Nastaw z soku z węgierek.
Nastaw z soku z węgierek.
Witam.
Z braku miejsca w domu, oraz myślę kłopotliwej breji z całych śliwek ja przepuszczam wydrążone śliwki przez sokowirówke. Wychodzi gęsty sok z odrobiną piany, a suchego odpadu mam około 10%. Dzięki temu łatwo wlać do gąsiora i będzie łatwiej destylować.
Po dodaniu (profilaktycznie) 1 kg cukru do 30 litrów soku, po 3 dniach proces fermentacji jest niezwykle burzliwy. Woda z rurki fermentacyjnej zostaje wyrzucona. nastaw stoi w temperaturze 20-21 stopni. Moje pytanie: Czy nastaw z samego soku da równie aromatyczny produkt jak na całych śliwkach?
W zeszłym roku w ten sposób potraktowałem jabłka (bez drożdzy z małą ilością cukru), destylowałem jeden raz na pot-still'u. Z efektu jestem bardzo zadowolony.
Pozdrawiam.
P.S. Jeśli chodzi o destylaty muszę się dużo uczyć.
Natomiast dużo umiem jeśli chodzi o kulinaria. Jeśli kilka osób zgłosi chęć przeglądania tego działu mogę systematycznie dorzucać przepisy. Specjalizuję się w rybach ale innych przepisów mam też sporo.
Pozdrawiam.
Z braku miejsca w domu, oraz myślę kłopotliwej breji z całych śliwek ja przepuszczam wydrążone śliwki przez sokowirówke. Wychodzi gęsty sok z odrobiną piany, a suchego odpadu mam około 10%. Dzięki temu łatwo wlać do gąsiora i będzie łatwiej destylować.
Po dodaniu (profilaktycznie) 1 kg cukru do 30 litrów soku, po 3 dniach proces fermentacji jest niezwykle burzliwy. Woda z rurki fermentacyjnej zostaje wyrzucona. nastaw stoi w temperaturze 20-21 stopni. Moje pytanie: Czy nastaw z samego soku da równie aromatyczny produkt jak na całych śliwkach?
W zeszłym roku w ten sposób potraktowałem jabłka (bez drożdzy z małą ilością cukru), destylowałem jeden raz na pot-still'u. Z efektu jestem bardzo zadowolony.
Pozdrawiam.
P.S. Jeśli chodzi o destylaty muszę się dużo uczyć.
Natomiast dużo umiem jeśli chodzi o kulinaria. Jeśli kilka osób zgłosi chęć przeglądania tego działu mogę systematycznie dorzucać przepisy. Specjalizuję się w rybach ale innych przepisów mam też sporo.
Pozdrawiam.
Produkt będzie dobry. Ale na całych śliwkach byłby lepszy...
Nastaw zrobiony nieoptymalnie. Można było dodać szlachetne drożdże i z 5 kilo cukru na dwie raty a wyszło by 15%.
Teraz w nastawie szaleją dzikusy ale one na śliwkach występują w słabych odmianach.
Padną jak dociągną do 8-10% i wtedy będzie pora na restart.
Nastaw zrobiony nieoptymalnie. Można było dodać szlachetne drożdże i z 5 kilo cukru na dwie raty a wyszło by 15%.
Teraz w nastawie szaleją dzikusy ale one na śliwkach występują w słabych odmianach.
Padną jak dociągną do 8-10% i wtedy będzie pora na restart.
Ostatnio zmieniony 2010-09-27, 22:02 przez Doman_13, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Nastaw z soku z węgierek.
Być może zauważyłeś że jest tu taki dział Kulinaria http://www.bimber.info/forum/viewforum.php?f=18 Nie widzę przeciwwskazań abyś podał jakieś przepisy na zagrychę. Choć inne przepisy też mile widziane.jakub2001 pisze: Natomiast dużo umiem jeśli chodzi o kulinaria. Jeśli kilka osób zgłosi chęć przeglądania tego działu mogę systematycznie dorzucać przepisy. Specjalizuję się w rybach ale innych przepisów mam też sporo.
Re: Nastaw z soku z węgierek.
Nie , pozdro magas37jakub2001 pisze: Czy nastaw z samego soku da równie aromatyczny produkt jak na całych śliwkach?
Witam - jak wyżej - Kolega @Magas napisał , w skórce jest dużo "bogactwa " aromat , zapach , miąższ też ma to coś - wiec jak już jest możliwość to fermentować w "całości" oczywiście ja drukuje wszystkie i pestek się pozbywam -jednak inna "szkoła "radzi pozostawić około 10-15% w celu uzyskania tego "migdałowego "posmaku lecz wiąże się to też z wydzielaniem kwasu pruskiego ..
pozdrawiam
98%
pozdrawiam
98%
Hej.
Po kolei.
Doman 13.
Odpadu mam mało więc i ze skórki i zmiąszu coś poszło. Ale rozumiem co napisaliście i nad cukrem się zastanowię. Raz dodać bo mało procent, raz nie dodawać bo cukrówka.?
SRG.
Oczywiście widziałem kulinaria. Dla mnie hurra. Ale martwe trochę.
Jutro wrzucę pierwsze co nieco i zobaczymy jaka reakcja.
Magas 37.
Dzięki. Konkretnie do bólu.
98%
Migdałowe posmaki znam z nalewek bo tych robię wiele. Nie wiem jak w śliwowicy. Z tym kwasem pruskim to bez przeginania. Nalewkę z czarnego bzu (owoce) też robię bez gotowania. Moja i żony od lat ulubiona !!!!!! i żyjemy bez sensacji, a smak.....
Pozdrawiam.
P.S.
Dzięki za reakcję!
Po kolei.
Doman 13.
Odpadu mam mało więc i ze skórki i zmiąszu coś poszło. Ale rozumiem co napisaliście i nad cukrem się zastanowię. Raz dodać bo mało procent, raz nie dodawać bo cukrówka.?
SRG.
Oczywiście widziałem kulinaria. Dla mnie hurra. Ale martwe trochę.
Jutro wrzucę pierwsze co nieco i zobaczymy jaka reakcja.
Magas 37.
Dzięki. Konkretnie do bólu.
98%
Migdałowe posmaki znam z nalewek bo tych robię wiele. Nie wiem jak w śliwowicy. Z tym kwasem pruskim to bez przeginania. Nalewkę z czarnego bzu (owoce) też robię bez gotowania. Moja i żony od lat ulubiona !!!!!! i żyjemy bez sensacji, a smak.....
Pozdrawiam.
P.S.
Dzięki za reakcję!
Pytałeś , a odpowiedzi nie było więc odpowiedziałem , nie dawaj dużo cukru , nie sęp się na procenty , przyjęte jest by nie dawać więcej niż kilo cukru na 10kg owoców , daj 3kg i basta, ortodoks jest bez cukru , ale ty daj tak byś miał 3kg. Twoja praca trwała kilka godzin , a mogła trwać 30 minut , na forum wszystko jest , poczytaj jak mieszadłem i wiertarką rozwalić śliwki , pestki z dna pozbierasz po kilku dniach , a przed końcem fermentacji ściągniesz kożuch z góry i zostanie tak czyste jak twoje z sokownika , tyle , że bez pracy, a z większą częścią aromatów , albo, najlepiej gotować jak leci z całą breją przez płaszcz (max aromatów) , ale trzeba go mieć , ja nie mam , pozdro magas37
Bul, bulk , bulk w sypialni, to miałem za kawalera , moja tamtejsza kobitka zakładała moje skarpetki na rurki fermentacyjne , bo zasnąć nie mogła (troszkę tłumiły) , a mnie ten dźwięk usypiał. Beczkę plastikową zakręcaną np 140l można kupić od 30 do 60zł , do tego drożdże, które fermentują w niskich temperaturach i fermentacja w piwnicy , altance , czy garażu. Taka wolniejsza , fermentacja wpłynie korzystnie na końcowy rezultat , a ty kolego mniej się narobisz. Dodam jednak jedną rzecz , tak łatwe oddzielenie śliwek od soku jest możliwe tylko do pewnego momentu, potem ten suchy prawie kożuch, który co dzień zatapiamy i tak łatwo go można wyciągnąć , idzie sam w dół. Następny etap to już taki mus , dżemolada , to pewnie już ciężko odcisnąć , nie wiem czy kolejnym etapem jest opadanie wszystkiego na dno , bo tak długo nie czekałem. Pewne jest jedno fermentacja i destylacja w miazdze (w płaszczu) daje bardziej aromatyczny destylat. pozdro magas37
Witam.
Nastaw z pierwszego postu po zakończeniu fermentacji został przedestylowany na aparacie prostym z dwoma odstojnikami, bez płaszcza bo to był sam sok + 2kg cukru.
Pierwsze 200 ml na rozpałkę.
Następnie 3l 65%, 1l 60%, 1l 55%.
Przy 50% zakończyłem grzanie. Reszta z różnymi innymi śmieciami pójdzie na kolumnę.
Efekt:
55% - to dobra śliwowica.
60% - wchodzi jak kompot. Ze sklepu takiej nie piłem.
65% - dodałem wiórki dębu średnio palone i tylko wącham. Mogę na razie tylko zacytować któregoś z kolegów "PORANNY SAD ŚLIWKOWY!!!!". Cieszę się jak dziecko. Pierwsza degustacja w Boże Narodzenie. WYTRZYMAM !!!
Pozdrawiam.
W przyszłym roku do soku dorzucę trochę pestek.
Nastaw z pierwszego postu po zakończeniu fermentacji został przedestylowany na aparacie prostym z dwoma odstojnikami, bez płaszcza bo to był sam sok + 2kg cukru.
Pierwsze 200 ml na rozpałkę.
Następnie 3l 65%, 1l 60%, 1l 55%.
Przy 50% zakończyłem grzanie. Reszta z różnymi innymi śmieciami pójdzie na kolumnę.
Efekt:
55% - to dobra śliwowica.
60% - wchodzi jak kompot. Ze sklepu takiej nie piłem.
65% - dodałem wiórki dębu średnio palone i tylko wącham. Mogę na razie tylko zacytować któregoś z kolegów "PORANNY SAD ŚLIWKOWY!!!!". Cieszę się jak dziecko. Pierwsza degustacja w Boże Narodzenie. WYTRZYMAM !!!
Pozdrawiam.
W przyszłym roku do soku dorzucę trochę pestek.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości