Po tym co produkujemy nie boli głowa.
Po tym co produkujemy nie boli głowa.
Witam.
Temat jako główny nie jest zbyt często odwiedzany.
Ale może ktoś odpowie z jakiego powodu kiedyś bolała mnie głowa a teraz nie?
Temat jako główny nie jest zbyt często odwiedzany.
Ale może ktoś odpowie z jakiego powodu kiedyś bolała mnie głowa a teraz nie?
Pozdrawiam Tomek
Odpowiedzi może być wiele, a zaczął bym od tych dotyczących stanu twojego zdrowia, gdyż tutaj najłatwiej trafić z odpowiedzią przy braku podanych przez ciebie danych, a dopiero w dalszej kolejności od porównania produktów, gdyż perfuma perfumie nie równa, a czysta to jeszcze inna bajka. Jeżeli już szukasz odpowiedzi porównując napoje alkoholowe to zacznij od ich klasyfikacji. Tutaj moja podpowiedź, aby zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy spirytusem rektyfikowanym, a spirytusem luksusowym i tak samo pomiędzy wódką czysta i wódka luksusową i te dane podłożyć do składu chemicznego tego co piłeś, o ile wiesz co piłeś.
Z pewnością nie takiej odpowiedzi się spodziewałeś, ale szukając wiedzy we wskazanym kierunku będziesz znał odpowiedzi na kilka następnych pytań jakie się pojawią. Tak to już jest z tymi oczywistymi pytaniami w interdyscyplinarnych dziedzinach - odpowiedz można zawrzeć w jednym zdaniu (w twoim przypadku "bo przecież alkohol to trucizna") ale wyczerpująca odpowiedź na nie zajmuje opasłe tomiska.
Z pewnością nie takiej odpowiedzi się spodziewałeś, ale szukając wiedzy we wskazanym kierunku będziesz znał odpowiedzi na kilka następnych pytań jakie się pojawią. Tak to już jest z tymi oczywistymi pytaniami w interdyscyplinarnych dziedzinach - odpowiedz można zawrzeć w jednym zdaniu (w twoim przypadku "bo przecież alkohol to trucizna") ale wyczerpująca odpowiedź na nie zajmuje opasłe tomiska.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Re: Po tym co produkujemy nie boli głowa.
no to jest ciekawe pytanie bo znam gościa, który twierdzi, że jego głowa boli gdy pije za swoją kasę, natomiast nie ma tej dolegliwości gdy pije cudzą wódę. Napisałem to jako humoreskę i wcale nie posądzam Cię o taką samą chorobę.blacha pisze:Witam.
Temat jako główny nie jest zbyt często odwiedzany.
Ale może ktoś odpowie z jakiego powodu kiedyś bolała mnie głowa a teraz nie?
Troszke myslalem nad bolem glowy po sklepowym wyrobie.
Polmosowskie niby bardziej przetworzone, oczyszczone, potrojnie filtrowane, itd itp, a moje nie poddane zadnym obrobkom.
Jak to jest, ze moje w miare mi smakuje i samopoczucie na drugi dzien jest swietne?
Sklepowy towar powinien chyba byc lepszy i pozostawiac mniej "bolow glowy" niz swojski, wyprodukowany za pomoca gara i chlodnicy (w moim przypadku). Nie mowiac o kolegach dysponujacych naprawde niezlym sprzetem.
Co moze byc powodem, ze legalny sklepowy alkohol przyprawia nas o bol glowy?
Polmosowskie niby bardziej przetworzone, oczyszczone, potrojnie filtrowane, itd itp, a moje nie poddane zadnym obrobkom.
Jak to jest, ze moje w miare mi smakuje i samopoczucie na drugi dzien jest swietne?
Sklepowy towar powinien chyba byc lepszy i pozostawiac mniej "bolow glowy" niz swojski, wyprodukowany za pomoca gara i chlodnicy (w moim przypadku). Nie mowiac o kolegach dysponujacych naprawde niezlym sprzetem.
Co moze byc powodem, ze legalny sklepowy alkohol przyprawia nas o bol glowy?
ENERGA - bezplatny internet w Twoim gniazdku
1. "Legalny"? Około co 7 flaszka w sklepie jest fałszywa.artgsm pisze:Co moze byc powodem, ze legalny sklepowy alkohol przyprawia nas o bol glowy?
2. Uwarunkowania genetyczno-tradycyjne: ostatnio z żoną doszliśmy do wniosku, że alkohol nabywany w sklepie wyjątkowo nam szkodzi, nawet w małych ilościach. Całkowita porażka po spożyciu 3 (słownie: trzech kieliszków "Luksusowej").
Pozdrawiam
Winiarek
To w takim razie w życiu jeszcze nie trafiłem na legalną "łódkę" (żeby nie było kryptoreklamy), za to luksusową tak, tylko zauważyłem że luksusowa jest bardzo dobra , ale w dość niskich temperaturach - już przy ok 15°C smakuje okrutnie.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
wódka ze sklepu jest czysta nasza- zawiera zawsze jakieś tam mikroelementy i organizmowi jest łątwiej sie regenerowac. to tak jak z poożywka dla drożdzy. z pożywka drożdze śmig mig i po feremtacji. bez żadnej pożywki trwa to nieco dłużej i opoeniej. podobnie z ludzkim organizmem.dzięki temu że nie czyścimy naszych trunków organizowmi jest łąwtwiej przerboić ten "zabrudzony" alkohol.
@tawdie
Widzę litery, ale nie rozumiem o czym ty piszesz. Możesz wymienić te mikroelementy o których mało kto wie? Człowiek to człowiek nie drożdż. Nawet zgrzybiały człowiek to też nie drożdż, a w składzie destylatu (zarówno fabrycznego jak i tego domowego) nie ma substancji wpływających na metabolizm alkoholu, poza samym alkoholem (etanol to odtrutka na metanol).
Widzę litery, ale nie rozumiem o czym ty piszesz. Możesz wymienić te mikroelementy o których mało kto wie? Człowiek to człowiek nie drożdż. Nawet zgrzybiały człowiek to też nie drożdż, a w składzie destylatu (zarówno fabrycznego jak i tego domowego) nie ma substancji wpływających na metabolizm alkoholu, poza samym alkoholem (etanol to odtrutka na metanol).
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 54 gości