Zamarznięty nastaw
Zamarznięty nastaw
Witam
czy bardzo niska temperatura ,ujemnie wpływa na właściwosci % cukrówki, już czystej sklarowanej ok.30l troszkę zamarzło
pozdr.
czy bardzo niska temperatura ,ujemnie wpływa na właściwosci % cukrówki, już czystej sklarowanej ok.30l troszkę zamarzło
pozdr.
Ostatnio zmieniony 2012-10-30, 16:02 przez premo36, łącznie zmieniany 2 razy.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
@Jano68
Jak chcesz "dobić "resztę grzybów, jeżeli dobrze rozumiem to nastaw dalej ci fermentuje czyli pospolicie mówiąc u nas bulka, to zamiast kombinować i zamrażać go wlej trochę spirytusu i zabijesz wszystkie bezpowrotnie , ewentualnie możesz też wsypać trochę pirosiarczanu potasu który służy do odkażania dymionów, też dobrze działa na stałe uspokojenie drożdzy. Ale polecam ze względów naturalnych metodę pierwszą.
Pozdrawiam
Jak chcesz "dobić "resztę grzybów, jeżeli dobrze rozumiem to nastaw dalej ci fermentuje czyli pospolicie mówiąc u nas bulka, to zamiast kombinować i zamrażać go wlej trochę spirytusu i zabijesz wszystkie bezpowrotnie , ewentualnie możesz też wsypać trochę pirosiarczanu potasu który służy do odkażania dymionów, też dobrze działa na stałe uspokojenie drożdzy. Ale polecam ze względów naturalnych metodę pierwszą.
Pozdrawiam
b@rt pisze:@Jano68
.............., ewentualnie możesz też wsypać trochę pirosiarczanu potasu który służy do odkażania dymionów, też dobrze działa na stałe uspokojenie drożdzy...............
Taaaaaaaa tylko co potem z nim zrobić, raczej ciężko się go będzie pozbyć. A destylat z zapachem piro raczej nie smakuje dobrze.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
No to właśnie dlatego napisałem "ewentualnie", jeśli mam być szczery to nigdy nie stosowałem tej metody uspokojenia drożdzy jak była potrzeba to pojiłem je spirytusem Żeby odrazu mnie tu nikt nie zjechał że proponuje coś o czym nie wiem, na opakowaniu piro jest napisane że stosuje się go do konserwacji i uspokojenia nastawów lub do odkażania dymionów. Osobiście używam go do tego drugiego.zbynekkk pisze:
Taaaaaaaa tylko co potem z nim zrobić, raczej ciężko się go będzie pozbyć. A destylat z zapachem piro raczej nie smakuje dobrze.
Do "uspokojenia nastawów" to i owszem ale nie piro..... sodu tylko potasu i to też nie polecam do nastawów z przeznaczeniem na przekroplenie.b@rt pisze:................., na opakowaniu piro jest napisane że stosuje się go do konserwacji i uspokojenia nastawów lub do odkażania dymionów. Osobiście używam go do tego drugiego.
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Kolego b@rt z piro to nienajlepszy sposób, zostawia posmak w destylacie , wiem że eksperci którzy degustują niektóre alkohole domagają się gdzieś daleko w tle minimalnego posmaku siarki , który ma być gwarancją autentyczności alkoholu leżakowanego w beczce po sherry , ale koledzy już kiedyś pisali że dodanie piro po fermentacji , przed destylacją, to nienajlepszy pomysł , ze spirytusem to fakt zatrzyma fermentacje jeśli oczywiście komuś się spieszy, tak bardzo, że nie szkoda mu tego co jeszcze nie przefermentowało, nasuwa się jednak pytanie, jeśli mowa oczywiście o nastawach do destylacji , poco zatrzymywać fermentacje , klarować w zimnym pomieszczeniu ok , przyśpieszy klarowanie , ale ten zabieg robimy po zakończeniu fermentacji. pozdro magas37
[ Dodano: 2010-01-27, 19:09 ]
Wyprzedziłeś mnie kolego zbynekkk i w paru wyrazach ująłeś to co mi zajęło 5minut pisania
[ Dodano: 2010-01-27, 19:09 ]
Wyprzedziłeś mnie kolego zbynekkk i w paru wyrazach ująłeś to co mi zajęło 5minut pisania
Od samego początku chodziło mi o pirosiarczan potasu, wiem że to nie najlepszy sposób ale też takowy istnieje .
A wogóle to chyba uciekliśmy trochę od tematu tak że wydaje mi się że nie ma co się rozpisywać na temat zabijania drożdży i pomóc koledze któremu zamarzł zastaw
Tak jak napisał kolega cemik1
A wogóle to chyba uciekliśmy trochę od tematu tak że wydaje mi się że nie ma co się rozpisywać na temat zabijania drożdży i pomóc koledze któremu zamarzł zastaw
Tak jak napisał kolega cemik1
PozdrawiamZamarznięcie niczego w przerobionym nastawie nie popsuło
A istotnie przepraszam, zasugerowałem się tym że do odkażania zwykle się używa piro... sodu, a do stabilizacji win i siarkowania moszczy piro... potasu. To bardzo podobne w działaniu związki tak jeden jak drugi może być użyty do dezynfekcji. Ale do siarkowania win i moszczy używa się piro... potasu ze względu na to że dodatek tego pierwiastka nie zaburza naturalnych proporcji składników wina.b@rt pisze:Od samego początku chodziło mi o pirosiarczan potasu.........
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam
- zbynek, pozdrawiam
Witam a dokładnie uściślając różnicę pirosiarczynu potasu chodzi o ilość SO2
a pirosiarczyn sodu zawiera nieznacznie więcej SO2 - -dzięki temu jest bardziej popularny do "tępienia ' wszelakich bakterii -ot taki "biologiczny cyklon"B" ...
należy zwracać szczegółową uwagę przy dawkowaniu "piro " - pirosiarczynu potasu gdyż minimalne przedawkowanie da odczuć na gotowym produkcie -ale jak ktoś woli "siarę " .. sa gusty a o gustach wiadomo .......
pozdrawiam
98%
a pirosiarczyn sodu zawiera nieznacznie więcej SO2 - -dzięki temu jest bardziej popularny do "tępienia ' wszelakich bakterii -ot taki "biologiczny cyklon"B" ...
należy zwracać szczegółową uwagę przy dawkowaniu "piro " - pirosiarczynu potasu gdyż minimalne przedawkowanie da odczuć na gotowym produkcie -ale jak ktoś woli "siarę " .. sa gusty a o gustach wiadomo .......
pozdrawiam
98%
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości