Wędkarstwo
Często spotykana w fiordah. Cężko to wypatrzeć pod wodą, ale jak już się ją dostrzeże to można ją upolować używając do tego dwóch noży nurkowch.Potrzeba trochę wprawy i odwagi.
Mięsko smaczne, bez ości, taka rybia polędwica.
[ Komentarz dodany przez: Citizen Kane: 2012-07-13, 10:10 ]
IMAGESHACK!
Mięsko smaczne, bez ości, taka rybia polędwica.
[ Komentarz dodany przez: Citizen Kane: 2012-07-13, 10:10 ]
IMAGESHACK!
Ostatnio zmieniony 2012-07-13, 10:09 przez jagra, łącznie zmieniany 2 razy.
Jak dobrze jest nic nie robić , a potem odpocząć
@cemik1
..... z całym WIELKIM szacunkiem dla Ciebie WĘDKARSTWO nie jest sposobem na pozyskiwanie mięsa tylko jest to hobby które ciężko zrozumieć patrząc z boku. Największą satysfakcją jest wypuszczenie złowionej ryby na wolność.
..... z całym WIELKIM szacunkiem dla Ciebie WĘDKARSTWO nie jest sposobem na pozyskiwanie mięsa tylko jest to hobby które ciężko zrozumieć patrząc z boku. Największą satysfakcją jest wypuszczenie złowionej ryby na wolność.
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...
A myślistwo?
to też hobby bez mięsa ?
Twoja definicja jest bardziej pod wędkarstwo sportowe...
Ja mam kartę ale nieopłaconą już parę lat, jeżdżę do kumpla na staw, tam łapię rybę i ze smakiem ją zjadam. Czy taki jak to nazywasz mięsiarz jak ja czy inni wędkarze wyławiają ryby na darmo ?. To odwieczne prawo przyrody łapiesz zwierzaka i go zjadasz - to zło? Zapłacenie składki to ździerstwo, kasa idzie na imprezy i inne zabawy a nie na zarybianie... Czy stan naszych wód i kłusownictwo naprawdę wytrzebiło ryby ? bo gdzieś się podziały
to też hobby bez mięsa ?
Twoja definicja jest bardziej pod wędkarstwo sportowe...
Ja mam kartę ale nieopłaconą już parę lat, jeżdżę do kumpla na staw, tam łapię rybę i ze smakiem ją zjadam. Czy taki jak to nazywasz mięsiarz jak ja czy inni wędkarze wyławiają ryby na darmo ?. To odwieczne prawo przyrody łapiesz zwierzaka i go zjadasz - to zło? Zapłacenie składki to ździerstwo, kasa idzie na imprezy i inne zabawy a nie na zarybianie... Czy stan naszych wód i kłusownictwo naprawdę wytrzebiło ryby ? bo gdzieś się podziały
Wszystko co napisałeś jest prawdą, Również przywiozę niejednokrotnie złowioną rybkę do domu( w celach konsumpcyjnych). Mnie opłaty na wędkowanie kosztują 500zł na rok. Podstawowa roczna opłata PZW to 200zł i dodatkowo opłacam 300zł wodę zamkniętą. Można by za to kupić duuuuużo ryb, ale ja płacę za samą możliwość łowienia. Kiedyś już napisałem co myślę o PZW i niejednokrotnie mi się ciśnienie podnosi widząc jakie tam są przekręty.
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...
@bnp, po prostu za mało tych ryb było a za dużo wędkarzy . A tak na poważnie to zanieczyszczenie naszych wód, regulacja rzek, przyczyniło się do zniknięcia wielu gatunków ryb z miejsc gdzie zawsze było ich pod dostatkiem. Do tego owszem przyczynili się również tzw. mięsiarze (którym można by i mnie nazwać ponieważ konkretną rybę zawsze biorę do domu ) których osobiście widziałem jak każdą małą Płoteczkę, Uklejkę, dosłownie cokolwiek się złapie, pakują do siaty bo to na tzw. klaskane czyli mielone. Nie można na nich jednak zwalać całej winy, kiedyś ludzie żyli koło rzek, jezior, wody te ich żywiły i ryb nie brakowało.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
No właśnie, kiedyś ludzie, jeszcze nie tak dawno żyli z tego co złapali/ złowili i nie wierzę w to że mięsiarze są winni za przetrzebienie polskich rzek i jezior. W USA jest ponoć prawo że możesz ustrzelić zwierzaka ale musisz go spożytkować- zjeść. To logiczne założenie i odzwierciedla normalną naturę człowieka dążącą do przetrwania.
Jestem przeciwny łapania ryb prądem i kłusownictwu w celu zysku ale złowienie ryby (nawet bez kary) w celu jej zjedzenia jest jak najbardziej ludzkie.
Jestem przeciwny łapania ryb prądem i kłusownictwu w celu zysku ale złowienie ryby (nawet bez kary) w celu jej zjedzenia jest jak najbardziej ludzkie.
Od zarania dziejów cały świat na tym polegał, złap, zabij i zjedz aaa i jeszcze popij , ale od tego teraz mamy supermarkety , a że tam g... sprzedają to dlatego ludziska nadal próbują coś złapać. Taka moja mała teoria
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
No tak , z tym że kiedyś to znaczyło być albo nie być , a dzisiajwiking pisze:Od zarania dziejów cały świat na tym polegał, złap, zabij i zjedz aaa i jeszcze popij
złapiesz to OK , a nie to idziesz do marketu kupisz rybę i kratę piwa do tego .
Moje wędkarstwo to moczenie kija , ryb do domu nie biorę no i
łowię ze 2-3 razy do roku
Polak potrafi !!!
Muszę stanąć za alvidem.cemik1 pisze: Nie chciałem wspominać o łowiectwie podwodnym, bo reakcja wędkarzy jest jednoznaczna.
Często łowię ryby i często też biorę jakieś do domu bo po prostu lubię. Ale okazów rekordowych nie biorę. Zawsze wypuszczam. kiedyś szczerze brałem wszystko jak leciało. Czasami nawet wszystkiego ni zjadaliśmy to się rozdawało. Pewnego razu holowałem pięknego karpia który przy samym brzegu mi się zerwał z zestawem końcowym. Po roku złowiłem tego karpia. Miał strasznie zdeformowany pysk i wrośnięty w szczękę haczyk. Wyjąłem rybie haczyk i wypuściłem. Było mi jej po prostu żal. Od tej pory żadnego karpia do domu nie przyniosłem... Biorę zwykle płocie i okonie, czasami szczupaka....
Szczerze nie wyobrażam sobie łowiectwa podwodnego.....
Pozdrawiam
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
Homo sum, humani nil a me alienum puto.
@bolekr z całym szacunkiem, ale co to za różnica karp, płoć czy okoń, to ryba i to ryba a ty bez urazy jakiś rasista rybi jesteś że tylko karpie wypuszczasz bo się akurat rozczuliłeś nad tym jednym.
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte
— Napoleon Bonaparte
Bez sensu takie przepychanki. Wszyscy mają rację. Kiedyś słyszałem takie zdanie od muszkarza " Tęczak jest moim przyjacielem bo daje mi niesamowitą frajdę podczas łowienia , a ja przyjaciół nie zabijam" i chyba o to chodzi w wędkarstwie. Nie o łapanie tylko o łowienie.
Pozdrawiam !!!!!
Piotrek
Pozdrawiam !!!!!
Piotrek
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości