TIG czy MIGOMAT?
TIG czy MIGOMAT?
Koledzy, proszę o radę. Chcę sobie sprawić spawarkę ale nie wiem co kupić TIGa czy MIGOMATa. Podpowiedzcie co lepiej, jakieś plusy i minusy tych spawarek. Jeżeli ktoś woli to może pisać jak to mówił "wielki mędrzec" niejaki "bolek" o plusach ujemnych i plusach dodatnich aby można było zastanowić się co lepiej kupić. Aha, zapomniałem napisać wcześniej, że spawarka będzie miała zastosowani od czasu do czasu do prac domowych czyli nie żadna przemysłowa produkcja.
- Daniel_257_
- 101%
- Posty: 145
- Rejestracja: 2008-01-02, 16:38
- Lokalizacja: Wielkopolska
Witam
Naj sam początek to spawać to trza umić
Jak się o tym nie ma zbyt wielkiego pojęcia to trzeba poczytać albo iść do kogoś na naukę.
Tig to najtrudniejsza metoda
Pospawasz prawie wszystko ale powierzchnie muszą być oczyszczone do gołej blachy i gaz najlepiej czysty argon. I odpowiednie spoiwa. ........................................................
No i najlepiej jak by twój tig miał AC/DC to by i aluminium pospawał
Do tego tiga będziesz miał uchwyt do elektrody i będziesz mógł wtedy spawać pordzewniałe elementy stalowe, żeliwo na zimno, no i .................................... tydzień by pisał......
Więc jak masz ze 3000-4000 to kup sobie dobrego tiga, butlę pełną argonu, reduktor, spoiwa i będzie siur
Jak masz 1500 to kup małego inwertora z uchwytem tig na pociekę z zaworem gazu w rączce i ekstra uchwytem do elektrody. + butla argonu i reduktor.
Metoda pierwotna trzeba mieć wprawną rękę bo bez jonizatora nie jest łatwo zajarzyć łuku.
A półautomat mig/mag --- nawet idiota stal pospawa ale te 2000 trzeba położyć bo te tańsze to ścierwo.
W magu kiedyś w pracy spawałem zbiornik 5000 litrów z kwasówki, po wielu próbach wyszło że w osłonie corgonu 10-ki szło najlepiej. A sama estetyka zależy tylko i wyłącznie od wprawnej ręki, spoiny są wtedy wyższe i można mieć wiele do życzenia jeżeli chodzi o przetop i wewnętrzne porowanie, ale w tigu ten zbiornik spawał bym miesiąc albo i lepiej.
PRZEPRASZAM ZA CHAOTYCZNĄ I MAŁO SKŁADNIOWĄ WYPOWIEDŹ ALE KOLEGA cichy TAKĄ CHCIAŁ.
Pewnie namieszałem ci w głowie ale ......
Pomyśl ile kaski chcesz wydać i czy warto kupować spawarkę do spawania kwasówi, aluminium, i innych metali nieżelaznych. Zlecić spawanie fachowcowi za przysłowiową stówkę i mieć z głowy.
A do domu do spawania konstrukcji stalowych kup sobie spawarkę na elektrody za 700zl już widziałem jakieś inwertor-owe na 230V i od biedy jak kupisz elektrodę do kwasówki to kwasówkę też pospawasz choć osobiście odradzam takie rozwiązanie.
Zastanów się ile chcesz utopić kasy w spawarkę i jak często będziesz jej używał żeby nie leżała w garażu i nie porastała kurzem, bo z twoich wypowiedzi wynika że spawanie nie jest twoją najlepszą stroną.
Zanim kupisz tiga idź do kogoś i niech ci pokaże jak się tym spawa. O i przy tigu mile widziana była by przyłbica elektroniczna za którą też by 700zl trzeba by położyć żeby sie nie denerwować. W tigu do spawania używamy obu rąk więc zwykła maska odpada.
Mógł bym tak pisać i pisać ale nie będę ci już zaśmiecać głowy.
Pozdrawiam.
Naj sam początek to spawać to trza umić
Jak się o tym nie ma zbyt wielkiego pojęcia to trzeba poczytać albo iść do kogoś na naukę.
Tig to najtrudniejsza metoda
Pospawasz prawie wszystko ale powierzchnie muszą być oczyszczone do gołej blachy i gaz najlepiej czysty argon. I odpowiednie spoiwa. ........................................................
No i najlepiej jak by twój tig miał AC/DC to by i aluminium pospawał
Do tego tiga będziesz miał uchwyt do elektrody i będziesz mógł wtedy spawać pordzewniałe elementy stalowe, żeliwo na zimno, no i .................................... tydzień by pisał......
Więc jak masz ze 3000-4000 to kup sobie dobrego tiga, butlę pełną argonu, reduktor, spoiwa i będzie siur
Jak masz 1500 to kup małego inwertora z uchwytem tig na pociekę z zaworem gazu w rączce i ekstra uchwytem do elektrody. + butla argonu i reduktor.
Metoda pierwotna trzeba mieć wprawną rękę bo bez jonizatora nie jest łatwo zajarzyć łuku.
A półautomat mig/mag --- nawet idiota stal pospawa ale te 2000 trzeba położyć bo te tańsze to ścierwo.
W magu kiedyś w pracy spawałem zbiornik 5000 litrów z kwasówki, po wielu próbach wyszło że w osłonie corgonu 10-ki szło najlepiej. A sama estetyka zależy tylko i wyłącznie od wprawnej ręki, spoiny są wtedy wyższe i można mieć wiele do życzenia jeżeli chodzi o przetop i wewnętrzne porowanie, ale w tigu ten zbiornik spawał bym miesiąc albo i lepiej.
PRZEPRASZAM ZA CHAOTYCZNĄ I MAŁO SKŁADNIOWĄ WYPOWIEDŹ ALE KOLEGA cichy TAKĄ CHCIAŁ.
Pewnie namieszałem ci w głowie ale ......
Pomyśl ile kaski chcesz wydać i czy warto kupować spawarkę do spawania kwasówi, aluminium, i innych metali nieżelaznych. Zlecić spawanie fachowcowi za przysłowiową stówkę i mieć z głowy.
A do domu do spawania konstrukcji stalowych kup sobie spawarkę na elektrody za 700zl już widziałem jakieś inwertor-owe na 230V i od biedy jak kupisz elektrodę do kwasówki to kwasówkę też pospawasz choć osobiście odradzam takie rozwiązanie.
Zastanów się ile chcesz utopić kasy w spawarkę i jak często będziesz jej używał żeby nie leżała w garażu i nie porastała kurzem, bo z twoich wypowiedzi wynika że spawanie nie jest twoją najlepszą stroną.
Zanim kupisz tiga idź do kogoś i niech ci pokaże jak się tym spawa. O i przy tigu mile widziana była by przyłbica elektroniczna za którą też by 700zl trzeba by położyć żeby sie nie denerwować. W tigu do spawania używamy obu rąk więc zwykła maska odpada.
Mógł bym tak pisać i pisać ale nie będę ci już zaśmiecać głowy.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 2011-02-09, 21:38 przez Daniel_257_, łącznie zmieniany 2 razy.
Chciałem popolemizować z kwotami wymienionymi wyżej. Ostatnio ( w podanym zresztą wyżej temacie) pytałem co kupić. I skończyło się na tym, że kupiłem sobie używany migomat i butle gazu z mieszanką Ar+CO2. Na wszystko wydałem...600zł. Z drutem, reduktorem itp. Obserwuj allegro, zdarzają się okazje.
Dobranym drutem spokojnie spawam kwasiaka (o, głowiczkę sobie sam wyspawałem), innym drutem spawam sobie zwykłe blachy. Udało mi się też zaspawać dziurę w wydechu:) Migomat jest superuniwersalny, a nauka trwa naprawdę tylko parę wieczorów- i wcale nie trzeba wydawać trzech, czy czterech tysięcy na coś, co będziesz używał 4 razy w roku.
Dobranym drutem spokojnie spawam kwasiaka (o, głowiczkę sobie sam wyspawałem), innym drutem spawam sobie zwykłe blachy. Udało mi się też zaspawać dziurę w wydechu:) Migomat jest superuniwersalny, a nauka trwa naprawdę tylko parę wieczorów- i wcale nie trzeba wydawać trzech, czy czterech tysięcy na coś, co będziesz używał 4 razy w roku.
kolego a gdzie napisałem, że nie potrafię spawać? Swoją aparaturę ( i nie tylko swoją) pospawałem zwykła spawarką elektrodą do kwasówki i jakoś problemów nie ma. Może pochwalę się trochę ale poprawiałem po innych dziury nie klejąc na nie blachy tylko zalewając elektrodą a to chyba trochę trzeba umieć. Zadałem proste pytanie i dzięki za odpowiedz bo uzyskałem od Ciebie wiele dobrych wiadomości ale po co wywyższać się, że Ty umiesz więcej? Nie powiem, że sam nie udzielałem ludziom informacji( też na pw) ale nie pouczałem że ktoś czegoś nie umie bo ZAWSZE wychodzę z założenia, że nie ma głupich pytań i dla tego sam też pytam skoro chcę upewnić się. Kolego nie obrażaj się za mój tekst bo w sumie dużo mi pomogłeś tylko mogłeś pominąć te uwagi , które zaznaczyłem na wstępie.Daniel_257_ pisze:Witam
Naj sam początek to spawać to trza umić :
bo z twoich wypowiedzi wynika że spawanie nie jest twoją najlepszą stroną.
Kolego jurii, dzięki za konkrety.
Aby ją spalić musiał by długo trzymać na zwarciu. Zawsze może ją oderwać. Ale napewno w takim, prostym układzie trzeba będzie często elektrodę ostrzyć.KARMEL pisze: Po każdym zwarciu spali Ci się elektroda z wolframu
Z TIG,ów mogę z czystym sumieniem polecić FALTIG 200 DC. Jedyne wady urządzenia to brak prądu AC i cena.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości