Strona 9 z 9

: 2016-07-03, 12:34
autor: bimbrowski
Witam smakoszy
Mój sprzęt na razie do nauki, ponieważ znam podstawy kapania ale jestem zielony w szczegółach.
kopytoszczak pisze: Cudo! Pachnie jak ruski szampan, buzuje bez piany, kolorek leciutki, prawie klarowny pomimo dalszej pracy,
A ja wczoraj nastawiłem 8 kg. cukru, 25 l, wody i drożdże MOSKVA STYLE w dymionie 35l, ponieważ bałem się burzliwej fermentacji, a tu zaskoczenie, ten sam efekt jak u kolegi i ten zapach b.delikatny, miodzio :slinka

: 2016-07-03, 19:37
autor: kopytoszczak
zbyszko, Twoje zdrowie, niestety bimberkiem na innych drożdzakach, ale też dobry :mrgreen:

: 2016-07-03, 19:59
autor: magas
Uważajcie z tym piciem fermentów, nawet jak ładnie pachnie, naczytałem się kiedyś o młodych winkach, takich gdzie butelkuje się jeszcze z lekkim gazem, wypiłem szklaneczkę swojego, nie pamiętam czy to wiśnie-czarna porzeczka, czy truskawka była, pyszne z lekkim gazem zrobione prawie z samego soku jak książka kazała. Wypita szklanka ze smakiem, a dosłownie po minucie myślałem że mi flaki rozerwie, a mnie nigdy nic nie boli, jak inni mają zatrucie, to ja puszę śmierdzącego bąka i zdrowy, a tu taki ból, pomagało klęczenie przy łóżku a tułów na łóżku, poty z czoła i za minutę czy dwie przeszło, ale ból taki, że się przestraszyłem. Wtedy zrozumiałem powiedzenie mojego często pierdzącego kolegi ,,lepiej jak się kilku poddusi, niż jednemu ma bok rozerwać'' bo ja naprawdę się czułem jakby jelita się miały rozerwać.

: 2016-07-03, 20:21
autor: drgranatt
@magas, a tak a`propos. Może masz jakieś problemy z woreczkiem żółciowym? (kamyczki)
Przechodziłem to kiedyś i nie życzę nikomu takiego bólu :down

: 2016-07-03, 20:52
autor: kowalsky
Spoko magas, miałeś słabszy dzień. Każdemu z nas się to zdarza.

: 2016-07-03, 21:06
autor: magas
Pewnie miałem słabszy dzień i kamyczki, ale uważajcie na picie czegoś co jeszcze fermentuje, bo ja zjadam karbonarę o 2 w nocy i idę spać, a skład karbonary to : śmietana w kartoniku 30%, czasem 18% czosnek, dużo sera żółtego do rozpuszczenia w smietanie, smażony boczek, a jak już sos gotowy i wymieszam to ze spaghetti, wyłączam kuchenkę i już bez mocy od spodu wbijam żółtko mieszam, oczywiście wcześniej na lekko ostro przyprawiam, a i na koniec prócz kolejnej porcji sera, posypuje też szczypiorkiem. Kolejność dodatków podałem przypadkowo, więc nie jest to gotowy przepis :lol: .

: 2016-07-03, 21:14
autor: kopytoszczak
Hola, hola, ja tylko ciuńkie spróbowałem, zawsze ciuka w nastawie umoczę, ale to ilość symboliczna, dla zdrowego chłopa to jak łyk morskiej wody przy nurkowaniu. Chodzi mi o to, że to mój pierwszy nastaw na glukozie i tych drożdżach, i powiem Wam, że jestem zachwycony, zapach jest, ale naprawdę przyjemny i delikatny, smaczek jeszcze słodkawy, ale najlepszy z tych które próbowałem. Nie wiem, czy to zasługa drożdży, czy glukozy, a może to idealne połączenie.

: 2016-07-03, 23:03
autor: drgranatt
magas pisze:Pewnie miałem słabszy dzień i kamyczki, ale uważajcie na picie czegoś co jeszcze fermentuje...
Kiedyś, dawno, dawno temu, jak bywałem na winobraniach w dolinie Renu, to każdy niemiecki winiarz mówił mi, że szklaneczka "pracującego" wina bardzo dobrze wpływa na nasz układ krwionośny. Muszę stwierdzić, że przez 2-3 tygodnie 2x dziennie razem z winiarzem pobieraliśmy takowy specyfik i nic a nic nie działo się. Także w tej chwili siorbnę (jak to mówi kol. wiking) od czasu do czasu szklaneczkę nastawu (+5Blg) i wszystko jest w porzo :D

: 2016-07-03, 23:12
autor: magas
Też właśnie wtedy naczytałem się o burczaku i dlatego spróbowałem.