Wiaderko do fermentacji
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Kupiłem na Allegro dwa pojemniki PEHD p pojemności 30l. Były sprzedawane jako pojemniki do wody pitnej. Zalatywały jakby koncentratem do produkcji coli. Myłem je, wietrzyłem, płukałem kwaskiem cytrynowym, wrzątkiem... Zapach pozostał do chwili obecnej, choć przyznam nie jest już tak intensywny. Pojemnik zaliczył kilka nastawów drożdżowych, w tym jedno wino i w/w zapach nie przeniósł się absolutnie na produkt finalny.
Co jakiś czas na allegro są do kupienia beczki z HDPE (PEHD) naprawdę dobrej jakości. W tej chwili nie pomnę nicku tego gościa, ale w opiśie jest dopisek "zrób tani filtr do akwarium" - czy jakoś tak. Wystawia je tak co 1,5 m-ca. Niebieskie, z deklami i takie z małym korkiem + otwór 11 cm. Kupowałem u niego i naprawdę są super. Niczym nie śmierdzą, całkowicie neutralne. Ma 30 l, 60 l i 120 l. Wszystko ca 25 pln.
Co do problemu CK, też mam, a właściwie miałem. Kupiłem kanistry 60 l po syropie na kaszel. W sumie zapach przyjemny, ale postanowiłem go usunąć. W kolejności - woda, ciepła woda, ludwik, kwasek cytrynowy, kret (stężenie takie że nie mogłem do kanistrów podejść - opary prawie zabijały). I nic!!!
Dopiero soda oczyszczona troczę pomogła.
Edit. Chodzi o beczki od tego faceta:
http://www.allegro.pl/item134789313_beczki_60l.html
Co do problemu CK, też mam, a właściwie miałem. Kupiłem kanistry 60 l po syropie na kaszel. W sumie zapach przyjemny, ale postanowiłem go usunąć. W kolejności - woda, ciepła woda, ludwik, kwasek cytrynowy, kret (stężenie takie że nie mogłem do kanistrów podejść - opary prawie zabijały). I nic!!!
Dopiero soda oczyszczona troczę pomogła.
Edit. Chodzi o beczki od tego faceta:
http://www.allegro.pl/item134789313_beczki_60l.html
"Błogosławieni, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego w słowa!"
Panowie kapacze, nada się to? http://www.allegro.pl/item162454025_bec ... kazja.html
Trocho można pociąć po kosztach, bo na dymiona to troche musze poczekać, jak aparatura mi kase wyssie ;]
Pozdrawiam
Trocho można pociąć po kosztach, bo na dymiona to troche musze poczekać, jak aparatura mi kase wyssie ;]
Pozdrawiam
Też już od tygodnia mam ten pojemniczek i też mnie poirytował zapaszek owego syropu, o którym wspomina producent. Na początku potraktowałem pojemnik wodą z płynem do mycia naczyń, lecz to nie pomogło.
Potem był wrzątek... jak chwilę pomoczyłem pojemnik w wysokiej temperaturze, to się troszkę rozmiękczył. Kiedy podstawiłem twarz żeby wyczuć czy dalej wali, to przez przypadek docisnąłem pojemnik i mi wyziewy trochę twarz poparzyły.
Ale potem było lepiej... Wlałem ok. 30l roztworu wody z trzema łyżkami soli, z nadzieją że to trochę zabije ten zapach. No a że wody było tylko do połowy, to rano przed wyjściem z domu obróciłem baniak do góry nogami, aby górna(teraz dolna) część baniaka też miała styczność z cieczą.
Mieszkam w pensjonacie w górach i kiedy wróciłem do domu, to okazało się że w pokoju poniżej gościom przelało się przez sufit te 30l roztworu wody z solą... miałem trochę nieprzyjemności od strony poirytowanych lokatorów, no ale czego się nie robi dla idei?
Na obecną chwilę z baniaka czuć leciutki zapaszek syropu. Baniak przeszedł oprócz wspomnianych zabiegów jeszcze dwukrotne parzenie wrzątkiem.
Jak znasz się trochę na chemii, czego mi brakuje, to zalej sobie jakimś lekkim kwasikiem, który nie zje pojemnika a wytrawi ten zapach. Ale ja osobiście nastawie w tym zacier i mam nadzieję że drożdże skutecznie zabiją ten syrop całkiem.
Kto wie, może dzięki temu osiągnę jakieś niespotykane aromaty?
Pozdrawiam
Potem był wrzątek... jak chwilę pomoczyłem pojemnik w wysokiej temperaturze, to się troszkę rozmiękczył. Kiedy podstawiłem twarz żeby wyczuć czy dalej wali, to przez przypadek docisnąłem pojemnik i mi wyziewy trochę twarz poparzyły.
Ale potem było lepiej... Wlałem ok. 30l roztworu wody z trzema łyżkami soli, z nadzieją że to trochę zabije ten zapach. No a że wody było tylko do połowy, to rano przed wyjściem z domu obróciłem baniak do góry nogami, aby górna(teraz dolna) część baniaka też miała styczność z cieczą.
Mieszkam w pensjonacie w górach i kiedy wróciłem do domu, to okazało się że w pokoju poniżej gościom przelało się przez sufit te 30l roztworu wody z solą... miałem trochę nieprzyjemności od strony poirytowanych lokatorów, no ale czego się nie robi dla idei?
Na obecną chwilę z baniaka czuć leciutki zapaszek syropu. Baniak przeszedł oprócz wspomnianych zabiegów jeszcze dwukrotne parzenie wrzątkiem.
Jak znasz się trochę na chemii, czego mi brakuje, to zalej sobie jakimś lekkim kwasikiem, który nie zje pojemnika a wytrawi ten zapach. Ale ja osobiście nastawie w tym zacier i mam nadzieję że drożdże skutecznie zabiją ten syrop całkiem.
Kto wie, może dzięki temu osiągnę jakieś niespotykane aromaty?
Pozdrawiam
Szukajcie, a znajdziecie. Proście, a będziecie prości.
Włączę się do tego wątku.
Fermentacje prowadzę w pojemnikach jak w linku pojemnik. Po fermentacji (bez względu na to czy fermentowało zboże, czy jakieś owoce) w pojemniku pozostaje zapaszek. Mimo, że pojemnik jest błyszczący (gładka powierzchnia bez zarysowań), metodami chemicznymi zapaszek udaje się tylko zmniejszyć, ale nie ususnąć całkowicie. Nie zauważyłem żeby to pszeszkadzało przy następnych nastawach, ale jeśli ktoś ma patent na czyszczenie, to chętnie poznam jego opinię.
pzdr
Fermentacje prowadzę w pojemnikach jak w linku pojemnik. Po fermentacji (bez względu na to czy fermentowało zboże, czy jakieś owoce) w pojemniku pozostaje zapaszek. Mimo, że pojemnik jest błyszczący (gładka powierzchnia bez zarysowań), metodami chemicznymi zapaszek udaje się tylko zmniejszyć, ale nie ususnąć całkowicie. Nie zauważyłem żeby to pszeszkadzało przy następnych nastawach, ale jeśli ktoś ma patent na czyszczenie, to chętnie poznam jego opinię.
pzdr
-
- 101%
- Posty: 2012
- Rejestracja: 2006-05-12, 22:49
Witam
Zostałem posiadaczem pojemników po syropie i jeszcze ich nie czyściłem. Natomiast do tej pory używam 30l choboków, w których do usuwania smrodków używam NAOH. Sypię na oko łyżkę w/w ługu uzupełniam 2l wody zakręcam korek i wstrząsam zawartością kilkakrotnie co kilka minut. Następnie wylewam, płuczę wodą i po zapachach. Można zastosować "kreta"
Pozdrawiam
Zostałem posiadaczem pojemników po syropie i jeszcze ich nie czyściłem. Natomiast do tej pory używam 30l choboków, w których do usuwania smrodków używam NAOH. Sypię na oko łyżkę w/w ługu uzupełniam 2l wody zakręcam korek i wstrząsam zawartością kilkakrotnie co kilka minut. Następnie wylewam, płuczę wodą i po zapachach. Można zastosować "kreta"
Pozdrawiam
Witam
Ja jakiś miesiąc temu kupiłem te oto beczki : http://www.allegro.pl/item165101128_bec ... _120l.html
Te które ja mam są po aromacie do czekolady.
Na razie zająłem się jedna 60 w celu usunięcia zapachu.
Więc beczkę moczę juz 4 tydzień w wodzie, za pierwszym razem dałem nawet 4 kilo soli, od jakichś dwóch tygodni zalewam gorącą wodą z kranu i dolewam jeszcze z 10 litrów wrzątku, wszystko opatulone szczelnie kocami, żeby woda jak najdłużej była ciepła i trzymała temperaturę. Wydaje mi sie, ze wtedy wyekstrahuje jak najwięcej.
Wode w beczce zmieniam raz na tydzień.
Jak dotąd zapach jest nadal jednak o niebo słabszy niż na początku. Ostatnio zalałem gorącą wodą i dałem prawie całą butelkę płynu do mycia naczyń, w następnym tygodniu zobaczę jak tam z zapachem. Ale po tych wszystkich czynnościach, które do tej pory zrobiłem nastawie w niej zacier, bo zapach jest juz naprawdę słaby. Może rzeczywiście przepłuczę jeszcze przez parę dni kretem. Po wypłukaniu nie powinno nic zostać.
Pozdrawiam
kowal: zmieniłm przepłukam na przepłuczę
Ja jakiś miesiąc temu kupiłem te oto beczki : http://www.allegro.pl/item165101128_bec ... _120l.html
Te które ja mam są po aromacie do czekolady.
Na razie zająłem się jedna 60 w celu usunięcia zapachu.
Więc beczkę moczę juz 4 tydzień w wodzie, za pierwszym razem dałem nawet 4 kilo soli, od jakichś dwóch tygodni zalewam gorącą wodą z kranu i dolewam jeszcze z 10 litrów wrzątku, wszystko opatulone szczelnie kocami, żeby woda jak najdłużej była ciepła i trzymała temperaturę. Wydaje mi sie, ze wtedy wyekstrahuje jak najwięcej.
Wode w beczce zmieniam raz na tydzień.
Jak dotąd zapach jest nadal jednak o niebo słabszy niż na początku. Ostatnio zalałem gorącą wodą i dałem prawie całą butelkę płynu do mycia naczyń, w następnym tygodniu zobaczę jak tam z zapachem. Ale po tych wszystkich czynnościach, które do tej pory zrobiłem nastawie w niej zacier, bo zapach jest juz naprawdę słaby. Może rzeczywiście przepłuczę jeszcze przez parę dni kretem. Po wypłukaniu nie powinno nic zostać.
Pozdrawiam
kowal: zmieniłm przepłukam na przepłuczę
Wiec czyściłem 60 litrową beczkę kretem. Na 60 litrów dałem jakieś 300 gramów kreta i zostawiłem na 4 dni, podobnie zrobiłem z pokrywką, zalałem w misce i dałem kreta. Niestety zapach został. Aromat do czekolady ciągle wygrywa. Ale nie będę juz więcej kombinował, zalewam beczkę zacierem i zobaczę czy cos mi przejdzie do destylatu.
Mam również 120 litrową beczkę na którą wsypałem pół kilo kreta, jednak jest ona nie po aromacie a po czekoladzie, zapach praktycznie zniknął.
Pozdrawiam
Mam również 120 litrową beczkę na którą wsypałem pół kilo kreta, jednak jest ona nie po aromacie a po czekoladzie, zapach praktycznie zniknął.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2007-07-29, 01:02 przez arsen99, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam
Panowie a czy ktoś próbował usunąć zapach z beczki po kiszonej kapuście?? Wszedłem w posiadanie takiej beczki. Mi osobiście zapach ten nie przeszkadza, bo wątpię aby coś przedostało się do destylatu ale poeksperymentować można.
Panowie a czy ktoś próbował usunąć zapach z beczki po kiszonej kapuście?? Wszedłem w posiadanie takiej beczki. Mi osobiście zapach ten nie przeszkadza, bo wątpię aby coś przedostało się do destylatu ale poeksperymentować można.
Nie ma sprzeczności w przypuszczeniu, ze choć pewne zdarzenie miało jakiś skutek to zdarzenie doń podobne mieć będzie skutek inny...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości