Pompka do przepompowywania nastawu w keg.
Witam!
Owszem, ale tylko OSTUDZONĄ - powiedzmy do max 35°C.
To są pompki do zimnej wody.
Są bardzo dobre oprócz jednej wady - wałek silniczka jest uszczelniony maleńkim O-Ringiem, a silnik pracuje w "suchej komorze", tak jest w pompkach REICH).
Po pewnym czasie O-Ring wyciera rowek na wałku, a wałek wyciera O-Ring (u mnie nastąpiło to po ok. 40h) i woda dostaje się do silniczka.
Jeśli uszczelnienie byłoby bardziej elastyczne (jak uszczelka typu U-Packing, ale takich małych raczej nie ma), to pracowałoby to bezawaryjnie o wiele dłużej.
Poza tym, jeżeli wyjmuje się te pompki z płynu który pompują, to jego pozostałości zasychają w okolicach uszczelnienia, a to blokuje obrót wirnika - trzeba pokręcić trochę ręcznie wirnikiem, żeby go "rozruszać".
Bez tego można spalić silniczek po włączeniu, jeśli pompka była już raz zanurzona i następnie wysuszona.
Owszem, ale tylko OSTUDZONĄ - powiedzmy do max 35°C.
To są pompki do zimnej wody.
Są bardzo dobre oprócz jednej wady - wałek silniczka jest uszczelniony maleńkim O-Ringiem, a silnik pracuje w "suchej komorze", tak jest w pompkach REICH).
Po pewnym czasie O-Ring wyciera rowek na wałku, a wałek wyciera O-Ring (u mnie nastąpiło to po ok. 40h) i woda dostaje się do silniczka.
Jeśli uszczelnienie byłoby bardziej elastyczne (jak uszczelka typu U-Packing, ale takich małych raczej nie ma), to pracowałoby to bezawaryjnie o wiele dłużej.
Poza tym, jeżeli wyjmuje się te pompki z płynu który pompują, to jego pozostałości zasychają w okolicach uszczelnienia, a to blokuje obrót wirnika - trzeba pokręcić trochę ręcznie wirnikiem, żeby go "rozruszać".
Bez tego można spalić silniczek po włączeniu, jeśli pompka była już raz zanurzona i następnie wysuszona.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Pompki z wirnikiem się nie nadają do gęstych cieczy.
Musza być zanurzone w cieczy bo inaczej nie zassaja (są wyjątki ), jak silnik jest nad cieczą nie ma chłodzenia no i uszczelki się zacierają bo czym gęstsza ciecz tym gorsze smarowanie.
Najtańsze i naj efektywniejsze jest zastosować kompresor, pompkę do materaca, nawet do akwarium się nada tylko potrwa trochę czasu.
Rura w kegu powinna być jak najgrubsza a waz tez nie za cieki.
Jeżeli keg ma tylko jeden otwór to trzeba się trochę pobawić i puścić cieki wężyk w rurze opróżniającej przez który będzie wchodzić powietrze do kega.
Najgorsze jak już ciecz będzie wypompowana wtedy powietrze będzie wylatywało z węża co jak nie będzie dobrze zabezpieczone może doprowadzić do niezłego bałaganu ( malowanie łazienki )
Pozdrawiam.
Musza być zanurzone w cieczy bo inaczej nie zassaja (są wyjątki ), jak silnik jest nad cieczą nie ma chłodzenia no i uszczelki się zacierają bo czym gęstsza ciecz tym gorsze smarowanie.
Najtańsze i naj efektywniejsze jest zastosować kompresor, pompkę do materaca, nawet do akwarium się nada tylko potrwa trochę czasu.
Rura w kegu powinna być jak najgrubsza a waz tez nie za cieki.
Jeżeli keg ma tylko jeden otwór to trzeba się trochę pobawić i puścić cieki wężyk w rurze opróżniającej przez który będzie wchodzić powietrze do kega.
Najgorsze jak już ciecz będzie wypompowana wtedy powietrze będzie wylatywało z węża co jak nie będzie dobrze zabezpieczone może doprowadzić do niezłego bałaganu ( malowanie łazienki )
Pozdrawiam.
- Załączniki
-
- Pmpka do kega.doc
- (162 Bajtów) Pobrany 277 razy
do cukrówki by się nadawały A uszczelnienie można troszkę przerobić, jest tyle możliwości...Robert.s pisze:Pompki z wirnikiem się nie nadają do gęstych cieczy.
Byle by śilniczek był trwały. Ja osobiście nie ma takiego problemu z opróżnianiem beczki czy kega Zaworki 1/2" u dołu, tylko trzeba czekać kilka minut
Nie potrzebuję się dobrze bawić, żeby pić alkohol.
Mnie się własnie kończy robić właśnie taki wynalazek z powietrzem. Ale ja to przewiduje najpierw podłączenie węża z wodą (od chłodnicy), a później powietrze. Jak dobrze pójdzie to jutro wstawię zdjęcie. No i jeszcze mały patencik udało się zrobić, ale to już jutro i na zdjątku. A test realny prawdopodobnie w środę...
[ Dodano: 2009-10-28, 21:18 ]
No i głowica do wypompowywania się zrobiła... sama... Testu nie było bo i czasu nie było niestety. Założenie jest takie: po procesie odkręcam kolumnę i przykręcam nową głowicę do wypompowywania. Grubsza rura sięga prawie do dna. Doniej podłączę wąż, a wąż do wiadra lub gdzieś tam... Natomiast do cieńszej rureczki na poczatku podłączę wąz z wodą tzn. przełączę z chłodnicy. I tu mój patencik. Na końcu cienkiej rurki jest kulka myjąca. Jak puszczę odpowiednie ciśnienie wody to mi opłucze od razu keg. Na poczatku bedę wypychał zimna wodą, a później powietrze z pompki od pontonu. Sprężarka odpada bo może się skończyc jak kolega wyżej pisał. Po wypchaniu płynu znów woda i duże cisnienie. Napewnoładnie opłucze ścianki kega. Później pompa i gotowe na nsatepny proces. No chyba że mycie końcowe no to jeszcze łapa do środka i na koniec dwa "łyki" przedgonów do środka, aby się nic nie zasmierdziało jak bedzie zamknięte. Ta moja głowica to chyba powinna się nazywać wypompowująco-płucząca (może i myjąca). Co o tym myslicie? A zresztą zrobione i tak spróbuję bo z nowy keg w płaszczu nie ma spustu.
[ Dodano: 2009-10-28, 21:18 ]
No i głowica do wypompowywania się zrobiła... sama... Testu nie było bo i czasu nie było niestety. Założenie jest takie: po procesie odkręcam kolumnę i przykręcam nową głowicę do wypompowywania. Grubsza rura sięga prawie do dna. Doniej podłączę wąż, a wąż do wiadra lub gdzieś tam... Natomiast do cieńszej rureczki na poczatku podłączę wąz z wodą tzn. przełączę z chłodnicy. I tu mój patencik. Na końcu cienkiej rurki jest kulka myjąca. Jak puszczę odpowiednie ciśnienie wody to mi opłucze od razu keg. Na poczatku bedę wypychał zimna wodą, a później powietrze z pompki od pontonu. Sprężarka odpada bo może się skończyc jak kolega wyżej pisał. Po wypchaniu płynu znów woda i duże cisnienie. Napewnoładnie opłucze ścianki kega. Później pompa i gotowe na nsatepny proces. No chyba że mycie końcowe no to jeszcze łapa do środka i na koniec dwa "łyki" przedgonów do środka, aby się nic nie zasmierdziało jak bedzie zamknięte. Ta moja głowica to chyba powinna się nazywać wypompowująco-płucząca (może i myjąca). Co o tym myslicie? A zresztą zrobione i tak spróbuję bo z nowy keg w płaszczu nie ma spustu.
Ilość wody do chodzenia jaka idzie to kilka wiader. Więcej idzie chyba na nastaw i do wymycia gratów więc chyba gra nie warta świeczki. Nawet gdyby poszedł 1m3 na jeden keg 30l to i tak tyle co nic. Co innego energia do grzania...
Gazu ziemnego u mnie idzie 8,5m3 na 54l nastawu (2 procesy). Jutro powinienem wiedzieć ile idzie na śliwowicę na energii elektrycznej, a wodę do dokumentacji też zmierzę, ale to już nie na jutro...
Gazu ziemnego u mnie idzie 8,5m3 na 54l nastawu (2 procesy). Jutro powinienem wiedzieć ile idzie na śliwowicę na energii elektrycznej, a wodę do dokumentacji też zmierzę, ale to już nie na jutro...
Na razie mój prototyp przetestowałem podczas mycia nowego kega w płaszczyku. Na przemian woda i powietrze. Z myciem kega tą kulka nie do końca wyszło. Mam reduktor na wodzie ustawiony na 1,5bara, a na dodatek prowadzę wodę do garażu wężykiem coś ok. 12mm i tak naprawdę to z tej kulki to to ta sobie tylko psika. Ale większe ciśnienie i zasilanie jak należy i napewno zadziała. A co do powietrza to moją pomką do pontonu kilka ruchów i wiadro wylane z kega. Działa super (na wodzie). Późno w nocy test z właściwą treścią. Rozwiązanie jest sprawne, ale zawsze coś się nachlapie to woda przy przełaczaniu węzy, a to resztki z dna jak juz powietrze wchodzi do wylotowego węża. Nie należy robić dużego ciśnienia bo mozna nie opanowac wylotu... leci i już. Po prostu spokojne ruchy pompką. Jak skończę proces to może jeszcze dziś to skrobnę, ale coś mi się zdaje, że to jutro będzie
No i przetestowane. Działa super, ale z pewnym ale... Otóż do kotła dostała się pewna iloć pestek. Rura wylotowa 1" i od dna 25mm. Wszystko szło pięknie, ale w pewnym momencie nagromadziły sie pestki na zagiętym wężu wylotowym i aby je przepchać zwiększyłem ciśnienie powietrza no i ruszyłem węża w miejscu blokady. Efekt taki, że owszem poszło, ale koło wiadra i narobiłem sobie roboty. Nie dużo, ale jednak. Do nastawów bez pestek jak najbardziej sie nadaje, a przy pestkach po prostu trzeba uważać. Na razie miałem przypięty bardzo miękki wąż... prawie jak z folii to majdało i dlatego wyskoczył. Najlepiej by było jednak na początku wodą wypychać/płukać, aż poleci czyste i najlepiej prosto do kanału. Wypompowanie wiadra zajęło mi jakąś minutę.. no może dwie. Z tym, że jedną reka pompowałem, a drugą trzymałem wąż. Pomimo drobnych niedogodności nie będę napewno myślał o innej pompie.
A i jeszcze jedno na 40l nastawu śliwkowego poszło 15kWh energi elektrycznej. Poszło by pewnie nieco mniej, ale mam bardzo duża pojemnośc płaszcza (prawie tyle co nastawu). Grzałki 4kWh (2 zestawy po 2x1kW)
No i przetestowane. Działa super, ale z pewnym ale... Otóż do kotła dostała się pewna iloć pestek. Rura wylotowa 1" i od dna 25mm. Wszystko szło pięknie, ale w pewnym momencie nagromadziły sie pestki na zagiętym wężu wylotowym i aby je przepchać zwiększyłem ciśnienie powietrza no i ruszyłem węża w miejscu blokady. Efekt taki, że owszem poszło, ale koło wiadra i narobiłem sobie roboty. Nie dużo, ale jednak. Do nastawów bez pestek jak najbardziej sie nadaje, a przy pestkach po prostu trzeba uważać. Na razie miałem przypięty bardzo miękki wąż... prawie jak z folii to majdało i dlatego wyskoczył. Najlepiej by było jednak na początku wodą wypychać/płukać, aż poleci czyste i najlepiej prosto do kanału. Wypompowanie wiadra zajęło mi jakąś minutę.. no może dwie. Z tym, że jedną reka pompowałem, a drugą trzymałem wąż. Pomimo drobnych niedogodności nie będę napewno myślał o innej pompie.
A i jeszcze jedno na 40l nastawu śliwkowego poszło 15kWh energi elektrycznej. Poszło by pewnie nieco mniej, ale mam bardzo duża pojemnośc płaszcza (prawie tyle co nastawu). Grzałki 4kWh (2 zestawy po 2x1kW)
-
- 10%
- Posty: 19
- Rejestracja: 2009-09-03, 20:29
witam
według mnie należy wykorzystać pompę opierającą się na zasadzie śruby archimedesa jest to pompa o trochę małym zakresie zastosowań ale na pewno się nie zapcha i można tym pompować nawet gęste zaciery
http://pl.wikipedia.org/wiki/Śruba_Archimedesa
według mnie należy wykorzystać pompę opierającą się na zasadzie śruby archimedesa jest to pompa o trochę małym zakresie zastosowań ale na pewno się nie zapcha i można tym pompować nawet gęste zaciery
http://pl.wikipedia.org/wiki/Śruba_Archimedesa
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości