Nastaw z aronii
Nastaw z aronii
Aronia , może robił ktoś nastaw z tego owocu? Mój kuzyn robi takie cukrówki owocowe , wszystkie są nie w mym smaku, bo robi na bańce i chłodnicy , destyluje tylko raz a ja nie moge zcierpieć tego smaku i zapachu fuzli czy jak to zwał , namawiałem go wielokrotnie by to wypalał z 2 razy , odpowiedź zawsze ta sama ,,ja takie lubie" ale do sedna , z tych śmierdzieli co robi z dużą ilością wody i cukru na drożdżach winnych w płynie, to właśnie ta z aroni wypadała najlepiej jeśli najlepiej to dobre słowo bo ja pić tego nie moge nawet jak pomiesza z ziołami czy cytrusami. http://www.winiarze.pl/przepis_na_wino_z_aronii.php
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Sosna była skazana na niepowodzenie zanim powstała , oczywiście w mojej głowie, ze względu na zapach , aronia jest cierpka ale nalewki z aroni są niezłe, bo to że zdrowe to wszyscy wiedzą ale ja nie szukam zdrowotności. Do wina kolega niech doda jabłek wychodzi przyzwoite winko, aronia nie ma aromatów takich jak sosna , czy cytrusy , kuzyn twierdzi że najmocniejsze destylaty na winiarskich płynnych raz puszczonych na prostym aparacie to właśnie była aronia to jednak trzeba brać z poprawką bo witaminy z aroni poprostu pozwoliły mu przerobić więcej cukru którego daje zbyt dużo ja już piłem z aroni właśnie u niego ale jestem uczulony na te smaki fuzlowe które przysłaniają smak destylatu.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Robiłem z aronii na pot stillu. Garnek aronii zagotowałem żeby puściły sok. W trakcie gotowania zaczęły wyłazić takie białe, małe robaczki więc przykryłem pokrywką i wszystkie się ugotowały. Dodałem tyle samo cukru co zwykle i wyszło tyle samo bimbru co zwykle. W smaku był jednak smaczniejszy, nie wiem czy przez tą aronię czy przez te robaczki
Kolego @bodzio.1974 nie ty jeden zrobiłeś taki nastaw , ja robie co roku śmietnik magasa , dostaje od ciotek troche tego troche tego dziś znów wytłoki z malin w cukrze a wczoraj obite nektarynki i brzoskwinie ze sklepiku wszyscy wiemy że taka długa fermentacja to nic dobrego że ale do sedna jak robiłem pierwszy śmietnik dodałem do tego wszystkego jeszcze pełno cytrusów , nic nie wycinałem tylko na ćwiartki i sru do śmietnika i wyszło srogie zło , było to dawno temu , ale butelka została do dziś.
[ Dodano: 2009-08-22, 00:09 ]
[ Dodano: 2009-08-22, 00:09 ]
robaki , larwy magueyowych gąsienic wzbogacaja smak ale nie podczas destylacji tylko zamiast czipsów lubie robaki jadłem po pijaku te larwy z ula na plastrze nie wiem czy je się je ale wkręcili mi że tak , były słodkie i właściciel pasieki też jadł ale był bardziej pijany niż jaSpiryt pisze: W smaku był jednak smaczniejszy, nie wiem czy przez tą aronię czy przez te robaczki
Re: Nastaw z aronii
Pewnie tak, ale duzo, duzo lepszym wykorzystaniem tego owocu jest nalewka. Nie dosc, ze bardzo smaczna, to ma wielkie walory zdrowotne.magas37 pisze:Aronia , może robił ktoś nastaw z tego owocu?
pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.
a mimo to milczą.
Odświeżam zapomniany wątek dotyczący nastawu z owoców Aronii.
Ponieważ nie lubię jak się owoce marnują to zerwałem większość prawie podsuszonej na krzakach Aronii. W ubiegłym roku szpaki uprzedziły mnie zżerając jeszcze niedojrzałe owoce.
Teraz poddaję owoce Aronii fermentacji na Bayanusach G-995 w celu destylacji. Wino z Aronii mnie nie interesuje,chociaż zgodzę się z opinią poprzednich wypowiedzi ,że ten owoc doskonale uzupełnia smak i dodaje tanin w zestawieniu z innymi owocami,np. Cz. Bez i Wiśnia. Mam nadzieję,że wyjdzie dobry destylat.
Pozdrawiam.
Ponieważ nie lubię jak się owoce marnują to zerwałem większość prawie podsuszonej na krzakach Aronii. W ubiegłym roku szpaki uprzedziły mnie zżerając jeszcze niedojrzałe owoce.
Teraz poddaję owoce Aronii fermentacji na Bayanusach G-995 w celu destylacji. Wino z Aronii mnie nie interesuje,chociaż zgodzę się z opinią poprzednich wypowiedzi ,że ten owoc doskonale uzupełnia smak i dodaje tanin w zestawieniu z innymi owocami,np. Cz. Bez i Wiśnia. Mam nadzieję,że wyjdzie dobry destylat.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2015-09-02, 22:08 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
Trzeba koniecznie. Bez przemrożenia zarówno wino jak i destylat (pot-still) są cierpkie. Dwa lata temu mroziłem owoce nieco ponad tydzień i wino było pyszne a o destylacji jakoś nie myślałem Opcja z gotowaniem owoców z liśćmi wiśni też jakoś działa tylko to już nie do końca to samo.
Nie dowierzaj wszystkiemu co czytasz. Pozwól jednak swojej wyobraźni w to wierzyć. Wyobraźnia prowadzi własne życie równoległe do Twojego, realnego. Wyobraźnia może poszerzyć granicę świata.
M. Sandemo
M. Sandemo
Aronia z natury ma charakter cierpki co w winie jest dla wielu nieakceptowalne.
Wiem z doświadczenia ponieważ wiele lat temu zrobiłem odmianowe wino z Aronii, ale przy dłuższym dojrzewaniu wino traciło większość goryczki a wręcz zmieniało początkowy charakter. Mroziłem także owoce, ale efekt nie był aż tak duży aby sobie teraz przy tego typu nastawie głowę zawracać. Pewno i destylat jeśli postoi nieco dłużej to ewentualnie wytrąci fuzle które odpowiadają za posmak goryczki.
Ps. Obecnie zamrażarka załadowana mrożonymi jarzynami i dużą partią jarzębiny na jarzębiak i nalewkę.
Pozdrawiam.
Wiem z doświadczenia ponieważ wiele lat temu zrobiłem odmianowe wino z Aronii, ale przy dłuższym dojrzewaniu wino traciło większość goryczki a wręcz zmieniało początkowy charakter. Mroziłem także owoce, ale efekt nie był aż tak duży aby sobie teraz przy tego typu nastawie głowę zawracać. Pewno i destylat jeśli postoi nieco dłużej to ewentualnie wytrąci fuzle które odpowiadają za posmak goryczki.
Ps. Obecnie zamrażarka załadowana mrożonymi jarzynami i dużą partią jarzębiny na jarzębiak i nalewkę.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2015-09-02, 22:48 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
Destylat z aronii już zrobiony a co najważniejsze jestem pozytywnie zaskoczony smakiem i aromatem, który mi odpowiada. Przefermentowany nastaw tak dobrze nie rokował.
Teraz tylko decyzja,jak dojrzewać ten typ destylatu. Mam ok. 15l. więc na beczkę raczej nie wystarczy a nie chcę używać beczki o zbyt małej pojemności.
Będę miał większą ilość grappy więc można zrobić połączenie, ale to już zakłóci jednorodność trunku.
Teraz tylko decyzja,jak dojrzewać ten typ destylatu. Mam ok. 15l. więc na beczkę raczej nie wystarczy a nie chcę używać beczki o zbyt małej pojemności.
Będę miał większą ilość grappy więc można zrobić połączenie, ale to już zakłóci jednorodność trunku.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez janik, łącznie zmieniany 1 raz.
To nie rób z nim nic, raz na kwartał przelej z damy do damy, by napowietrzyć i niech sobie dojrzewa, bez dodatków, a już na pewno nie łącz z innym destylatem. Miałem taki sam dylemat z czereśniowicą i zostawiłem na czysto w szkle, mimo, że miałem naprawdę dużo, do tego używałem tylko na specjalne okazje, to zostało mi na dnie damy, może będzie tam max jedna flaszka, a dam było kilka.janik pisze: jestem pozytywnie zaskoczony smakiem i aromatem, który mi odpowiada.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez magas, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość