Gruszkówka
Czytałem - aby w pełni przeprowadzić destylację w tzw. płaszczu, woda w tym płaszczu musi mieć większą temp. jak 100 st.C a to da się uzyskać pod wiekszym ciśnieniem.
Kolba w łaźni wodnej chyba odpada - a może któryś z kolegów wstawiał szkalną kolbę na łaźnię wodną i zdradzi jakie były tego efekty ?
Kolba w łaźni wodnej chyba odpada - a może któryś z kolegów wstawiał szkalną kolbę na łaźnię wodną i zdradzi jakie były tego efekty ?
Witam!
Dlatego stosuje się np. nasycony wodny roztwór NaCl, jego temperatura wrzenia jest zdecydowanie wyższa od 100°C - ale ma silne własności korodujące.
Poza tym na Forum przynajmniej jeden z Kolegów stosuje ciśnieniowy płaszcz wodny z rurkami płomieniowymi i jest zaprzysięgłym zwolennikiem takiego energooszczędnego rozwiązania.
Dlatego stosuje się np. nasycony wodny roztwór NaCl, jego temperatura wrzenia jest zdecydowanie wyższa od 100°C - ale ma silne własności korodujące.
Poza tym na Forum przynajmniej jeden z Kolegów stosuje ciśnieniowy płaszcz wodny z rurkami płomieniowymi i jest zaprzysięgłym zwolennikiem takiego energooszczędnego rozwiązania.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
No właśnie dlatego,że za friko bo rośnie dziko chciałbym wykorzystać.Tylko nie wiem jak je ew. przygotować tzn. kiedy zebrać-wcześniej i leżakować by dojrzały-czy czekać aż dojrzeją na drzewie.Prawde mówiąc nawet nie wiem jakie są po dojrzeniu,bo jakoś nigdy na takowe nie zwracałem uwagi.Szczęśliwie udało mi się natrafić u rolnika klapsy,choć niewiele ale na mały nastaw prawdziwej gruszkówki będzie .A tych małych gruszek znajduję coraz więcej,jeżdżąc po okolicach.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...
Ruszył temat gruszkówki-pierwsze owoce nazbierane .Chciałbym tylko dla spokoju sumienia jeszcze sprawdzić jakie macie wypróbowane do tego celu drożdże.Mam zapas bayanusów ale jak by co to użyję innych.Jak ktoś już jest po wczasach to proszę o Jego zdanie.
Pozdro.
Ponoć drożdże Anka aromatyczne są do tego celu dobre,ale nie moge znaleźć gdzie kupić...
Pozdro.
Ponoć drożdże Anka aromatyczne są do tego celu dobre,ale nie moge znaleźć gdzie kupić...
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...
Drożdży Anka Aromatycznych już nie produkują.
Ja pięć dni temu zadałem w gruszki drożdże Tokay od Zamoyskich i pracują bardzo ładnie ale wcześniej trzeba zrobić matkę drożdżową.
Zrobiłem z ciekawości bo wcześniej robiłem na bayanusach G 995 ale śliwowicę i calvados.
Z tym że ja na 50 litrów pulpy gruszkowej zamierzam dodać na raty tylko 3 kg glukozy.
Powiem szczerze że po pięciu dniach zapach tej pulpy gruszkowej raczej do mnie nie przemawia ale się nie martwię bo pewnie po destylacji postoi długo to dopiero po długim leżakowaniu z minimalną ilością dębu i częściowo bez zobaczę czy coś z tego wyszło.
Możesz dać bayanusy ale pamiętaj aby cukier dawać na raty tak żeby nie za szybko przerobiły nastawu.
Pozdrawiam.
Ja pięć dni temu zadałem w gruszki drożdże Tokay od Zamoyskich i pracują bardzo ładnie ale wcześniej trzeba zrobić matkę drożdżową.
Zrobiłem z ciekawości bo wcześniej robiłem na bayanusach G 995 ale śliwowicę i calvados.
Z tym że ja na 50 litrów pulpy gruszkowej zamierzam dodać na raty tylko 3 kg glukozy.
Powiem szczerze że po pięciu dniach zapach tej pulpy gruszkowej raczej do mnie nie przemawia ale się nie martwię bo pewnie po destylacji postoi długo to dopiero po długim leżakowaniu z minimalną ilością dębu i częściowo bez zobaczę czy coś z tego wyszło.
Możesz dać bayanusy ale pamiętaj aby cukier dawać na raty tak żeby nie za szybko przerobiły nastawu.
Pozdrawiam.
OLO 69
Dzieki.Tak jak piszesz,cukier zadam na raty,w miare dodawania owoców.Na 90% te które teraz zbieram to chyba wczesniej rzeczone ulęgałki-niewielkie,okrągłe i dość aromatyczne.Zobaczymy co z nich wyjdzie.A taką naprawdę gruszkówkę to zamiaruję nastawić z klapsów,tylko jeszcze nie całkiem dojrzały.Do nich zastosuję jakieś winne drożdże.
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...
Dodam Ci jeszcze że ja wyciąłem wszystkie gniazda nasienne z pestkami bo boję się piekącej gruszkówki.
Kiedyś dostałem nastaw z jabłek z przemielonymi pestkami to po destylacji pieczenie nie do opisania.Normalnie papryka chilli.
Ale to były pestki przemielone.Nie wiem może w całości nie dadzą takiej goryczy ale ja już wolę nie ryzykować.
Pozdrawiam.
Kiedyś dostałem nastaw z jabłek z przemielonymi pestkami to po destylacji pieczenie nie do opisania.Normalnie papryka chilli.
Ale to były pestki przemielone.Nie wiem może w całości nie dadzą takiej goryczy ale ja już wolę nie ryzykować.
Pozdrawiam.
OLO 69
Jeśli używasz ,,G-997'' postaw beczkę w piwnicy i będzie dobrze, niższa temperatura troszkę je spowolni, uspokoi. Napisałem 997, bo nie pamiętam tej liczby, ale pamiętam, że one w pokojowej temperaturze przerabiają prawie jak turbo, a w niskich pięknie zwalniają, fermentują nawet 9stopniach jeśli dobrze pamiętam.
Zadałem Bayanusy i jak na razie pracują.30kg jak do tej pory gruszek i 3kg cukru w 1,5l wody.Beczułka 50l więc jeszcze jedna porcja wejdzie.Cudów jednak sie nie spodziewam,co prawda jak wiozłem je w plecaku to pachniały,że hej.Ale teraz w nastawie już nie maja takiego aromatu.W sumie nie mam nic do stracenia wiec dodałem 0,5l zagospodarowanego do moich celów soku malinowego.Jak by co to wyjdzie gruszkówka z nutą malinowa
Nic co obce mi nie jest obce...A tak w ogóle to nie robie nic bo nic mi sie nie chce...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 50 gości