artykuł został zacytowany, na wypadek, gdyby nie był dostępny w przyszłości pod wskazanym źródłemBiałostoccy policjanci zatrzymali dwóch bimbrowników, którzy produkowali napój wyskokowy w lasach koło Gródka. Zarekwirowana aparatura do produkcji alkoholu trafiła do Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
Dwaj mieszkańcy Gródka zostali zatrzymani na gorącym uczynku. W najlepsze produkowali bimber w swojej ukrytej w lesie bimbrowni gdy wpadli do niej policjanci. Zdążyli wyprodukować 200 litrów zacieru i 85 litrów tak zwanej surówki o stężeniu alkoholu niespełna 25 procent. policjanci zniszczyli wyprodukowany alkohol.
Własnoręcznie wykonana aparatura trafiła do Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. Bimbrownicy zostali zatrzymani. Grozi im do 2 lat więzienia.
Grożąca kara za pędzenie bimbru zapewne nie odstraszy innych mieszkańców okolic. Jak przyznaje miejscowa policja, ostępy leśne Puszczy Knyszyńskiej w okolicach Czarnej Białostockiej i Gródka to dwa największe zagłębia bimbrownicze. Na Podlasiu tradycje uprawiania tego procederu sięgają nawet czasów carskich.
Swoją drogą, jak twierdzą miejscowi, wpadają ci bimbrownicy, którzy produkują zły bimber. Zniesmaczeni konsumenci donoszą na nich policji.
Znów piszą o bimbrze
Znów piszą o bimbrze
Tak się zastanawiam skąd taka wiedza, Piszą, ale nie wiedzą co piszą. Stawiam na to, że źródło jedynej wiedzy to komisariat, lub nawet jeszcze lepiej - to co na komisariacie usłyszeli od bimbrowników zostało przeinaczone i podane prasie, tak jak te przerabiane zdjęcia na oficjalnej stronie jednej z komend policji. O czym mówię? O tym artykule.
Ostatnio zmieniony 2012-10-30, 12:07 przez Tofi, łącznie zmieniany 1 raz.
O, mogą być jeszcze inne albo :
1. Jaka aparatura taka surówka
2. Może nie doceniamy biznesowego podejścia "fachowców" z Puszczy Knyszyńskiej, na którym nie poznali się i policjanci i dziennikarze: oni nie robią surówki 25% tylko już gotowe "drinki" - nalewki "Duch Lasu", na które jest największy popyt. Poza tym stali klienci "abonamentowi" nie potrzebują mocniejszych napitków: dla nich 25% to już i tak paliwo rakietowe o bardzo wysokiej liczbie oktanowej czy cetanowej, po którym mają wystarczające kłopoty z ustaleniem trajektorii dnia. Po surówce powyżej 70% rozbili by się po pierwszym tankowaniu na pierwszym napotkanym dębie w Puszczy: wyobraźcie sobie nadmuchany i wypuszczony w lesie balonik; chwila nadzwyczajnej aktywności i...
Pozdrawiam
Winiarek
1. Jaka aparatura taka surówka
2. Może nie doceniamy biznesowego podejścia "fachowców" z Puszczy Knyszyńskiej, na którym nie poznali się i policjanci i dziennikarze: oni nie robią surówki 25% tylko już gotowe "drinki" - nalewki "Duch Lasu", na które jest największy popyt. Poza tym stali klienci "abonamentowi" nie potrzebują mocniejszych napitków: dla nich 25% to już i tak paliwo rakietowe o bardzo wysokiej liczbie oktanowej czy cetanowej, po którym mają wystarczające kłopoty z ustaleniem trajektorii dnia. Po surówce powyżej 70% rozbili by się po pierwszym tankowaniu na pierwszym napotkanym dębie w Puszczy: wyobraźcie sobie nadmuchany i wypuszczony w lesie balonik; chwila nadzwyczajnej aktywności i...
Pozdrawiam
Winiarek
Dziś w Gazecie Lubuskiej na pierwszej stronie pojawił się artykuł cytuję:
NOWA SóL. Akcję nadzorowała komisja 600 l spirytusu wlali do ścieku.
Wczoraj na policyjnym parkingu funkcjonariusze wylali do kanalizacji lewy alkohol, który znaleziono w mieszkaniu i dwóch garażach jednego z nowosolan. Utylizowany alkohol był produktem spirytusowym, stosowanym w przemyśle. Fałszerze sprzedają go jednak jako alkohol konsumpcyjny.
NOWA SóL. Akcję nadzorowała komisja 600 l spirytusu wlali do ścieku.
Wczoraj na policyjnym parkingu funkcjonariusze wylali do kanalizacji lewy alkohol, który znaleziono w mieszkaniu i dwóch garażach jednego z nowosolan. Utylizowany alkohol był produktem spirytusowym, stosowanym w przemyśle. Fałszerze sprzedają go jednak jako alkohol konsumpcyjny.
Witam.
Szanowni Koledzy proszę zajrzeć pod ten link:
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d ... /761237111
Tam znajdziecie szczegóły do postu umieszczonego przeze mnie :w dniu 2008-11-06, 21:01
Proszę zajrzeć do komentarzy, są umieszczone na dole strony, ubaw nie z tej ziemi
_________________
Pozdrawiam Ostoja
Szanowni Koledzy proszę zajrzeć pod ten link:
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d ... /761237111
Tam znajdziecie szczegóły do postu umieszczonego przeze mnie :w dniu 2008-11-06, 21:01
Proszę zajrzeć do komentarzy, są umieszczone na dole strony, ubaw nie z tej ziemi
_________________
Pozdrawiam Ostoja
Według danych z tego linku do artykułu: na ponad 600 litrach spirytusu państwo straciło około 460 000 zł
Przyjmijmy, że ponad 600 to jest 700.
To na jednym litrze spirytusu państwo traci ok, 660 zł
Cóż to za spirytus wyjątkowy; jakiś "Specjalnego przeznaczenia"
I tak to jest z rzetelnością dziennikarską. W pogoni za sensacją piszą szybko i byle co. Często nie sprawdzają w ogóle podawanych danych.
A z resztą, może w drukarni się pomylili.
Istotne jest to, że mimo iż w artykule jest mowa o tysiącach litrów (wykrytych) to tych nie wykrytych są setki tysięcy!
A my (destylerzy, smakosze, miłośnicy gorzałki, nalewek, piw i win ) zamiast być dotowani przez państwo i unię (za podtrzymywanie i utrwalanie tradycji narodowych i propagowanie kultury picia np. przez organizowanie zlotów, wirtualne toasty itp.) to działamy w pewnym dyskomforcie poczucia naginania prawa.
Pozdrawiam
Winiarek
Przyjmijmy, że ponad 600 to jest 700.
To na jednym litrze spirytusu państwo traci ok, 660 zł
Cóż to za spirytus wyjątkowy; jakiś "Specjalnego przeznaczenia"
I tak to jest z rzetelnością dziennikarską. W pogoni za sensacją piszą szybko i byle co. Często nie sprawdzają w ogóle podawanych danych.
A z resztą, może w drukarni się pomylili.
Istotne jest to, że mimo iż w artykule jest mowa o tysiącach litrów (wykrytych) to tych nie wykrytych są setki tysięcy!
A my (destylerzy, smakosze, miłośnicy gorzałki, nalewek, piw i win ) zamiast być dotowani przez państwo i unię (za podtrzymywanie i utrwalanie tradycji narodowych i propagowanie kultury picia np. przez organizowanie zlotów, wirtualne toasty itp.) to działamy w pewnym dyskomforcie poczucia naginania prawa.
Pozdrawiam
Winiarek
Do niedawna te ok. 2 zł za litr surówki proponowano gorzelniom i w tym miały się zmieścić koszty wyprodukowania + zysk gorzelni. Teraz nie wiem.
Akcyza, którą dostaje państwo od jednego litra 100% spirytusu jest "trochę" większa niż te 2 zł
Dziwi mała wykrywalność procederu nielegalnego wprowadzania do obrotu alkoholu z fałszywą akcyzą w ilościach megahurtowych.
Pozdrawiam
Winiarek
PS:
http://niniwa2.cba.pl/denaturin.htm
Akcyza, którą dostaje państwo od jednego litra 100% spirytusu jest "trochę" większa niż te 2 zł
Dziwi mała wykrywalność procederu nielegalnego wprowadzania do obrotu alkoholu z fałszywą akcyzą w ilościach megahurtowych.
Pozdrawiam
Winiarek
PS:
http://niniwa2.cba.pl/denaturin.htm
660zł na litrze? Oj, bo zacznę mieć wyrzuty sumienia, na jakie straty naraziłem Ojczyznę miłą
Proceder dotowania jest daleko posuniętym interwencjonizmem gospodarczym. To po prostu socjalizm.
To obywatel ma decydować, na co wydać swoje własne pieniądze, a nie urzędnik państwowy/unijny ->wolny rynek.
Państwo z całą pewnością nie powinno ingerować w nasze hobby, zarówno poprzez dotacje jak i penalizację.
...i dlatego tylko upr
Z tym się nie zgodzę. Jakiekolwiek dotacje do jakiejkolwiek gałęzi gospodarki i nie - gospodarki są procederem niemoralnym. Pieniądze na dotacje nie biorą sie z nikąd. Pochodzą z kieszeni podatników. Przy okazji oprócz biorców dotacji, po drodze część pieniędzy trafia do kieszeni urzędników zajmujących się pobieraniem i redystrybucją zrabowanych środków. (Nawiasem mówiąc polska administracja jest wyjątkowo kasożerna; żeby dotowany mógł dostać 6zł, podatnikowi trzeba zabrać 10zł, różnicę pożera aparat administracyjny).winiarek5 pisze:zamiast być dotowani przez państwo i unię (...) to działamy w pewnym dyskomforcie poczucia naginania prawa.
Proceder dotowania jest daleko posuniętym interwencjonizmem gospodarczym. To po prostu socjalizm.
To obywatel ma decydować, na co wydać swoje własne pieniądze, a nie urzędnik państwowy/unijny ->wolny rynek.
Państwo z całą pewnością nie powinno ingerować w nasze hobby, zarówno poprzez dotacje jak i penalizację.
...i dlatego tylko upr
Kuję żelazo, póki gorące
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 61 gości