Nastaw cukrowy z drożdżami piekarskimi
- inspiracje
- 101%
- Posty: 191
- Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
- Lokalizacja: Czarnoszyce
Nastaw cukrowy z drożdżami piekarskimi
Witam.
Już widzę te odpowiedzi - szukaj - czytaj - znajdź.
Ok. przyznaję leń jestem, zwłaszcza ostatnimi tygodniami.
Od ponad dwóch lat "bawię"się pot stillem Oczywiście drożdże turbo od 98%, trzy gotowania, węgiel. Jestem ja zadowolony i paru sąsiadów, znajomych również z efektów tego bawienia.
Mam sąsiada który też "bawi" się. On jednak preferuje metodę kanwi od mleka, słoikowego odstojnika no i drożdży piekarskich (przepis 1410).
Chciałbym spróbować i tej metody robienia nastawu. Jednak gdy przeliczyłem że do mojej beczki 70 litrów musiałbym wrzucić 10 kg cukru, 40 litrów wody i AŻ 1KG drożdzy to przeraziłem się
Koledzy! Podajcie mi jakiś fajny dobry przepis na nastaw z tymi drożdżami.
Chcę choć raz zobaczyć co z tego wyjdzie. Jak już mam marnować cukier to może na konkretny, sprawdzony przepis.
Pomożecie?
Proooooooszę!
Już widzę te odpowiedzi - szukaj - czytaj - znajdź.
Ok. przyznaję leń jestem, zwłaszcza ostatnimi tygodniami.
Od ponad dwóch lat "bawię"się pot stillem Oczywiście drożdże turbo od 98%, trzy gotowania, węgiel. Jestem ja zadowolony i paru sąsiadów, znajomych również z efektów tego bawienia.
Mam sąsiada który też "bawi" się. On jednak preferuje metodę kanwi od mleka, słoikowego odstojnika no i drożdży piekarskich (przepis 1410).
Chciałbym spróbować i tej metody robienia nastawu. Jednak gdy przeliczyłem że do mojej beczki 70 litrów musiałbym wrzucić 10 kg cukru, 40 litrów wody i AŻ 1KG drożdzy to przeraziłem się
Koledzy! Podajcie mi jakiś fajny dobry przepis na nastaw z tymi drożdżami.
Chcę choć raz zobaczyć co z tego wyjdzie. Jak już mam marnować cukier to może na konkretny, sprawdzony przepis.
Pomożecie?
Proooooooszę!
Ostatnio zmieniony 2010-09-11, 21:28 przez inspiracje, łącznie zmieniany 2 razy.
Czas to pieniądz, szkoda tylko że nadmiar czasu to nie nadmiar pieniędzy
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5062
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Ja dałbym tyle co w przepisie- 10 dkg/kg cukru. Smród i tak zostanie a jeżeli dasz mniej drożdży to bakterie mogą być pierwsze i wtedy dopiero zmarnujesz nastaw bo wszystko wylejesz w kanał.
Nastaw na piekarniczych daje charakterystyczny zapach, bardzo ceniony przez niektórych degustatorów
Nastaw na piekarniczych daje charakterystyczny zapach, bardzo ceniony przez niektórych degustatorów
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
- inspiracje
- 101%
- Posty: 191
- Rejestracja: 2008-05-20, 12:21
- Lokalizacja: Czarnoszyce
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5062
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Nie ma obawy, komórek drożdżowych w masie jest tak dużo (w przeciwieństwie do drożdży suchych lub wymagających rehydratacji), że dadzą sobie spokojnie radę.Spiryt pisze:jeżeli dasz mniej drożdży to bakterie mogą być pierwsze i wtedy dopiero zmarnujesz nastaw bo wszystko wylejesz w kanał.
Każdy nastaw ma charakterystyczny zapach, niektóre zaciągają nawet siarkowodorem Cóż to za różnica, pić tego chyba bezpośrednio nie będziemy.Spiryt pisze:Nastaw na piekarniczych daje charakterystyczny zapach
- Daniel_257_
- 101%
- Posty: 145
- Rejestracja: 2008-01-02, 16:38
- Lokalizacja: Wielkopolska
Witam
Nie ukrywam tego, że jestem pot-stilowcem choć kolumn rektyfikacyjnych mam pod dostatkiem bo sam je robię.
I nie zamienię na nic smaku właśnie tak robionych trunków (pot-stil), ma to jednak kilka minusów:
- nastaw musi być naturalnie sklarowany na "wysoki kryształ"
- gotowanie na bardzo małym ogniu (im mniejszy tym lepiej)
- bez katalizatora miedzianego będzie nieprzyjemne w smaku
- gotujemy na raz ale ciągniemy tylko do 50%
- jeżeli gotujemy na kolumnie to zachowujemy się tak jak na pot-stilu czyli:
a) brak wypełnienia w rurach
b) katalizator miedziany umieszczony jak najniżej, najlepiej zaraz przy kotle
c) gotowanie na bardzo małym ogniu
d) reflux 0% odbieramy 100% destylatu
- nie dokładamy absolutnie nic do nastawu oprócz woda cukier drożdże i odrobinę kwasku cytrynowego
- I NAJWAŻNIEJSZE nie spieszymy się bo pośpiech to zły doradca.
Jeżeli spełnisz te wszystkie punkty to i z piekarniczych osiągniesz naprawdę smaczny trunek a co do ilości drożdży piekarniczych to myślę że 3 małe paczuszki na 50l nastawu to zupełnie wystarczy i 3 łyżeczki kwasku cytrynowego i będzie git.
Polecał bym do tych celów drożdże winne np "bajanoski te do niskich temperatur" od wiadomo kogo
A jeśli dodamy jakiegoś owocu albo rodzynek to będą nam wychodziły rożne dziwne nie koniecznie pozytywne posmaczki. Taki destylat musi swoje odczekać (minimum 1 roczek) i dopiero wtedy może mieć jakąś wartość smakową.
Trochę się rozpisałem ale mam nadzieje że komuś się przyda.
Pozdrawiam.
Nie ukrywam tego, że jestem pot-stilowcem choć kolumn rektyfikacyjnych mam pod dostatkiem bo sam je robię.
I nie zamienię na nic smaku właśnie tak robionych trunków (pot-stil), ma to jednak kilka minusów:
- nastaw musi być naturalnie sklarowany na "wysoki kryształ"
- gotowanie na bardzo małym ogniu (im mniejszy tym lepiej)
- bez katalizatora miedzianego będzie nieprzyjemne w smaku
- gotujemy na raz ale ciągniemy tylko do 50%
- jeżeli gotujemy na kolumnie to zachowujemy się tak jak na pot-stilu czyli:
a) brak wypełnienia w rurach
b) katalizator miedziany umieszczony jak najniżej, najlepiej zaraz przy kotle
c) gotowanie na bardzo małym ogniu
d) reflux 0% odbieramy 100% destylatu
- nie dokładamy absolutnie nic do nastawu oprócz woda cukier drożdże i odrobinę kwasku cytrynowego
- I NAJWAŻNIEJSZE nie spieszymy się bo pośpiech to zły doradca.
Jeżeli spełnisz te wszystkie punkty to i z piekarniczych osiągniesz naprawdę smaczny trunek a co do ilości drożdży piekarniczych to myślę że 3 małe paczuszki na 50l nastawu to zupełnie wystarczy i 3 łyżeczki kwasku cytrynowego i będzie git.
Polecał bym do tych celów drożdże winne np "bajanoski te do niskich temperatur" od wiadomo kogo
A jeśli dodamy jakiegoś owocu albo rodzynek to będą nam wychodziły rożne dziwne nie koniecznie pozytywne posmaczki. Taki destylat musi swoje odczekać (minimum 1 roczek) i dopiero wtedy może mieć jakąś wartość smakową.
Trochę się rozpisałem ale mam nadzieje że komuś się przyda.
Pozdrawiam.
Ostatnio piłem a właściwie degustowałem leżakowany przez rok wyrób na drożdżach piekarniczych. To była wódka pędzona 2 razy zaprawiana miodem, sklarowana i zostawiona do leżakowania. Choć już nie odbija się drożdżami to smak się jeszcze nie ułożył.
Właśnie, cechą charakterystyczną wódek drożdżowo-piekarniczych jest "bek" drożdżowy
Właśnie, cechą charakterystyczną wódek drożdżowo-piekarniczych jest "bek" drożdżowy
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5062
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Nie sprawdzałem tych drożdży bez dodatków owoców ale z tego co wiem to drożdże bayanus g 995 a o takich pisze Daniel_257 są drożdżami winnymi i nie sądzę żeby do zwykłej cukrówki bez dodatków owoców byly najlepszym rozwiązaniem.Daniel_257_ pisze:
- nie dokładamy absolutnie nic do nastawu oprócz woda cukier drożdże i odrobinę kwasku cytrynowego
Polecał bym do tych celów drożdże winne np "bajanoski te do niskich temperatur" od wiadomo kogo
A jeśli dodamy jakiegoś owocu albo rodzynek to będą nam wychodziły rożne dziwne nie koniecznie pozytywne posmaczki.
Raczej z zwykłej cukrowce padną szybciej niż przerobią cukier.
Pozdrawiam.
OLO 69
Nie padną. Czym jest wino ryżowe czy z żyta, jak nie zwykłą cukrówką? A nie padają w nim żadne drożdże winne. A co dopiero wyjątkowo odporne G 995.olo 69 pisze: bayanus g 995 są drożdżami winnymi i nie sądzę żeby do zwykłej cukrówki bez dodatków owoców byly najlepszym rozwiązaniem.
Raczej z zwykłej cukrowce padną szybciej niż przerobią cukier.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5062
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Z tym się zgodzę.Jeśli dodamy do nastawu ryż lub rodzynki lub żyto lub jakieś owoce to drożdże te dadzą radę bez problemu w cukrówce.SRG pisze:Czym jest wino ryżowe czy z żyta, jak nie zwykłą cukrówką? A nie padają w nim żadne drożdże winne. A co dopiero wyjątkowo odporne G 995.
Zauważ że Daniel_257 proponuje dodać te drożdże bez żadnych dodatków czyli do czystej cukrówki. A w takiej nie dadzą rady co zresztą potwierdzili już moi poprzednicy.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez OLO 69, łącznie zmieniany 1 raz.
OLO 69
- Daniel_257_
- 101%
- Posty: 145
- Rejestracja: 2008-01-02, 16:38
- Lokalizacja: Wielkopolska
Witam
Muszę was rozczarować.
Dadzą radę bo trzeba dodać AKTIVIT i można jedno jabuszko dotrzeć i kwasku dodać.
Co prawda czekam ok 1 miesiąca ale temperatura w piwnicy niska ok.12"C
Pamiętam jakiś czas temu nie dodałem jabłuszka i zatrzymało mi się w połowie ale restart ruszył wszystko.
Teraz lubię po 2 tygodniach dodać jeszcze jedną partię drożdży wtedy jest szybciej i schodzi do -2 (??? cukromierz z biowinu???)
Spróbujcie zrobić raz po mojemu na potstilu
Ja tak robię jak potrzebuję destylatu praktycznie od razu do picia bez leżakowania.
pozdrawiam.
Muszę was rozczarować.
Dadzą radę bo trzeba dodać AKTIVIT i można jedno jabuszko dotrzeć i kwasku dodać.
Co prawda czekam ok 1 miesiąca ale temperatura w piwnicy niska ok.12"C
Pamiętam jakiś czas temu nie dodałem jabłuszka i zatrzymało mi się w połowie ale restart ruszył wszystko.
Teraz lubię po 2 tygodniach dodać jeszcze jedną partię drożdży wtedy jest szybciej i schodzi do -2 (??? cukromierz z biowinu???)
Spróbujcie zrobić raz po mojemu na potstilu
Ja tak robię jak potrzebuję destylatu praktycznie od razu do picia bez leżakowania.
pozdrawiam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość