Strona 1 z 1

Zacier-praca

: 2007-08-23, 19:53
autor: młody
Na wstępie Witam Wszystkich Serdecznie
od niedawna zacząłem przygodę z C2H5OH
i mam pytanie wcześniej robiłem na piekarniczych drożdżach a od wczoraj robie eksperyment na winnych
takie cudo nastwaiłem
30 L wody
7 kg cukru
1,5 Kg ryżu (sparzonego)
2 łyżki kwasku
200g rodzynek
...(czekam na opinie i sugestie na przyszłość)
całość po ostygnięciu zalana drożdżami+pożywka (matką 7g winnych)
i teraz pytanko, po jakim czasie ma to zacząć pracować?
po piekarniczych 45 minut i już bulgotało, winne 4 godzina i nic.
Kiedy mam sie martwić i ratować piekarniczymi i jak?
z góry dziękuje za odpowiedz i zapraszam do dyskusji
PS. szukałem w szukajce i przewertowałem forum ale...

: 2007-08-24, 00:27
autor: kowal
Spokojnie. Drożdże winne pracują powoli. Możesz zacząć się martwić, jeśli po dwóch dobach wciąż będzie cisza. Choć po upływie doby powinny już pracować. To zależy od tego czy zapewniłeś im przyjazne środowisko :)

: 2007-08-24, 09:06
autor: a_priv
@młody
Powinno wystartować, ale na przyszłość staraj się dzielić cukier na 2 porcje. Drożdże nie przepadają za zbyt wysokim stężeniem cukru w nastawie i mogą gorzej się namnażać w zbyt słodkim środowisku. Dlatego dobrze jest wystarować z mniejszym stężeniem cukru w nastawie, a po kilku dniach, jak fermentacja przebiega burzliwie, dodać (jako roztwór) pozostałą część cukru.

pzdr

Re: zacier-praca

: 2007-08-24, 10:58
autor: Citizen Kane
młody pisze:całość po ostygnięciu zalana drożdżami+pożywka (matką 7g winnych)
Opisz dokładnie ten etap... coś mi się zdaje, że tu mogłeś popełnić błąd.

Re: zacier-praca

: 2007-08-24, 18:07
autor: młody
Witam
więc tak po zagotowaniu wody w garze wsypałem cukier ryż kwasek i rodzynki, po wymieszaniu i rozpuszczeniu cukru całość poszła do beki tak około 21:00 i sobie stygło cały dzień do 16:00 następnego i wlałem drożdże.
drożdże zrobiłem w tej samej chwili co gotowałem wodę (wiem że mało czasu) słoiczek 200ml wody przegotowanej letniej z łyżką cukru i drożdże z szczyptą pożywki i ciepłym miejscu usadowiłem całość.
wsio

: 2007-08-25, 16:23
autor: kowal
Czy matka drożdżowa pracowała intensywnie, gdy ją wlewałeś do beczki?
Czy nastaw zaczął w końcu pracę, czy wciąż milczy?

: 2007-08-25, 16:46
autor: młody
dzięki za zainteresowanie :wink:
czy drożdże pracowały jak wlewałem hmmmm a po czym to poznać (ale chyba nie woda tylko lekko zmieniła kolor na herbatkę)
chyba zacier zaczął powoli pracować jak wyciągam rurkę z słoika i z lekkim zanurzeniem bulgocze, więc chyba coś się ruszyło.
a czy na przyszłość muszę zmienić proporcje? wiem już że cukier na dwa razy, coś jeszcze?

: 2007-08-25, 17:12
autor: kowal
:lol:
Twoja matka drożdżowa nie zdązyła się jeszcze rozpędzić w takim razie. Gdyby pracowała, jak nalezy, z pewnością byś to zauważył. To byłaby burza w szklance wody :)

: 2007-08-25, 17:49
autor: młody
ale to nic nie zaszkodzi że sie nie rozpędziła?

: 2007-08-25, 18:18
autor: kowal
Trudno powiedzieć. Może się uda a może nie. Może drożdże dadzą radę rozmnożyć się w nastawie... Jeśli zacier teraz, czyli po dwóch dobach, nie daje znaku życia, lepiej od razu zrób kolejną matkę i poczekaj, aż będzie bardzo intensywnie pracować i dopiero wtedy dodaj ją do nastawu.

: 2007-08-25, 23:59
autor: Citizen Kane
młody pisze:czy drożdże pracowały jak wlewałem hmmmm a po czym to poznać
Zmętnienie roztworu, drożdżowy zapach, "syczenie" pracujących drożdży, intensywna piana na powierzchni... jeśli matka nie zdążyła się rozbujać to z fermentacją może być problem.

: 2007-08-26, 12:40
autor: młody
oki dzięki teraz już będę wiedział 8)
zacier ruszył :D jest cisz przez 10sekund a później bulgot przez 3 i tak w kółko

[ Dodano: 2007-09-08, 16:17 ]
odkopuje 8)
pytanko zacier już zaczyna wolniej pracować (2tydzień) i biorę sie za spawanie kolumny
i czy mogę wykorzystać tą rurek z KEGa na palce? czy nie będzie za duża średnica?
18mm zewnątrz dodam że kolumna jest z 2,5 cala