Pytania po fermentacji

maro
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-05-16, 07:57
Lokalizacja: mazowiecke

Post autor: maro » 2006-11-30, 11:55

Witam szanowne grono.

Jestem właśnie po fermentacji 100l nastawu z jabłek, zacier zlałem i potraktowałem bentonitem i tu jest moje pytanie.
Jak długo może stać ten zacier z bentonitem bo zmieniły mi się plany i nie będę mógł tego szybko przepędzić. :(


pozdro.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-11-30, 12:05

Kiedy zacier się wyklaruje, zlej go znad osadu i potraktuj jak wino. Będzie mógł stać dostatecznie długo.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2006-11-30, 13:01

Citizen Kane pisze:Kiedy zacier się wyklaruje, zlej go znad osadu .....
To jest oczywiście prawda, ale sporo alkoholu marnuje się w osadzie. Ostatnio zrobiłem destylację takiego osadu, który zwykle był wylewany w kanał i mam ok 7 litrów niezłego winiaku (wino było z winogron).
Jest tylko jeden warunek - grzanie w jakimś płaszczu olejowym, żeby nie przypalić.

pzdr

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2006-12-01, 12:18

Fakt, w jabłkach jest dużo farfocli :-( Można zlać klar z góry, a śmieci odcisnąć i ponownie potraktować bentonitem.

maro
20%
20%
Posty: 23
Rejestracja: 2006-05-16, 07:57
Lokalizacja: mazowiecke

Post autor: maro » 2006-12-01, 14:25

Niestety jabłka już poszly w kanał.

Ale następnym razem będe kombinował :lol:

dzięki za podpowiedz.

Daras
20%
20%
Posty: 28
Rejestracja: 2008-03-02, 21:08

Post autor: Daras » 2008-03-13, 11:34

Jestem początkujący w temacie...i właśnie się zastanawiałem...a gdyby zacier (po zakończonej fermentacji) potraktować dokładnie jak wino...przecedzić przez ten cudny worek (od 98%.. :D ) i dopiero klarować..chyba odzyskałoby się trochę "dobrego"? :mrgreen:... a pozbyło jednocześnie farfocli...Co koledzy o tym myślą...? Ma to sens?

[ Dodano: 2008-03-13, 11:41 ]
Zeby uniknąć nieporozumień...chodziło mi o to czy jest sens najpierw filtrować przez worek a potem klarować czy zdaniem kolegów raczej odwrotnie najpierw klar a potem worek?

Awatar użytkownika
tomQ
70%
70%
Posty: 389
Rejestracja: 2007-05-24, 10:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomQ » 2008-03-13, 12:38

Daras pisze:... czy jest sens najpierw filtrować przez worek a potem klarować ...
Nie ma sensu filtrować przed klarowaniem.
Za to jak najbardziej jest sens zdekantować czyściutki zacier, a resztę przefiltrować i ponownie sklarować.
Można nawet do farfocli pozostałych po dekantacji dodać trochę wody, a nawet powtórzyć proces kilkukrotnie.

Z drugiej strony zbyt dużo niepotrzebnej zabawy.
Lepiej dorobić płaszcz i lać jak leci.

Pozdrawiam,
TomQ

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2008-03-13, 13:18

Witam!
Jak najbardziej ma sens [filtrować resztki - EDIT].
Zawsze pozostały gęsty osad z różnych win zlewam razem - a trochę tego zawsze mam - i filtruję przez worek filtracyjny od 98%, ten do dokładnej filtracji.
Powisi sobie 2 dni i nic nie tracę, a towar pierwsza klasa.
Ostatnio zmieniony 2008-03-14, 09:07 przez Astemio, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
tomQ
70%
70%
Posty: 389
Rejestracja: 2007-05-24, 10:01
Lokalizacja: Rzeszów

Post autor: tomQ » 2008-03-13, 14:04

Astemio pisze:... gęsty osad z różnych win zlewam razem (...) i filtruję przez worek ...
Ale czyste znad osadu najpierw chyba zlewasz?

Pozdrawiam,
TomQ

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2008-03-14, 09:04

Witam!
To oczywiste!
Zasadą jest, że wino nie powinno długo stać nad osadem, więc przy kilkukrotnym lewarowaniu za każdym razem zostaje osad z resztką płynu (za pierwszym najwięcej), więc gromadzę te zlewki w jednym gąsiorku.
Jak sie nazbiera, filtruję i mam wino "wieloowocowe", obrzydliwe w smaku, bo wytrawne i cały czas stało na osadzie martwych drożdży - ale do przeróbki na winiak nadaje się doskonale.
NICZEGO nie lubię wyrzucać, i zawsze ten zwyczaj okazywał się dobrym zwyczajem :D .
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Daras
20%
20%
Posty: 28
Rejestracja: 2008-03-02, 21:08

Post autor: Daras » 2008-03-14, 12:56

Dziękuję za cenne info...a właściwie bezcenne... :) Zastanawiam się nad zrobieniem takiego płaszcza...mam kega 50 l...może ktoś ma patent jak to zrobić fachowo ?
Pozdrawiam szanownych kolegów

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości