Wytłaczanie masy jak zrobi się rurę do beczki i dzwon żeby nie bawić się w lanie do wiadra i noszenie do beczki to będzie bezproblemowe, bo przy eksperymencie z wiadrem jednak uciapkane wszystko dookoła . Odprowadzenie pary przydało by się bo wydziela się jej bardzo dużo ale czy jest koniecznie ciężko powiedzieć musiało by być rurą fi min 100 żeby było w stanie to odebrać.
https://youtu.be/jNPw4-iGkz8
Co do czyszczenia mogę stwierdzić że jest samoczyszczący, po wytłoczeniu masy puściłem parę do pustego parnika i tak zostawiłem na jakieś pół h po tym wypuściłem kondensat zaworem spustowym i jeszcze raz przedmuchałem parą, i po ostygnięciu ku mojemu zaskoczeniu jak odkręciłem właz to środek był czyściutki jak widać para skraplając się na ściankach spłukała resztki i parnik sam się oczyścił.
Relacji ciąg dalszy : zacieranie trwało w sumie 12 h zanim od 90 stopni zeszło do 35 do zadania drożdży
Po 2 h od zadania drożdży
Blg jest dyskusyjne około 16-17, jest to słodkie i bardzo dobre w smaku aromat owsianki
Ale jest też problem , próba jodowa wychodzi tak nie do końca negatywnie jak na zdjęciu poniżej jedno jest rozmieszane drugie tylko nakapane jedno na drugie, zacieranie trwało 12 h czyli enzymy miały czas, dawki enzymów były podwojone, zakwaszone mieszane co chwilę i zagadka co poszło nie tak
Zastanawiam się czy to nie wina przemrożonych enzymów, paczka leżała na dworze i złapało wtedy 7 stopni mrozu i może to to spowodowało macie jakieś sugestie co do tego?