Problemy przy destylacji śliwowicy
-
- 101%
- Posty: 1270
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Problemy przy destylacji śliwowicy
Mam jeden nastaw ze śliwek zbieranych pod drzewami i jest bardzo gęsty. Śliwki były dojrzałe i lekko podsuszone. Jest tak gęsty w całej objętości, że pestki nie opadają samoczynnie na dno - po prostu gęsta pulpa.
W innych nastawch śliwki opadły już na dno lub pod czapą jest spora porcja płynu i większość pestek jest tam gdzie powinna być
Zastanawiam się czy przed destylacją mogę rozcieńczyć wodą żeby oddzielić pestki?
Gotował będę z owocami.
W innych nastawch śliwki opadły już na dno lub pod czapą jest spora porcja płynu i większość pestek jest tam gdzie powinna być
Zastanawiam się czy przed destylacją mogę rozcieńczyć wodą żeby oddzielić pestki?
Gotował będę z owocami.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- 30%
- Posty: 30
- Rejestracja: 2013-11-04, 18:51
- Lokalizacja: Łódzkie
Jak długo nastaw stoi? Owoce już się rozlożyły czy są jeszcze jakieś kawałki? Podstawa to dodanie pektoenzymu i wymieszanie wiertarką. Na drugi dzień znowu wymieszaj dobrze wiertarką i już zauwarzysz dużą różnicę. Następnego dnia znowu wiertarka i różnica będzie kolosalna w porównaniu do stanu początkowego. Miałem ten sam problem z jabłkami, była gęsta galareta. Dodałem pekto jak wyżej napisałem i po 2 dniach zrobiło się rzadkie błoto które na gazie spokojnie można destylować. Jak nawet to nie pomoże to dodał bym 10% wody ale teraz, do pracującego nastawu. Wcześniej jak dawałem więcej cukru to tak robiłem i nawet bez pekto można było gotować całość na małym ogniu. Tyle, że u mnie po miesiącu pracy nastawu nie ma nawet kawałeczka śliwki. Drożdżaki i codzienna wiertarka rozkładają wszystko.
-
- 30%
- Posty: 30
- Rejestracja: 2013-11-04, 18:51
- Lokalizacja: Łódzkie
-
- 101%
- Posty: 1270
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Pekto cały czas używam. Te śliwki miały mało wody. Z owoców powstała gęsta pulpa przypominająca g...o
Już przerobione, bo na powierzchni pojawiła się warstewka płynu, ale pestki są w całej objętości.
Ale dodam wody ze spirytusem - rozcieńczę i sprawdzę metodę zwiększenia uzysku stosowaną przez niektórych kolegów.
Mam płaszczyk więc je bezproblemowo przegotuję.
Mowa o nastawie w białym fermentatorze.
Już przerobione, bo na powierzchni pojawiła się warstewka płynu, ale pestki są w całej objętości.
Ale dodam wody ze spirytusem - rozcieńczę i sprawdzę metodę zwiększenia uzysku stosowaną przez niektórych kolegów.
Mam płaszczyk więc je bezproblemowo przegotuję.
Mowa o nastawie w białym fermentatorze.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- 30%
- Posty: 30
- Rejestracja: 2013-11-04, 18:51
- Lokalizacja: Łódzkie
-
- 101%
- Posty: 1270
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Nie tylko mój temat jest dziwny.. wygaśnie... (jednak nie wygaśnie)
Gotujesz śliwki z pestkami?
To są moje pierwsze śliwki i wolę dmuchać na zimne.
Ostatnio gotowałem czereśnie z pestkami i czuję goryczkę. Nie dominuje, ale wkurza.
Gotujesz śliwki z pestkami?
To są moje pierwsze śliwki i wolę dmuchać na zimne.
Ostatnio gotowałem czereśnie z pestkami i czuję goryczkę. Nie dominuje, ale wkurza.
Ostatnio zmieniony 2013-11-22, 23:44 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- 30%
- Posty: 30
- Rejestracja: 2013-11-04, 18:51
- Lokalizacja: Łódzkie
Mi też zawsze opadały i się mądrzyłem na forum, aż przestały opadać, część na dnie, a część pływa na wszystkich wysokościach, zaczynam się zastanawiać, czy to nie świadczy o dojrzałości śliwek, może gatunku węgierki. Zawsze dopasuje rzeczywistość na moją korzyść, więc puszczając wodze fantazji, pestki węgierki bardzo dojrzałej mają skłonność do pływania .
[ Dodano: 2013-11-22, 18:28 ]
Ostatnio myślałem o zrobieniu takiego lejka dużych rozmiarów, lejek durszlak, taki co go włożę do dużej beczki i przeleję nastaw z beczki do beczki, a otwory większe, wąskie i podłużne, takie by najmniejsza pesteczka nie przeszła, ale by się nie zatykał najgęściejszą pulpą, otwory koniecznie podłużne.
[ Dodano: 2013-11-22, 18:28 ]
Ostatnio myślałem o zrobieniu takiego lejka dużych rozmiarów, lejek durszlak, taki co go włożę do dużej beczki i przeleję nastaw z beczki do beczki, a otwory większe, wąskie i podłużne, takie by najmniejsza pesteczka nie przeszła, ale by się nie zatykał najgęściejszą pulpą, otwory koniecznie podłużne.
-
- 30%
- Posty: 30
- Rejestracja: 2013-11-04, 18:51
- Lokalizacja: Łódzkie
To musze przestać się wymądrzać bo jeszcze to na mnie przejdzie i mi zaczną pływać w całym nastawiemagas37 pisze:Mi też zawsze opadały i się mądrzyłem na forum, aż przestały opadać, część na dnie, a część pływa
Może zawartość alkoholu bądź cukru ma wpływ na te pestki. U mnie w każdym bądź razie, nawet w gęstym nastawie opadają na dół.
Ostatnio zmieniony 2013-11-22, 22:52 przez ZIEMBA12345, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- 30%
- Posty: 30
- Rejestracja: 2013-11-04, 18:51
- Lokalizacja: Łódzkie
Spoko Ja pulpę z beczki wyciągam wiadrem i wlewam do kega aż dojdę do dna. Tam zawsze oprócz pestek jest trochę osadu i to po prostu wylewam.
Ostatnio zmieniony 2013-11-23, 08:59 przez ZIEMBA12345, łącznie zmieniany 2 razy.
Zrobiłem w tym roku dwa nastawy śliwkowe, śliwki węgierki kupne.
Pierwszy początek września, bez problemu z pestkami, rewelacyjnie przepracowało.
Zachęcony sukcesem, zakupiłem kolejną partię śliwek ok. połowy pażdziernika, pestki jak zaczarowane, pomimo burzliwej fermentacji nie opadły, powstała bardzo gęsta pulpa, nie pomagała wiertarka, zmuszony byłem do zrobienia druszlaka pasującego do beczki, takiego o jakim wspomina magas, dopiero to rozwiązało problem.
Ten drugi nastaw to całkowicie inny smak, zapach, konsystencja, wszystko bardziej negatywne w porównaniu z pierwszym, a śliwki wyglądały fantastycznie.
Uważam, iż opadanie pestek jest uzależnione od odmiany, gatunku śliwek.
Pierwszy początek września, bez problemu z pestkami, rewelacyjnie przepracowało.
Zachęcony sukcesem, zakupiłem kolejną partię śliwek ok. połowy pażdziernika, pestki jak zaczarowane, pomimo burzliwej fermentacji nie opadły, powstała bardzo gęsta pulpa, nie pomagała wiertarka, zmuszony byłem do zrobienia druszlaka pasującego do beczki, takiego o jakim wspomina magas, dopiero to rozwiązało problem.
Ten drugi nastaw to całkowicie inny smak, zapach, konsystencja, wszystko bardziej negatywne w porównaniu z pierwszym, a śliwki wyglądały fantastycznie.
Uważam, iż opadanie pestek jest uzależnione od odmiany, gatunku śliwek.
Ostatnio zmieniony 2013-11-23, 12:50 przez Władek, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam Władek
-
- 101%
- Posty: 1270
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Ja podobnie tylko, że wyciągam takim 2-litrowym dzbankiem:
Przy okazji odmierzam sobie porcję jaka się zmieści do kega.
Gdy zauważę, że zaczynają się w nim pojawiać pestki, wtedy resztę przecedzam przez taki durszlak:
Idzie to dosyć sprawnie pod warunkiem, że po fermentacji całość była dodatkowo rozbita mieszadłem. W durszlaku zostają tylko pestki.
Przy okazji odmierzam sobie porcję jaka się zmieści do kega.
Gdy zauważę, że zaczynają się w nim pojawiać pestki, wtedy resztę przecedzam przez taki durszlak:
Idzie to dosyć sprawnie pod warunkiem, że po fermentacji całość była dodatkowo rozbita mieszadłem. W durszlaku zostają tylko pestki.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość