Drożdże Turbo Star
: 2013-03-21, 17:20
Próbowałem szukać na forum czy już ktoś pisał o tych drożdżach, ale nic nie znalazłem więc postanowiłem napisać kilka zdań o nich.
Ostatnio wpadły mi w ręce drożdze "Turbo Star 3" .Mimo iż nie przepadam za drożdżami turbo - jednak w tym przypadku spieszyło mi się otrzymać szybko spirytus.
Jakież było moje zdziwienie gdy w końcowym rezultacie otrzymałem spirytus, z którego wyszła naprawdę niezła wódka.
Ale zaczne od początku.
Nastaw swoim zwyczajem zrobiłem o niewielkim stężeniu procentowym.
Woda - 40l
Glukoza - 11kg
Wyszło 46 litrów nastawu o mocy 10%. Blg początkowe 20. Juz 4 dnia fermentacji w pomieszczeniu o 20*C Blg spadło do -4 i drożdże w sposób nagły skończyły pracę. To co mnie zastanowiło to brak zapachu drożdżowego fermentacji. Czuło się wręcz zapach wina podobny do białego wina musującego zwanego u nas mylnie szampanem. I to tylko w pobliżu beczki.
Po następnych 3 dniach grawitacyjnego klarowania otrzymałem płyn o krystalicznej czystości. To jest właśnie zaletą zimy, że wystawiając nastaw na dwór mamy naturalne i szybkie klarowanie. W lecie w moim przypadku trwa to od 4-6dni.
Ale wróćmy do omawianego nastawu.
Po sklarowaniu i poddaniu destylacji następna niespodzianka. Przedgonów było w zauważalny sposób mniej niż z drożdży które wcześniej używałem (Alcotec Turbo 48, a jeszcze wcześniej tzw. Czarownica). Także pogony zaczęły się trochę póżniej.
Po drugim gotowaniu i wyeliminowaniu wszystkich niedociągnięć z pierwszego gotowania otrzymałem naprawdę niezły spirytus. Wódka z niego jest łagodna i niema tego specyficznego zapachu spirytusowego wypiliśmy wódkę o 40%.
Myślę, że rozrobienie jej do 45% byłoby lepszym rozwiązaniem.
Ostatnio wpadły mi w ręce drożdze "Turbo Star 3" .Mimo iż nie przepadam za drożdżami turbo - jednak w tym przypadku spieszyło mi się otrzymać szybko spirytus.
Jakież było moje zdziwienie gdy w końcowym rezultacie otrzymałem spirytus, z którego wyszła naprawdę niezła wódka.
Ale zaczne od początku.
Nastaw swoim zwyczajem zrobiłem o niewielkim stężeniu procentowym.
Woda - 40l
Glukoza - 11kg
Wyszło 46 litrów nastawu o mocy 10%. Blg początkowe 20. Juz 4 dnia fermentacji w pomieszczeniu o 20*C Blg spadło do -4 i drożdże w sposób nagły skończyły pracę. To co mnie zastanowiło to brak zapachu drożdżowego fermentacji. Czuło się wręcz zapach wina podobny do białego wina musującego zwanego u nas mylnie szampanem. I to tylko w pobliżu beczki.
Po następnych 3 dniach grawitacyjnego klarowania otrzymałem płyn o krystalicznej czystości. To jest właśnie zaletą zimy, że wystawiając nastaw na dwór mamy naturalne i szybkie klarowanie. W lecie w moim przypadku trwa to od 4-6dni.
Ale wróćmy do omawianego nastawu.
Po sklarowaniu i poddaniu destylacji następna niespodzianka. Przedgonów było w zauważalny sposób mniej niż z drożdży które wcześniej używałem (Alcotec Turbo 48, a jeszcze wcześniej tzw. Czarownica). Także pogony zaczęły się trochę póżniej.
Po drugim gotowaniu i wyeliminowaniu wszystkich niedociągnięć z pierwszego gotowania otrzymałem naprawdę niezły spirytus. Wódka z niego jest łagodna i niema tego specyficznego zapachu spirytusowego wypiliśmy wódkę o 40%.
Myślę, że rozrobienie jej do 45% byłoby lepszym rozwiązaniem.