Recenzja książki - "SAMOGON"

Wolna strefa o wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Recenzja książki - "SAMOGON"

Post autor: Tofi » 2010-07-11, 23:06

Odwiedzając wczoraj EMPiK natrafiłem na książkę pt. "SAMOGON - historia i sposób jego przyrządzania w warunkach domowych". Po okładce i krótkim przejrzeniu zawartości pomyślałem, że jest to tłumaczenie jednej z rosyjskich książek, ale książka, która ukazała się nakładem wydawnictwa BAOAB, poza zespołem redakcyjnym i tłumaczem NIE POSIADA AUTORA (sic!). Wystarczy pierwsze kilka stron by zorientować się że coś nie tak w tym tłumaczeniu z rosyjskiego skoro "autor którego nie ma" pisze na przemian o Rosji i Polsce. O ile ryty historyczne można jakoś przełknąć traktując je jako zbiór plotek, anegdot i fikcji urosłej do rozmiaru mitów, przy których nieźle się bawiłem nawet bez spożycia owego trunku, o tyle w części dotyczącej sposobów jego przyrządzania pojawiają się opisy rzeczy (z didaskaliów wynika, że sprawdzone przez autorów - ciekawe, że tutaj już jest ich kilku) jakie można spotkać chyba tylko po spożyciu paliwa rakietowego*. Cała ta część pisana jest półprawdami, czyli jedno wielkie kłamstwo. Należy się spodziewać w najbliższym czasie wzrostu ilości zatruć "samozgonem" właśnie z powodu tej książki. Przykład takiego kwiatka to: "Obecnie technologia pozwala uzyskiwać więcej alkoholu z surowca, oczywiście jeżeli nie zależy nam na jakości. 100 lat temu w Rosji uzyskiwano z 30 kg pszenicy około litra wódki która była jednak znakomita jakościowo." W jaki sposób można opisywać smak i jakość wódki wypitej 100 lat temu, jeżeli:
a) jeszcze długo po tym autora nie było na świecie
b) metody pozwalające określić jakość napojów alkoholowych przynajmniej w sposób powtarzalny, a co dopiero dokładny, istniały dopiero w głowach ich twórców, a Mendelejew wtedy jeszcze nie myślał nad swoją tablicą.


*/ autor postu nie ma żadnych doświadczeń z paliwem rakietowym i użył tego stwierdzenia jako przenośni, np. takiej jak stąd na księżyc

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2010-07-12, 06:28

Witam.

Tofi, a może napisać do wydawnictwa, że poza błędami merytorycznymi, ta książka może się okazać bardzo szkodliwa dla wieku ludzi, którzy zainspirowani nią postanowią popełnić coś w zaciszu domowym?

Czy to jest książka o charakterze opisu minionych czasów, czy może traktuje o teraźniejszości i zawiera jakieś przepisy?

Jeśli zawiera przepisy i "zrób to sam", to czy jest opatrzona klauzulą, która traktuje o penalizacji tego czynu w Polsce?

Podeślij skan okładki, mam dzisiaj kilka spraw w mieście, więc może i do empiku zaglądnę.

Pozdrawiam.

adwokat
Pozdrawiam. adwokat

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2010-07-12, 08:26

Książka jest w księgarniach internetowych, a przynajmniej okładka: http://www.kapitalka.pl/ksiazka/Samogon ... 07601605KS
http://www.bookmaster.pl/samogon,histor ... 4662.xhtml
http://www.lideria.pl/Samogon-Historia- ... ?nr=245170
Jeśli jest tak napisana jak podaje @Tofi, to szkoda wydać na nią tych 40 zł. Zakup za nie cukru przyniesie więcej radości. :wink:
Jedynie taki cytat może poszerzyć naszą wiedzę:
"Po rosyjsku bulbaczka, buraczanka, benzyna, gazolinka, koniak "trzy buraki", mokry dolar, pieraczok, pasza Angelina (na cześć rekordzistki traktorzystki z lat 30.), rusznica, samogon, samodzieł, samizdat, samopał, samozwał, samogończyk, siwuszniak, zielenucha, taboretówka czy pieriegonka.
A po polsku: boża zorza, berbelucha, brymucha (określenie kresowe), chaberek, chłopska droga, czar PGR-u, księżycówka, KPN (Koniak Pędzony Nocą), krzakówka, leśny koniak, likier błotny, łzy sołtysa, maciejka, nafta, olaboga, polowa, słoneczna, sołtysówka, strychówka, surówka, swojska, siwucha, ściemniacz czy po prostu bimber.
To tylko niektóre nazwy napoju spirytusowego produkowanego potajemnie w warunkach domowych. Niewątpliwie rosyjski samogon zajmuje wśród nich ważne miejsce."
:mrgreen:

bnp

Post autor: bnp » 2010-07-12, 08:52

Przejrzałem tą księgę i szczerze odradzam. Pisał ją człeń nie znający tematu.
Porażka.

Awatar użytkownika
adwokat
101%
101%
Posty: 639
Rejestracja: 2006-01-05, 17:42
Lokalizacja: Rzeszów / Kraków

Post autor: adwokat » 2010-07-12, 16:27

Witam.

Byłem, widziałem i miałem dylemat, czy się zaśmiać, czy przemilczeć. Gniot i przedruk wszystkiego, co się w necie i po forach pałęta. Złamanego grosza nie warte. Widocznie wydawca doskonale o tym wie, bo nie podpisał się pod tym nikt...

Ech, myślę, że nie warto też do nich pisać, bo połaziłem po kilku księgarniach dzisiaj i większość "dzieł" z pod znaku tego wydawnictwa jest podobnej klasy.

Pozdrawiam.

adwokat
Pozdrawiam. adwokat

Awatar użytkownika
Tofi
100%
100%
Posty: 1863
Rejestracja: 2006-01-05, 00:36
Lokalizacja: zDolny Śląsk
Kontaktowanie:

Post autor: Tofi » 2010-07-12, 17:07

adwokat pisze: Czy to jest książka o charakterze opisu minionych czasów, czy może traktuje o teraźniejszości i zawiera jakieś przepisy?

Jeśli zawiera przepisy i "zrób to sam", to czy jest opatrzona klauzulą, która traktuje o penalizacji tego czynu w Polsce?
Opisy są z czasów caratu w Rosji, ale cała książka jest pisana czasem teraźniejszym niedokonanym, więc potencjalny czytelnik może dojść jedynie do wniosku zrób to sam, zwłaszcza że są rysunki/schematy "różnych aparatur" (ja tam widziałem w nich jedynie wariacje na temat dwóch aparatur alembik i bojler z chłodnicą wodną. Najczęściej te wariacje polegały na narysowaniu chłodnicy wyżej bądź niżej. Aż zacząłem powątpiewać czy czegoś nie przeoczyłem, bo być może mi się kartki skleiły i te kilka "rewelacyjnych aparatur" mogło zostać sklejonych pomiędzy dwoma następującymi po sobie stronami.
Finałem książki są przepisy na bimber - nawet nie będę tego komentował.

Stan prawny jest opisany, ale po pierwsze jest to stan z przed obowiązującej ustawy, po drugie, zostało wszystko opisane półprawdami, czyli, np. wyrok SN to oczywiście zakaz produkcji na własny użytek, a uzasadnienie wyroku SN to wymysł autora podpisany jako autentyczne uzasadnienie.

Książka ta to broń obusieczna skierowana w Naszą stronę. Nie tylko namawia do zrobienia sobie krzywdy, ale jest to niejako kontynuacja PRL-owskiej nagonki - podanie na tacy argumentów przeciw domowym gorzelnikom.

Awatar użytkownika
Spirit
100%
100%
Posty: 2303
Rejestracja: 2008-03-01, 18:30
Lokalizacja: Ostrołęka.

Post autor: Spirit » 2010-07-12, 17:59

Mam tą książkę. Kupiłem ją zanim trafiłem na to forum ale jakoś mnie nie zniechęciła do poszerzania swojej wiedzy i szukania jej gdzie indziej. Książka to bubel, każdy kto choć trochę interesuje się wyrobnictwem od razu to zauważy. Niestety oprócz ładnej okładki nic wartościowego w niej nie ma.

Ups.. mam inną.

Gorzałka czyli historia i zasady wypalania mocnych trunków
http://www.kkkk.pl/fiszka,5573.html

Recenzja http://www.wino.org.pl/forum/viewthread.php?tid=3887
Lubię pracę. Praca mnie fascynuje. Mogę siedzieć i patrzeć na nią godzinami....

Awatar użytkownika
SRG
90%
90%
Posty: 682
Rejestracja: 2007-12-15, 09:32
Lokalizacja: śląskie

Post autor: SRG » 2010-07-13, 00:44

Jednym słowem. Za pieniądze NIEWYDANE na tego gniota, trzeba sobie kupić cukier. Jak go mądrze wykorzystamy, to nasza wiedza będzie większa niż autorów i wydawców tej cegły. :wink:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości