BHP przy piciu
BHP przy piciu
Co się dzieje, gdy pijemy?
0,3-0,5 promila we krwi. W tym stanie widzimy wszystko mniej krytycznie i bardziej euforycznie. Wprawdzie oko dostrzega coraz gorzej kształty, a mózg ma problem z rozróżnianiem odległości, jednak wyraźnie wzrasta poczucie odwagi. Nawet najbardziej nieśmiały mężczyzna zaczyna mieć szansę na poderwanie miłości życia.
0,5-0,7 promila we krwi. Wstając z krzesła można coś zrzucić ze stołu. W tym stanie występują zaburzenia sprawności ruchowej i słowotok. Mniej realnie oceniamy własne możliwości. Może też wystąpić syndrom tak zwanego: Co? Ja nie dam rady?
0,7-2 promile we krwi. W tym stanie najlepiej zamówić taksówkę i pojechać do domu. Utrzymanie równowagi graniczy z cudem, występuje zauważalny spadek sprawności intelektualnej. Podnosi się ciśnienie krwi i ogólna drażliwość.
2-3 promile we krwi. Pojawiają się istotne zaburzenia mowy. Utrzymanie się na nogach jest problemem nie do przejścia.
3-4 promile we krwi. Człowieka w tym stanie można przyrównać do worka z cementem. Znacznie obniża się ciśnienie krwi i ciepłota ciała. Odruchy fizjologiczne są poza kontrolą.
Powyżej 4 promili we krwi. Dla znakomitej większości obywateli jest to dawka śmiertelna.
cały artykuł jest tu :
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=6269
0,3-0,5 promila we krwi. W tym stanie widzimy wszystko mniej krytycznie i bardziej euforycznie. Wprawdzie oko dostrzega coraz gorzej kształty, a mózg ma problem z rozróżnianiem odległości, jednak wyraźnie wzrasta poczucie odwagi. Nawet najbardziej nieśmiały mężczyzna zaczyna mieć szansę na poderwanie miłości życia.
0,5-0,7 promila we krwi. Wstając z krzesła można coś zrzucić ze stołu. W tym stanie występują zaburzenia sprawności ruchowej i słowotok. Mniej realnie oceniamy własne możliwości. Może też wystąpić syndrom tak zwanego: Co? Ja nie dam rady?
0,7-2 promile we krwi. W tym stanie najlepiej zamówić taksówkę i pojechać do domu. Utrzymanie równowagi graniczy z cudem, występuje zauważalny spadek sprawności intelektualnej. Podnosi się ciśnienie krwi i ogólna drażliwość.
2-3 promile we krwi. Pojawiają się istotne zaburzenia mowy. Utrzymanie się na nogach jest problemem nie do przejścia.
3-4 promile we krwi. Człowieka w tym stanie można przyrównać do worka z cementem. Znacznie obniża się ciśnienie krwi i ciepłota ciała. Odruchy fizjologiczne są poza kontrolą.
Powyżej 4 promili we krwi. Dla znakomitej większości obywateli jest to dawka śmiertelna.
cały artykuł jest tu :
http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=6269
Polak potrafi !!!
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
BHP po piciu... dla zmotoryzowanych.
Jeśli wlejemy w siebie wieczorem =>0,5 litra 40% alkoholu, to wsiadanie rano za kierownicę jest obarczone dużym ryzykiem. Piszę, to bo mam znajomego, który twierdzi, że rano czuje się doskonale (w sensie jego sprawności jako kierowcy), a potencjalna kontrola drogowa nic nie wykaże.
Jeśli wlejemy w siebie wieczorem =>0,5 litra 40% alkoholu, to wsiadanie rano za kierownicę jest obarczone dużym ryzykiem. Piszę, to bo mam znajomego, który twierdzi, że rano czuje się doskonale (w sensie jego sprawności jako kierowcy), a potencjalna kontrola drogowa nic nie wykaże.
Re: BHP przy piciu
podobno w jakimś słowniku ( "zachodnim" ) po takiej mniej więcej adnotacji , był dopisek w nawiasie - "...nie dotyczy Polaków i Rosjan"robol69 pisze:...Powyżej 4 promili we krwi. Dla znakomitej większości obywateli jest to dawka śmiertelna...
... a Goździkowa przypomina - na ból głowy walnijcie klina !
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Pozwolicie Panowie, że przytoczę fragment meila od mojego kumpla, który pracuje w pogotowiu (nie w Łodzi; )
"Miałem dziś wyjazd w pogotowiu. Wezwanie do jegomościa który miał niby umrzec jadąc samochodem.
Był żyw, a koniec końców okazało się , że miał 4,9 PROMILA! we krwi! Zupełnie gościa ścieło.. he he!"
Także niektórzy tylko udają, że umarli przekroczywszy dawkę śmiertelną;)
"Miałem dziś wyjazd w pogotowiu. Wezwanie do jegomościa który miał niby umrzec jadąc samochodem.
Był żyw, a koniec końców okazało się , że miał 4,9 PROMILA! we krwi! Zupełnie gościa ścieło.. he he!"
Także niektórzy tylko udają, że umarli przekroczywszy dawkę śmiertelną;)
Kolejne zdarzenie przemawiające za tym, że z gorzałą lepiej ostrożnie;) Kumpel mieszka w mieszanym "flacie". Kilku Łotyszy, kilku Polaków i nawet jeden imigrant z Czarnego Lądu (takiegoż samego zabarwienia; ). W zeszły weekend jeden z Łotyszy miał Urodziny. Skończyło się tym, że jeden drugiemu (Łotysz Łotyszowi) rozbił butelkę na głowie (skroni!!!). Poważne rany, pogotowie, policja. Słowem kłopotliwa sytuacja. Także Panowie, warto uważać z kim się pije, bo w najlepszym razie spotkacie się na przesłuchaniu z panem śledzczym a w najgorszym z Panem B.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 58 gości