Strona 1 z 15

Gruszkówka

: 2007-08-10, 21:13
autor: a_priv
@olo
Oto mój przepis na gruszkówkę.
Gruszki różne - 12kg
Cukier - 5 kg
Woda -do obj. 25l.

Gruszki pozbawiam gniazd nasiennych i następnie rozdrabniam maszynką do mielenia mięsa. Pulpę zalewam gorącym roztworem wody i 1/2 cukru i przy temp. ok. 50°C dodaję PEKTOPOL (dawkowanie w/g przepisu na opak.). Następnie całość zlewam do pojemnika fermentacyjnego. Gdy ostygnie do ok.30°C sprawdzam kwasowość (pH ok. 3,8 i ewentualne dokwaszam 10% H2SO4), dodaję pożywki i drożdże (BAYANUS). Po ustaniu burzliwej fermentacji (7-10dni) dodaję roztwór z drugą połową cukru. W temp. pokojowej fermentacja trwa zwykle do 3 tygodni. Później destyluję na krótkiej kolumnie z niepełnym wypełnieniem, (3 - 4 półki teoretyczne) w garze ogrzewanym w płaszczu olejowym, z takim refluksem aby tem. w głowicy była od 78°C do 80,5°C (max).
Następnie destylat rozcieńczam do 50% - 55% i stosuję starzenie ze średnią ilością wiórków dębowych średnio palonych przez przynajmniej rok!!!!.

pzdr

: 2007-08-11, 03:07
autor: olo
Wielkie dzieki. A ja myslalem, ze uda mi sie to zrobic tak jak z porzeczkowka czyli:
15 kg owocow
10 kg cukru
50 litrow wody
i 15 gr drozdzy Eboki
Wszystko to wrzucam do jednego kotla i jak dobrze pojdzie to po 14 dniach gotowanko.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-08-14, 22:28 ]
@A-priv
Witam.Nastwiłem gruszkówke z twojego przepisu i ze swojego a,la,porzeczkówka.
Moje wrarzenie po dwóch dniach nastawy jest takie,że jednak jak się spodziewałem
zacier z mojego przepisu a,la,porzeczkówka wtstartował lepiej i zapach samego zacieru je st ładniejszy(może mam takie wrarzenie :oops: ).Po derstylacji dam znać co z tego wyszło.

: 2007-08-20, 09:00
autor: a_priv
@olo

Mój przepis jest wzięty z forum winarskiego na wino gruszkowe (najmocniejsze). Aby zachować charakter danego owocu w destylacie, najlepiej jest ograniczyć ilość dodanego cukru do niezbędnego minimum dla przeprowadzenia fermentacji.

pzdr

: 2007-08-20, 10:50
autor: Paluch
Tak jak w ubiegłym roku tak i teraz robię gruszkówkę.
Ponieważ jestem strasznym leniem to zupełnie nie przejmuję się stanem gruszek.
Idą do beczki jak leci, wszelkie spady nadgniłe i nie. Czasem i zabłąkana osa się trafi.
Po wypełnieniu całej 110 litrowej beki zalewam do pełna roztworem cukrowym,
średnio 10 kg cukru.
Z moich doświadczń - nie należy się przejmować koszyczkami nasiennymi, robaczkami, ogonkami ani listkami.
Po około miesiącu można odcedzać. Mniej więcej 70 % płynu, reszta do wyciśnięcia w workach od 98 %.
Zeszłoroczna gruszkówka dochodzi z dębiną. jest już całkiem całkiem ale super będzie za kilka lat.
Pozdrawiam
Paluch

: 2007-08-24, 19:43
autor: ktoś
Witam jest to mój drugi post na tym forum
Przepis na gruszkówke jest OK (podobne widziałem w Szwajcarii -ich narodowy napój -brrr pijaki :D ) tylko nie wiem po co Pektopol. Z moich informacji to pektopol służy do:

zwiększenie uzysku soku podczas tłoczenia miazg owocowych,
zwiększenie szybkości tłoczenia miazg.
wytłoczenie soku z owoców o bardzo wysokiej zawartości związków pektynowych np.: czarnej porzeczki,
uzyskanie dobrze odciśniętych wytłoków,
zwiększenie zdolności przerobowych,
zmniejszenie lepkości soków,
ułatwienie procesu klarowania,
ułatwienie filtracji soków,
podniesienie klarowności koncentratu,
poprawienie stabilności koloidalnej koncentratu,
zmniejszenie kosztów produkcyjnych przez skrócenie i optymalizację procesu.

Starym sposobem przed tłoczeniem winogron zamiast Pektopolu stosuje sie ich częściową kontrolowaną fermetację, daje to podobne efekty.

CHIBA że może czegoś nie wiem. ?

Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-08-24, 20:12 ]
w nawiązaniu do poprzedniego postu

w tym roku podczas przygowania moszczu na wino mam zamiar zrobić doświadczenie:

część winogron nastawie na kontrolowaną fermetację a drugą część nastawie na pektopol (jest tani wiec nie ma problemu) i przekonam się po czym się lepiej tłoczy.
tzn. czas tłoczenia, siłę docisku prasy, pozostałości po odciśnięciu

a nastepnie czas fermentacji, klar, smak i syndrom dnia następnego (czy poprzedniego -jakoś tak) :mrgreen:

jak bedę miał informacje to coś szkrabnę.

Pozdrawiam

Re: GRUSZKÓWKA

: 2007-08-24, 21:08
autor: młody
a_priv pisze:@olo
Oto mój przepis na gruszkówkę.
Gruszki różne - 12kg
Cukier - 5 kg
Woda -do obj. 25l.

Gruszki pozbawiam gniazd nasiennych i następnie rozdrabniam maszynką do mielenia mięsa. Pulpę zalewam gorącym roztworem wody i 1/2 cukru i przy temp. ok. 50°C dodaję PEKTOPOL (dawkowanie w/g przepisu na opak.). Następnie całość zlewam do pojemnika fermentacyjnego. Gdy ostygnie do ok.30°C sprawdzam kwasowość (pH ok. 3,8 i ewentualne dokwaszam 10% H2SO4), dodaję pożywki i drożdże (BAYANUS). Po ustaniu burzliwej fermentacji (7-10dni) dodaję roztwór z drugą połową cukru. W temp. pokojowej fermentacja trwa zwykle do 3 tygodni. Później destyluję na krótkiej kolumnie z niepełnym wypełnieniem, (3 - 4 półki teoretyczne) w garze ogrzewanym w płaszczu olejowym, z takim refluksem aby tem. w głowicy była od 78°C do 80,5°C (max).
Następnie destylat rozcieńczam do 50% - 55% i stosuję starzenie ze średnią ilością wiórków dębowych średnio palonych przez przynajmniej rok!!!!.

pzdr
Witam
ciekawy ciekawy przepis 8)
już drożdże i pektopol zamówiony jaka przepędzę ryż to wstawiam gruszki :mrgreen:

: 2007-08-25, 00:24
autor: winiarek5
@ ktoś
Po winach raczej nie da się uniknąć syndromu.
Jeśli już idziemy na "całość" z tą konsumpcją to najlepiej zostawić sobie na rano tak ze szklankę tego wina (oczywiście imprezka w sobotę, w niedzielę parujemu i w poniedziałek spokojnie udajemy się do pracy no chyba, że jest spiętrzenie prac polowych - żniwa, orka, siew - wtedy pozostaje jedynie wstrzemięźliwość lub symboliczność).
Syndromu najlepiej uniknąć pijąc czystą, wyborową gorzałkę własnej roboty.
Co do Pektopolu ta ja bym polecał jednak jego stosowanie.
A co do tłoczenia to zrobił mi się eksperyment: nastawiłem w zeszłym roku 120 l czerwonego winka z winogron. Prasy nie mam. W pieluchach nie chciało mi się wykręcać (kiedyś pękła mi taka pielucha jak wykręcałem w niej miazgę z czarnej porzeczki).
No i to winko z miazgą sti sobie do tej pory, może się w końcu zmobilizuję i odcedzę je od reszty farfocli (miazgi) a farfocle bez wyciskania przedestylujęna niby grappę.

Pozdrawiam

Winiarek

: 2007-08-25, 11:28
autor: flesz103
@ktoś
Jeśli mamy zamiar destylować całość zacieru (bez klarowania i filtracji) to dodawanie pektopolu mija się z celem.
Pektopol powoduje rozluźnienie wiązań pektynowych co ułatwia wyciśnięcie soku, a dodany do nastawu przyśpiesza klarowanie.
Przy robieniu win często przeprowadza się fermentację w miazdze, czyli wstępne zafermentowanie owoców z pektopolem. Po kilku dniach filtracja (wyciskanie - tłoczenie) i przelewanie do gąsiora na fermentację właściwą.
Nawet sam pektopol użyty zgodnie z zasadami powoduje zwiększenie uzysku soku z owoców o 20 - 30 %.
W tym roku u kolegi, z 25 kg wiśni fermentowanych w miazdze z pektopolem i odciśniętych w worku od 98% zostało dwie garstki odpadów.

Tak więc do zacieru, który mamy zamiar destylować w całości (bez filtrowania i klarowania) np. śliwowicę, dodanie pektopolu nie jest konieczne.

Pozdrawiam.
Tomek

: 2007-08-25, 21:31
autor: a_priv
winiarek5 pisze:..... może się w końcu zmobilizuję i odcedzę je od reszty farfocli (miazgi) a farfocle bez wyciskania przedestylujęna niby grappę..........
Nie tylko niby grappę, ale prawdziwą grappę. A po roku leżakowania z wiórkami dębowymi...... trunek przedni (tak robię i polecam).
flesz103 pisze:....Tak więc do zacieru, który mamy zamiar destylować w całości (bez filtrowania i klarowania) np. śliwowicę, dodanie pektopolu nie jest konieczne.....
Tu akurat mam inne zdanie (poparte moimi doświadczeniami). Po piewsze dodanie pektopolu powoduje, że pulpa jest dużo rzadsza, po drugie szybciej fermentuje i mniej się przy tym pieni, po trzecie mam wrażenie, że przefermentowany moszcz jest bardziej aromatyczny (w krótszym czasie).

pzdr

: 2007-08-26, 17:16
autor: ktoś
Witam

Z tym pienieniem to może być jak napisał a_priv (rozmowy kształcą) :D
resztę sprawdzę jak mi coś wyjdzie bo winogrono już całkiem całkiem, choć przetrzymam je ile się da.



Pozdrawiam

: 2007-08-26, 22:03
autor: winiarek5
A gdyby to winogrono choć z raz chwycił przymrozek to winko by było przezacne.
Tylko trzeba by jakiejś siatki użyć albo coś w tym rodzaju aby ptaszyska nie pożarły.

Pozdrawiam

Winiarek

: 2007-08-27, 14:29
autor: a_priv
@winiarek
Nie jestem pewien czy wprzypadku winogron, przymrozki działają tak korzystnie. Obawaiam się, że może być tak, jak w przypadku buraków cukrowych - następuje utrata cukru.
Zastrzegam, że nie jestem rolnikiem i nie znam się na rolnictwie, a o stracie cukru w przemrożonych burakach kiedyś słyszałem, ale nie pamiętam już gdzie. :wink:

pzdr

: 2007-08-27, 15:14
autor: inżynier
@A_priv
większość win białych z Alzacji bazuje na późno zbieranych winogronach (po pierwszych przymrozkach), charekteryzują się wysoką zawartościa cukru i stąd lekko słodkawy posmak rieslingów i gewurtztaminerów.
pozdrawiam - inżynier

: 2007-08-27, 21:51
autor: BadBrains
powiedzcie jak to jest z tymi gruszkami, wycinać te gniazda, czy nie, bo ja mam 15 kg gruszek, i dosyć mała to odmiana i w związku z tym nie bardzo mi się chce w to bawić. PALUCH pisał, że można sobie to darować, czy ktoś jeszcze go poprze ??

: 2007-08-28, 06:59
autor: Misza
BadBrains pisze:powiedzcie jak to jest z tymi gruszkami, wycinać te gniazda, czy nie, bo ja mam 15 kg gruszek, i dosyć mała to odmiana i w związku z tym nie bardzo mi się chce w to bawić. PALUCH pisał, że można sobie to darować, czy ktoś jeszcze go poprze ??
Wycinanie gniazd nasiennych ma sens przy robieniu wina. Jak gruszki będziesz fermentował z myślą o destylacji to sobie daruj wycinanie gniazd.