Nastaw ze starych przetworów

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2010-07-05, 09:09

Witam!
Pomiar areometrem bedzie prawdopodobnie niemożliwy - to głównie powidła i jabłka, oba rodzaje przetworów są bardzo gęste, i pozostaną zbyt gęste nawet po dodaniu sensownej ilości wody.
Można co prawda mocno rozcieńczyć małą próbkę brei wodą i wtedy zmierzyć Blg, potem przemnożyć wynik przez krotność rozcieńczenia - obarczone to będzie zapewne błędem.
Bezpośredni pomiar zawartości cukru umożliwiłbyłby refraktometr, ale u "gorzelników" to raczej rzadko spotykany sprzęt - mają go przede wszystkim winiarze, ale "domowi" też nie za często.
Ostatnio zmieniony 2010-07-05, 22:30 przez Astemio, łącznie zmieniany 2 razy.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2010-07-05, 19:38

Masz rację @Astemio że będzie to dość gęsta breja, a rozcieńczenie i tak jest konieczne, ale ważne jest aby nie fermentować zbyt małej ilości cukru. Po co gotować tą zupę jeśli nie uzyska się z tego zadowalającej ilości destylatu? Ze względu na zawarte owoce potrzeba brać poprawkę kilku stopni. Czyli jeśli wykaże 20° to trzeba przyjąć 17-18°. A więc dosładzać.

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2010-07-05, 21:22

Chodziło mi o rozcieńczenie próbki, małej, znanej ilości brei np. 10-krotną ilością wody, tylko znowu :oops: nie napisałem tego jasno i przejrzyście.
Wynik pomiaru rozcieńczonej próbki w Blg trzeba wtedy pomnożyć przez 10 i będzie znany przybliżony Blg gęstwy.
Poprawiłem już to w tym poprzednim poście.
Coś się chyba złego ze mną dzieje... :shock: , coraz częściej zdarzają mi się takie rzeczy :D .
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Doman_13
50%
50%
Posty: 154
Rejestracja: 2009-11-18, 21:37

Post autor: Doman_13 » 2010-07-29, 08:07

Przetwory przegotowane i właśnie się studzą. Wyszło tego dwa duże gary. W jednym same powidła śliwkowe i trochę kompotów ze śliwek, a w drugim jabłka, buraki, ćwikła i gruszki.

Gar śliwkowy pięknie pachnie, tylko śliwki są gęste i teraz mam problem bo nie wiem ile wody do tych śliwek dodać (gęstych śliwek jest około 7 litrów). Drożdże winiarskie do tego nastawu wezmę z osadu po winie z Dzikiej róży.

Natomiast drugi nastaw też jest gęsty i główny jego zapach to buraki. Będzie przeznaczony na substancję bez smaku i zapachu.

Obydwa nastawy rozcieńczę do 25BLG i zobaczę co potrafią drożdże tokay na których wyszło przednie wino z Dzikiej Róży.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6988
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-07-29, 17:26

Kolego Doman_13 spędziłeś na forum ponad 60h , to nie jest dużo , ale też nie mało , jest jedna rzecz dla której warto żyć, nastaw z czerwonego buraka i nie zmienia się nic , to tylko tyle , mam jakieś dziwne przeczucie , że twój post wywoła burzę mózgów :mrgreen: ps ile kosztują drożdże Tokaj w markecie czy u kolegi 98% 1,5zł - 3zł , czy warto je łowić z osadu :nie_wiem

Doman_13
50%
50%
Posty: 154
Rejestracja: 2009-11-18, 21:37

Post autor: Doman_13 » 2010-08-02, 18:13

Co do drożdży z osadu to racja, bo nastawy nie wystartowały. Poszły dopiero na świeżej matce drożdżowej z drożdży tokaj kupionych dawno temu w markecie po 5zł.

Co do nastawu w którym są buraki, jabłka, gruszki do którego będą stopniowo dosypywane jabłka spadające z drzew. Ten nastaw jest przeznaczony na 96% bez smaku i zapachu - dla mnie totalny experyment.

A śliweczki pachną pięknie i bulgotają też fajnie. Będzie dobra śliwowica

wajzer

Post autor: wajzer » 2010-08-02, 19:13

Mnie osobiście nastaw na burakach nie dziwi :roll:
O ziemniakach to dopiero co niektórzy mogli by pomyśleć :shock: a wychodzi :slinka

U mnie kończy pracę nastaw na starych przetworach śliwkowych,normalnie będzie wcześniejsza śliwowica :mrgreen: Mam tego 50l początkowo miałem obawy że nie wystartuje,gęsta breja ale po dobrym napowietrzeniu , bayanus-y dały radę :wink:
I ciekawostka : do tej breji dodałem pektopolu i ładnie mi się oddzieliło tworząc kożuch .Do zmierzenia blg wystarczyło spuścić trochę rzadkiego :mrgreen:

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6988
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-08-02, 19:29

Żartujesz z tymi burakami :D , moja głowa buraków czerwonych nie ogarnia , bo nie znam choć jednego powodu by je dodawać do nastawu, zaraz ktoś napisze , że to skarbnica witamin :mrgreen:

Awatar użytkownika
Spirit
100%
100%
Posty: 2303
Rejestracja: 2008-03-01, 18:30
Lokalizacja: Ostrołęka.

Post autor: Spirit » 2010-08-02, 22:26

Burak też człowiek :D
Nie wiem ile cukru ma burak czerwony ale raczej niewiele. Jeżeli świeży to jeszcze bym wrzucił ale zakonserwowany? cholera wie co było tam dodane. Skórka nie warta wyprawki.
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....

Doman_13
50%
50%
Posty: 154
Rejestracja: 2009-11-18, 21:37

Post autor: Doman_13 » 2010-08-02, 22:42

Burak czerwony cukru nie ma? Według mnie ma.
A co do ziemniaków to osobiście znam gościa co z nich pijalny bimber robi. :D

A jakby co to cukier mają jabłka i gruszki. Zresztą to jest eksperyment który uchronił czasowo te przetwory przed kompostownikiem.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6988
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-08-02, 23:29

By nie ciągnąć dalej tematu o czerwonych burakach , bo za chwile ktoś napisze , że zna gościa co robi z żyta , albo pszenicy pijalny bimber :mrgreen: to napiszę ci kolego, że ziemniaki są surowcem z którego robi się niektóre wódki sklepowe , ale nie robi się nastawu z frytek , czy plasterków ziemniaków , nie robi się nastawu , a zacier, który ma na celu , a co ja będę pisał o zacieraniu jak nigdy nie zacierałem , http://open-bar.pl/news/read/id/101

cemik1

Post autor: cemik1 » 2010-08-03, 07:38

Dodawanie do cukrówki czerwonych buraków to stary patent mający przekonać niechcianego wizytatora, że właśnie w baniaku bulgocze wino.

Doman_13
50%
50%
Posty: 154
Rejestracja: 2009-11-18, 21:37

Post autor: Doman_13 » 2010-08-23, 18:54

sprawa ma się tak:
połączyłem nastawy w jeden balon i wyszło tego jakieś 40 litrów. Jak dosładzam 1 kg cukru to drożdże wznawiają pracę na 4 dni i dalej stoją, czkając na następną dawkę cukru.
Zapach tego wynalazku jest nieciekawy ale muszki do balona lgną więc nie musi być tak źle.
Zdecydowałem się na połączenie wszystkiego bo celuję w czysty destylat.
Na śliwowicę przyjdzie czas przy urodzaju śliwek.

Dziękuję za rady.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6988
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2010-08-23, 19:08

Ja też miałem , a może mam ciągotki do mieszania , zawsze ze złym skutkiem , ale ty kolego teraz połączyłeś śliwki z ćwikłą i burakami , nie chcę robić sobie jaj i szydzić , bo czasem się pisze w takich sytuacjach jakieś śmieszne posty , ale znów przesadziłeś , wiem , że to twój nastaw , a mi nic do tego , ale i tak mi żal , na urodzaj śliwek tu gdzie mieszkam trzeba z rok poczekać :cry: , pozdrawiam z wyrazami sympatii , a nie złośliwości , magas37

Doman_13
50%
50%
Posty: 154
Rejestracja: 2009-11-18, 21:37

Post autor: Doman_13 » 2010-08-26, 19:15

Megas 37
Twoje posty już nie jeden raz naprowadziły mnie na właściwą drogę albo pomogły wielce. Więc wierzę w sympatię :D
nastawy połączyłem bo śliwki które chciałem wystartować osadem po winie z DR pomieszały swój zapach i smak z DR i wyszła kuuuupa. Mam naukę na całe życie...
Tak więc połączyłem dwie kupy zapachowo - smakowe i dosładzam co tydzień 0,5 kg cukru.
Jest w tym nastawie już 3 kg cukru a drożdże dalej w nim pracują.

Jak drożdże padną to idzie to na wysoką kolumnę...

Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości