Gruszkówka

jpawel
20%
20%
Posty: 25
Rejestracja: 2009-09-08, 23:12
Lokalizacja: Dębica

Post autor: jpawel » 2009-11-11, 10:58

tak ucznie bracia! :-)
czekam. blg leci - dzisiaj jest 14 - powoli spada. fermentuje w temperaturze 16-17 stopni. Nie moge nizej, bo nie mam gdzie.
Jak zleci dosłodze.

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2009-11-11, 12:16

cześć :)

Dziś udało mi się umieścić w beczce cześć gruszek ok 90 kg z dodatkiem 8 kg cukru. Zostało mi jeszcze ok 60 kg do przerobu, ale muszę dokupić następną beczkę .....

jak przyjechałem rano na działkę padał deszcz, a jak wyjeżdżałem sypał śnieg .... masakra :mrgreen:

Niestety w piwniczce na działce tylko 6,5°C owinąłem beczkę karimatą, ale i tak będzie długo fermentować, mam nadzieję że z pozytywnym skutkiem dla aromatu :)
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-11-11, 20:39

Kup koc elektryczny na allegro i owiń beczkę a na koc folie termiczną.
Będzie dobrze. :D

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2009-11-11, 21:35

Cześć :)
bodzio.1974 pisze:Kup koc elektryczny na allegro i owiń beczkę a na koc folie termiczną.
Nic z tego, w piwnicy wilgoć jak diabli, nie zostawiam w niej żadnych urządzeń włączonych do 230V. Mam czas poczekam spokojnie aż odfermentuje.
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

Awatar użytkownika
bodzio.1974
90%
90%
Posty: 978
Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
Lokalizacja: Czy to ważne ?

Post autor: bodzio.1974 » 2009-11-11, 22:13

No tak :wink: jak piwnica to odpada.

AL
50%
50%
Posty: 166
Rejestracja: 2006-05-24, 00:48

Post autor: AL » 2009-11-12, 02:36

Przy 6,5 °C to chyba żadne drożdże nie pracują. No chyba, że ktoś już wyselekcjonwał bayanus sibericus ;) Jeśli nie dogrzewane to prawdopodobnie dopiero wiosna dokończy fermentację. A grzałki akwariowe pracują w pełnym zanurzeniu nawet. Wtyczkę można jakoś zabezpieczyć. Jeśli jest prąd to nie widzę problemu.

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2009-11-12, 06:58

Cześć :)
Przy tak gęstej pulpie grzałka na 100% będzie powodowała wybicie drożdży wokół, nie będzie tez cyrkulacji nastawu z powodu gęstości. Pulpa gruszkowa przy wlewaniu miała ok 20°C i była dodana matka drożdżowa o objetości ok 2 l. Drożdże szybko ruszą i podtrzymają tem. jak sadzę na poziomie 10-12 °C. Jak mówiłem - nie spieszy mi się.
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

Awatar użytkownika
vooyeck
50%
50%
Posty: 155
Rejestracja: 2008-08-24, 19:23
Lokalizacja: M@łpolska

Post autor: vooyeck » 2009-11-12, 11:10

bielok pisze: Drożdże szybko ruszą i podtrzymają tem. jak sadzę na poziomie 10-12 °C. Jak mówiłem - nie spieszy mi się.
Żebyś nie czekał jak na półtoraka :) nie liczyłbym na wzrost temperatury podczas pracy w takich warunkach. Niektóre gatunki drożdży podnosza temperaturę ale podczas intensywnej pracy czyli w temp 23-28°. Przy takiej temperaturze to tylko drożdże dolnej fermentacji :D
pozdrawiam
Wujek

qwertyalek
40%
40%
Posty: 76
Rejestracja: 2008-10-12, 21:36

Post autor: qwertyalek » 2009-11-12, 12:50

Marnie widze fermentacje przy takiej temp.
Drożdże nie nagrzeją, to prawie pewne. Chyba ze beczka bedzie idealnie zaizolowana. Ale i tak bedzie im ciezko. No chyba ze damy jakies Turbo, wtedy będzie ciepło ale gorzej z jakością.
Polecam dwa sposoby- grzałke akwariową w baniaku 5 litrowym, bedzie pełnił role płaszcza
Lub koc elektryczny, a nawet poduszka wystarczy.

Awatar użytkownika
zbynek
101%
101%
Posty: 2005
Rejestracja: 2007-07-26, 19:37

Post autor: zbynek » 2009-11-12, 17:01

@ bielok

Jakie drożdże zadałeś?
Najgorsza decyzja, to brak decyzji.
- zbynek, pozdrawiam

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2009-11-15, 10:01

Cześć :)
zbynekkk pisze:@ bielok
Jakie drożdże zadałeś?
Tak jak Ci pisałem na GG: 1l starter z bayanusów, 1 l gęstwy US-05 i dwie łyżki red ethanol na powierzchnię nastawu :)

Byłem wczoraj na działce, tem. w piwnicy 7,4°C, powiem szczerze bałem się zaglądnąć do beczki. Nie, nie dlatego że balem się że drożdże nie ruszyły a dlatego że dekiel w pokrywie od beczki był wybrzuszony do góry. Co znaczyło że chyba z głupoty dokręciłem dekiel ma maxa i gaz nie miał gdzie zejść, choć w deklu jest nawiercona mała dziurka. Przepchałem ja drutem. Gaz schodził 3 minuty. Jak zaczęło przez dziurkę wychlapywać płyn , szybkim ruchem odkręciłem dekiel. Odjąłem 4 miseczki nastawu jako starter do następnej beczki z gruszkami, może teraz już nie podejdzie pod dekiel. Reasumując: zmieliłem ok.180 kg gruszek dodałem do tego 18 kg cukru. Nie dodawałem wody - głownie z tego powodu ze gruszki zimowe których używam są dużo mniej aromatycznie niż letnie a mam nadzieje jednak mieć nieco aromatu gruszkowego w wybryku.

teraz tylko nie wiem jak to przedestylować ...... ale to zmartwienie na później :)
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

KARMEL
90%
90%
Posty: 509
Rejestracja: 2008-01-06, 18:54

Post autor: KARMEL » 2009-11-15, 11:52

JanK pisze: Bełkotka albo płaszcz wodny, płaszcz z wodnym roztworem nasyconym soli (108 stopni), płaszcz olejowy.
Wybieraj. :roll:
Jak pracuje się z bełkotką? Czy warto sobie zrobić kocioł zbełkotką
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
bielok
101%
101%
Posty: 607
Rejestracja: 2006-06-30, 09:17
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: bielok » 2009-11-15, 12:06

Cześć :)
Dla mnie bełkotka odpada, za dużo niewiadomych. Przede wszystkim o ile powiększa się objętość destylowanego nastawu. Bo jestem przekonany że przybywa sporo więcej niż odparowuje. No ale to zupełnie osobny wątek.

Pr. skończy się na osolonej wodzie i uszczelnieniu jakimś materiałem (stary koc) szczeliny pomiędzy garem i kegiem (tak mi doradził zbynek).
pozdrawiam
bielok

Alkohol nie rozwiąże twoich problemów...
A z drugiej strony, mleko w sumie też nie..

JanK
80%
80%
Posty: 447
Rejestracja: 2008-04-27, 21:57
Lokalizacja: Z polecenia.

Post autor: JanK » 2009-11-15, 13:41

@KARMEL nie wiem jeszcze jak pracuję się z bełkotką. Przy gęstych zacierach (celowo napisałem zacier) gotowałem w bańce od mleka wstawionej w parnik. Taki zestaw nawet działał problemem była tylko czasochłonność procesu. O bełkotce cały czas myślę zastanawiam się tylko co użyć jako kocioł parowy.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2009-11-15, 16:46

bielok pisze: [...] Bo jestem przekonany że przybywa sporo więcej niż odparowuje. [...]
Był taki człowiek tu na forum (chyba longin coś tam), który wychwalał to rozwiązanie. Potem (o ile dobrze pamiętam) ktoś opisał swoje próby (z blekotką / bełkotką :mrgreen: ) i wnioski były dokładnie takie jak Twoje obawy. Więcej przybywało do kotła niż z niego ubywało, oraz bardzo szybko następowało osłabianie mocy wsadu, bo oprócz tego, że alkohol ciągle odparowywał z kotła to jeszcze dodatkowo ciągle wsad był rozcienczany skraplającą się parą z blekotki.


pzdr

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości