Strona 1 z 12

Dojrzewanie destylatów owocowych i wódek

: 2015-12-08, 21:36
autor: kwik44
Cześć,

Wymyśliłem sobie nowy temat, żeby w jednym miejscu zebrać informacje i doświadczenia związane ze starzeniem destylatów (i wódek smakowych) bez dodatku dębu czy innego drewna. Temat niby prosty, bo zasadniczo składa się z "zostawiam X%owy destylat w na Y czasu" ale mało gdzie X i Y są jakoś zdefiniowane.

Ja w tym roku popełniłem czereśnie (@Magas to przez Ciebie i teraz płaczę że tylko 2l mam), wiśnie i ostatnio gruszkę konferencję. Wszystkie destylaty mają ok 70% i trzymam je w szkle. Raz na jakiś czas odkręcam na parę dni korek i zostawiam otwarte (i oczywiście próbuję). Po jakichś 4rech miesiącach i czereśnia i wiśnia bardzo wydelikatniały. Czuć owoc, słodycz, lato. "Gorzki" aromat (w tle) rozgotowanych owoców, pestek, skórek, nie wiem jak to poprawnie nazwać, zniknął.

Bezpośrednio przed piciem rozcieńczam wodą, natomiast zastanawiam się cały czas czy to jest "dobre" podejście. Może należało od razu rozcieńczyć do ~50% i takie zostawić do dojrzewania? Co myślicie? Pytam głownie o owocówki, ale to samo w sumie dotyczy wódek smakowych np. zbożowych...

pozdrowienia, kwik44

: 2015-12-09, 10:16
autor: Boguś
Po destylacji zostaw trunek w otwartym naczyniu z dużym wlewem, tak na parę godzin. Potem o mocy wyższej niż zakładana do spożycia, przelej do dzbana glinianego, zakorkuj i sprawdzaj właściwości organoleptyczne co miesiąc. Po pół roku można mówić już o jakichś efektach, a po 2 latach trunek osiągnie equilibrium. Dojrzewanie w glinie (w szkle nie dojrzewa tylko się harmonizuje i utlenia-łatwo to sprawdzić kiedy otwierasz wódkę z minionych epok) potrzebuje trunku mocniejszego, bo strata alkoholu może wynieść nawet 5% po roku (zaznaczam, że może, ale nie musi), de facto wlewasz 70%, po 2 latach powinieneś mieć 60% i wówczas tylko delikatnie rozcieńczyć na 50%.

: 2015-12-09, 11:21
autor: Szlumf
Boguś pisze:..... Potem o mocy wyższej niż zakładana do spożycia, przelej do dzbana glinianego, zakorkuj i sprawdzaj właściwości organoleptyczne co miesiąc.
Możesz coś więcej napisać o dzbanie? Z polewą czy nie? Korek dowolny czy jakiś specjalny? A może warto wcześniej trzymać w takim dzbanie wino lub inne trunki?

: 2015-12-09, 12:16
autor: Boguś
Dobrze, żeby był nieszkliwiony w środku, czasem udaje się kupić prawdziwe wino gruzińskie i po winie dzban jak znalazł. Korek najzwyklejszy, tak żeby zatkał, niekoniecznie aglomerowany, grzybek. Najczęściej udaje się pozyskać dzban po winach gruzińskich, natomiast w przypadku funkiel-nówki jak to mawiają, to najlepiej wlać tam nalewkę owocową albo miód.

: 2015-12-09, 20:53
autor: OLO 69
Namiar na gościa, który produkuje nieszkliwione gąsiorki.
Robert Jehn-Olszewski
tel. 600 987 197
www.jehn.pl
www.garncarstwo-jehn.pl

Tylko nie powiem, czy przedaje na sztuki. Chyba, nie. Była chyba akcja na wino.org i robił na zamówienia większą ilość.
Pzdr.

: 2015-12-09, 21:36
autor: kwik44
Boguś, Olo, dzięki wielkie. Czyli pierwsza rada - nie od razu rozcieńczać ;-)

Znalazłem temat na wino.org - wygląda ciekawie. Napisałem do producenta - zobaczymy co odpowie.

pozdrowienia kwik44

: 2015-12-09, 21:53
autor: Boguś
Bezapelacyjnie, producenci araku i absynciarze z Jury nie mogą się mylić :D .

U nas na wino.org były porównania nalewki ze szkła i z gliny, glina wygrywa.

: 2015-12-09, 22:05
autor: Citizen Kane
Rzuć linkiem...

: 2015-12-09, 22:59
autor: Boguś

: 2015-12-09, 23:22
autor: magas
Ja bym poprosił kolegów o opisanie wszystkiego ze szczegółami, nie tylko lepiej niż w szkle, bo gliniane butle całe szkliwione do mnie nie przemawiają, a w takich sprzedaje się wina, znów nie szkliwione potrzebują chyba ręki niezłego specjalisty przy wypalaniu, by nie przemakały. Na wyspie Texel robi się alkohol o mocy 30% taka ich słodka wódeczka o nazwie Juttertje, ładują ją do sprzedaży właśnie w takie butelki, ale nie by dojrzewały lepiej, bo są całe szkliwione w środku, a na zewnątrz tylko spody nie, robi się tak dla ładnego wyglądu, jest to produkt regionalny, który się nieźle sprzedaje w całym kraju.

: 2015-12-10, 00:48
autor: Citizen Kane
No więc poczytałem... A za podsumowanie cudownych właściwości gliny niech posłużą cytaty z tamtejszego forum:
nativus pisze:Smak łagodzą różne i różniaste reakcje chemiczne ( w nalewkach i destylatach występują dziesiątki a nawet setki związków) zachodzące w obecności tlenu, a nie glina. Podobny efekt uzyskasz trzymając swoje napoje w szkle
alekor pisze:Zgadzam się w całej rozciągłości,wystarczy nie dokręcić nakrętki...;).Odkryłem to dawno temu przez zupełny przypadek

: 2015-12-10, 08:11
autor: Frog
CK , znaczy się glina do dupy jest? :abaras

: 2015-12-10, 10:04
autor: Boguś
Odpowiedzią na pytanie jest eksperyment Biotita. Wyrywanie wypowiedzi z kontekstu (gdzie Aleko odgrywa advocatus diaboli i jest sarkastyczny, bo konsultował tę wypowiedź ze mną, a ja już nie miałem zdrowia do rojeń nativusa) odpowiedzią na pytanie nie jest. Dlatego najlepiej się samemu przekonać i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Glina nie jest droga. Można odżałować i na glinę i poświęcić dla dobra nauki jakiś destylat czy nawet tylko nalewkę.

O tym, że w szkle nic się nie dzieje wypowiadano się już we Francji wieki temu w przypadku absyntu: http://postimg.org/image/zb1dqxgx3/ więc była to wiedza już posiadana i podawana przez szanowanych autorów.

: 2015-12-10, 10:14
autor: Legion
Coś mi się zdaje, że będę musiał przeprosić beczkę która już prawie nic nie oddaje i zalać ją czymś ponownie..

: 2015-12-10, 11:45
autor: Citizen Kane
Boguś pisze:a ja już nie miałem zdrowia do rojeń nativusa)
Widzisz, Ty to nazywasz rojeniami, a ja rzeczową polemiką. Jeszcze raz polecam przeczytać ten wątek aby wyrobić sobie własne zdanie. Czy glina jest do dupy, oczywiście nie. Jest dobra jak każdy inny materiał. Nie posiada jednak (MSZ) żadnych cuda wianków właściwości.