Na wesoło :-)
Często pod postem można zobaczyć pozdrowienia w formie "Pozdro".
Otóż:
Ksiądz rozmawia z kolegą po fachu i zastanawia się jak tu trafić do młodzieży.
Kolega radzi mu aby spróbował rozmawiać ich językiem, skrótami: Siema, pozdro, nara itp.
Uradowany ksiądz wchodząc na lekcję religii już od progu krzyczy:
Pochwa!
Otóż:
Ksiądz rozmawia z kolegą po fachu i zastanawia się jak tu trafić do młodzieży.
Kolega radzi mu aby spróbował rozmawiać ich językiem, skrótami: Siema, pozdro, nara itp.
Uradowany ksiądz wchodząc na lekcję religii już od progu krzyczy:
Pochwa!
Młody hipis wsiada do autobusu i zauważa młodą i bardzo ładną zakonnicę. Siada więc koło niej i pyta, czy nie chciała by z nim uprawiać seksu.
- Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu. - Wstaje i zmieszana wysiada na następnym przystanku.
Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:
- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.
- Nawijaj! - odpowiada hipis.
- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy. Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę świecącym (fluorescencyjnym) proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś Bogiem!.
Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział, że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą.
Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek analny bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył zrzucił kaptur i krzyknął:
- Ha, ha, jestem hipisem!
- Ha ha! krzyknęła zakonnica. Jestem kierowcą autobusu!
- Nie! - odpowiada zakonnica. - Jestem poślubiona Bogu. - Wstaje i zmieszana wysiada na następnym przystanku.
Kierowca autobusu, który słyszał całe zamieszanie odwraca się i mówi:
- Jeśli naprawdę chcesz się z nią przespać to mogę ci powiedzieć jak.
- Nawijaj! - odpowiada hipis.
- Ona codziennie chodzi o północy na cmentarz na nocne modlitwy. Wystarczy, że ubierzesz się w białą szatę z kapturem, obsypiesz brodę świecącym (fluorescencyjnym) proszkiem, wyskoczysz znienacka i powiesz, że jesteś Bogiem!.
Tak też hipis zrobił. Przebrał się, wyskoczył zza na nagrobka i powiedział, że jest Bogiem i chce się przespać z zakonnicą.
Zakonnica zgodziła się bez gadania ale poprosiła żeby był to stosunek analny bo musi ona pozostać dziewicą. Hipis zgodził się a gdy skończył zrzucił kaptur i krzyknął:
- Ha, ha, jestem hipisem!
- Ha ha! krzyknęła zakonnica. Jestem kierowcą autobusu!
Kuję żelazo, póki gorące
Trzech kumpli opowiada sobie jak spędzili Sylwestra.
pierwszy:
- ja w Hiszpanii, zajebista impreza, korowody gołych dziewczyn, muzyka na maxa, wino pite litrami, czegoś podobnego nie przeżyłem.
drugi:
- ja w Paryżu, sex na całego-faceci z facetami, kobitki z kobitkami, wino muzyka i śpiew, balanga do rana, ledwo dałem radę.
A ty?-pytają trzeciego.
- ja w akademiku razem z wami, tylko tego gówna nie paliłem.
pierwszy:
- ja w Hiszpanii, zajebista impreza, korowody gołych dziewczyn, muzyka na maxa, wino pite litrami, czegoś podobnego nie przeżyłem.
drugi:
- ja w Paryżu, sex na całego-faceci z facetami, kobitki z kobitkami, wino muzyka i śpiew, balanga do rana, ledwo dałem radę.
A ty?-pytają trzeciego.
- ja w akademiku razem z wami, tylko tego gówna nie paliłem.
,,Niech moc (%) będzie z wami"
to i ja coś wrzucę :
czasy NRD ....... przygotowania do olimpiady sportowej ......
dwie niemki - powiedzmy OLGA I DITRICH
jedna mówi do drugiej - wiesz aj już pieprzęto wciąganie koksu odpuszczam sobie..........
druga odpowiada No wiesz teraz !!! kiedy do olimpiady zostało juz niecałe 2 miesiące
to powinnaś jak najwięcej braćaby zdobyć złoty medał .
Ale ( odpowiada pierwsz) - kiedy ja juz nie mogę po tym "koksie" wszędzie rosnąmi włosy ..
Gdzie pyta ?? ( druga) na plecach , nogach , pod nosem ?????
( pierwsza) tak tam też ale ............ najbradziej na JAJACH ....................
98%
czasy NRD ....... przygotowania do olimpiady sportowej ......
dwie niemki - powiedzmy OLGA I DITRICH
jedna mówi do drugiej - wiesz aj już pieprzęto wciąganie koksu odpuszczam sobie..........
druga odpowiada No wiesz teraz !!! kiedy do olimpiady zostało juz niecałe 2 miesiące
to powinnaś jak najwięcej braćaby zdobyć złoty medał .
Ale ( odpowiada pierwsz) - kiedy ja juz nie mogę po tym "koksie" wszędzie rosnąmi włosy ..
Gdzie pyta ?? ( druga) na plecach , nogach , pod nosem ?????
( pierwsza) tak tam też ale ............ najbradziej na JAJACH ....................
98%
Solidarność męska:
Żona do męża (podpitego i spóźnionego)
- Gdzie byłeś tyle czasu?
- U Janka na brydżu.
Żona dzwoni do Janka i pyta:
- Był u ciebie mój mąż?
- Jak to był?!! Siedzi i właśnie rozdaje.
Żona do męża (podpitego i spóźnionego)
- Gdzie byłeś tyle czasu?
- U Janka na brydżu.
Żona dzwoni do Janka i pyta:
- Był u ciebie mój mąż?
- Jak to był?!! Siedzi i właśnie rozdaje.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Pietro, łącznie zmieniany 1 raz.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy
Przychodzi wielki jak tur, napakowany, cały w dziarach, kierowca polskiego
TIR`a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła.
Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę. Ale myśli sobie:
- pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę.
Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca
TIR`a zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt`a a tam muskuły jak u
Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera. Burdel-mamę ogarnął strach jak
go da radę obsłużyć. Otwiera więc pudełko wazeliny i w pośpiechu smaruje
się miedzy nogami. Kierowca TIR`a ściąga następnie spodnie - trach! A tam
uda jak filary mostu. Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej
smarować się wazeliną między nogami. Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach
- pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy
otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny. Na to kierowca TIR`a
wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc: - co jak co, ale w
taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę...
TIR`a do domu publicznego. Burdel-mama prawie zemdlała jak go zobaczyła.
Długo się zastanawiała czy dać mu jakąś swoją dziewczynę. Ale myśli sobie:
- pieniądz to pieniądz, osobiście go przyjmę.
Na wszelki wypadek wzięła jednak dwa pudełka wazeliny. Polski kierowca
TIR`a zaczyna się rozbierać. Zdejmuje t-shirt`a a tam muskuły jak u
Pudzianowskiego, tors jak u Schwarzenegera. Burdel-mamę ogarnął strach jak
go da radę obsłużyć. Otwiera więc pudełko wazeliny i w pośpiechu smaruje
się miedzy nogami. Kierowca TIR`a ściąga następnie spodnie - trach! A tam
uda jak filary mostu. Burdel-mama już w totalnym szoku, więc dawaj dalej
smarować się wazeliną między nogami. Kierowca zdejmuje slipy, a tam trach
- pała jak u słonia! Burdel mama prawie zemdlała i w przypływie rozpaczy
otworzyła i zużyła w całości drugie pudełko wazeliny. Na to kierowca TIR`a
wyciąga długi łańcuch i owija nim swoją pałę mówiąc: - co jak co, ale w
taką ślizgawicę bez łańcuchów nie pojadę...
12 maja 2013 II Rodzinny Piknik Biegowy Biała Biega. Szczegóły na www.bialabiega.pl
Angielski dowcip.
Dziennikarz jest świadkiem sceny, jak agresywny pies atakuje małego chłopca. Nagle na psa rzuca się jakiś facet i go zabija. Chłopiec uratowany.
"Umieszczę to na pierwszej stronie!" mówi dziennikarz "CZARNY MĘŻCZYZNA URATOWAŁ ANGIELSKIEGO CHŁOPCA"
"Ale ja nie jestem czarny" odpowiada bohater.
"Hmm, No to: Hindus uratował angielskiego chłopca"
"Ale ja nie jestem z Indii. Jestem z Pakistanu!!!"
"Ok Ok, Rozumiem"
Następnego dnia na pierwszej stronie widnieje tytuł
"PAKI BASTARD KILLED ENGLISH HOME PET"
(w wolnym tłumaczeniu "bękart [skurwysyn] z Pakistanu zabił angielskie domowe zwierzątko")
------------
Pakistańczycy są chyba najbardziej nielubianą mniejszością narodową w Anglii.
Dziennikarz jest świadkiem sceny, jak agresywny pies atakuje małego chłopca. Nagle na psa rzuca się jakiś facet i go zabija. Chłopiec uratowany.
"Umieszczę to na pierwszej stronie!" mówi dziennikarz "CZARNY MĘŻCZYZNA URATOWAŁ ANGIELSKIEGO CHŁOPCA"
"Ale ja nie jestem czarny" odpowiada bohater.
"Hmm, No to: Hindus uratował angielskiego chłopca"
"Ale ja nie jestem z Indii. Jestem z Pakistanu!!!"
"Ok Ok, Rozumiem"
Następnego dnia na pierwszej stronie widnieje tytuł
"PAKI BASTARD KILLED ENGLISH HOME PET"
(w wolnym tłumaczeniu "bękart [skurwysyn] z Pakistanu zabił angielskie domowe zwierzątko")
------------
Pakistańczycy są chyba najbardziej nielubianą mniejszością narodową w Anglii.
Kuję żelazo, póki gorące
Kobieta z kochankiem balowała na łóżku, gdy słyszy że mąż już wrócił. Przerażona, wznosi ręce do nieba i prosi boga.
- Panie boże, ratuj! Cofnij czas o godzinę, stary mnie zabije jak się dowie!
Po czym bóg się wychyla i mówi "dobrze, ale się utopisz".
Kobieta nie miała już za dużo do powiedzenia, czas się cofnoł i mąż się nie dowiedział o kochanku. Po tej sytuacji, kobieta unikała wody jak ognia(hehe). Brała tylko prysznic, nigdy nie kąpała się w wannie, unikała jezior, rzek itd. Po pół roku wygrała wycieczkę, rejs tylko dla kobiet ekskluzywnym statkiem przez dwa tygodnie. Ucieszona, stwierdziła że w sumie czemu by nie pojechać. Raz w życiu taka okazja, a bóg już chyba zapomniał o swojej obietnicy bo nic się nie działo przez pół roku, więc popłyneła. W połowie rejsu, statek zachaczył o góre lodową, złamał się na pół. Ona znowu wznosi ręce do nieba i woła do boga.
- Pani boże ratuj! Ja zgrzeszyłam, ale tyle biednych, niewinnych kobiet umrze razem ze mną!
Na co bóg znowu się wychyla z nieba i mówi:
- Niewinnych? Ja was tu ku*** przez rok zbierałem!
Jak chcecie się pośmiać to polecam www.bash.org.pl - pewnie wiele osób zna, ale moim zdaniem powinien każdy
- Panie boże, ratuj! Cofnij czas o godzinę, stary mnie zabije jak się dowie!
Po czym bóg się wychyla i mówi "dobrze, ale się utopisz".
Kobieta nie miała już za dużo do powiedzenia, czas się cofnoł i mąż się nie dowiedział o kochanku. Po tej sytuacji, kobieta unikała wody jak ognia(hehe). Brała tylko prysznic, nigdy nie kąpała się w wannie, unikała jezior, rzek itd. Po pół roku wygrała wycieczkę, rejs tylko dla kobiet ekskluzywnym statkiem przez dwa tygodnie. Ucieszona, stwierdziła że w sumie czemu by nie pojechać. Raz w życiu taka okazja, a bóg już chyba zapomniał o swojej obietnicy bo nic się nie działo przez pół roku, więc popłyneła. W połowie rejsu, statek zachaczył o góre lodową, złamał się na pół. Ona znowu wznosi ręce do nieba i woła do boga.
- Pani boże ratuj! Ja zgrzeszyłam, ale tyle biednych, niewinnych kobiet umrze razem ze mną!
Na co bóg znowu się wychyla z nieba i mówi:
- Niewinnych? Ja was tu ku*** przez rok zbierałem!
Jak chcecie się pośmiać to polecam www.bash.org.pl - pewnie wiele osób zna, ale moim zdaniem powinien każdy
W telewizji "leci" Wielka Gra. Napięcie ogromne bo jeden z uczestników właśnie doszedł do finału i stawką jest 100 000 zł. Prowadząca otwiera kopertę z pytaniami i mówi:
- Ma pan do wyboru dwa pytania. Musi pan wybrać jedno z nich i w ciągu 30 sekund udzielić prawidłowej odpowiedzi. Od siebie dodam, że pytanie drugie wydaje mi się dużo łatwiejsze.
- No to poproszę w takim razie drugie - decyduje się zdenerwowany zawodnik
- Proszę bardzo, czytam pytanie "...i w którym to było roku?". Czas start.
- Ma pan do wyboru dwa pytania. Musi pan wybrać jedno z nich i w ciągu 30 sekund udzielić prawidłowej odpowiedzi. Od siebie dodam, że pytanie drugie wydaje mi się dużo łatwiejsze.
- No to poproszę w takim razie drugie - decyduje się zdenerwowany zawodnik
- Proszę bardzo, czytam pytanie "...i w którym to było roku?". Czas start.
,,Niech moc (%) będzie z wami"
- Citizen Kane
- -#Admin
- Posty: 5060
- Rejestracja: 2005-12-19, 23:37
- Lokalizacja: Polska
- Kontaktowanie:
Szukałem informacji na temat orzecha włoskiego i znalazłem to :
Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu odpowiada a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo o co w tym chodzi?
- Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię że mam AIDS i próbuję się utrzymać!
Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten plynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.
Rozmawiają dwie Rosjanki. Jedna się pyta drugiej:
- Jaki rodzaj seksu preferujesz?
- Ja lubię po bożemu odpowiada a ty?
- Ja uwielbiam kochać się "na rodeo".
- Na rodeo o co w tym chodzi?
- Na początku kocham się w pozycji na jeźdźca, potem po 20 sekundach mówię że mam AIDS i próbuję się utrzymać!
Płynie stado plemników jajowodem. Nagle jeden słabiutki, który płynie ostatni, krzyczy:
- Panowie, zdrada, jesteśmy w odbycie - wracajmy!
Całe stado w tył zwrot, a ten plynąc dalej mruczy pod nosem:
- I tak rodzą się geniusze.
O tej pozycji "na rodeo" to znam wersje teksańską.
Rozmawia dwóch rodowitych teksańczyków:
- Ja to lubie po bożemu.
- A ja to "na rodeo" jak na kowboja przystało.
- Na rodeo?!
- No tak, na rodeo. Każe swojej żonie ubrać pas do pończoch i ciemne pończochy, najlepiej kabaretki. Sam "występuje" tylko w kapeluszu i butach z ostrogami. Każę jej wejśc na łożko i wypiąć tyłek lekko w górę. Wchodzę w nią od tyłu, klepię w tyłek i mówię "Jesteś prawie tak dobra jak twoja siostra" po czym próbóję się utrzymać w środku dłuzej niż 7 sekund taka jest narowista.
Rozmawia dwóch rodowitych teksańczyków:
- Ja to lubie po bożemu.
- A ja to "na rodeo" jak na kowboja przystało.
- Na rodeo?!
- No tak, na rodeo. Każe swojej żonie ubrać pas do pończoch i ciemne pończochy, najlepiej kabaretki. Sam "występuje" tylko w kapeluszu i butach z ostrogami. Każę jej wejśc na łożko i wypiąć tyłek lekko w górę. Wchodzę w nią od tyłu, klepię w tyłek i mówię "Jesteś prawie tak dobra jak twoja siostra" po czym próbóję się utrzymać w środku dłuzej niż 7 sekund taka jest narowista.
Konstytucja RP - Art. 54. 1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
Syn przychodzi do ojca. "Tato muszę Ci wyznać coś bardzo wąznego. Jestem gejem."
A ojciec na to: "Synu, czy ty nosisz markowe garnitury?"
S. "nie"
O. "czy jeździsz nowym ferrari?"
S. "nie"
O. "czy sypiasz ze sławnymi aktorami?"
S. "nie"
O "Synu to ty nie jesteś gejem. Ty jesteś zwykłym pedałem!"
A ojciec na to: "Synu, czy ty nosisz markowe garnitury?"
S. "nie"
O. "czy jeździsz nowym ferrari?"
S. "nie"
O. "czy sypiasz ze sławnymi aktorami?"
S. "nie"
O "Synu to ty nie jesteś gejem. Ty jesteś zwykłym pedałem!"
Ostatnio zmieniony 2012-11-11, 11:28 przez kowal, łącznie zmieniany 1 raz.
Kuję żelazo, póki gorące
Idzie gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
– Na pomoc!…
Patrzy, a tu słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść; prosi:
– Pomóż mi wyjść.
– No dobra – odpowiada gepard podając łapę.
Słoń jest za ciężki, więc gepard proponuje:
– Słuchaj skoczę po mojego przyjaciela jaguara, to razem cię wyciągniemy.
Poszedł i po pewnym czasie wrócił z jaguarem i razem wyciągnęli słonia.
Minął tydzień, idzie słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc. Patrzy, a tu gepard wpadł do rozpadliny. Prosi więc:
– Pomóż mi, słoniu.
– No jasne, mój przyjacielu – odpowiada słoń – podam ci mojego członka, złapiesz się go i cię wyciągnę.
Słoń podał członka gepardowi. Ten złapał się i wyszedł z dziury.
Jaki z tego morał?
Jak masz dużego członka, to niepotrzebny ci jaguar.
– Na pomoc!…
Patrzy, a tu słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść; prosi:
– Pomóż mi wyjść.
– No dobra – odpowiada gepard podając łapę.
Słoń jest za ciężki, więc gepard proponuje:
– Słuchaj skoczę po mojego przyjaciela jaguara, to razem cię wyciągniemy.
Poszedł i po pewnym czasie wrócił z jaguarem i razem wyciągnęli słonia.
Minął tydzień, idzie słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc. Patrzy, a tu gepard wpadł do rozpadliny. Prosi więc:
– Pomóż mi, słoniu.
– No jasne, mój przyjacielu – odpowiada słoń – podam ci mojego członka, złapiesz się go i cię wyciągnę.
Słoń podał członka gepardowi. Ten złapał się i wyszedł z dziury.
Jaki z tego morał?
Jak masz dużego członka, to niepotrzebny ci jaguar.
Ostatnio zmieniony 2007-03-12, 14:34 przez Pietro, łącznie zmieniany 1 raz.
Ratujmy się, bo trzeźwiejemy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 55 gości