Zacier (mod: 1410)
, kurde nie! szykujesz zacier i ustalasz pH, potem dodajesz drożdzewojtek_b pisze:...jak dodam cukru to drożdże go przerobią i jak skończą to ma wyjśc pH 4,5
jeśli drożdże zjedzą cukier a stężenie alkoholu będzie niższe od ich wytrzymałości, to pójdą sobie spać na dno fermentora, wtedy zlewasz zacier znad osadu i do rury,...kończy się fermentacja, "padają drożdże"
Jeśli będzie duużo cukru , to drożdże będą dotąd pracować aż zdechną od wytworzonego przez siebie alkoholu, ale wtedy istnieje ryzyko pozostawienia nieprzerobionego cukru - dlatego lepiej jest planować niższe stężenie wynikowe alkoholu niż teoretyczna wytrzymałość drożdży
Syrop jest za słodki !!! drożdże Ci zemdleją i padną na pysk.
Do tych 100 ml wody daj pół łyżeczki cukru i drożdze do tego
Ph między 4,8-5,3 ale nie zawracaj sobie głowy kwasek cytrynowy 0,5g na
1 L nastawu albo jak wolisz sok z cytryny 5-6 szt.
[ Dodano: 2006-02-16, 08:56 ]
Coś się zagapiłem
Moja odpowiedź do wsześniejszego posta.
Do tych 100 ml wody daj pół łyżeczki cukru i drożdze do tego
Ph między 4,8-5,3 ale nie zawracaj sobie głowy kwasek cytrynowy 0,5g na
1 L nastawu albo jak wolisz sok z cytryny 5-6 szt.
[ Dodano: 2006-02-16, 08:56 ]
Coś się zagapiłem
Moja odpowiedź do wsześniejszego posta.
Ponieważ nie dostałem drożdży bayanus, kupiłem winiarskie TOKAY (do wina biłego półsłodkiego)
1. Drożdże winiarskie TOKAY przygotowanie:
Do butelki 1l. dodałem 120 ml. syropu malinowego i dopełniłem 300 ml. Wody.
(cukru już nie daję ponieważ syrop jest bardzo słodki)
Pasteryzacja 30 min. Po ostudzeniu dałem 1 torebeczkę drożdży
Odstawiłem na 2 doby.
2. Przygotowałem pożywkę
3. Do balonu wlałem:
25 l wody
4l wody z 5 kg cukru
(w drugiej fazie dodam 4l wody i 3 kg cukru)
na ~30l nastawu 15g kwasku cytr.
4. Za 2 dni wleję drożdże i pożywkę
zobaczymy co wyjdzie
---------edit:---------
na opakowaniu było napisane żeby pożywkę dodać tylko do nastawu, ale skoro tak radzisz.... zaraz wleje kilka "kropel" do MD
1. Drożdże winiarskie TOKAY przygotowanie:
Do butelki 1l. dodałem 120 ml. syropu malinowego i dopełniłem 300 ml. Wody.
(cukru już nie daję ponieważ syrop jest bardzo słodki)
Pasteryzacja 30 min. Po ostudzeniu dałem 1 torebeczkę drożdży
Odstawiłem na 2 doby.
2. Przygotowałem pożywkę
3. Do balonu wlałem:
25 l wody
4l wody z 5 kg cukru
(w drugiej fazie dodam 4l wody i 3 kg cukru)
na ~30l nastawu 15g kwasku cytr.
4. Za 2 dni wleję drożdże i pożywkę
zobaczymy co wyjdzie
---------edit:---------
na opakowaniu było napisane żeby pożywkę dodać tylko do nastawu, ale skoro tak radzisz.... zaraz wleje kilka "kropel" do MD
Ostatnio zmieniony 2006-02-16, 23:32 przez wojtek_b, łącznie zmieniany 1 raz.
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Nie za bardzo wiem co to oznacza? Nie piszesz jednoznacznie, że ją dodałeś do MD, a jeśli jednak nie, to zapodaj szczyptę. Reszta oczywiście do nastawu. Nie zapomnij też co jakiś czas wstrząsnąć / zamieszać naczynie z MD. Tlen, to rzecz niezbędna w tym okresie do rozmnażania drożdży.2. Przygotowałem pożywkę
Prośba o poradę
Zrobiłem najprymitywniejszy nastaw; woda, cukier,kwasek cytrynowy, przecier pomidorowy, MD, (drożdże winne - Zamojskiego), pożywka. Wszystko zgodnie z wiedzą zdobytą na forum C2H5OH, pracowało jak trza. Minął miesiąc, jest już w fazie cichej fermentacji i lada godzina będzie nadawało się do gonienia. Moja prośba dotyczy - ile trzeba dać pirosiarczynu potasu
by zamordować resztę drożdży przed klarowaniem. nastaw ma 10 l.
by zamordować resztę drożdży przed klarowaniem. nastaw ma 10 l.
"Bądźma zdrowi"
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Czytałem ze nie powinno sie siarkować win przeznaczonych do odpędu (jakies ostre smaki mają powstawać w gotowym produkcie).
Lepiej dać troche ryzu do nastawu (co przyspiesza zwykle klarowanie); użyć szczepu drożdzy które łatwo i szybko sie osadzają; a po opadnięciu blg po niżej zera - zlać nastaw znad osadu i przenieść do piwnicy. Można tez próbowac pasteryzacji.
Lepiej dać troche ryzu do nastawu (co przyspiesza zwykle klarowanie); użyć szczepu drożdzy które łatwo i szybko sie osadzają; a po opadnięciu blg po niżej zera - zlać nastaw znad osadu i przenieść do piwnicy. Można tez próbowac pasteryzacji.
A ja to przerabiałem na własnej skórze, ups nosie Destylat wali SO2 jak zaraza, zdecydowanie odradzam. Lepsza faktycznie pasteryzacja. A tak wogóle to lepiej nastawić na cukier na 14 % alk. i użyć mocnych drożdży to przerobią szybko cukier i same zdechną z głodu.moonjava pisze:Czytałem ze nie powinno sie siarkować win przeznaczonych do odpędu (jakies ostre smaki mają powstawać w gotowym produkcie).
Ile pirosiarczynu potasu
Dziękuję kolegom za szybką i wyczerpującą odpowiedź. Nie jestem zwolennikiem chemii jeżeli to nie konieczne. Pasteryzacja - to jest to ! Proste, łatwe i bez skutków ubocznych. :D
[ Dodano: 2006-03-13, 22:04 ]
Jak przegonię za +_ 10 dni napiszę więcej.
[ Dodano: 2006-03-13, 22:04 ]
Nie znam dokładnych wyliczeń i myślę że nie zrobiłem błędu bo dodałem słoiczek 130g /10 l.lopes pisze:witam
czy ktoś zna dwki przecieru pomidorowego na litr zacieru
Jak przegonię za +_ 10 dni napiszę więcej.
"Bądźma zdrowi"
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Co do przecieru, to pełni on rolę pożywki dla drożdży (zawiera biotynę inaczej witaminę B<sub>7</sub>). Nie powiniem być jednak stosowany jako jedyny, więc jego ilość nie jest IMO wartością krytyczną.
Straty podczas pasteryzacji są razej nieuniknione. Osobiście nigdy tego procesu, w stosunku do zacieru , nie przeprowadzałem, ale myślę że tego co odparuje będzie jednak niewiele.
Filtr filtrowi do kawy nierówny, są różne gradacje. Przepuszczony przez niego na szybkiego zacier dalej pozostaje mętny (o ile wcześniej nie zatka filtra). Moje doświadczenia z filtrowaniem białych destylatów mówią, że aby był to proces skuteczny, musi być prowadzony w tempie kropla na sekundę (na zestawie lejek, filtr do kawy, płatki bawełnianie)
Drożdże raczej się nie przypalą (nie mówię o zacierze zbożowym) chodzi o to, że ich komórki są porywane z parą i przedostają się do destylatu dając swój specyficzny posmak. Czy bentonit wybija drożdże, chyba nie. Ale życia im na pewno nie ułatwia
Straty podczas pasteryzacji są razej nieuniknione. Osobiście nigdy tego procesu, w stosunku do zacieru , nie przeprowadzałem, ale myślę że tego co odparuje będzie jednak niewiele.
Filtr filtrowi do kawy nierówny, są różne gradacje. Przepuszczony przez niego na szybkiego zacier dalej pozostaje mętny (o ile wcześniej nie zatka filtra). Moje doświadczenia z filtrowaniem białych destylatów mówią, że aby był to proces skuteczny, musi być prowadzony w tempie kropla na sekundę (na zestawie lejek, filtr do kawy, płatki bawełnianie)
Drożdże raczej się nie przypalą (nie mówię o zacierze zbożowym) chodzi o to, że ich komórki są porywane z parą i przedostają się do destylatu dając swój specyficzny posmak. Czy bentonit wybija drożdże, chyba nie. Ale życia im na pewno nie ułatwia
A co sądzicie o utlenieniu drożdży z zacieru? Chodzi mi w tym przypadku o zacier cukrowy. W przypadku zacierów smakowych to raczej odpada. Mam w tym przypadku dwa dylematy.
Pierwszy to czy utlenienie nie spowoduje możliwości wzrostu bakteriom, a drugi czy alkochol w stężeniu 10-14% powstrzyma wzrost bakterii.
Pierwszy to czy utlenienie nie spowoduje możliwości wzrostu bakteriom, a drugi czy alkochol w stężeniu 10-14% powstrzyma wzrost bakterii.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości