Fermentujący syrop

Awatar użytkownika
kowal-80
50%
50%
Posty: 194
Rejestracja: 2007-10-15, 22:42

Fermentujący syrop

Post autor: kowal-80 » 2013-06-30, 21:06

Witam
Na początku maja nazbierałem kwiatów sosny, które ułożyłem warstwami w słoju, na przemian z cukrem. Stało to 3 tygodnie na słońcu. Cukier się rozpuścił a syrop bardzo skutecznie wydobył pyłki z kwiatów. Nie dolewałem żadnej wody ani spirytusu. Po trzech tygodniach zlałem do butelek i odstawiłem do piwnicy. Uważałem, że przy tak dużym stężeniu cukru nie ma prawa dojść do fermentacji, skoro przy cukrówkach zaleca się nie przekraczać 25Blg. Niestety, po kilku tygodniach w butelce pojawiły się pęcherzyki gazu, a po odkręceniu korka nieźle gwizdnęło. Dziwię się, że butelka wcześniej nie eksplodowała. By ratować syrop zagotowałem go i wlałem do starannie umytych butelek. Minęło kilka dni a wieczka zakrętek są nadal wklęsłe. Mam nadzieję że będzie dobrze.
Czy macie jakieś sposoby na zabezpieczenie syropu przed fermentacją, prócz termicznego?

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2013-06-30, 21:19

Półtorak startuje z około 60 Blg i jakoś drożdże sobie radzą. :wink:
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2013-06-30, 21:24

W zeszłym roku miałem podobną przygodę. Tylko, że udało mi się wychwycić ten moment dosyć szybko.
Praktycznie z dnia na dzień. Zalałem więc od razu syrop spirytusem. W ten sposób go uratowałem, a którym pózniej raczyliśmy się przy infekcjach gardła - my dorośli :D
Drugi słój nastawiony równolegle dotrwał do końca be żadnych przygód. I ten syrop służy dzieciom. Oczywiście syrop trzymam cały czas w lodówce.
W tym roku nie wystawiałem już zasypanych pędów na słońcu ale w cieniu i cały proces przebiegł bez niespodzianek. Nie zauważyłem żadnych oznak fermentacji.

Awatar użytkownika
kowal-80
50%
50%
Posty: 194
Rejestracja: 2007-10-15, 22:42

Post autor: kowal-80 » 2013-07-01, 09:14

Macerowałeś pędy czy kwiaty?

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2013-07-01, 10:25

Pędy...a może kwiaty?
Całą historię i przygodę z sosnówką umieściłem w zeszłym roku w tym temacie:

http://www.bimber.info/forum/viewtopic. ... c&start=30
Załączniki
DSC_6060.JPG

Awatar użytkownika
kowal-80
50%
50%
Posty: 194
Rejestracja: 2007-10-15, 22:42

Post autor: kowal-80 » 2013-07-01, 18:05

Ty robiłeś syrop z pędów. Kwiaty wyglądają nieco inaczej. Uszczegóławiając moją pierwszą wypowiedź dodam, że do jednego słoja wrzuciłem kwiaty z cukrem a do drugiego pędy z cukrem. Wszystko stało na słońcu i w słoju z pędami już po niecałym tygodniu doszło do rozpuszczenia cukru. Kwiaty natomiast nie posiadają tyle wilgoci i prawie cały cukier pozostał nierozpuszczony. Po połączeniu zawartości słojów cukier zniknął.
Jeśli chcemy uzyskać syrop z samych kwiatów, należy je zalać syropem cukrowym a nie zasypywać cukrem. W smaku jest on nieporównywalnie lepszy niż z pędów.
Załączniki
kwiat sosny.jpg

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości