Nastaw jak kisiel

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2014-05-11, 11:12

Mam taką do utwardzania kleju, czy to się też nada?
Ryby łowię.

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2014-05-11, 23:48

laurentp pisze: Jeżeli wino trzymasz w szkle, to nie zaszkodzą -> UV nie penetruje szkła "zwykłego". Dlatego lampy UV są robione z kwarcu.
Wino trzymam w szkle, drewnie, ceramice i stali KO. To szkodzą czy nie?

Ps. Aha, jeszcze czasem w plastiku podczas fermentacji burzliwej.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5060
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2014-05-12, 00:31

Emiel Regis pisze:Wino trzymam w szkle, drewnie, ceramice i stali KO. To szkodzą czy nie?
Próbowałeś opalać się przez szybę, deskę, blachę KO 8)

Awatar użytkownika
Emiel Regis
90%
90%
Posty: 656
Rejestracja: 2012-05-12, 14:56
Lokalizacja: Picardie, Żywiec

Post autor: Emiel Regis » 2014-05-12, 00:57

Ty nie bądź taki mądry :twisted:
:P
Nie jestem techniczny i nie wiem jakie te lampy wydzielają promieniowanie. Przypuszczam że bardziej intensywne niż słoneczne, które nie ma właściwości odkażających.
Samo promieniowanie słoneczne jest dla wina w szkle szkodliwe, a ponoć to z lamp już nie... :nie_wiem


zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2014-05-12, 08:58

Citizen Kane pisze:
Emiel Regis pisze:Wino trzymam w szkle, drewnie, ceramice i stali KO. To szkodzą czy nie?
Próbowałeś opalać się przez szybę, deskę, blachę KO 8)
Jeżdżąc samochodem mam bardzo ładnie opalone ręce wszędzie tam gdzie
nie zasłaniają ich tekstylia, więc opalanie przez szybę jak najbardziej jest możliwe.
Przez inne materiały jakoś nie próbowałem to nie wiem :nie_wiem :lol: :lol:
Ryby łowię.

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1262
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2014-05-12, 18:46

Zbynio - ta Twoja opalenizna to niekoniecznie tylko przez szybę :wink:
Jak wychodzisz z auta, to odziewasz się dokładnie jak muzułmanka i zakładasz rękawiczki?
Chociaż szkło nie zatrzymuje promieniowania UV w 100%
Pozdrawiam,
Waldek

Awatar użytkownika
lesgo58
100%
100%
Posty: 1246
Rejestracja: 2011-04-28, 07:15
Lokalizacja: Grudziądz

Post autor: lesgo58 » 2014-05-12, 21:39

Poniżej cytat z tego tematu:
http://wino.org.pl/forum/viewthread.php ... #pid144805
Dorzucę swoje uwagi co do stosowania UV przy produkcji wina..

!. Zwykłe szkło z których robione sa balony nie przepuszcza promieni UV. To szeroko jest opisane w literaturze. Wypowiedź tę nalezy rozumieć ogólnie i nie rozważać w jakim zakresie UV (bo przepuszczalność szkła jest związana z długością fali UV) a jeżeli przepuszcza to ile (bo np. przy pochłonięciu 90% powiemy że już nie przepuszcza). Przenikanie UV przez szkło nie można rozważac zero jedynkowo przepuszcza nie przepuszcza.
2. Zawsze wiedziałem że promieniowanie UV ma szkodliwe działanie na wino. Nie chodzi tutaj o pracujące drożdże ale o wino dojrzewające. Zatem rozważania o praktyczności stosowania promiennika UV do "sterylizacji" wina wydają mi się zupełnie niepraktyczne. Wino zwyczajnie nie lubi promieni UV - dowiedzione przez praktyke krajów winiarskich..
3. Odkażanie sprzetu - balony butelki w/g mnie to jedynie sterylizacja psychologiczna. Sprzęt jest nieodkazony a my zyjemy w słodkim przekonaniu że jest sterylny. na szczęście trzeba się trochę "postarać" aby zakazić nastaw/wino. Pirosiarczyn (a dokładnie SO3 )stosowany od stuleci w krajach winiarskich sprawdził się. Wino Bordeau z apelacją kontrolowaną jest mocno siarkowane i mimo to cenione na całym świecie.
Pirosiarczyn nam domowym winiarzom pozwala zabezpieczyc przechowywane wino przed chorobami. Nawet najlepiej odkarzone balony/butelki nie dają gwarancji że wino nie zachoruje z czasem z powodu jakiegoś zakażenia. Bo korek coś przepuści, bo mamy pecha i podczas przelewania nastapi zakażenie (bakterie lub grzyby w powietrzu) itd.
Każdy wypracowuje swoje zasady - ja wierzę w pirosiarczyn umiarkowanie stosowany.
4. Produkcja wina też idzie z postepem ale moim zdaniem domowy winiarz powinien skupić się na mniej technicznych aspektach a bardziej na smakach, kupażowaniu, odkrywaniu nowych owoców. Oczywiście wszyscy stosujemy stosowane zasady higieny przy produkcji naszych win.

Pozdrawiam wszystkich. Tych którzy stosują pirosiarczyn i tych którzy go nie lubią i unikaja jak ognia.

Krzysztof
Polecam cały temat.

zbynio
80%
80%
Posty: 415
Rejestracja: 2013-08-04, 23:26
Lokalizacja: Lorrach

Post autor: zbynio » 2014-05-12, 23:46

Wawaldku zdarza się, że opalę ręce do łokcia nawet zimą gdzie jak by nie było nie
chodzi się po podwórku w koszulce na krótki rękaw :D i mało tego to lewą mam zawsze lepiej opaloną bo nią trzymam kółko a prawa najczęściej odpoczywa na podłokietniku. :D
Ryby łowię.

michwo1
40%
40%
Posty: 68
Rejestracja: 2013-05-02, 12:55

Post autor: michwo1 » 2014-05-15, 22:12

Panowie
A ja używam zwykłego roztworu octu z wodą do odkażania sprzętu i do tej pory nie miałem infekcji ani przy piwie ani przy nastawie. A dlaczego octu, otóż moje doświadczenie oparłem o naczynia w zmywarce.
Pzdr.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6990
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Post autor: magas » 2014-05-15, 22:16

Octu się zawsze bałem, jak chciałem coś odkazić tak na maxa, czyli więcej niż mycie płynem, to przedgonem przecierałem.


bizon
101%
101%
Posty: 83
Rejestracja: 2006-11-30, 19:36
Lokalizacja: miasto

Post autor: bizon » 2014-06-23, 21:16

Fermentację prowadzę w plastikowych beczkach. Stoją w piwnicy. Po wykorzystaniu zacieru i umyciu beczek od razu odkażam je paląc siarkę. Tj wąski pasek papieru posmarowany cienką warstwą kleju do papieru i obtoczonego w pylistej siarce (do kupienia w aptekach). Podpalam papier i na drucie zawieszam w beczce. Po wypaleniu beczkę zamykam. To samo robię z szklanymi balonami na wino. Nigdy nie miałem problemu z zakażeniem nastawu. Ważne by beczka (balon) były jeszcze w środku wilgotne. Tlenek siarki rozpuszcza się w resztkach wody tworząc bodajże kwas siarkawy. Miłe, sympatyczne, oszczędne, szybkie i zdrowe :mrgreen:
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez bizon, łącznie zmieniany 1 raz.
Zguba temu kto mnie wyzwie, chwała temu kto mnie pokona!

wek
101%
101%
Posty: 243
Rejestracja: 2008-01-08, 14:41
Lokalizacja: z Za

Post autor: wek » 2014-06-24, 20:58

A nie lepiej wymyć ciepłą wodą, wlać trochę przedgonów, okręcić beczką ze dwa razy i odwrócić do góry dnem? Spirytus odkaża pomimo, że jest skażony.

bizon
101%
101%
Posty: 83
Rejestracja: 2006-11-30, 19:36
Lokalizacja: miasto

Post autor: bizon » 2014-06-25, 18:39

Niezłe, ale myślę, że nie będzie to tak dokładne jak w sumie snujące się po beczce opary tlenku siarki. Gaz ci wszędzie równo dokładnie dotrze.
Zguba temu kto mnie wyzwie, chwała temu kto mnie pokona!

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości