Beczki do fermentacji zacieru.
Mam takie dwie beczki. Też mają swój zapaszek i pomimo roku używania dalej jest wyczuwalny, ale tak jak koledzy zauważyli nie wpływa na zawartość.
Beczki ze zdjęcia mają jedną wadę - mają zbyt mały otwór, którego wielkość ma znaczący wpływ gdy chcemy umyć beczkę po fermentacji.
Chciałbym również zwrócić uwagę na sposób zamyknia beczek.
Przy większych otworach dosyć istotną sprawą jest sposób ich uszczelnienia. Co prawda nie ma to aż tak znaczącego wpływu w przypadku fermentacji dla naszych celów, ale warto zapytać sprzedawcę w jaki sposób następuje uszczelnienie takiej beczki i wybrać prosty ale skuteczny sposób.
Beczki ze zdjęcia mają jedną wadę - mają zbyt mały otwór, którego wielkość ma znaczący wpływ gdy chcemy umyć beczkę po fermentacji.
Chciałbym również zwrócić uwagę na sposób zamyknia beczek.
Przy większych otworach dosyć istotną sprawą jest sposób ich uszczelnienia. Co prawda nie ma to aż tak znaczącego wpływu w przypadku fermentacji dla naszych celów, ale warto zapytać sprzedawcę w jaki sposób następuje uszczelnienie takiej beczki i wybrać prosty ale skuteczny sposób.
kredek
- radek 2018se
- 30%
- Posty: 41
- Rejestracja: 2007-10-12, 21:34
- Lokalizacja: Śląskie
Właśnie! Wiele już napisano o utrzymującym się zapachu, (ja posiadam beczkę po "mango sweet chutney" i też wonia ) ale jestem ciekaw ja wygląda sprawa szczelności waszych beczek (tych czosnkowo-czekoladowo-mangowych 60-tek)?kredek pisze:... Przy większych otworach dosyć istotną sprawą jest sposób ich uszczelnienia.
Otwór mojej beczki jest lekko jajowaty, gwint pozwala na założenie wieczka poprzez wciśnięcie (gwint stożkowy). Mimo wykonania przeze mnie silikonowej uszczelki, mocowania się z dokręcaniem wieczka, beczka nie zdaje wodnej próby szczelności
Pokrywa jest źle spasowana z beczką, nie wiem jak poprzedni właściciel sobie z tym radził?
Pytam bo może znacie jakiś prosty patent aby sobie z tym poradzić, chciałbym uniknąć inwazji muszek owocówek, które, (cholery) biorą się z nikąd
Witam.
Posiadam 4 beczki 55 litrowe, zakupione w http://www.allegro.pl/item429185679_bec ... itrow.html
Beczek tych nie dokręcam całkowicie do uszczelek bo i po co
Ostatnio fermentowałem nastaw ze śliwek i ryżowo-rodzynkowy. Fermentacja na baynusach G-995 przebiega bardzo szybko i nie boję się, że nastaw zakzi się czymkolwiek. W pomieszczeniu gdzie stoją beczki były zawsze roje muszek. Pozbyłem się ich wstawiając płytkę owadobójczą. W beczkach tych był pierwotnie w workach koncentrat mango. Beczki były czyste. Przemyłem je w płynie do naczyń oraz potem spirytusem z przedgonów. Beczki potem dokładnie opłukałem gorąca woda. Z balonów, które wcześniej używałem, zrezygnowałem. Beczki łatwo się czyści po nastawach w przeciwności do balonów
________________
Pozdrawiam Ostoja
Posiadam 4 beczki 55 litrowe, zakupione w http://www.allegro.pl/item429185679_bec ... itrow.html
Beczek tych nie dokręcam całkowicie do uszczelek bo i po co
Ostatnio fermentowałem nastaw ze śliwek i ryżowo-rodzynkowy. Fermentacja na baynusach G-995 przebiega bardzo szybko i nie boję się, że nastaw zakzi się czymkolwiek. W pomieszczeniu gdzie stoją beczki były zawsze roje muszek. Pozbyłem się ich wstawiając płytkę owadobójczą. W beczkach tych był pierwotnie w workach koncentrat mango. Beczki były czyste. Przemyłem je w płynie do naczyń oraz potem spirytusem z przedgonów. Beczki potem dokładnie opłukałem gorąca woda. Z balonów, które wcześniej używałem, zrezygnowałem. Beczki łatwo się czyści po nastawach w przeciwności do balonów
________________
Pozdrawiam Ostoja
Ja również nabyłem taka beczkę jak kolega Ostoja. Również na allegro tyle, że od innego sprzedawcy (chyba) i zakupiłem ją za 12 złotych. Podobno równiez był w niej syrop mango w worku. Beczkę troszkę było czuć poprzednią zawartością. Zapachu pozbyłem sie mocząc dwa razy zimna wodą. Potem prawie wrzątek do pełna i za dwa dni znowu zimna woda. Nie czuć absolutnie nic.
Otwór faktycznie jest lekko jajowaty ale daje sie zakręcić i jest prawie idealnie szczelna. Po odwróceniu dnem do góry, woda sie troszkę sączy ale dla mnie to żaden problem, bo tak podobnie jak koledzy, nie zakręcam do końca. Fermentuje bez rurki więc bomby mi nie potrzeba
Otwór faktycznie jest lekko jajowaty ale daje sie zakręcić i jest prawie idealnie szczelna. Po odwróceniu dnem do góry, woda sie troszkę sączy ale dla mnie to żaden problem, bo tak podobnie jak koledzy, nie zakręcam do końca. Fermentuje bez rurki więc bomby mi nie potrzeba
Pozdrawiam
Rafał S.
Rafał S.
Ja swoje (chyba z tego samego źródła) "odpachniłem" sodą kaustyczną (kupioną w sklepie z materiałami budowlanymi 5zł 0.5l granulek - taniej niż Kret, a na dodatek wszystkie Krety w okolicy zawierały domieszkę aluminium ), a później kwaskiem cytrynowym - zero woni mango .......radek 2018se pisze:Wiele już napisano o utrzymującym się zapachu, (ja posiadam beczkę po "mango sweet chutney" i też wonia )
Przez parę lat jeździłem do niemca na winobranie, przed akcją zbierania winogron przez wszystkie zbiorniki na wino/sok był "przepuszczany" właśnie roztwór sody kaustycznej ( specjalny środek na bazie sody firmy Wigol), a następnie kwasek cytrynowy (oczywiście międzyczasie obfite płukanie wodą).
- rudysteffan
- 40%
- Posty: 95
- Rejestracja: 2008-07-31, 12:32
- Lokalizacja: Mazowsze
Heja,
yhmmm, potwierdzam skuteczność opisanej metody. W ten sam sposób odpachnidlałem swoje beczki, również z tego samego źródła. Łyżka sody, litr wrzątku, telepanie beczką. Potem dopełnienie wodą i dwie godzinki czekania. Na koniec płukanie wodą i kwaskiem.
Efekt - żadnych obcych zapachów
@ radek 2018se
Wczoraj medytowałem jak poradzić sobie ze szczelnością beczek 55l od mango. Jako uszczelki użyłem kilku cienkich torebek foliowych wciśniętych w rowek w pokrywie. Po lekkim dokręceniu świetnie uszczelniły beczkę a dwutlenek węgla zaczął ulatywać przez rurkę, jak powinien . Aa, właśnie, jak już uszczelnisz beczkę, nie zapomnij wstawić rurki fermentacyjnej!
Pozdrawiam
Stefan
yhmmm, potwierdzam skuteczność opisanej metody. W ten sam sposób odpachnidlałem swoje beczki, również z tego samego źródła. Łyżka sody, litr wrzątku, telepanie beczką. Potem dopełnienie wodą i dwie godzinki czekania. Na koniec płukanie wodą i kwaskiem.
Efekt - żadnych obcych zapachów
@ radek 2018se
Wczoraj medytowałem jak poradzić sobie ze szczelnością beczek 55l od mango. Jako uszczelki użyłem kilku cienkich torebek foliowych wciśniętych w rowek w pokrywie. Po lekkim dokręceniu świetnie uszczelniły beczkę a dwutlenek węgla zaczął ulatywać przez rurkę, jak powinien . Aa, właśnie, jak już uszczelnisz beczkę, nie zapomnij wstawić rurki fermentacyjnej!
Pozdrawiam
Stefan
Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni...
- Daniel_257_
- 101%
- Posty: 145
- Rejestracja: 2008-01-02, 16:38
- Lokalizacja: Wielkopolska
No i nie wali plastikiem zacierek????gigant pisze:tak rozwiązałem problem z zapachem w pomieszczeniu w którym przygotowuję półprodukt [url=http://img131.imageshack.us/img131/7473 ... fz8.th.jpg]Obrazek[/URL]
Ja zawsze szklane balony używam.
Raz w plastiku zrobiłem i wylałem do ścieków. Śmierdziało niesamowicie.
Pozdrawiam.
-
- 30%
- Posty: 40
- Rejestracja: 2008-03-16, 08:50
- Lokalizacja: śląsk
Pojawiły się w tym temacie głosy, że nie trzeba się specjalnie przejmować szczelnością pojemników, niekoniecznie stosować rurki, czy syfony. Panowie, poświęcacie czas, inwestujecie kasę w sprzęt, przeprowadzacie kilkukrotne destylacje, rektyfiacje, filtracje a szkoda Wam kilkunastu minut i kilku złotych na zamknięcie beczki? Przecież jest to pierwszy etap procesu. Jeżeli coś w nim nawali, to później trzeba włożyć wiele wysiłku w odkręcenie tego. Ja proponuję jednak uszczelniać pojemniki fermentacyjne, oczywiście z rurką lub lepiej i taniej wężykiem, którego drugi koniec zanużony jest w butelce z wodą.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości