Kokos ???
Kokos ???
Witam, mam pytanie do szanownego forum. Otóż wszedłem w posiadanie około tony orzechów kokosowych. Są przesuszone i straciły wartość handlową, ale w środku znajduje się kopra w dobrym stanie. czytałem, że kopra zawiera około 8% cukrów. Czy ma ktoś pomysł, co z tym zrobic? Przeszkodą może byc zawartość tłuszczu, która sięga 30%, ale mam pomysł, jak sie go pozbyc. (koprę zmielic i rozgotowac, a tłuszcz zbierze się na powiechrzni).
Ma ktoś z Kolegów jakiś pomysł?
Pozdrawiam.
Ma ktoś z Kolegów jakiś pomysł?
Pozdrawiam.
Przesuszone mają większą zawartość procentową cukrów, bo odparowała z nich woda, na twoim miejscu zrobił bym próbe z kilkoma kokosami czy enzymy z drożdżami tego nie ruszą bez usuwania tłuszczu, w końcu po destylacji i tak się go pozbędziesz, tylko ze będziesz nieźle musiał sie namęczyć z oczyszczeniem zmywaków.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
- paranormalny
- 20%
- Posty: 28
- Rejestracja: 2006-08-31, 07:13
Ciekawe, czy te wiórki kokosowe to głównie skrobia, czy celuloza? Oczywiście poza tłuszczem. Hmmm... Enzymy mam, może wiórki by sie w kuchni jakie znalazły. Jak lenia przemogę i mnie nikt nie uprzedzi to może zrobie eksperyment
Zakładając pozytywne rezultaty to ciekawe: czym się kokosy "śrutuje"?
Pamietam, że na forum winiarskim ludziska próbują zrobić coś na kształt malibu macerujac wiórki spirtem, ale o robieniu spirtu z wiórek to jeszcze nie słyszałem.
Zakładając pozytywne rezultaty to ciekawe: czym się kokosy "śrutuje"?
Pamietam, że na forum winiarskim ludziska próbują zrobić coś na kształt malibu macerujac wiórki spirtem, ale o robieniu spirtu z wiórek to jeszcze nie słyszałem.
ja właśnie próbuję ale po odciśnięciu wody z wiórków, połączeniu ze spirytem i odstaniu w chłodnym miejscu zebrała sie warstwa tłuszczu (coś jak masełko ) i teraz zastanawiam się czy dolać do tego mleka czy zebrać ten tłuszcz i dopiero doprawić, ciekawym też czy ta mikstura nie zepsuje się będąc nie wypitą od razuAL pisze:...ludziska próbują zrobić coś na kształt malibu macerujac wiórki spirtem, ale o robieniu spirtu z wiórek to jeszcze nie słyszałem.
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Przerób na Malibu Ja biorę 1,5-2 kokosy na litr wydłubuje miąsz, przepuszczam przez maszynke do mięsa po czym zalewam spirytem rozcieńczonym mleczkiem (około 70% wychodzi) z tych kokosów coby się nie zmarnowało nic. Do tego jeszcze 100-200ml rumu i odstawiam na 2-3 tygodnie zależy kiedy sobie o tym przypomnę, wtedy zlewam, wióry wyciskam lub gotuje z wodą którą użyje do rozrobienia, lekko słodzę (Malibu to nie likier w końcu ) i rozcieńczam do ~38% wagowo. Odstawiam znów na tydzień dwa po czym ściągam gotowy już wyrób spod kożucha tłuszczu który tworzy się na wierzchu. W oryginale jest 21% i jest to najprawdopodobniej robione tylko na rumie i destylowane (nalew zawiera jednak jeszcze trochę tłuszczu, jest gęstszy i nie jest tak idealnie klarowny). W smaku jest ok i nawet zbliża się do oryginału.
Codo przerobu na zacier to mogłoby być ciekawe ale czy ilość czynności jakie trzeba by wykonać nie powoduje tego nieopłacalnym z powodu nakładu pracy na bądź co bądź tonę surowca ?
Codo przerobu na zacier to mogłoby być ciekawe ale czy ilość czynności jakie trzeba by wykonać nie powoduje tego nieopłacalnym z powodu nakładu pracy na bądź co bądź tonę surowca ?
No właśnie - sposób wyrobu jest raczej tajemnicą firmy,
a to co jest u nas sprzedawane to jest :
Avo - może podasz jakieś bardziej przybliżone proporcje?
umx - tez ciekawe, zapewne wypróbuję
a to co jest u nas sprzedawane to jest :
- co oznacza że jest to spiryt zaaromatyzowany esencją (najprawdopodobniej syntetyczną) kokosowąKaraibski koktajl z białego rumu, zawiera aromat kokosowy identyczny z naturalnym
Avo - może podasz jakieś bardziej przybliżone proporcje?
umx - tez ciekawe, zapewne wypróbuję
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
Dokładnego przepisu nie mam pod ręką, gdyż jest własnością brata.. ale chociaż trochę przybliżę całą procedurę...
otóż na początku odmierzamy 6 szklanek zwykłego mleka, do tego dodajemy 6 szklanek cukru (ja daję mniej, nawet o połowę, bo nie lubię aż tak słodkiego), do tego 3 cukry waniliowe, które można zamienić np. laską wanilii (za jeden cukier wan.) lub ekstraktem waniliowym.. zagotować i podtrzymać w stanie wrzenia przez 15 minut.. ostudzić i przecedzić przez gęste sitko.. rozrobić z 0,5l spirytusu i pozostawić w spokoju na jakieś 7 dni (lub więcej), od czasu do czasu wstrząsnąć.. generalnie nadaje się do spożycia od razu po przygotowaniu, ale z czasem staje się coraz delikatniejsze i lepsze
oczywiście podane bez dodatków jest raczej ostre i za mocne, ja serwuję albo z mlekiem lub z sokiem z ananasa (według mnie lepsze, ale mniej można wypić).. niezłe z koktajlem bananowym
pozdrawiam i smacznego
zapomniałem dodać że może się rozwarstwiać, ale wtedy wystarczy wstrząsnąć
wiórki po odcedzeniu podobno można wykorzystać jeszcze raz, ale ja wolę skonsumować w roli deseru (smakują jak bounty)
p.s. właśnie zauważyłem, że nie podałem ilości wiórków kokosowych jakiej należy użyć.. otóż potrzeba ok. 200 gram, czyli jedną dużą paczkę
otóż na początku odmierzamy 6 szklanek zwykłego mleka, do tego dodajemy 6 szklanek cukru (ja daję mniej, nawet o połowę, bo nie lubię aż tak słodkiego), do tego 3 cukry waniliowe, które można zamienić np. laską wanilii (za jeden cukier wan.) lub ekstraktem waniliowym.. zagotować i podtrzymać w stanie wrzenia przez 15 minut.. ostudzić i przecedzić przez gęste sitko.. rozrobić z 0,5l spirytusu i pozostawić w spokoju na jakieś 7 dni (lub więcej), od czasu do czasu wstrząsnąć.. generalnie nadaje się do spożycia od razu po przygotowaniu, ale z czasem staje się coraz delikatniejsze i lepsze
oczywiście podane bez dodatków jest raczej ostre i za mocne, ja serwuję albo z mlekiem lub z sokiem z ananasa (według mnie lepsze, ale mniej można wypić).. niezłe z koktajlem bananowym
pozdrawiam i smacznego
zapomniałem dodać że może się rozwarstwiać, ale wtedy wystarczy wstrząsnąć
wiórki po odcedzeniu podobno można wykorzystać jeszcze raz, ale ja wolę skonsumować w roli deseru (smakują jak bounty)
p.s. właśnie zauważyłem, że nie podałem ilości wiórków kokosowych jakiej należy użyć.. otóż potrzeba ok. 200 gram, czyli jedną dużą paczkę
Ostatnio zmieniony 2007-01-01, 13:25 przez Avo, łącznie zmieniany 1 raz.
Czasem delektuję się głupotą własnych myśli:)
Panowie.. Koniec tematu. klapa totalna, po rozgotowaniu masy kokosowej na wierzchu zebrała się warstwa (Ok 1/4 wysokości) tłuszczu kokosowego, po oddzieleniu tego, po dodaniu do masy matki drożdżowej totalny brak akcji, cukru tam jest tyle co nic. Kokos zżarł cały na własny metabolizm zanim stracił wartość handlową. No cóż, pozostają mi popielniczki, marakasy i inne badziewia, które da się z tego zrobić.
Pozdrawiam i dziękuję za uwagę.
Pozdrawiam i dziękuję za uwagę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości