Zdecydowanie nie warto. Odpuść takie historie szkoda zdrowia, czasu i wydanych złotówek.

Popieram Kolegę wyżej.

Jak poprzednicy - odpuść.

Serdecznie dziękuję za opinie. Proszę jeszcze o opinię o takim wynalazku
https://www.olx.pl/oferta/destylator-ab ... As1SO.html

Cześć, brak portu termometru 30-40 cm nad kegiem tzw. 10 półka. Wykonawca powinien to dorobić w cenie.
Bardzo wysoka głowica, ta część pionowa, ona będzie pusta i tracisz półki teoretyczne. No chyba, że zapakujesz zmywaki nierdzewne w tę część. Ja bym tak zrobił. Nie wiadomo co to za sprężynki. Mało ich trochę. W tej cenie pewnie o parametrach zmywaka lub gorzej. Katalizator z miedzią się przydaje, ale do spirytusu przy dobrym nastawie nie jest konieczny. Zaspawana głowica, cholera wie co tam jest i jak, to jest wytrawione. Rurka gładka chłodzi słabiej niż karbowana, ale jak jest faktycznie 6 m, to schłodzi spokojnie.
Plusy. Sms, podział kolumny, spust z kega, regulator no i cena, ale to tylko wtedy kiedy nic nie będziesz musiał przerabiać.

Witam koledzy.
Jestem można by rzec młokosom jeśli chodzi o to hobby, choć sporo czytałem tu na forum, na necie oraz książek z tym związanych. W pewnym monecie zdecydowałem się na zakup kolumny Thor 76mm z miedzianych destylatorów. Oczywiście nie są tani ale powiedzmy że mnie zależało na tym żeby dostać dobry sprzęt od sprawdzonego producenta, oczekuje na dostawę. Jestem pełen podziwu dla waszej wiedzy oraz doświadczenia, które się ma nijak do mojego - jestem zielony i mam jedynie wiedzę teoretyczną. Natomiast chciałbym się odnieść do postu kolegi Nerwusa, który stwierdził, że nie pchałby się w miedziane kolumny chodzi o czyszczenie. Hmm... ten argument mnie nie przekonuje. Rozumiem że większość kolegów tu na forum używa kolumn z nierdzewki, jet to pewnie podyktowane łatwością utrzymania oraz ceną, chodź Panowie czy aby na pewno jest to to samo mieć sprzęt miedziany który ma jak wszyscy wiemy zaletę wiązania nieporządanych związków niż sprężynki miedziane jako wkład? Podobnie czy tak sama jest analogia do stawiania beczek dębowych czy w zamian za to kostek dębowych ???
Jeden z kolegów stwierdził że wyczuwa miedź w trunkach jak nie jest dokładnie wyczyszczona, hmm można by powiedzieć to samo o specyfice trunków destylowanych w nierdzewne.
To co napisałem nie jest atakiem czy krytyką nikogo, chciałbym rozpocząć dyskusje na ten temat ponieważ uważam, że można dojść do ciekawych wniosków i czegoś się dowiedzieć. A może rozumowanie jest z gruntu złe ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Prawdą jest, że niemal wszelkie sprzęty profesjonalne są wykonane z miedzi. Nie mniej, wszystko zależy od tego, jaki trunek chcesz zrobić. Jeśli smakowy, to i tak kolumna z wypełnieniem nie jest optymalna (w skrócie, bo z telefonu piszę). W dwukrotnie rektyfikowanym spirytusie nie wyczujesz miedzi z kolumny lub sprężynek. Można między bajki włożyć tę opinię. Słabe doczyszczenie owszem, wyczujesz też różnice w świeżym , a ułożonym destylacie, ale nie to, z jakiego materiału jest kolumna.

zmorek pisze: ↑

2020-12-25, 19:33

....................sprzęt miedziany który ma jak wszyscy wiemy zaletę wiązania nieporządanych związków niż sprężynki miedziane jako wkład? ........

Ma też wadę w postaci bycia katalizatorem w tworzeniu innych niepożądanych związków, które przy złej konfiguracji sprzętu (miedź w części zstępującej kolumny) mogą przejść do destylatu nawet przy dbaniu o właściwy stan miedzi.

Mam świadomość, że kolumna rektyfikacyjna nie jest najszczęśliwszym sprzętem do smakówek, w przyszłości zamierzam kupić kolumnę półkową jak nabiorę doświadczenia i wyrobie sobie opinię. Na tej zamierzam robić czysty spiryt i próby ze smakówkami. Jeśli chodzi o zanieczyszczeni kolumny to jeśli dobrze rozumiem najbardziej będzie się ona „brudziła” przy destylacji nastawieni z owoców i zbóż, przy cukrówce nie powinno być kłopotu?
O jakich innych niepożądanych związkach miedzi kolego pisałeś, bo się z tym nie spotkałem?

I co masz na myśli ze złą konfiguracją?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Szlumf pisze: ↑

2020-12-26, 10:33

zmorek pisze: ↑

2020-12-25, 19:33

....................sprzęt miedziany który ma jak wszyscy wiemy zaletę wiązania nieporządanych związków niż sprężynki miedziane jako wkład? ........

Ma też wadę w postaci bycia katalizatorem w tworzeniu innych niepożądanych związków, które przy złej konfiguracji sprzętu (miedź w części zstępującej kolumny) mogą przejść do destylatu nawet przy dbaniu o właściwy stan miedzi.

Właśnie też się zastanawiam o czym kolega Szlumf napisał. Ja wyczytałem tylko, że miedź wiąże nieporzadane skladniki takie jak lotne zwiazki siarki. Stad z destylatu pozbywamy się smrodków. A czy coś daje? Mozecie to stwierdzenie rozszerzyć?

zmorek pisze: ↑

2020-12-26, 10:41

Mam świadomość, że kolumna rektyfikacyjna nie jest najszczęśliwszym sprzętem do smakówek, w przyszłości zamierzam kupić kolumnę półkową jak nabiorę doświadczenia i wyrobie sobie opinię. Na tej zamierzam robić czysty spiryt i próby ze smakówkami.

Dlaczego "próby"? Ściągając z aabratka długą rurę i bufor, a zostawiając głowicę i katalizator otrzymujesz praktycznie potstilla i na tym sprzęcie już z powodzeniem otrzymasz smakówki.

Przez złą konfigurację rozumiem, jak już napisałem wcześniej, miedź w części zstępującej sprzętu. Czyli w obszarze gdzie pary lub destylat spływają w dół do odbioru. Przed taką lokalizacja ostrzegają w opracowaniach dotyczących rakotwórczego karbaminianu etylu - Politechnika Łódzka, zeszyty naukowe nr 1180, MARIA BALCEREK "KARBAMINIAN ETYLU I JEGO PREKURSORY W SPIRYTUSACH OWOCOWYCH". Ponadto mogą tez pojawić się inne związki, objawiające się żółtawym lub niebieskawym czy zielonkawym odcieniem destylatu. Poru kolegów - w tym i mnie - to już spotkało.

Z lewej destylat winogronowy. Z prawej czysta woda.

Rozumiem koledzy że pracujecie na kolumnach miedzianych i poznaliście ich wady. Jeżeli chodzi o to zabarwienie destylatu to wydaje mi się że jest to spowodowane niedokładnym oczyszczeniem miedzi przed pracą. Z tego co czytałem jeśli robimy destylaty z owoców np. winogron to miedź musi lśnić przed pracą. Jeśli tak nie jest istnieje duże prawdopodobieństwo zanieczyszczeń. Jeśli chodzi to ten toksyczny związek to rozumiem że wytwarza się on w kontakcie z miedzią i nie ma tego problemu w nierdzewce?
Jeśli chodzi to potstilla to masz racje kolego i takie próby zrobię i dzikie za podpowiedź bo nie myślałem o tym, ale teraz jak najbardziej. Jeśli chodzi o kolumnę półkową to zakupie ja po to żeby nie powtarzać procesu i za jednym razem otrzymać destylaty to zabeczkowania.
Muszę przyznać że bardzo zakręciłem się na tym punkcie chciałbym w przyszłości rozwinąć skrzydła jeśli chodzi o whisky i rumy.

A jeśli chodzi o konfiguracje czy byłyśmy tak miły i zobaczyczyl czy wg Ciebie konfiguracja jest prawidłowa? https://destylatorymiedziane.pl/pl/kolu ... 24104.html

Kolumna 76mm i zbiornik 50l to słabe połączenie. Skończysz proces zanim go zaczniesz. Jeśli ma być 76mm, to bierz 100l, jeśli tylko masz miejsce.
Wiem, że Zygmunt robi OVM, ale może zastanów się nad OLM? Nie wymaga dodatkowej chłodnicy. Papuga do spirytusu nie jest Ci potrzebna.

Tak 100l to dobry pomysł do tej kolumny taki mam plan. Dlaczego OLM?

Rozumiem że nie wymaga chłodnicy ale jak jest istotna różnica poza chłodnicą? Jestem dość dociekliwy w temacie.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Po pierwsze łatwiejsze do obsługi, bez bezwładności, bez dodatkowej chłodnicy, po drugie poczytaj różnice między nimi. Tak w skrócie olm zbiera Ci płyn z góry, a ovm parę z dołu. Olm'em jesteś w stanie odseparować przedgony, ponieważ trzymasz je w górze kolumny. Przy ovm też, ale korzystasz z mniejszej ilości półek teoretycznych.
Powiem tak - mając lm, obniżony odbiór będzie lepszy od lm. Ale nie mając wybranej i zapłaconej kolumny, wybierz OLM.


A! Ci, co mieli okazję porównać oba systemy, potwierdzają, że chociaż niewielka, to różnica w jakości pomiędzy nimi jest na korzyść OLM