Wykorzystanie odpadów pofermentacyjnych

sonne2
0%
0%
Posty: 9
Rejestracja: 2011-05-07, 18:10

Wykorzystanie odpadów pofermentacyjnych

Post autor: sonne2 » 2011-07-21, 20:00

Witam
Oglądałem dzisiaj Discovery i program "Jak to jest zrobione". Akurat było o produkcji whisky, które jest produkowane ze zboża. Co ciekawe po po słodowaniu, a następnie fermentacji alkoholowej jęczmień, czy kukurydza nie są wyrzucane i marnowane. Suszy się je na specjalnych suszarkach bębnowych, a następnie mieli. Powstają z tego wysokiej jakości pasze. Podoba sytuacja występuje w browarnictwie, gdzie można odzyskać młóto browarnicze, które po ługowaniu może stać się paszą.
Jak sytuacja wygląda w przypadku odpadów z produkcji owocówek? Produkując spore ilości szlachetnych trunków można by uzyskiwać spore ilości paszy po wysuszeniu dla zwierząt np: świń, czy bydła. Może ktoś na doświadczenie w tej sprawie lub jest to nierealne. Interesuję się tą kwestią, więc jeżeli ktoś z Was spotkał się z tym niech napisze na forum.
:book

zbyszek1281
101%
101%
Posty: 2012
Rejestracja: 2006-05-12, 22:49

Post autor: zbyszek1281 » 2011-07-21, 20:39

Witam
Zbożowe odpady gorzelnicze mają zastosowanie w produkcji pasz.
Jest program unijny z dotacjami na zagospodarowanie odpadów, wytłoczyn itp. z owoców.
Program wspiera technologię otrzymywania oleju czy aromatów metodą ekstrakcji przy pomocy CO2 w stanie nadkrytycznym. Dla przykładu tą metodą można pozyskać olej z nasion truskawek bardzo ceniony w farmaceutyce

bnp

Post autor: bnp » 2011-07-22, 16:27

takiego wywaru nie trzeba suszyć, szkoda energii.
Produkując 50 l kega dziennie spokojnie można skarmić świnkę lub 2 . Trzeba by uzupełnić paszę o węglowodany + jakiś premix. Robiłem trochę w wytwórni pasz to się trochę wie :D
Kwestia przyzwyczajenia świniaka do smaku odwaru.
Swoją drogą ciekawe jakby świniak smakował po tuczu taką naturalną paszą :slinka

sonne2
0%
0%
Posty: 9
Rejestracja: 2011-05-07, 18:10

Re

Post autor: sonne2 » 2011-07-22, 21:40

Kiedyś oglądałem w telewizji, że chyba we Włoszech spasali bydło jabłkami i gruszkami, które z różnych powodów nie zostały sprzedane. Mięso podobno miało bardzo dobrą jakość. W sumie na pewno pasza taka nie miała w sobie ani grama chemii.
Jeżeli takie odpady wysuszyłoby się to można by je stosować przez cały rok. Ale już sam fakt spasienia za darmo 2 świniaków i dodatkowo cennych procentów to może być zachęta odzyskiwania cennej pulpy, którą pewnie większość osób nawet pochodzących ze wsi marnuje.
Ja osobiście oddałbym takie mięso do analizy celem wykluczenia występowania w nich np: formaldehydu, czy jakiś węglowodorów aromatycznych czy jeszcze innego świństwa. Mięso na pewno smakowałoby lepiej niż to spasane "premixami", chociaż trzeba by dłużej paść.

pluton
80%
80%
Posty: 452
Rejestracja: 2009-05-22, 15:58
Lokalizacja: Łódź

Re: Re

Post autor: pluton » 2011-07-22, 22:03

sonne2 pisze:... Ale już sam fakt spasienia za darmo 2 świniaków i dodatkowo cennych procentów to może być zachęta odzyskiwania cennej pulpy, którą pewnie większość osób nawet pochodzących ze wsi marnuje.
To ile ty hektolitrów jabłecznika produkujesz, że resztek pulpy wystarczy na karmę dla 2 świnek ?

Ja 100 kg aronii ponalewkowej zagospodarowałem w ten sposób, że puściłem ją przez sokowirówkę
a wióry suszę i przeznaczę na nawóz pod roślinki.

Wytłokówka poszła do klarowania i dojrzewania, będzie do kupażowania innych nalewek.

pozdrawiam
pluton
Błogosławieni ci, którzy nie umieją odpowiedzieć na moje pytanie,
a mimo to milczą.

sonne2
0%
0%
Posty: 9
Rejestracja: 2011-05-07, 18:10

Re

Post autor: sonne2 » 2011-07-22, 22:13

Samą pulpą nie spasiesz świń, tak mi się przynajmniej wydaje. Jak ktoś robi dużo pulpy to może warto się pobawić. Ja ten temat założyłem z czystej ciekawości. Chciałem się dowiedzieć, czy to wszystko jest możliwe.

Awatar użytkownika
98%
100%
100%
Posty: 1746
Rejestracja: 2006-02-04, 14:53
Kontaktowanie:

Post autor: 98% » 2011-07-22, 22:36

Witam wywar po gorzelniany się gospodaruje - w postaci "pasz " dla zwierząt , zanęt dla ryb itp .. miesza się go z otrębami i suszy na suszarniach w ten sposób uzyskuje się - pasze ale nie powinna to być 100% karma - powinno to traktować się jako wypełniacz bo należy jeszcze dodawać dodatki o których wspominał Kolega @bnp .
w takim wysuszonym wywarze ( pomieszanym ) z otrębami istotna jest zawartość białka z reguły nie przekracza ona 20% .
Tak że nic się nie marnuje .
pozdrawiam
98%
www.bimberhobby.pl

( sklep dla prawdziwych hobbystów )

Awatar użytkownika
waldi
60%
60%
Posty: 204
Rejestracja: 2008-04-09, 12:43
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: waldi » 2013-09-03, 15:50

Gdzieś poczytałem, że można wykorzystać to co zostało po nastawie czyli padnięte drożdżaki po fermentacji (czyli to z dna beczki) jako pożywkę dla świeżych drożdży do następnego nastawu. Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie i jak przygotować taka pożywkę?

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2013-09-03, 16:45

Gęstwę trzeba krótko podgotowć, ostudzić i dodać do nastawu. To samo można zrobić z drożdżami prasowanymi. W doświadczeniach, pożywka wydatnie wpływała na skrócenie czasu fermentacji. W przypadku stosowania drożdży turbopodobnych, warto skorzystać z tej metody, kiedy celowo zwiększamy wielkość nastawu w stosunku tego, co przewiduje na etykiecie producent.

Awatar użytkownika
waldi
60%
60%
Posty: 204
Rejestracja: 2008-04-09, 12:43
Lokalizacja: Dolnośląskie

Post autor: waldi » 2013-09-04, 11:45

O to mi chodziło, rzeczowa odpowiedź dziękuję.

Awatar użytkownika
Kamal
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2014-01-07, 12:01

Post autor: Kamal » 2014-01-11, 22:39

Ja wywary z destylacji, oraz owoce czy zboże z nastawu, daję świniom. Smakuje im to, bo wpierniczają jak małpa kit.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
"I to wszystko bez najmniejszej kropelki rumu." - Jack Sparrow (Piraci z Karaibów)
"Dlaczego rum!?" - Jack Sparrow
"Dlaczego zawsze brakuje rumu?" - Jack Sparrow

wajzer

Post autor: wajzer » 2014-01-12, 12:31

A świnki nie zachowują się dziwnie po tym zbożu z nastawów ? U mnie z kompostownika takie odpady podjadały kury sąsiada, prawie pół stada wybił bo gadał że jakoś dziwnie chodzą. Gdyby wtedy się dowiedział :mrgreen: :mrgreen:

Awatar użytkownika
Kamal
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2014-01-07, 12:01

Post autor: Kamal » 2014-01-13, 18:07

Nie, świnki narmalnie chodzą. Nieraz się domagają, jeszcze. ;-)
Kury, nieraz jadły kukurydzę z nastawu, ale prosto chodziły. :lol:
"I to wszystko bez najmniejszej kropelki rumu." - Jack Sparrow (Piraci z Karaibów)
"Dlaczego rum!?" - Jack Sparrow
"Dlaczego zawsze brakuje rumu?" - Jack Sparrow

Awatar użytkownika
Kamal
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2014-01-07, 12:01

Post autor: Kamal » 2014-01-13, 18:34

Po destylacji dunder jest gorzki, wytrawny, ale świniom smakuje.
"I to wszystko bez najmniejszej kropelki rumu." - Jack Sparrow (Piraci z Karaibów)
"Dlaczego rum!?" - Jack Sparrow
"Dlaczego zawsze brakuje rumu?" - Jack Sparrow

Awatar użytkownika
OLO 69
100%
100%
Posty: 1593
Rejestracja: 2009-11-23, 14:01

Post autor: OLO 69 » 2014-01-13, 23:21

Kamal pisze:Po destylacji dunder jest gorzki, wytrawny
Jesteś pewny, że jest gorzki i wytrawny? Z czego taki jest?
Pzdr.
OLO 69

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości