Winogrona - POMOCY!!!
Winogrona - POMOCY!!!
Właśnie dostałem jakieś 120kg lekko nadpsutych włoskich białych winogron winogron , zaraz idę je przebierać i myślę że dostanę z tego ok.70-80 kg "zdrowych" muszę je szybko przerobić . Może nastaw na destylat? Błagam o dobry przepis , bo szkoda owoców. Obecnie mam tylko drożdże turbo
Ostatnio zmieniony 2010-11-24, 21:48 przez hornet, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Winogrona - POMOCY!!!
Zrób wino! Ale winogrona "handlowe" są niekiedy traktowane chemią aby wytrzymały transport oraz "pobyt" na stoisku. Jest mała szansa że zachowały się na nich drożdże typowe dla nich. Może uda Ci się szybko zdobyć Bayanus'y i jakoś je poszczuć. (większą ilością) Szkoda by było owoc zmarnować.hornet pisze:...dostałem jakieś 120kg lekko nadpsutych włoskich białych winogron winogron...
Na początek postąp klasycznie jak radzi @magas37
Ostatnio zmieniony 2010-11-24, 22:11 przez SRG, łącznie zmieniany 1 raz.
Cognoscetis veritatem, et veritas liberabit vos.
Nie wiem jakie drożdże są na nich , ale fermentują jak wściekłe , jeszcze mi się nie zdarzyło by na dzikusach nie wystartowały. Czy wino będzie się nadawało do picia to już kwestia gustu , moim zdaniem za mało kwasów , ale to tylko moje zdanie. Jeśli zdecydujesz się na wino, czego nie polecam, to nie trzymaj długo na owocach , a najlepiej z samego soku , jeśli na destylat fermentuj w całości do końca , jeśli jest możliwa destylacja w całości (płaszcz), to tak zrób , a jak nie, to wyciśnij na koniec, zlej i poczekaj niech osiądzie co ma osiąść. pozdro magas37
Witam!
Najlepiej zrób tak, jak mówi Spiryt: powinno się owoce zasiarkować 1, max 1,5g pirosiarczynu na 10l miazgi.
Może postać tak 1, max 2 dni - to da Ci czas na zakup aktywnych drożdży winiarskich.
Ja osobiście dodałbym cukru, ale trudno powiedzieć ile, ponieważ to winogrona spożywcze, słodkie, myślę, że ok. 2kg na 10l miazgi.
To da opłacalną wydajność, ale jeśli chcesz mieć ortodoksyjny destylat winogronowy - nie dodawaj cukru.
Najlepiej zrób tak, jak mówi Spiryt: powinno się owoce zasiarkować 1, max 1,5g pirosiarczynu na 10l miazgi.
Może postać tak 1, max 2 dni - to da Ci czas na zakup aktywnych drożdży winiarskich.
Ja osobiście dodałbym cukru, ale trudno powiedzieć ile, ponieważ to winogrona spożywcze, słodkie, myślę, że ok. 2kg na 10l miazgi.
To da opłacalną wydajność, ale jeśli chcesz mieć ortodoksyjny destylat winogronowy - nie dodawaj cukru.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Destylacja z wkładem miedzianym powinna załatwić siarkę, choć gwarancji 100% nie ma - zostaje jeszcze węgiel i/lub chemia.
Ale jeśli nasz Kolega nie ma drożdży ani piro, to z g... bata nie ukręci.
Przynajmniej grzybki powinien dać jakieś silne, żeby dały radę syfowi obecnemu już w/na owocach.
Inaczej zostaje tylko nastaw na własnych drożdżach, a z tym może być raczej marnie - podobno winogrona już nieźle podpsute.
Chociaż np. mój Staruszek nigdy nie siarkuje miazgi na wina (w przeciwieństwie do mnie), i przeważnie mu też wychodzi, a robi czasem z takich winogron, że ja nawet na nie bym nie spojrzał . Aktywne silne drożdże (bayanusy) jednak dodaje, i przynajmniej to należy zrobić w tym przypadku - dać końską dawkę.
Ale jeśli nasz Kolega nie ma drożdży ani piro, to z g... bata nie ukręci.
Przynajmniej grzybki powinien dać jakieś silne, żeby dały radę syfowi obecnemu już w/na owocach.
Inaczej zostaje tylko nastaw na własnych drożdżach, a z tym może być raczej marnie - podobno winogrona już nieźle podpsute.
Chociaż np. mój Staruszek nigdy nie siarkuje miazgi na wina (w przeciwieństwie do mnie), i przeważnie mu też wychodzi, a robi czasem z takich winogron, że ja nawet na nie bym nie spojrzał . Aktywne silne drożdże (bayanusy) jednak dodaje, i przynajmniej to należy zrobić w tym przypadku - dać końską dawkę.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Dla mnie jest ważne , jeśli mam robić wino do picia , użyje drożdży winiarskich i piro , by wino było trwałe itd bla bla bla , co przy tych winogronach jest niemożliwe , zła jakość owoców , nieodpowiednia odmiana. Robiąc nastaw do destylacji jak długo będzie trwała fermentacja alkoholowa , bym się miał bać octowej. W najgorszym wypadku wyczuwalny sztych octowy , ale on w niczym nie przeszkadza.
[ Dodano: 2010-11-24, 23:43 ]
,,Użycie dwutlenku siarki jako przeciwutleniacza i środka dezynfekującego jest zabronione, bo powoduje on powstawanie większej ilości „fuzli” i aldehydu etylowego, co z kolei sprawia, ze destylat pachnie jak denaturat, jest bardzo ostry, palący i wysuszający w smaku. Co ważniejsze,te związki są toksyczne dla organizmu ludzkiego i to one powodują ból głowy, i wszystkie inne objawy z kacem związane . " Tu daje link bo wyrwałem z kontekstu na swoją korzyść http://www.kurdesz.com/PL/inne_alkohole ... p?artId=15
[ Dodano: 2010-11-24, 23:43 ]
,,Użycie dwutlenku siarki jako przeciwutleniacza i środka dezynfekującego jest zabronione, bo powoduje on powstawanie większej ilości „fuzli” i aldehydu etylowego, co z kolei sprawia, ze destylat pachnie jak denaturat, jest bardzo ostry, palący i wysuszający w smaku. Co ważniejsze,te związki są toksyczne dla organizmu ludzkiego i to one powodują ból głowy, i wszystkie inne objawy z kacem związane . " Tu daje link bo wyrwałem z kontekstu na swoją korzyść http://www.kurdesz.com/PL/inne_alkohole ... p?artId=15
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości