Strona 4 z 4

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-25, 13:06
autor: zbyszko
Rupert8 pisze:
2020-05-25, 01:03
... 30 - 31 Blg (tak myślę) wystartuje bez problemu :?: z góry dziękuję za odpowiedz :)
A ja jestem pewien że nawet jak wystartuja to nie przerobią do końca.
Dolej wody do max 24 blg.

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-25, 19:11
autor: NeRWuS
Zbyszku, ale autor pytał o to czy drożdże ruszą :D

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-26, 22:14
autor: zbyszko
Kiedyś dostałby odpowiedź że im dupy pourywa ale dziś mamy różne drożdże które startują w dużym blg.
Ale on ma blg prawie jak na trójniak, pytanie po co?
Jak chce określoną pojemność to niech bierze 4 l wody na kilo cukru i będzie git.

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-27, 21:43
autor: polar
Kiedyś jakiś guru na tym forum napisał, że lepiej mniej niż więcej na start a resztę cukru dodać po dwoch trzech dniach, a oprócz tego na 25 litrów nastawu zadać połowę paczki drożdży.
Trochę mi się to wydało dziwne i myślałem, że to jakiś błąd. Dlatego jakiś czas stosowałem się do zapisów instrukcji na opakowaniu drożdży do momentu aż spróbowałem tak zrobić jak kolega proponował. Efekt jest taki, że nigdy nie miałem problemów ze startem nastawu i przerobieniem wszystkiego cukru do -4 Blg a druga sprawa to to, że nawet tylko po pierwszym razie wyrób jest zdecydowanie lepszy pod względem smakowym.

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-28, 00:06
autor: NeRWuS
Z tym dodawaniem cukru po czasie to się stosuje do wina a nie do nastawu. Tutaj raczej nie zaszkodzi - ważne tylko by nie przerywać pracy drożdży :)
Co do ilości drożdży to faktycznie można dać mniej - powinna poprawić się jakość (mniej drożdży to mniej zanieczyszczeń) ale należy pamiętać o dobrym napowietrzeniu nastawu po zadaniu drożdży - chodzi by drożdże miały więcej powietrza by mogły się obudzić i rozmnażać. Nie jestem na 100% pewien, ale drożdże potrzebują tlen by się rozmnażać a jak im się skończy to już produkują alkohol - jakbym bredził to proszę mnie poprawić.
Zmniejszenie ilości drożdży spowalnia fermentację i należy mieć to na uwadze - jak przesądzi się z oszczędnością drożdży to żeby się nie okazało że będą robiły całe wieki
A co do cukru to też prawda że mniej najczęściej znaczy lepiej - chodzi o to że im mniejsze blg nastawu tym drożdże mają łatwiej - duże blg sprawi że nastaw będzie mocny, a drożdże zbyt dużego alkoholu nie lubią - wtedy dużo ich ginie i pracują tylko "najsilniejsze" co spowalnia proces i też produkuje trochę zanieczyszczeń co raczej nie jest wskazane. Ja na 25l nastawu daje 6kg(w przypadku gdy można dać 6-9kg) lub 5kg (jeśli drożdże są przystosowane do 6kg). Tym że odbiorę z pół litra mniej to się aż tak nie przejmuje - mam pretekst by jeden raz więcej w roku odpalić sprzęt i by sobie powiedzieć i się zrelaksować przez pół dnia xD

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-28, 11:26
autor: polar
Dokładnie o tym wspomniałem.
U siebie na 25 L nastawu daję 5 kg cukru i pół paczki drożdży na start. Po dwóch dnia dodaję kolejny kilogram. Łącznie jest to 6 kg mimo, że drożdże są na 7-8 kg.
Po fermentacji sam nastaw przygotowany w ten sposób ma nawet delikatniejszy zapach.

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-28, 16:57
autor: NeRWuS
Że nastaw jest "delikatniejszy" to ja w to nie wierzę (to raczej zasługa dobrych drożdży oraz faktu, że są przystosowane na większą dawkę niż dajesz), a co do ilości cukru (a w sumie bardziej do BLG podczas startu) to raczej jest względnie małe (bo są przystosowane na większe stężenie cukru) i dlatego nie produkuje się dużego syfu

Jest jeszcze jedna sprawa o której mało się mówi - podczas startu z "normalną dawką" cukru rośnie mocno temperatura. Dlatego ja zadaję drożdże w temp. 20 stopni (optimum to 25-30 jak dobrze pamiętam) i po pół dnia (jak już zacznie się produkcja alkoholu) to dopiero przykrywam kocem (garaż ma około 15stopni przez cały rok) - powoduje to zabezpieczenie przed wzrostem temperatury. Jak miałem termometr do mięsa, który mógł pokazać wskazanie temperatury maksymalnej to zadając drożdże w temperaturze nastawu 25stopni to mi wzrosło do bodajże 38 stopni :)
warto zwracać na to uwagę. W Twoim przypadku małe BLG powoduje powolną pracę i mało ciepła generują - nie ma zbyt dużej temperatury w nastawie i nie produkuje się smrodków. Mój sposób (ja już pisałem) to zadanie drożdży w niższej temperaturze, by się nastaw nie przegrzał :)

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-28, 18:30
autor: 98%
"winna poprawić się jakość (mniej drożdży to mniej zanieczyszczeń) ale należy pamiętać o dobrym napowietrzeniu nastawu po zadaniu drożdży - chodzi by drożdże miały więcej powietrza by mogły się obudzić i rozmnażać. Nie jestem na 100% pewien, ale drożdże potrzebują tlen by się rozmnażać a jak im się skończy to już produkują alkohol - jakbym bredził to proszę mnie poprawić."


Niestety drożdże turbo "prawdzie PURE " to 1-dNo komórkowce one nie ulegając namnażaniu -z nich nie da się zrobić "Matki drożdżowej" - to jest taki jakby to nazwać "twór" -zamknięty w błonie osmotycznej z udziałem tych dodatków - "pożywek" który ma wystartować a nie namnażać. Ciśnienie osmotyczne wywierane na ścianki komórek nie pozwalają na "kopulacje" a specyficzne "pH" na to nie pozwalają odpowiednie dodane mieszanki.

Tak to konsultowałem z chemikiem...
Skoro się namnażają / pączkują to jest jakiś problem by je wykrzystać do kolejnego nowego nastawu?
ktoś taki zrobił - z jakim efektem?

Kto ma inne doświadczenia?

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-29, 12:04
autor: polar
Taa...przyznam, że nie zastanawiałem się czy się rozmnażają czy też nie. Co innego w przypadku robienia wina gdy zawsze zaczyna się od matki drożdżowej.
Po fermentacji nastawu to już jakby po fakcie aby stwierdzić czy one się namnażają, bo one już martwe są. Trzeba by w trakcie fermentacji pobrać jakąś część nastawu i dodać go następnego, w którym nie ma jeszcze zadanych drożdży i zobaczyć czy cały cukier przerobią.
A czy ktoś może odpowiedzieć mi na pytanie...dlaczego połowa porcji z paczki drożdży wystarcza do przerobienia całego nastawu? Dlaczego producent drożdży daje ich więcej na określoną ilość cukru? Czy decydującym czynnikiem jest tutaj tempo przerobu?

Re: Nastaw cukrowy

: 2020-05-29, 13:02
autor: NeRWuS
Jak na moje oko to też jest by było tempo - w końcu drożdże turbo :)
Myślę że też jest by uniknąć sytuacji w której ktoś nie napowietrzy nastawu - dla eksperymentu zrobiłem tak raz, że cukier mieszałem delikatnie by nie było powietrza i zadałem pełna porcję drożdży - robiło to nie 48h a prawie 5 dni - teraz pomyśl jakbym zadał połowę dawki
Kolejna sprawa to ewentualność jakiejś felernej partii, albo słabego przechowywania. Teściu miał paczkę drożdży ode mnie na strychu (latem gorąco, zimą zimno, a wiosną i jesienią temperatura mocno zmienna w ciągu dnia)
Drożdże po roku takiego leczenia tez powoli przerabiały - jakoś cześć z nich musiała "zdechnąć" albo coś.
Dlatego ich jest dużo by była pewność - wsypujesz i działa.
A np jak paczka ma 135gram to część z nich to drożdże, ale część to pożywka itd itp