Gowin pozwoli pędzić bimber!
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Gowin pozwoli pędzić bimber!
Gowin pozwoli pędzić bimber!
Fakt | Piątek, 11 maja 2012
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin (51 l.) szykuje prawdziwą rewolucję! Wszyscy Polacy produkujący napoje alkoholowe na własny użytek, będą to w końcu mogli robić legalnie, nie bojąc się więzienia. Resort sprawiedliwości w wielkiej nowelizacji zmieni przepisy – kara za domową produkcję spirytualiów zniknie. Gowin chce, by nowe prawo weszło w życie jesienią tego roku!
To wspaniała wiadomość dla miłośników śliwowicy, wina i bimbru domowej produkcji. Będą mogli w końcu bez obaw o prokuratora na karku i ściganie robić napoje spirytusowe na własne potrzeby. Teraz miłośnicy takiej domowej produkcji są w świetle prawa przestępcami i gdy dopadnie ich prokurator, grożą im grzywny, ograniczenie wolności a nawet rok więzienia. Ale wkrótce, być może już jesienią tego roku, to się skończy. Ministerstwo sprawiedliwości zmienia przepisy i całkowicie znosi jakiekolwiek kary za domową produkcję wina czy bimbru. – Teraz przepisy są takie, że niezależnie od tego, czy ktoś ma zakłady spirytusowe, czy robi sobie śliwowicę lub domowy bimber na własny użytek, musi mieć na to zezwolenie, a jeśli go nie ma, grozi mu nawet więzienie – tłumaczy wiceminister Michał Królikowski (35 l.), odpowiedzialny w resorcie za politykę karną.
– W tym przypadku niejasne przepisy karne mogą prowadzić do absurdu. Dlatego konieczna jest zmiana. Wiceminister podkreśla, że w dzisiejszej Polsce przeróżnych przepisów nakazujących ściganie obywateli nawet za drobne rzeczy jest więcej niż za PRL. – Zwracają na to uwagę także prokuratorzy – mówi Królikowski. – Jestem jak najbardziej za tą zmianą. W Polsce jest wiele absurdalnych przepisów i ściga się zwykłych ludzi. Jak bowiem szkodzą społeczeństwu ci, którzy sobie robią bimber? Cieszę się w imieniu tych nękanych ludzi – komentuje mecenas Radosław Baszuk (44 l.), członek władz Naczelnej Rady Adwokackiej. Teraz projekt resortu sprawiedliwości jest już na końcowym etapie konsultacji i wkrótce trafi na posiedzenie rządu. Potem Sejm, Senat i podpis prezydenta. Jak wszystko pójdzie sprawnie, jesienią każdy sobie będzie mógł bezkarnie zrobić własną nalewkę.
Mam pytanie:
Czy coś w tym temacie zostało poczynione ?
Fakt | Piątek, 11 maja 2012
Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin (51 l.) szykuje prawdziwą rewolucję! Wszyscy Polacy produkujący napoje alkoholowe na własny użytek, będą to w końcu mogli robić legalnie, nie bojąc się więzienia. Resort sprawiedliwości w wielkiej nowelizacji zmieni przepisy – kara za domową produkcję spirytualiów zniknie. Gowin chce, by nowe prawo weszło w życie jesienią tego roku!
To wspaniała wiadomość dla miłośników śliwowicy, wina i bimbru domowej produkcji. Będą mogli w końcu bez obaw o prokuratora na karku i ściganie robić napoje spirytusowe na własne potrzeby. Teraz miłośnicy takiej domowej produkcji są w świetle prawa przestępcami i gdy dopadnie ich prokurator, grożą im grzywny, ograniczenie wolności a nawet rok więzienia. Ale wkrótce, być może już jesienią tego roku, to się skończy. Ministerstwo sprawiedliwości zmienia przepisy i całkowicie znosi jakiekolwiek kary za domową produkcję wina czy bimbru. – Teraz przepisy są takie, że niezależnie od tego, czy ktoś ma zakłady spirytusowe, czy robi sobie śliwowicę lub domowy bimber na własny użytek, musi mieć na to zezwolenie, a jeśli go nie ma, grozi mu nawet więzienie – tłumaczy wiceminister Michał Królikowski (35 l.), odpowiedzialny w resorcie za politykę karną.
– W tym przypadku niejasne przepisy karne mogą prowadzić do absurdu. Dlatego konieczna jest zmiana. Wiceminister podkreśla, że w dzisiejszej Polsce przeróżnych przepisów nakazujących ściganie obywateli nawet za drobne rzeczy jest więcej niż za PRL. – Zwracają na to uwagę także prokuratorzy – mówi Królikowski. – Jestem jak najbardziej za tą zmianą. W Polsce jest wiele absurdalnych przepisów i ściga się zwykłych ludzi. Jak bowiem szkodzą społeczeństwu ci, którzy sobie robią bimber? Cieszę się w imieniu tych nękanych ludzi – komentuje mecenas Radosław Baszuk (44 l.), członek władz Naczelnej Rady Adwokackiej. Teraz projekt resortu sprawiedliwości jest już na końcowym etapie konsultacji i wkrótce trafi na posiedzenie rządu. Potem Sejm, Senat i podpis prezydenta. Jak wszystko pójdzie sprawnie, jesienią każdy sobie będzie mógł bezkarnie zrobić własną nalewkę.
Mam pytanie:
Czy coś w tym temacie zostało poczynione ?
Oni też to czytali http://www.youtube.com/watch?v=BCUcql__dVI
- bodzio.1974
- 90%
- Posty: 978
- Rejestracja: 2008-11-07, 12:11
- Lokalizacja: Czy to ważne ?
Heh jesteś poeta z humoremmagas37 pisze:Oni też to czytali http://www.youtube.com/watch?v=BCUcql__dVI
Najważniejsze że coś się dzieje w naszym temacie
No to może jakaś akcja zasypania ministerstwa mejlikami z żądaniem zadziałania "po linii i na bazie"? Jak się nie upomnimy, to goście w sejmie nadal będą bawić się związkami partnerskimi zamiast poważną działalnością ustawodawczą...
I jeszcze jedno - ta nota z ministerstwa to do kogo była wysłana i jaka była jej treść?
I jeszcze jedno - ta nota z ministerstwa to do kogo była wysłana i jaka była jej treść?
Notos, a ty to z choinki się urwałeś?
Jaka akcja? Mejlikami? Do ministerstwa mejlikami?
ONI to w d...e mają.
Napisałem do prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych, do Warszawy, o nieprawidłowościach i korupcji w ANR OT Wrocław. I odpowiedzieli.
Pierdu, pierdu... a na temat opisywanych nieprawidłowości ani słowem się nie zająknęli.
Zamiatają pod dywan, licząc na to, że się uda zamieść ale ja wymiatam z pod dywanu
Na razie idę do sądu z ANR. Po kolei do coraz wyższych instancji.
Jak nie pomoże to do Trybunału w Strasburgu i wtedy nasz rząd zapłaci.
W sumie to my zapłacimy
Jaka akcja? Mejlikami? Do ministerstwa mejlikami?
ONI to w d...e mają.
Napisałem do prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych, do Warszawy, o nieprawidłowościach i korupcji w ANR OT Wrocław. I odpowiedzieli.
Pierdu, pierdu... a na temat opisywanych nieprawidłowości ani słowem się nie zająknęli.
Zamiatają pod dywan, licząc na to, że się uda zamieść ale ja wymiatam z pod dywanu
Na razie idę do sądu z ANR. Po kolei do coraz wyższych instancji.
Jak nie pomoże to do Trybunału w Strasburgu i wtedy nasz rząd zapłaci.
W sumie to my zapłacimy
Panowie, polskie przepisy żeglarskie zostały zmienione dzięki grupie, zwanej przez Związek internetowymi oszołomami. Grupa była mocna, dobrze przygotowana i mocno umotywowana. Akcje mailowe do ministerstwa były liczne i profesjonalnie przygotowane. Dzięki temu zrobiło się dużo normalniej a beton z PZŻ nie mam już tak dużych przychodów jak miał.
Zorganizowanie dużego ruchu wokół sprawy mogłoby pomóc, potrzeba jednak dużego zaangażowania jakiejś mocnej reprezentacji środowiska. Są chętni?
Zorganizowanie dużego ruchu wokół sprawy mogłoby pomóc, potrzeba jednak dużego zaangażowania jakiejś mocnej reprezentacji środowiska. Są chętni?
Pozdrawiam, Sławomir
-
- 10%
- Posty: 15
- Rejestracja: 2012-12-31, 12:43
Nie mam pojęcia jak to miało by się zmienić w naturalnym procesie. Naturalny proces raczej pozwala na utrwalenie tej chorej sytuacji. Mafia sie umacnia, okopuje na swoich pozycjach i zawłaszcza coraz więcej i więcej.kermit64 pisze:...
Budżet i mafia na to nie pozwolą. Za duża kasa.
Ogólnie, zgodnie z przewidywaniami, w Polsce nic się nie zmieni przez przynajmniej dwa pokolenia. Aż powymierają obecne przechszty, a następni nie będą mieli od kogo brać złych przykładów. Tylko naturalny proces, żadne przewroty czy rewolucje nie poprawia sytuacji.
Ogólnie to jednak wolałbym, aby zostało nasze hobby na takim etapie na jakim jest.
Po 1 nasz proceder o ile nie dochodzi do sprzedaży urobku jest tak naprawdę nie ścigany a nawet jakieś ciche społeczne przyzwolenie jest ja to tak odbieram.
Po 2 gdyby doszło do legalizacji to znając życie, każdy musiałby latać z jakimiś papierkami po urzędach wszelkiego typu US, Sanepid, UM, Starostwo, może i Straż pożarna i jeszcze nie wiadomo gdzie. Czy parę butelek było by warte tego zachodu ??
Po 3 zakazany owoc smakuje najlepiej
Po 1 nasz proceder o ile nie dochodzi do sprzedaży urobku jest tak naprawdę nie ścigany a nawet jakieś ciche społeczne przyzwolenie jest ja to tak odbieram.
Po 2 gdyby doszło do legalizacji to znając życie, każdy musiałby latać z jakimiś papierkami po urzędach wszelkiego typu US, Sanepid, UM, Starostwo, może i Straż pożarna i jeszcze nie wiadomo gdzie. Czy parę butelek było by warte tego zachodu ??
Po 3 zakazany owoc smakuje najlepiej
Witam!
Więcej: uważam, że przepisy prawne od wielu dziesiątków lat są celowo niespójne, sprzeczne lub nawet istnieją wykluczające się nawzajem przepisy - bo wtedy można wydać każdy wyrok i zawsze będzie on zgodny z literą (bez)prawia, normalny człowiek nie ma szans się przez to przedrzeć.
A sędzia może zawyrokować, co chce i nikt tego nie zmieni - bo jest "niezależny" , czy jakoś tak to nazywają (np. casus prezesa Rysia Milewskiego ).
Nic z tego, obecne przechrzty wychowują przechrzty juniory, później pojawiają się przechrzty wnuki i tak dalej - to dziedziczenie władzy/pieniędzy w nieskończoność. Coś jak dziedziczenie talentu(?) aktorskiego po tatusiach i mamusiach , zauważyliście taką prawidłowość?
Poza tym, ile czasu można coś rozkradać? - wreszcie musi zabraknąć. Zresztą ja uważam, że w tym momencie Polska pod władzą "przechrztów" przekroczyła już Rubikon i nie ma powrotu - jest całkowicie stracona.
Choć bardzo bym chciał, żeby było inaczej, bo - mimo, że to dla wielu pewnie śmiesznie zabrzmi - to jest moja Ojczyzna... I nie ma co tego tłumaczyć; jak ktoś tego nie rozumie i się z tego śmieje (choć często podstawą jest tylko niewiedza), to nie zrozumie.
I nie ODPUSZCZĄ ani grosza, nie będzie żadnej legalizacji (chyba, że się słono zapłaci za prawo produkcji etanolu) - proszę zobaczyć np. nowe zasady i ceny wywozu śmieci, albo zapowiedź, że będą chodzić "trójki" z urzędu gminy (BTW: czy komuś kojarzy się ta trójka z innymi trójkami, tak jak komisarz unijny z innym komisarzami - mnie owszem) i kontrolować poprawność naliczania podatku od powierzchni gruntów i nieruchomości.
Szukają k...wy forsy wszędzie, gdzie się da, bo BRAK jej na wszystko, na składki unijne, na zapłacenie sobie za niszczenie kraju, na odprawy, nagrody, etc. Zarżną nas, ogolą do cna.
I w tej sytuacji jakieś marzenia o legalizacji??? Bezprzedmiotowa dyskusja...
Mam dużo bardziej pesymistyczne spojrzenie: większość ustanawiających prawa i przepisy w Polsce rzeczywiście ich nie rozumie albo olewa to, co ustanawia. Ale ci, co kierują procesami ich ustanawiania, dobrze wiedzą co ustanawiają, w jakim celu i kto na tym skorzysta.kermit64 pisze:...Przepisy w tym kraju sa tak poj...ne- -, że nawet ci co je piszą ich nie rozumieją...
Więcej: uważam, że przepisy prawne od wielu dziesiątków lat są celowo niespójne, sprzeczne lub nawet istnieją wykluczające się nawzajem przepisy - bo wtedy można wydać każdy wyrok i zawsze będzie on zgodny z literą (bez)prawia, normalny człowiek nie ma szans się przez to przedrzeć.
A sędzia może zawyrokować, co chce i nikt tego nie zmieni - bo jest "niezależny" , czy jakoś tak to nazywają (np. casus prezesa Rysia Milewskiego ).
kermit64 pisze:...Aż powymierają obecne przechszty, a następni nie będą mieli od kogo brać złych przykładów...
Nic z tego, obecne przechrzty wychowują przechrzty juniory, później pojawiają się przechrzty wnuki i tak dalej - to dziedziczenie władzy/pieniędzy w nieskończoność. Coś jak dziedziczenie talentu(?) aktorskiego po tatusiach i mamusiach , zauważyliście taką prawidłowość?
Poza tym, ile czasu można coś rozkradać? - wreszcie musi zabraknąć. Zresztą ja uważam, że w tym momencie Polska pod władzą "przechrztów" przekroczyła już Rubikon i nie ma powrotu - jest całkowicie stracona.
Choć bardzo bym chciał, żeby było inaczej, bo - mimo, że to dla wielu pewnie śmiesznie zabrzmi - to jest moja Ojczyzna... I nie ma co tego tłumaczyć; jak ktoś tego nie rozumie i się z tego śmieje (choć często podstawą jest tylko niewiedza), to nie zrozumie.
I nie ODPUSZCZĄ ani grosza, nie będzie żadnej legalizacji (chyba, że się słono zapłaci za prawo produkcji etanolu) - proszę zobaczyć np. nowe zasady i ceny wywozu śmieci, albo zapowiedź, że będą chodzić "trójki" z urzędu gminy (BTW: czy komuś kojarzy się ta trójka z innymi trójkami, tak jak komisarz unijny z innym komisarzami - mnie owszem) i kontrolować poprawność naliczania podatku od powierzchni gruntów i nieruchomości.
Szukają k...wy forsy wszędzie, gdzie się da, bo BRAK jej na wszystko, na składki unijne, na zapłacenie sobie za niszczenie kraju, na odprawy, nagrody, etc. Zarżną nas, ogolą do cna.
I w tej sytuacji jakieś marzenia o legalizacji??? Bezprzedmiotowa dyskusja...
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.
Wołałbym, aby "nasze hobby" jednak zostało sformalizowane czy też uregulowane. Jeśli ktoś z nas, a - jak sądzę - jet tu takich wielu, wykonuje zawód wymagający niekaralności albo jest posiadaczem np. broni myśliwskiej, zostanie skazany choćby na symboliczną złotówkę grzywny, to traci wszystko, co w życiu osiągnął, że o strzelbie nie wspomnę. Nie widzę rozsądnej kalkulacji dla takiego ryzyka.
Trzeba byłoby, aby poselstwo wzięło się do jakiejś rozsądnej roboty a nie zajmowało się kolejnymi odsłonami sporu o Anię Grodzką!
Trzeba byłoby, aby poselstwo wzięło się do jakiejś rozsądnej roboty a nie zajmowało się kolejnymi odsłonami sporu o Anię Grodzką!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości