Dymogenerator
Dymogenerator
Wiem,że to nie to forum ale pewno wielu z was odwiedza - wyrób wędlin sposobem domowym.Chcę zapytać czy ktoś z was budował swój własny generator dymu coś takiego co przedstawiam na zdjęciu jest to generator produkowany przez kol Roger z tamtejszego forum,myślę,że się nie pogniewa za zdjęcie(to jak reklama )Potrzebne są szkice lub plany budowy tego ustrojstwa aby samemu je wykonać może jakieś rysunki średnice rurek powietrza i dymu czy ktoś ma?
Witam!
Średnica rury dymowej (podane na kampermania, chyba stamtąd jest zdjęcie) to 3/4",natomiast rurka do podłączenia pompki wygląda na 10mm, inne wymiary są podane w poście http://www.forum.kampermania.com.pl/vie ... f=36&t=815
Wcześniejsza wersja: http://kampermania.home.pl/viewtopic.ph ... 21b814c0e5
Jednak pewien zasadniczy element budowy wewnętrznej jest chyba przemilczany, zresztą to niejako prawo konstruktora.
Mianowicie myślę, że rurka doprowadzająca powietrze z pompki jest w środku rury dymowej zagięta (zespawana) pod kątem prostym w kierunku jej wylotu, co da efekt zasysania powietrza do strefy żarzenia zrębków przez przysłaniane obrotową przysłoną boczne otwory wlotowe, efekt tym większy, im większa będzie ilość (szybkość) powietrza podawana przez pompkę.
Czy całość ma działać na zasadzie osuwania się wsadu zrębków do strefy żarzenia, w miarę ich spalania?
Tajemniczy nieco jest dla mnie sposób rozpalania tej wytwornicy, widać tam minipalnik. Pewnie to proste, ale wszystko zawsze jest proste, gdy już się WIE
Średnica rury dymowej (podane na kampermania, chyba stamtąd jest zdjęcie) to 3/4",natomiast rurka do podłączenia pompki wygląda na 10mm, inne wymiary są podane w poście http://www.forum.kampermania.com.pl/vie ... f=36&t=815
Wcześniejsza wersja: http://kampermania.home.pl/viewtopic.ph ... 21b814c0e5
Jednak pewien zasadniczy element budowy wewnętrznej jest chyba przemilczany, zresztą to niejako prawo konstruktora.
Mianowicie myślę, że rurka doprowadzająca powietrze z pompki jest w środku rury dymowej zagięta (zespawana) pod kątem prostym w kierunku jej wylotu, co da efekt zasysania powietrza do strefy żarzenia zrębków przez przysłaniane obrotową przysłoną boczne otwory wlotowe, efekt tym większy, im większa będzie ilość (szybkość) powietrza podawana przez pompkę.
Czy całość ma działać na zasadzie osuwania się wsadu zrębków do strefy żarzenia, w miarę ich spalania?
Tajemniczy nieco jest dla mnie sposób rozpalania tej wytwornicy, widać tam minipalnik. Pewnie to proste, ale wszystko zawsze jest proste, gdy już się WIE
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Prawda jest wiele niewiadomych, chwalę nasze forum za to,że tu budowa kolumn,destylacyjnych filtrów i innych akcesoriów typu grzałki ,kotły sterowniki,termometry są bardzo jawne i czytelne inne fora powinny brać przykład,naprawdę u nas jest to bardzo przejżyste nawet w 3D była podana budowa calej aparatury łącznie z materiałem i wykonaniem wielki to+ dla naszego forum.Kosztem wielu prac i doświadczeń naszych forumowych kolegów.Wracając do tematu dziękuję za te informacje i zapraszam do dyskusji bo aparat dymogenerator jest w miarę prosty i zadymiacze będą zadowoleni jak będzie przybywać informacji w sprawie budowy i działania bo to super sprawa w połączeniu z grzałką i skrzynią do wędzenia efekt powtażalności wędzenia i prostoty obsługi murowany polecam.
E, tam - to żadne informacje, po prostu wyjęte z opisu na tamtym Forum... poza tym tak się tylko wydaje
Na górze jest kwadratowa pokrywka do załadunku zrębków, prawdopodobnie z przyspawaną/zgrzaną odpowiednią "ramką", która ją nieco uszczelnia i ustala w określonym położeniu po załadunku i zamknięciu komory.
Ponieważ według informacji stamtąd ten dymogenerator wytwarza dym o niskiej temperaturze (co jak dla mnie jest dużą zaletą, daje możliwość "zimnego wędzenia"), a przeważnie wędzi się "ciepłym dymem", to do uzyskiwania odpowiedniej temperatury w komorze wędzarniczej jest wykorzystana grzałka ~230V umieszczona na dole komory i sterowana stabilizatorem temperatury z czujnikiem umieszczonym w górnej części komory - to też wynika z opisu.
Rozpalanie może następować za pomocą palniczka propan-butan przez otwór boczny doprowadzający powietrze konieczne do żarzenia zrębków. Przedtem chyba należy uruchomić pompkę powietrza, aby sztucznie spowodowała powstanie niewielkiego ciągu powietrza, koniecznego do powolnego, miejscowego żarzenia się dolnej partii wsadu zrębków.
Nie rozumiem dokładnie, jak jest mocowana komora wytwornicy do podstawy - te trzy krótkie szpilki; nakrętki są dostępne tylko poprzez komorę 80x80. To trochę mało na włożenie tam dłoni i manipulowanie nakrętkami na oślep.
Ja bym to inaczej rozwiązał (np. przyspawał szpilki w kątach profilu 80x80 i wystawił je przez podstawę do dołu, tam nakrętki, czyste i łatwo dostępne), ale najpewniej czegoś nie wiemy, nie widzimy - więc może być wszystko w porządku; tym bardziej, że konstruktor wytwornicy wygląda na łebskiego człowieka i jako taki zapewne wszystko przemyślał, wykorzystując doświadczenia z wcześniejszej wersji dymogeneratora.
Na górze jest kwadratowa pokrywka do załadunku zrębków, prawdopodobnie z przyspawaną/zgrzaną odpowiednią "ramką", która ją nieco uszczelnia i ustala w określonym położeniu po załadunku i zamknięciu komory.
Ponieważ według informacji stamtąd ten dymogenerator wytwarza dym o niskiej temperaturze (co jak dla mnie jest dużą zaletą, daje możliwość "zimnego wędzenia"), a przeważnie wędzi się "ciepłym dymem", to do uzyskiwania odpowiedniej temperatury w komorze wędzarniczej jest wykorzystana grzałka ~230V umieszczona na dole komory i sterowana stabilizatorem temperatury z czujnikiem umieszczonym w górnej części komory - to też wynika z opisu.
Rozpalanie może następować za pomocą palniczka propan-butan przez otwór boczny doprowadzający powietrze konieczne do żarzenia zrębków. Przedtem chyba należy uruchomić pompkę powietrza, aby sztucznie spowodowała powstanie niewielkiego ciągu powietrza, koniecznego do powolnego, miejscowego żarzenia się dolnej partii wsadu zrębków.
Nie rozumiem dokładnie, jak jest mocowana komora wytwornicy do podstawy - te trzy krótkie szpilki; nakrętki są dostępne tylko poprzez komorę 80x80. To trochę mało na włożenie tam dłoni i manipulowanie nakrętkami na oślep.
Ja bym to inaczej rozwiązał (np. przyspawał szpilki w kątach profilu 80x80 i wystawił je przez podstawę do dołu, tam nakrętki, czyste i łatwo dostępne), ale najpewniej czegoś nie wiemy, nie widzimy - więc może być wszystko w porządku; tym bardziej, że konstruktor wytwornicy wygląda na łebskiego człowieka i jako taki zapewne wszystko przemyślał, wykorzystując doświadczenia z wcześniejszej wersji dymogeneratora.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
z tego co wiem tych szpilek się niczym nie przykręca, służą one do blokowania profilu aby się nie ruszał na boki. złożony dymogenerator zasypuje się zrębkami i podpala palnikiem od dołu, po spaleniu zrębek podnosi się ten kwadratowy profil i wysypuje popiół.Astemio pisze:Nie rozumiem dokładnie, jak jest mocowana komora wytwornicy do podstawy - te trzy krótkie szpilki; nakrętki są dostępne tylko poprzez komorę 80x80. To trochę mało na włożenie tam dłoni i manipulowanie nakrętkami na oślep.
więcej po wklepaniu do googola "dymogenerator Rogera"
cienka rurka rzeczywiście zagięta jest pod kątem 90 - całość działa na zasadzie "dyszy Venturiego"
ja używam podobnego http://wedlinydomowe.pl/forum/viewtopic ... 7666769c20
http://www.youtube.com/watch?v=KZb1KgYg ... Zb1KgYgrg8
ostatnio znalazłem pomysłowy "hamerykański" wynalazek - "smoke daddy" i trochę mnie korci aby sie takim pobawić, niestety trochę słabe zaplecze techniczne mi to utrudnia
http://www.youtube.com/watch?v=X5GTuBwdLiE
pozdr
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
to trochę nie tak dymogenerator mam taki jak na fotkch i filmie natomiast wędzarkę mam całkiem inną (ta jest trochę za droga jak dla mnie), wystarczy np drewniana skrzynia, beczka, stara lodówka etc. - ograniczeniem jest tylko wyobraźnia, niektórzy wędzą na zimno np. w tekturowym kartoniewaldi pisze:Fajna ta Twoja wędzarka
Ja lubię siebie. Siebię lubi mnie. Mnie lubię ja. I wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Schizofrenicy nie mają źle.
Witam!
No, tak - zmyliła mnie ilość szpilek (3 ), gdyby były cztery, to byłoby bardziej sensowne i podpowiadałoby prawidłową odpowiedź
Mimo to ja przyspawałbym pręty ustalające w narożnikach profilu kwadratowego i one wchodziłyby w otworki w podstawie.
Dysza Venturi-ego jest tam konieczna, to raczej oczywiste.
Ciekawe, czy zamiast hałaśliwej pompki membranowej zadziałałby tam wentylatorek z regulacją ilości tłoczonego powietrza (by-passem). Ale trzeba by to wypróbować, ponieważ musiałby tłoczyć powietrze przez zrębki i wąską rurkę dyszy, a na pewno wytwarza niższe ciśnienie niż pompka.
I po co ja kiedyś murowałem wędzarnię ? Rozpalić ją w zimie, przy -25° mrozie to męka, dobrze że przedgony/pogony są w dostatecznej ilości
A tu małe pudełko i 10 godzin kopcenia...
No, tak - zmyliła mnie ilość szpilek (3 ), gdyby były cztery, to byłoby bardziej sensowne i podpowiadałoby prawidłową odpowiedź
Mimo to ja przyspawałbym pręty ustalające w narożnikach profilu kwadratowego i one wchodziłyby w otworki w podstawie.
Dysza Venturi-ego jest tam konieczna, to raczej oczywiste.
Ciekawe, czy zamiast hałaśliwej pompki membranowej zadziałałby tam wentylatorek z regulacją ilości tłoczonego powietrza (by-passem). Ale trzeba by to wypróbować, ponieważ musiałby tłoczyć powietrze przez zrębki i wąską rurkę dyszy, a na pewno wytwarza niższe ciśnienie niż pompka.
I po co ja kiedyś murowałem wędzarnię ? Rozpalić ją w zimie, przy -25° mrozie to męka, dobrze że przedgony/pogony są w dostatecznej ilości
A tu małe pudełko i 10 godzin kopcenia...
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
A ja też nie wiem na czym to polega , ale przeważnie nie suszę po peklowaniu, trochę byle jak obetrę, wędzę trzy-pięć dni po 6-8 godzin w chłodniejszym dymie (kanał ok. 3m) i mięso jest mocno przesuszone, czerwono-brązowe, słone, przewędzone na wylot, do krojenia na bibułkę, takie chrupki mięsne. Mniam...
W zasadzie nie parzę w ogóle.
I zaczynam się zastanawiać nad zrobieniem takiego dymogienieratorka, do małych ilości wędlin jak znalazł.
PS: Jeśli już brzoza (w ostateczności), to bezwzględnie okorowana.
W zasadzie nie parzę w ogóle.
I zaczynam się zastanawiać nad zrobieniem takiego dymogienieratorka, do małych ilości wędlin jak znalazł.
PS: Jeśli już brzoza (w ostateczności), to bezwzględnie okorowana.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Re: Dymogenerator
Czytam to forum i się niechcący natknąłem na ten temat ...waldi pisze:Wiem,że to nie to forum ale pewno wielu z was odwiedza - wyrób wędlin sposobem domowym.Chcę zapytać czy ktoś z was budował ........ czy ktoś ma?
Praktycznie na wszystkich forach o których napisano w temacie jest kontakt do mnie i prawdę powiedziawszy nie zdarzyło mi się nie rozwiać wątpliwości "budujacego na własne potrzeby kolegi" który zadzwonił i zapytał ...
Powody dla których nie upubliczniłem dokładnych wymiarów i szkiców wyjaśniałem już parę razy na WB ... w skrócie zawsze trafi się ktoś kto "przekombinuje" "popoprawia" w funkcji tego co ma pod ręką albo "wala się u śwagra w garażu" a potem powstają tematy typu "DG Rogera nie dymi .... , wiesza się .... zatyka -POMOCY ... " - a to mi się średno podoba
Co do "Czarnych wędzonek" to jeśli proces nie trwa Bóg wie ile powód jest tylko jeden - wilgoć ... Zarówno dym jak i komora ale i również produkty wędzone powinny być "suche" a w komorze musi być odpowiednia cyrkulacja powietrza.
a jak byś wyjął generator zakładając że 10cm rury dymowej jest wewnątrz komory w raczej dopasowanym otworze ?Astemio pisze:Witam!
No, tak - zmyliła mnie ilość szpilek (3 ), gdyby były cztery, to byłoby bardziej sensowne i podpowiadałoby prawidłową odpowiedź
Mimo to ja przyspawałbym pręty ustalające w narożnikach profilu kwadratowego i one wchodziłyby w otworki w podstawie.
...
- To retoryczne pytanie
Tu jest problemik z regulacją powietrza do spalania i rozpalaniem - generalnie dobre do "hamerykańskiego Barbecue" ale to moje zdaniebwie pisze: ostatnio znalazłem pomysłowy "hamerykański" wynalazek - "smoke daddy" i trochę mnie korci aby sie takim pobawić, niestety trochę słabe zaplecze techniczne mi to utrudnia
http://www.youtube.com/watch?v=X5GTuBwdLiE
Re: Dymogenerator
Witam!
Witaj na Forum, te oba "męskie" hobby (jest zresztą jeszcze co najmniej jedno, które im często towarzyszy ) łączą się praktycznie nierozerwalnie i wielu użytkowników stoi w rozkroku , jedna nogą tu, drugą tam - ja również.
Ale z Twoim rozwiązaniem szpilek jest chyba ten sam problem, jeśli to w ogóle warto nazywać problemem? Zresztą to można rozwiązać na kilka bardzo prostych sposobów, bez trudności.
Co do sporadycznego zawieszania się wsadu w komorze (ktoś o tym gdzieś pisał), to np. myślałem o zespawaniu komory zasypowej z blach, byłaby w kształcie graniastosłupa kwadratowego o bardzo małej zbieżności - to w naturalny sposób pozwalałoby na osuwanie się wsadu, nawet trocinowego czy nieco zbyt wilgotnego, bo komora nieznacznie rozszerzałaby się w kierunku dolnym i nic nie powinno się wtedy klinować.
A że komora zasypowa może być chyba nawet z blachy KO 0,5mm, to nawet można by ją bez trudności giąć w trzech krawędziach i w czwartej zespawać (czy inaczej połączyć, zależnie od możliwości wykonawczych).
Arkusz blachy KO ≠0,5mm 1mx2m kosztował w ITALINOX-ie rok temu ok. 150zł.
To podwyższyłoby może koszt robocizny, ale zysk z "wszystkożerności" jest nie do pogardzenia - szczególnie w jednostkowym wykonaniu, dla siebie lub w kilku tylko egzemplarzach.
Witaj na Forum, te oba "męskie" hobby (jest zresztą jeszcze co najmniej jedno, które im często towarzyszy ) łączą się praktycznie nierozerwalnie i wielu użytkowników stoi w rozkroku , jedna nogą tu, drugą tam - ja również.
E tam, zaraz retoryczne ... w mojej wizji nie wtykałem rury tak głęboko, byłaby włożona w dziurę tylko, tylko - samą końcówką (mówię tu oczywiście wyłącznie o wędzarni ), a jeśli przedłużka byłaby konieczna, to mogłaby być przymocowana wewnątrz komory - choćby półmetrowa.Roger pisze:...a jak byś wyjął generator zakładając że 10cm rury dymowej jest wewnątrz komory w raczej dopasowanym otworze ?
- To retoryczne pytanie ...
Ale z Twoim rozwiązaniem szpilek jest chyba ten sam problem, jeśli to w ogóle warto nazywać problemem? Zresztą to można rozwiązać na kilka bardzo prostych sposobów, bez trudności.
Co do sporadycznego zawieszania się wsadu w komorze (ktoś o tym gdzieś pisał), to np. myślałem o zespawaniu komory zasypowej z blach, byłaby w kształcie graniastosłupa kwadratowego o bardzo małej zbieżności - to w naturalny sposób pozwalałoby na osuwanie się wsadu, nawet trocinowego czy nieco zbyt wilgotnego, bo komora nieznacznie rozszerzałaby się w kierunku dolnym i nic nie powinno się wtedy klinować.
A że komora zasypowa może być chyba nawet z blachy KO 0,5mm, to nawet można by ją bez trudności giąć w trzech krawędziach i w czwartej zespawać (czy inaczej połączyć, zależnie od możliwości wykonawczych).
Arkusz blachy KO ≠0,5mm 1mx2m kosztował w ITALINOX-ie rok temu ok. 150zł.
To podwyższyłoby może koszt robocizny, ale zysk z "wszystkożerności" jest nie do pogardzenia - szczególnie w jednostkowym wykonaniu, dla siebie lub w kilku tylko egzemplarzach.
Ostatnio zmieniony 2012-06-05, 12:40 przez Astemio, łącznie zmieniany 2 razy.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Re: Dymogenerator
Hmmm przedłużka to nie jest najlepszy pomysł ze względu na czyszczenie ... a murowane komory niestety potrzebują dość długiej rury dymowej.Astemio pisze: ... w mojej wizji nie wtykałem rury tak głęboko, byłaby włożona w dziurę tylko, tylko - samą końcówką (mówię tu oczywiście wyłącznie o wędzarni ) , a jeśli przedłużka byłaby konieczna, mogłaby być przymocowana wewnątrz komory, choćby półmetrowa.
Ale z Twoim rozwiązaniem szpilek jest chyba ten sam problem, jeśli to w ogóle warto nazywać problemem?
Co do sporadycznego zawieszania się wsadu w komorze (ktoś o tym gdzieś pisał), to np. myślałem o zespawaniu komory zasypowej z blach, byłaby w kształcie graniastosłupa kwadratowego o bardzo małej zbieżności - to w naturalny sposób pozwalałoby na osuwanie się wsadu, nawet trocinowego czy nieco zbyt wilgotnego, bo komora nieznacznie rozszerzałaby się w kierunku dolnym. To podwyższyłoby koszt wykonania, ale zysk z "wszystkożerności" jest nie do pogardzenia - szczególnie w jednostkowym wykonaniu, dla siebie lub w kilku tylko egzemplarzach.
U mnie to nie są szpilki tylko śruby wkręcane od dołu wiec wystarczy tą jedną "trzecią z przodu lekko odkręcić żeby wysunąć całośc
Zjawisko zawieszania się wsadu praktycznie nie występuje w przypadku "większych przekrojów profilu" niezależnie od tego czy to przekrój kwadratowy czy okrągły wiec nie musisz kombinować z jego rozszerzaniem ku dołowi (swoją drogą ja zrobiłbym to dokładnie odwrotnie czyli zwężał ku dołowi )
PS
Również witam ja tu jestem już dośc długo kiedyś nawet coś tam popisałem ... oba "hobby" a w zasadzie wszystkie 3 uprawiam czynnie
Ano właśnie, i to jest najprostsze i skuteczne rozwiązanie, blokujące komorę w odpowiedniej pozycjiRoger pisze:...U mnie to nie są szpilki tylko śruby wkręcane od dołu...
Nie ma problemu ze szczeliną między komorą a podstawą? Bo komora tylko stoi luźno na podstawie - co prawda profil 80x80mm (≠1,5÷2mm) waży blisko kilogram i zapewne jest dostatecznie ciężki...
Jednak przy załadunku może się kołysać i drobne kawałki drewna mogą wtedy wleźć w szczelinę i podeprzeć profil, tworząc "nieregulowaną" szczelinę.
W każdym razie samo pryncypium jest wielce interesujące, bo wybitnie proste i oprócz fabrycznej pompki (można ją w zimie trzymać w domu ) nie mające praktycznie żadnej mechaniki i elektroniki, która w ekstremalnych warunkach pogodowych bardzo lubi się psuć (jest ew. grzałka i sterownik dogrzewania komory, ale osobiście kopcę prawie wyłącznie chłodnym dymem).
W dodatku samo konkretne rozwiązanie techniczne może być zrealizowane na wiele sposobów.
PS: Ja często dzielę włos na czworo - to à propos tej szczeliny ...
Ostatnio zmieniony 2012-06-05, 13:43 przez Astemio, łącznie zmieniany 1 raz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości