Wpływ temperatury pracy nastawu na destylat.

buli12345
0%
0%
Posty: 4
Rejestracja: 2018-06-16, 15:52

Wpływ temperatury pracy nastawu na destylat.

Post autor: buli12345 » 2020-04-29, 12:10

Witam szanownych forumiczów, chciałem się podzielić ze wszystkimi tym jak temperatura pracy nastawu wpływa na końcowy efekt. Mój sprzęt to aabratek 100L, kolumna 76 wysokość samego wypełnienia to 160 cm (sprężynki pryzmatyczne). Zaczynałem od nastawów 120 litrów / 30 kg cukru i reszta wody do pełna blg 24 / drożdże Alcotec mega pack 100l. Temperatura początkowa przeważnie powyżej 27 stopni, potem drożdże same rozgrzewały nastaw do 30-31 stopni 3-4 dni i cukier przerobiony(bardzo burzliwa fermentacja). Później turboklar i do kotła (choć nie zawsze wyklarowało tak samo). Dwukrotna destylacja z predkością odbioru 38ml/min. Efekt końcowy dla ludu zachwycający same pochlebne opinie itp. lecz mnie nie do końca satysfakcjonowało to że zapach choć bezwonny to ostry i szczypiący w nos.
A wiem z własnego przypadkowego doświadczenia, że można zrobić coś co wąchając noskiem niczym nie odbiega od zapachu wody czyli totalne zero jakiegokolwiek zapachu i ostrości czy czegokolwiek co by sugerowało że mamy do czynienia z alkoholem. Zacząłem kombinować z prędkością odbioru, innymi drożdżami, ilością cukru lecz efekt zawsze był podobny destylat ostry w zapachu. Pewnego razu zrobiłem nastaw 27 kg cukru i i wody do pełna jak wcześniej lecz temperatura początkowa 20 stopni . Drożdże zaczęły robić bardzo wolniutko i nastaw tak sobie robił ponad tydzień temperatura nie przekraczała 21 stopni. Po wyrobieniu i sklarowaniu czas na destylacje i szok w pozytywnym znaczeniu, destylat bezwonny bez ostrego zapachu i łagodny w smaku po prostu nie dowierzałem, postanowiłem odpuścić sobie drugą destylacje bo według mnie (a mało nie konsumuje i z "niejednego pieca chleb jadłem") nie było co poprawiać. Od tamtego momentu za każdym razem wychodzi tak samo i niczego tak nie pilnuje jak temperatury nastawu. Ale nie ma rzeczy doskonałych wiec myślałem czy można by jeszcze coś poprawić i przypomniałem sobie o glukozie. Powiem tak glukoza+ wysoka kolumna+ boczny odbiór i tylko pierwsza destylacja i mamy po rozcieńczeniu wódkę która np Absoluta albo Chopina rozkłada na łopatki. Co dla mnie najważniejsze to aby drugi raz nie destylować nigdy destylatu z glukozy bo to zabija znacznie całą tą łagodność o którą w moim przekonaniu chodzi jeśli ktoś robi na niej nastawy. Mam nadzieje że mój post okaże się trochę pomocny co dla niektórych. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
NeRWuS
101%
101%
Posty: 403
Rejestracja: 2018-12-18, 23:42
Lokalizacja: Wrocław

Re: Wpływ temperatury pracy nastawu na destylat.

Post autor: NeRWuS » 2020-04-29, 13:36

OSOBIŚCIE uważam, że nie jest to nic odkrywczego - od zawsze preferowano niższą temperaturę z racji na to, że w podwyższonych temperaturach drożdże lubią wyprodukować dużo więcej "smrodków" niż w dolnych zakresach. Należy także pamiętać, że różne drożdże mają różny zakres prac:
drożdże gorzelnicze najczęściej pracują w miarę żwawo od 30stopni (optimum to 25-35stopni). Przynajmniej ja robiłem na takich. Tutaj jest preferowany szybszy czas z racji na dużą możliwość zakażenia nastawu.
z drugiej jednak strony są drożdże winiarskie np BAYANUSy które mogą pracować od 14 stopni do nawet 33
Powolna fermentacja pozwala na przejście aromatów do wina/nastawu (z cukru nie ma co przejść), a wyższa temperatura powoduje większą ilość obcych zapachów (spowodowanych pracą drożdży). Dlatego wina nie robi się na drożdżach turbo
Robiłem kiedyś test to poniżej 15stopni w nastawie drożdże zaprzestały jakiejkolwiek pracy i po tygodniu stania w takiej temperaturze nie były skore do jej wznowienia nawet po ogrzaniu nastawu przez kilka dni (dopiero druga porcja drożdży ruszyła nastaw).
Rozmawiając o ostrym zapachu/smaku też ma wpływ na to stosowanie filtra katalitycznego (nie piszesz o nim, więc zakładam, że go nie posiadasz). Oprócz jego posiadania ważna jest jego prawidłowo eksploatacja (a przede wszystkim czyszczenie)
Jeśli Ci tak zależy na całkowitej bezwonności, to ja do nalewek CZASAMI stosuję proces powolnego odbioru np jak mogę odbierać z prędkością 20ml/min to odbieram 15ml/min.
Jest też jeszcze opcja filtrowania przez węgiel aktywny - jest tutaj temat na forum odnośnie PRAWIDŁOWEGO filtrowania - samo przygotowanie filtra trwa kilka dni, a prędkość filtracji to nie więcej niż 5L/dzień (czyli około 0,2L/godzinę) gdzie filtr ma mieć dwa metry wysokości i 50mm średnicy (dane z głowy więc coś mogłem pomylić, ale tak mi to zapadło w pamięć) i przy zachowaniu wszelakich wskazówek tam zawartych też uzyskasz produkt pozbawiony estrów zapachowych.

Tak jeszcze muszę zaktualizować swój post, bo zapomniałem o jednej rzeczy - nie chce by mnie źle zrozumiano. Nie mam na celu obrażenia Cię czy pokazania swojej wyższości - po prostu to co pisałeś jest wiedzą "ogólnodostępną", aczkolwiek mimo wszystko szanuje, że chciało Ci się eksperymentować, szukać odpowiedzi i dociekać dlaczego tak jest. Po prostu wiedzę zdobyłeś w praktyce a nie w teorii za co bardzo cenię. Bo może się okazać, że teoria mija się z praktyką :)
"Kto żyje w Polsce, ten w cyrku się nie śmieje"

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości