Dzwoni z Londynu do brata siostra, rok nie dzwoniła bo tak zasuwała, że czasu nie miała i pyta:
- Cześć, co słychać w domu, co tam u Was?
- A, daj spokój – same złe rzeczy i tylko jedna dobra!
- No to zacznij od tych złych, niech dobra będzie na koniec…
- No więc straciłem pracę, właściwie już prawie wszyscy w rodzinie na bezrobociu, obiad jemy co drugi dzień, wszystkie dzieciaki jeżdżą do szkoły 20km rowerami, bo podstawówkę zamknęli a bilety autobusowe za drogie, ojciec czekał 9 miesięcy na wizytę u kardiologa i przedostatniego dnia umarł w kolejce, zamknęli hospicjum i dziadka wywalili z powrotem do domu, babcię szlag trafił w aptece, jak usłyszała ile ma zapłacić, jutro pogrzeb, za płotem budują elektrownię atomową, a nam prąd odcięli, bo nie mamy czym zapłacić, a w ogóle za tydzień komornik wywala nas z domu, bo podnieśli podatek od nieruchomości i mija ostatni termin zapłaty, a w dodatku…
- O Jezu, już przestań… nie mogę słuchać… ale mówiłeś , że jest coś dobrego? Powiedz…
-No tak, dobre jest tylko to, ŻE TEN JEBANY PIS NIE RZĄDZI!!!
Na wesoło :-)
To może coś w temacie forumowej, mam podobny pomysł, ale na destylat, tylko muszę poczekać do lata 
http://pej.cz/7-najbardziej-absurdalnyc ... 6231#photo
http://pej.cz/7-najbardziej-absurdalnyc ... 6231#photo
Witam!
Czerwony Kapturek wchodzi do domu babci i wesoło woła od progu:
- Dzień dobry, Babciu!
- A, dzień dobry Czerwony Kapturku - basuje "babcia".
Czerwony Kapturek zaintrygowany podchodzi bliżej i zdziwiony pyta:
- Babciu, a dlaczego Ty masz taki czerwony nos, taki gruby głos i dlaczego jesteś cała owłosiona?
- To dlatego - huczy wilk - że ja jestem babcia Grodzka.
Czerwony Kapturek wchodzi do domu babci i wesoło woła od progu:
- Dzień dobry, Babciu!
- A, dzień dobry Czerwony Kapturku - basuje "babcia".
Czerwony Kapturek zaintrygowany podchodzi bliżej i zdziwiony pyta:
- Babciu, a dlaczego Ty masz taki czerwony nos, taki gruby głos i dlaczego jesteś cała owłosiona?
- To dlatego - huczy wilk - że ja jestem babcia Grodzka.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Inna wersja (z brodą 
):
Kowalski jedzie samochodem przez las, w radiu mówią : " W pobliskim lesie wylądowało UFO, jeśli zobaczą państwo coś małego, zielonego, z dużymi, wytrzeszczonymi oczami, to prosimy mówić powoli i wyraźnie...''
Kowalski, poczuł, że musi się odlać, wysiadł z samochodu, wlazł w krzaki... a tam pod krzaczkiem takie małe "coś", zielone z wytrzeszczonymi oczami!
Kowalski macha ręką i mówi wolno, wyraźnie:
- Ja-jestem-kowalski-a-to-jest-mój-samochód...
A małe zielone na to:
- A ja jestem leśniczy... i sram!
Do drzwi puka akwizytor.
Otwiera mu kobieta, więc akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta widać, że jest wkurzona jego wizytą:
- Spadaj pan - i trzaska mu drzwiami przed nosem. Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają się lekko, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach, nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawija. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami. Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor pokazując w dół mówi:
- Może Pani najpierw kotka zabierze...
- Ziuta, po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Witek, zgłupiałeś? To ja, Bronek!
Pewnego dnia wrócił późno w nocy do domu zalany gość. Zjadł czerstwy jak diabli tort stojący na stole i położył się do łóżka. Rano szarpie go za rękę trzyletni synek:
– Tato, tato! Nie widziałeś gdzieś mojego bębenka?!
Założyli się rosyjski i amerykański dyrektor parku rozrywki, kto ma straszniejszą jaskinię strachu.
Wchodzi Ruski do amerykańskiej jaskini i widzi - szkielety, wampiry, zjawy, łańcuchy, kajdany...
Wchodzi Amerykaniec do ruskiej jaskini. Ciemny, wąski korytarz, na końcu światełko. Gdy dochodzi do tego światełka, słyszy za sobą złowieszczy odgłos zatrzaskiwanych drzwi. Zauważa, że krąg światła pochodzi z niewielkiej świecy. Podchodząc bliżej dostrzega, że świecę trzyma dwumetrowy, nagi Gruzin, który gasząc świecę, pyta:
- Dupę myłeś?
-Czy reprezentacja Polski zagra na mundialu?
-Tak. Na wuwuzeli.
Facet po całym dniu balangi z hukiem wpada o 3 nad ranem do domu.
ŻONA:
- Ty cholero, o której to wracasz do domu!!!
ON:
- Jakie cholero... Jakie wracasz! Po gitarę wpadłem!!!
I nieco obrzydliwy :
Jasio włożył rękę Małgosi pod spódnicę, ale namacał coś wilgotnego i mówi z przekąsem:
- Co, okresik mamy?
A Małgosia:
- Nie, rozwolnionko...
):Kowalski jedzie samochodem przez las, w radiu mówią : " W pobliskim lesie wylądowało UFO, jeśli zobaczą państwo coś małego, zielonego, z dużymi, wytrzeszczonymi oczami, to prosimy mówić powoli i wyraźnie...''
Kowalski, poczuł, że musi się odlać, wysiadł z samochodu, wlazł w krzaki... a tam pod krzaczkiem takie małe "coś", zielone z wytrzeszczonymi oczami!
Kowalski macha ręką i mówi wolno, wyraźnie:
- Ja-jestem-kowalski-a-to-jest-mój-samochód...
A małe zielone na to:
- A ja jestem leśniczy... i sram!
Do drzwi puka akwizytor.
Otwiera mu kobieta, więc akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta widać, że jest wkurzona jego wizytą:
- Spadaj pan - i trzaska mu drzwiami przed nosem. Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają się lekko, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach, nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawija. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami. Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor pokazując w dół mówi:
- Może Pani najpierw kotka zabierze...
- Ziuta, po litrze to z ciebie nawet niezła laska...
- Witek, zgłupiałeś? To ja, Bronek!
Pewnego dnia wrócił późno w nocy do domu zalany gość. Zjadł czerstwy jak diabli tort stojący na stole i położył się do łóżka. Rano szarpie go za rękę trzyletni synek:
– Tato, tato! Nie widziałeś gdzieś mojego bębenka?!
Założyli się rosyjski i amerykański dyrektor parku rozrywki, kto ma straszniejszą jaskinię strachu.
Wchodzi Ruski do amerykańskiej jaskini i widzi - szkielety, wampiry, zjawy, łańcuchy, kajdany...
Wchodzi Amerykaniec do ruskiej jaskini. Ciemny, wąski korytarz, na końcu światełko. Gdy dochodzi do tego światełka, słyszy za sobą złowieszczy odgłos zatrzaskiwanych drzwi. Zauważa, że krąg światła pochodzi z niewielkiej świecy. Podchodząc bliżej dostrzega, że świecę trzyma dwumetrowy, nagi Gruzin, który gasząc świecę, pyta:
- Dupę myłeś?
-Czy reprezentacja Polski zagra na mundialu?
-Tak. Na wuwuzeli.
Facet po całym dniu balangi z hukiem wpada o 3 nad ranem do domu.
ŻONA:
- Ty cholero, o której to wracasz do domu!!!
ON:
- Jakie cholero... Jakie wracasz! Po gitarę wpadłem!!!
I nieco obrzydliwy
:Jasio włożył rękę Małgosi pod spódnicę, ale namacał coś wilgotnego i mówi z przekąsem:
- Co, okresik mamy?
A Małgosia:
- Nie, rozwolnionko...
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
http://kwejk.pl/obrazek/1053599/dance.html - jak wklejać gify? 
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
To dla rozluźnienia
To jest test na zawartość alkoholu we krwi: Jeżeli go przejdziesz
możesz kontynuować libacje, ale jeżeli nie - NATYCHMIAST ZAPRZESTAŃ PICIA
A teraz prosta instrukcja:
1. Kliknij myszką na nosie tego faceta
2. Kiedy nowe okno się otworzy znowu kliknij na jego nosie
3. Za każdym razem kiedy uda ci się tego dokonać możesz sięgnąć
po następny kieliszek!!!
Miłego klikania
http://www.selfcontrolfreak.com/slaan.html
To jest test na zawartość alkoholu we krwi: Jeżeli go przejdziesz
możesz kontynuować libacje, ale jeżeli nie - NATYCHMIAST ZAPRZESTAŃ PICIA
A teraz prosta instrukcja:
1. Kliknij myszką na nosie tego faceta
2. Kiedy nowe okno się otworzy znowu kliknij na jego nosie
3. Za każdym razem kiedy uda ci się tego dokonać możesz sięgnąć
po następny kieliszek!!!
Miłego klikania
http://www.selfcontrolfreak.com/slaan.html
Spiritus flat ubi vult
-
Gladiator_86
- 30%
- Posty: 40
- Rejestracja: 2012-02-06, 15:32
- Lokalizacja: Turek
Idą Polak, Rusek i Niemiec przez las i nagle zatrzymał ich diabeł:
- Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszczę.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujtie! - Głos rozchodził się 10 minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
- Gdzie!? - rozchodziło się 2 godziny.
Idzie dziecko 7 letnie z ojcem a przed nimi idzie dwóch policjantów z psem.
Nagle chłopiec podchodzi do pieska i zagląda mu pod brzuch.
Policjant zdziwiony pyta:
- Co się tak przyglądasz temu pieskowi?
- A bo tatuś powiedział, że idzie piesek z dwoma chujami.
- Jeśli powiecie coś i przez 20 minut będzie słychać echo to was puszczę.
Pierwszy był Niemiec:
- Heil Hitler! - Głos rozchodził się przez 5 minut.
Następny był Rusek:
- Zdrastwujtie! - Głos rozchodził się 10 minut.
Ostatni był Polak:
- Wódkę dają!
- Gdzie!? - rozchodziło się 2 godziny.
Idzie dziecko 7 letnie z ojcem a przed nimi idzie dwóch policjantów z psem.
Nagle chłopiec podchodzi do pieska i zagląda mu pod brzuch.
Policjant zdziwiony pyta:
- Co się tak przyglądasz temu pieskowi?
- A bo tatuś powiedział, że idzie piesek z dwoma chujami.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości