Użycie gęstwy z drożdży Turbo

Awatar użytkownika
Kamal
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2014-01-07, 12:01

Użycie gęstwy z drożdży Turbo

Post autor: Kamal » 2014-01-11, 23:03

Zrobiłem eksperyment. Chciałem sprawdzić czy gęstwa z drożdży Turbo, będzie równie szybko przerabiać cukier na %, co świeże drożdże.
Wyciągnąłem wnioski, że takie nastawy na gęstwie, można robić góra 3 razy. Później już drożdże, w ogóle nie chcą pracować. Nie pomagała nawet pożywka, z rozgotowanych drożdży piekarniczych. Nastawy które wlewałem do gęstwy, robiłem na wywarze.
Ostatnio zmieniony 2014-01-11, 23:20 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
"I to wszystko bez najmniejszej kropelki rumu." - Jack Sparrow (Piraci z Karaibów)
"Dlaczego rum!?" - Jack Sparrow
"Dlaczego zawsze brakuje rumu?" - Jack Sparrow

Awatar użytkownika
man111
90%
90%
Posty: 520
Rejestracja: 2009-04-07, 22:25

,

Post autor: man111 » 2014-01-12, 09:22

Podaj dokładnie jakie nastawy robiłeś.
Człowiek w stadzie staje się baranem. Dlatego jestem indywidualistą.

Awatar użytkownika
panta_rei
60%
60%
Posty: 203
Rejestracja: 2012-10-21, 16:11
Lokalizacja: Braniewo

Post autor: panta_rei » 2014-01-12, 09:34

A sprawdzałeś przy tym swoim eksperymencie odczyn pH tego co powstawało w kolejnych pasażach? Użytkowanie gęstwy ma się dobrze w sytuacjach, gdzie drożdże mają nastaw, a lepiej zacier bogaty w minerały, taki dla którego nie trzeba sypać pożywek. Pożywka w postaci gotowanych drożdży wcale nie musi w tej sytuacji być najlepsza, cukrówka to słaby materiał do rozmnażania drożdży jak i później do ich "szczęśliwego pożycia" Proponuję zrobić eksperyment z użyciem np Activitu w połączeniu z DAPem i koniecznie kontrolować pH (poniżej 3 drożdże nie podejmują pracy w ogóle, lub prawie w ogóle)
Pozdrawiam, Sławomir

Awatar użytkownika
drgranatt
100%
100%
Posty: 1410
Rejestracja: 2009-07-13, 11:13
Lokalizacja: 3-city

Re: Użycie gęstwy z drożdży Turbo

Post autor: drgranatt » 2014-01-12, 11:17

Kamal pisze:Zrobiłem eksperyment. Chciałem sprawdzić czy gęstwa z drożdży Turbo, będzie równie szybko przerabiać cukier na %, co świeże drożdże.
Wyciągnąłem wnioski, że takie nastawy na gęstwie, można robić góra 3 razy. Później już drożdże, w ogóle nie chcą pracować. Nie pomagała nawet pożywka, z rozgotowanych drożdży piekarniczych. Nastawy które wlewałem do gęstwy, robiłem na wywarze.
Padnięte grzybki dodaje się do nowego nastawu jako pożywkę dla nowych drożdży. Nowe grzybki potrzebują dużo mniam, mniam :glodny aby miały dużo siły i wtedy mniejsza ich ilość potrafi przerobić większą ilość słodyczy.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2014-01-12, 16:28

Wysokie stężenie cukru i alkoholu niszczą drożdże. W skrajnych przypadkach, gęstwa nie ruszy już drugiego nastawu. Chętnie zobaczyłbym parametry eksperymentu: czasy, stężenia, temperatury etc.

Awatar użytkownika
Kamal
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2014-01-07, 12:01

Post autor: Kamal » 2014-01-12, 18:00

No to tak, użyłem drożdży Turbo z Biowinu. Ustawiałem BLG 25-30, nastaw stał w temperaturze 25*C. Jak na Turbo, to te drożdże długo pracowały. Pierwszy nastaw pracował tydzień, następny podobnie, później już trochę tępo spadło. W końcu przestały pracować.
"I to wszystko bez najmniejszej kropelki rumu." - Jack Sparrow (Piraci z Karaibów)
"Dlaczego rum!?" - Jack Sparrow
"Dlaczego zawsze brakuje rumu?" - Jack Sparrow

Awatar użytkownika
Mr.R
50%
50%
Posty: 111
Rejestracja: 2012-09-19, 21:51
Lokalizacja: Centrum

Post autor: Mr.R » 2014-01-13, 14:57

Ja gęstwę drożdżową pozostałą po fermentacji wykorzystuję od razu. Jak wpadam w okresie zimowym w cug pracy (niemal w co weekend) to obumarłe drożdże zawsze pozostawiam na dnie fermentatora i zalewam je wrzątkiem z czajnika i potem dopełniam pojemnik gorącą wodą tak gdzieś do 1/3 wysokości. Następnie dodaję glukozę i dopełniam wodą do zakładanej objętości i dodaję kolejną paczkę drożdży TURBO.

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2014-01-13, 15:43

Czy aby na pewno, o takie wykorzystanie gestwy chodziło autorowi tematu 8)

Awatar użytkownika
Kamal
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2014-01-07, 12:01

Post autor: Kamal » 2014-01-13, 18:19

Mr.R pisze:Ja gęstwę drożdżową pozostałą po fermentacji wykorzystuję od razu. Jak wpadam w okresie zimowym w cug pracy (niemal w co weekend) to obumarłe drożdże zawsze pozostawiam na dnie fermentatora i zalewam je wrzątkiem z czajnika i potem dopełniam pojemnik gorącą wodą tak gdzieś do 1/3 wysokości. Następnie dodaję glukozę i dopełniam wodą do zakładanej objętości i dodaję kolejną paczkę drożdży TURBO.
Zauważ, że ja nie dodawałem nowych drożdży, tylko pracowałem na gęstwie. A Ty, zalewasz gęstwe gorącą wodą, w celu dobicia drożdży i zrobienia z nich pożywki dla następnych. :)
Ostatnio zmieniony 2014-01-14, 21:59 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
"I to wszystko bez najmniejszej kropelki rumu." - Jack Sparrow (Piraci z Karaibów)
"Dlaczego rum!?" - Jack Sparrow
"Dlaczego zawsze brakuje rumu?" - Jack Sparrow

andreas
20%
20%
Posty: 21
Rejestracja: 2013-11-10, 10:35

Post autor: andreas » 2014-01-13, 19:19

Podaj jak zrobić następny nastaw bez drożdży?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez andreas, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Kamal
40%
40%
Posty: 86
Rejestracja: 2014-01-07, 12:01

Post autor: Kamal » 2014-01-13, 21:33

Robisz nastaw, na drożdżach Turbo. Po skończonej fermentacji, zlewasz płyn zostawiając osad drożdżowy (gęstwe drożdżową). Robisz drugi nastaw, i wlewasz go do gęstwy. Wlewasz go dopiero, jak osiągnie temp. max. 30*C, żeby nie sparzyć drożdży.
Ja, nastawy które wlewałem do gęstwy, robiłem na wywarze, i dolewałem trochę rozgotowanych drożdży babuni. :D

P.S. Napisałem o tym, w poście pierwszym. :lol:
"I to wszystko bez najmniejszej kropelki rumu." - Jack Sparrow (Piraci z Karaibów)
"Dlaczego rum!?" - Jack Sparrow
"Dlaczego zawsze brakuje rumu?" - Jack Sparrow

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2014-01-13, 23:21

Mr.R pisze:Ja gęstwę drożdżową [...] zalewam [...] wrzątkiem z czajnika [...]
Niestety w ten sposób tracisz większość substancji biologicznie aktywnych, działających jako pożywka dla drożdży w nastawie.
O ile dobrze pamiętam, jeszcze w "czasach oliwki" problem uśmiercenia gęstwy został rozwiązany (ś.p. @CO2?) przez zastosowanie do tego celu miksera.
Miksowanie przez kilka minut gęstwy poprzez ciśnienie dynamiczne rozbija ściany komórkowe drożdży zabijając je, ale brak czynnika termicznego pozostawia w tym miksie większość czynników odżywczych nienaruszone.

pzdr

Awatar użytkownika
Citizen Kane
-#Admin
-#Admin
Posty: 5058
Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
Lokalizacja: Polska
Kontaktowanie:

Post autor: Citizen Kane » 2014-01-14, 00:16

Nie jest tak źle. Eksperymenty moonjavy dowiodły, że potraktowane temperaturą drożdże są doskonałą pożywką. Bezpośrednie porównanie na wydajność: mix - wywar, nie miało jednak miejsca. W tym drugim przypadku, ważny jest jednak moim zdaniem, fakt doprowadzenia roztworu do wrzenia (2-3 min). Zalanie wrzątkiem przynosi raczej mierny efekt.

herbata666

Post autor: herbata666 » 2014-02-08, 03:55

Ja zaobserwowałem dziwne zjawisko, zalałem gęstwę dundrem o temperaturze około 99,5C (bezpośrednio po gotowaniu), pomyślałem sobie że dunder o takiej temperaturze zabije robaczki. Dunder który był użyty, był po nieudanym nastawie który zszedł tylko do około 10 Blg.
Beczkę postawiłem w kąt bo miałem zamiar dodać do niej cukru do 23Blg i wsypać nowych kolegów. Przychodzę po 2 dniach a tu się okazuje że dunder ruszył i robaczki zasuwają aż miło.
Czyżby temperatura 99,5 nie zabiła drożdży z gęstwy, czy może jakiś dzikusy wskoczyły do beki?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez herbata666, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
101%
101%
Posty: 1261
Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska

Post autor: wawaldek11 » 2014-02-08, 11:42

Raczej powstały mutacje odporne na b. wysoką temperaturę. :wink:
Namnażaj te drożdże i rób kasę :wink:
A tak na poważnie, to przychylam się do wersji o drożdżach z powietrza, niekoniecznie dzikusach.
Pozdrawiam,
Waldek

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości