witam
dzięki za odpowiedź mniej i więcej trafną ale nadal nie wiem jaki wpływ mają pestki na zacier nastaw tym bardziej że przy miksowaniu mi popękały (pokruszyły się)
wiem że maję jakiś wpływ na początku czytania tego forum natrafiłem na coś takiego ale nie mogę tego znaleźć
może krytyka jest słuszna ale proszę o link i trochę wyrozumiałości lub rade, uwagi
raczej nie chodziło mi o kłótnię która nic nie wnosi
pozdrawiam wszystkich psotników i życzę 20%

Awatar użytkownika
vooyeck
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2008-08-24, 19:23
Lokalizacja: M@łpolska

Post autor: vooyeck » 2009-08-16, 22:27

destylatek pisze: Pektopol to enzym pozwalający "wydoić" maksymalną ilośc soku z owoców i nie służy do klarowania
Pektopol nie doi, tylko rozbija wiązania pektolityczne w miąższu owocu i przez to następuje lepszy uzysk soku i bezproblemowe klarowanie.
destylatek pisze: Po jakiego diabła zabierasz się za śliwowicę jak na drugi dzień usuwasz śliwki :wall
Po to daje się śliwki żeby była śliwowica a Ty posuwasz rady takie że można się załamać :!:
Dobrze że nie czytał tego kitaferia albo winiarek bo ich opinia o Twoim doradzaniu byłaby "nieco" bardziej surowa.
nie usuwam śliwek (przejęzyczenie, miało być pestki). Reszta to sam, czysty sok. Są różne szkoły robienia śliwowicy, więc proszę o odrobinę tolerancji.

Dla mnie wystarczającym autorytetem są: kol. AAbratek, kol. a_priv i kol. zbynekkk
AAbratek pisze: Gdybym miał nastawić kiedyś taką śliwowicę to tym razem jednak usunął bym pestki - przynajmniej częściowo, wolę łagodniejszą
a_priv pisze: Robiłem śliwowice t.zw. "pestkowe" i "bezpestkowe". Pestkowe mają wyraźnie ostrzejszy smak i moim zdaniem lepiej smakują mocniejsze (od 60%). Na ZLOT przywiozłem roczną "bezpestkową" 50% i ta wielu osobom smakowała.
zbynekkk pisze: Jakieś trzy lata temu mój TATO uczynił coś takiego. Narwał śliwek takich, co rosły na drzewach dobrze pamiętających czasy komuny, a więc była to bez wątpienia stara dobra węgierka, a nie jakiś tam mutant. Po czym wyłupił pestki i ładował to wszystko do beczki przesypując od czasu do czasu cukrem.
inni koledzy również raczą mieć odmiene zdanie na ten temat:
easy driver pisze: Ja też zawsze dryluje śliwy(coś tam wpadnie z pestkami, ale niewiele)-nie lubie jak śliwowica jest za "ostra".
Miły pisze: W trakcie fermentacji usunąłem także większość pestek z nastawu.
destylatek pisze: Poczytaj o śliwowocy jest tego trochę na forum.
Myslę że o śliwowicy przeczytalem (i nie tylko) niejedno, proszę więc bez urazy zająć się swoją osobą.
pozdrawiam
Wujek

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6993
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2009-08-16, 22:54

Tu gdzie mieszkam jest aleja mirabelek ale przy ulicy, nie jest to ulica ruchliwa bo na końcu jest kilka domów jednak samochody i jeden autobus śmigają czasem , zostwawić te ołowiane czy rwać , są żółte i czerwonawe jeszcze niedojrzałe ale ja nie wiem jak smakują dojrzałe bo nigdy nie jadłem :oops:

jacuś
40%
40%
Posty: 71
Rejestracja: 2009-01-11, 20:48

Post autor: jacuś » 2009-08-16, 22:58

Witam.
destylatek pisze:Pektopol to enzym pozwalający "wydoić" maksymalną ilośc soku z owoców...
Prawda...
destylatek pisze: ...i nie służy do klarowania :wall
...ale bardzo przyśpiesza klarowanie przefermentowanego nastawu, zwłaszcza z owoców bogatych w pektyny.
destylatek pisze:Po jakiego diabła zabierasz się za śliwowicę jak na drugi dzień usuwasz śliwki :wall
A dlaczego białe wina wytwarza się tylko i wyłącznie z wyciśniętego soku z winogron bez żadnej maceracji skórek? A jednak to co powstanie w wyniku destylacji tak otrzymanego wina jest jak najbardziej koniakiem, czy tam winiakiem, czy inną brendy.
Coraz popularniejsze wina różowe odciska się od winogron po jedno- lub dwudniowej maceracji skórek, i podejrzewam, że ani kitaferia ani winiarek nie mają nic przeciwko tej technologii.
Przecież sliwowica vooyeck'a jest bez dodatku wody, tylko i wyłącznie moszcz śliwkowy, więc produkt końcowy będzie jak najbardziej śliwowicą, trochę cyganioną ze względu na dodatek cukru, ale jak najbardziej śliwowicą.
destylatek pisze:Poczytaj o śliwowocy jest tego trochę na forum.
Rada za radę, skorzystaj z tego co radzi vooyeck odnośnie forum winiarzy, jeżeli chodzi o nastawy owocowe naprawdę możesz się tam dużo nauczyć.
Pozdrawiam Jacek.
Ostatnio zmieniony 2009-08-17, 21:50 przez jacuś, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
vooyeck
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2008-08-24, 19:23
Lokalizacja: M@łpolska

Post autor: vooyeck » 2009-08-16, 23:02

magas37 pisze: są żółte i czerwonawe jeszcze niedojrzałe ale ja nie wiem jak smakują dojrzałe bo nigdy nie jadłem :oops:


To spróbuj :) najlepsze są te już opadłe, mają najwięcej cukru i aromatów. Jeśli chodzi o ołów to raczej już nie ma go w benzynie :) ale oczywiście są inne toksyczne związki, więc wybór należy do Ciebie. Może o okolicy znajdziesz inne czystsze miejsca?

pozdrawiam

[ Dodano: 2009-08-16, 23:08 ]
jacuś pisze:produkt końcowy będzie jak najbardziej śliwowicą, trochę cyganioną ze względu na dodatek cukru, ale jak najbardziej śliwowicą.
No tak, jeśli by nie przycyganiać cukrem to przy BLG ~10 wyszedłby napój piwopodobny (5-6%) którego trzeba by przepuścić hektolitry. Śliwki to niestety nie winogrona z BLG 21-24 , ale również smaczne w wybryku :)

pozdrawiam
pozdrawiam
Wujek

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6993
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2009-08-16, 23:12

Jak zawsze źle sformułowałem pytanie, czy te związki zostają w kegu czy będą w destylacie, oto jest pytanie :oops:

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2009-08-16, 23:15

jacuś pisze: .....
A dlaczego białe wina wytwarza się tylko i wyłącznie z wyciśniętego soku z winogron bez żadnej maceracji skórek? ....
Oj, nie zawsze, nie zawsze. Napisałbym raczej, prawie zawsze.
Czasami gdy zależy nam na trochę głębszym aromacie w winku białym, krótka fermentacja w miazdze przed tłoczeniem jest coraz częściej stosowana. Sam tak robię, a i w przemysłowych winnicach to praktykują.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości