Wino z wiśni 30 litrów - czy warto przepuścić przez kolumnę?
Wino z wiśni 30 litrów - czy warto przepuścić przez kolumnę?
Witam
moje perypetię z winem wiśniowym opisałem na forum domowych winiarzy:
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=23332
Wino w końcu zrestartowane, bulka powoli i mam plan doprowadzić drożdże do śmierci przez stopniowe dosładzanie małymi dawkami. Może 18 % wyciągną
1. pierwsze podejście (drożdże fermivin- aktywne z biowinu - te które nie wystartowały)
2. podejście drugie właściwe (drożdże szlachetne Bordoux - Biowin - te na których zrobiłem odporną na alkohol MD i zrestartowałem wino)
Po cichu liczę że drożdże aktywne jednak przeżyły i to one teraz pracują. Okaże się ile cukru przerobią.
Z racji ze efekt końcowy może być niezadowalający przyszła mi do głowy destylacja tego wina.
Z tego powodu szukam też kogoś ze świętokrzyskiego (blisko kielc) kto podjąłby się ewentualnego przerobienia tego.
TYLKO CZY WARTO W OGÓLE TO ROBIĆ?
moje perypetię z winem wiśniowym opisałem na forum domowych winiarzy:
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=23332
Wino w końcu zrestartowane, bulka powoli i mam plan doprowadzić drożdże do śmierci przez stopniowe dosładzanie małymi dawkami. Może 18 % wyciągną
1. pierwsze podejście (drożdże fermivin- aktywne z biowinu - te które nie wystartowały)
2. podejście drugie właściwe (drożdże szlachetne Bordoux - Biowin - te na których zrobiłem odporną na alkohol MD i zrestartowałem wino)
Po cichu liczę że drożdże aktywne jednak przeżyły i to one teraz pracują. Okaże się ile cukru przerobią.
Z racji ze efekt końcowy może być niezadowalający przyszła mi do głowy destylacja tego wina.
Z tego powodu szukam też kogoś ze świętokrzyskiego (blisko kielc) kto podjąłby się ewentualnego przerobienia tego.
TYLKO CZY WARTO W OGÓLE TO ROBIĆ?
Re: Wino z wiśni 30 litrów - czy warto przepuścić przez kolu
Powiem krótko. WARTO!Doman_13 pisze: TYLKO CZY WARTO W OGÓLE TO ROBIĆ?
Witam!
Warto, ale dopiero kiedy stwierdzisz, że wino nie wyszło i/albo nie odpowiada ci jego smak, można i należy je przekotłować, powinno wyjść z niego maksymalnie do 5l spirytusu.
Wino z wiśni robię co roku - jest bardzo dobre - i na pewno nie w celu destylowania
Warto, ale dopiero kiedy stwierdzisz, że wino nie wyszło i/albo nie odpowiada ci jego smak, można i należy je przekotłować, powinno wyjść z niego maksymalnie do 5l spirytusu.
Wino z wiśni robię co roku - jest bardzo dobre - i na pewno nie w celu destylowania
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
- Percentage
- 50%
- Posty: 102
- Rejestracja: 2009-07-11, 23:13
Smak wiśni , ale ,,smak wiśni" bo jest to smak przedestylowanych wiśni , jak śliwek w śliwowicy , czy winogron w tsipouro , mimo , że koledzy pięknie opisują te smaki to są to smaki inne niż te co w wiśniówce , śliwkówce czy jakiejś nalewce owocowej , napisałem ten post , bo przypomniałem sobie moich kupli, którzy byli rozczarowani smakiem kupnego destylatu winogronowego, kupionego w Chorwacji na wakacjach , przywieźli mi trochę na spróbowanie , by pokazać jakie gówno sprzedają turystą , a destylat był pyszny, co nieczęsto się zdarza kupić turystą. pozdro magas37 ps. jak masz wino i kolumnę to poczytaj w temacie owocówki , czy śliwowica tam koledzy wszystko opisują.
Wino mam ale kolumny nie mam...
pracuję nad tym by ją zdobyć przez zakup od kogoś z forum.
Co do destylowania tego speudo-wina to jeszcze trochę poczekam aż zrestartowane drożdże padną od poziomu alkoholu który wyprodukują. Zejdzie im jeszcze z 2 miesiące przy minimalnym dosładzaniu.
W tym czasie muszę zakupić kolumnę i potrenować. Chociaż podświadmość podpowiada mi żeby raczej znaleźć doświadczonego kapacza i jemu dać te 30 litrów do przekapania.
A uczyć się później na zacierze cukrowym...
Dobrze myślę?
pracuję nad tym by ją zdobyć przez zakup od kogoś z forum.
Co do destylowania tego speudo-wina to jeszcze trochę poczekam aż zrestartowane drożdże padną od poziomu alkoholu który wyprodukują. Zejdzie im jeszcze z 2 miesiące przy minimalnym dosładzaniu.
W tym czasie muszę zakupić kolumnę i potrenować. Chociaż podświadmość podpowiada mi żeby raczej znaleźć doświadczonego kapacza i jemu dać te 30 litrów do przekapania.
A uczyć się później na zacierze cukrowym...
Dobrze myślę?
Jestem totalnie początkujący i pytam:JanK pisze:Wcale nie musisz wyjmować wypełnienia (zmywaków), wystarczy, że po odebraniu przedgonu dasz minimalny refluks, zwiększysz temperaturę na głowicy.
jest gdzieś łopatologiczne wyjaśnienie zwrotów "minimalny refluks"
i jak zwiększyć temp na głowicy - odkręcić bardziej gaz pod kegiem?
za niedługo będę miał kolumnę w której sama rura ma wysokość 140cm, do tego kolanko i chłodnica.
Czy na takim sprzęcie jest możliwe zrobienie koniaku?
Czy nie lepiej byłoby tą rurę w połowie uciąć i dospawać kołnierze łączące aby w razie czego skrócić kolumnę do 70 cm?
Im więcej czytam tym bardziej mniej wiem i jestem bardziej skołatany.
moja kolumna będzie miała tylko termometr na górze kolumny koło jeziorka i refluxu. żadnych zaworów ciśnieniowych i termometra na kegu. Czy na takiej aparaturze przerobię to wino na koniaczek?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości