Budzenie Świadomości - Łamanie Kosmicznych Bzdur

Wolna strefa o wszystkim i o niczym
Awatar użytkownika
ZIELONKA
50%
50%
Posty: 138
Rejestracja: 2016-02-07, 20:48

Post autor: ZIELONKA » 2017-02-15, 22:42

Już nie mogę tyle wypić
Czyli organizm słabszy?
Żart bo waga ma znaczenie - przelicz litry na kilogramy i się okaże.
Poza tym podaj tą dietę - ja też lubię golonki.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez ZIELONKA, łącznie zmieniany 1 raz.
No to jadziem Panie

euphorbia1
60%
60%
Posty: 224
Rejestracja: 2014-02-05, 21:07

Post autor: euphorbia1 » 2017-02-15, 22:52

Mili moi większość chorób naszych wynika albo z pieriepoja lub z niedopoja. Jest też inna wersja

Awatar użytkownika
kmarian
60%
60%
Posty: 242
Rejestracja: 2017-01-27, 21:14
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: kmarian » 2017-02-16, 22:53

Tam od razu SKS.
Jak się mało zjada to i po co tyle pić?? :twisted:

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2017-02-17, 18:46

A teraz coś na wesoło :lol:
https://www.youtube.com/watch?v=Dr0Ec1gKdQo STRASZNA PRAWDA O POLSKIM SEJMIE
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

Awatar użytkownika
berbelucha
101%
101%
Posty: 478
Rejestracja: 2008-01-18, 21:05

Post autor: berbelucha » 2017-02-17, 23:37

Mniej mogę wypić, bo 2 wiadra smalcu już nie biorą w tym udziału :D .

Na wątrobę nie narzekam, dieta wydawała mi się kontrowersyjna, więc często się kontrolowałem.
Wszystkie wyniki po za cholesterolem się poprawiły. Rzuciłem leki (statyny) na poprawę cholesterolu, i w sumie na tłustej diecie jest podobny, jak bez leków przed tą dietą.
Mocno spadły trójglicerydy. Za parę dni zamierzam znowu się zbadać, ciekawy jestem wyników.
....

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Post autor: Legion » 2017-02-17, 23:40

Ja też jestem ciekawy swoich, może się w końcu zbiorę i zrobię badania.
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
kula
101%
101%
Posty: 575
Rejestracja: 2010-08-16, 10:00
Lokalizacja: z pod lasu
Kontaktowanie:

Post autor: kula » 2017-02-18, 16:08

Legion, masz badania z przed diety? Byłby dobry materiał porównawczy.
Ostatnio zmieniony 2017-02-18, 16:27 przez kula, łącznie zmieniany 1 raz.
Kula

www.StalowkaSklep.pl - destylatory, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory

euphorbia1
60%
60%
Posty: 224
Rejestracja: 2014-02-05, 21:07

Post autor: euphorbia1 » 2017-02-18, 20:11

Dieta tego typu to Atkins, w PL nazywana dietą Kwaśniewskiego/który najprawdopodobniej zerżnął ją z pracy Tellera/.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez euphorbia1, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2017-02-19, 01:30

Witam, niedawno natrafiłem na tekst o boraksie (a raczej "odnalazłem" go w komputerze :D ).
A że mam od jakiegoś czasu problemy z bólami stawów, mięśni itp., to zastanawiam się czy nie zaryzykować i nie spróbować "kuracji". Na początek ostrożnie kilka dawek (może zmniejszonych?) i zobaczyć, jak reaguje organizm...
Tu wspomniany materiał:
http://longevitas.pl/spisek-w-sprawie-boraksu/
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
berbelucha
101%
101%
Posty: 478
Rejestracja: 2008-01-18, 21:05

Post autor: berbelucha » 2017-02-19, 01:44

Atkins, Kwaśniewski, Dukan, Paleo, Lutz, Zięba, Teller (? tego nie znam), a wszystkie polegają na unikaniu węglowodanów.
Najlepsza dieta, to taka, do której nie trzeba się zmuszać.
Ja po prostu zacząłem unikać węglowodanów (zainspirował mnie kolega polecający książkę Lutza "życie bez pieczywa", czy jakoś tak) , otwieram lodówkę i biorę coś tłustego, co mi podchodzi. Oczywiście nie tylko karkóweczka, ale tłuste ryby, oleje i oliwy. Goloneczka również, ale ta mnie zaskoczyła, bo wbrew pozorom zawiera więcej białka niż tłuszczu, a ja sportowcem nie jestem i białka aż tyle nie potrzebuję.
Nigdy się nie zastanawiałem, czyja to dieta.
Jak już pisałem, ograniczając mocno węglowodany (do ok. 70g dziennie) poleciało mi 25 kg w ciągu roku. Gdyby nie imprezowe weekendy, to już wyglądałbym jak rusałka :D

Dużo by pisać, ale w każdym razie nie polecam łączenia węglowodanów z tłuszczem w jednym posiłku. To najprostsza recepta na budowanie sadełka.

Kilkanaście postów wcześniej podałem parę linków i jeśli ktoś, kto ma ochotę przynajmniej trochę się "wylaszczyć" :D , to niech się trochę w te tematy wgłębi i zrozumie, jak działa mechanizm głodu. Mnie to strasznie pomogło i nie dość, że przyniosło efekt, to po osiągnięciu celu nie widzę powodu, aby zejść z tej ścieżki.
....

Awatar użytkownika
wiking
100%
100%
Posty: 1419
Rejestracja: 2011-04-27, 01:52
Lokalizacja: Z międzyświatów

Post autor: wiking » 2017-02-19, 05:07

@berbelucha, chyba musimy pogadać, bo ja żrę wszystko bez jakiejkolwiek kontroli już trzeci pasek musiałem kupić, bo w poprzednich dziurek już brakowało :oops:. Najgorsze jest to, że laski patrzą na mnie łapczywie ślinotoku dostają i takie tam. O co tu qwa chodzi Apollo przecież nie jestem :nie_wiem , czyżby ten wewzon tak je wabił :eek
Armia baranów, której przewodzi lew, jest silniejsza od armii lwów prowadzonej przez barana.
— Napoleon Bonaparte

Awatar użytkownika
kmarian
60%
60%
Posty: 242
Rejestracja: 2017-01-27, 21:14
Lokalizacja: Beskid Niski

Post autor: kmarian » 2017-02-19, 08:08

berbelucha pisze:... Nigdy się nie zastanawiałem, czyja to dieta....
Twoja Kolego berbelucha, Twoja. Ta co ja stosuję jest moja. Jeśli mówimy "dieta" to nie jakieś ograniczenia, tylko sposób żywienia.

Mam podobne zdanie oparte na doświadczeniach. Dodatkowa zaleta tej "diety" to praktycznie brak głodu, jeśli zaś głód się pojawi, to na zasadzie "trzeba by coś zjeść" a nie zjawisko "jeść!, jeść! ....żreć!!".

Potwierdzam, to co pisze @berbelucha, sprawdziłem. Jakże przyjemnie jest usiąść sobie do podsmażonego boczku, chlebek potrzebny tylko, żeby tłuszczyk z patelni "wymuskać". :-)

Ludkowie o grupie krwi "zero" bardzo łatwo przechodzą na ten sposób żywienia.
Temat łączenia/niełączenia pokarmów opisał zaś Tombak.

Awatar użytkownika
franta
90%
90%
Posty: 804
Rejestracja: 2010-04-25, 13:37

Post autor: franta » 2017-02-19, 21:40

Zgadzam się z boczkiem lecz lepiej chlebek z jadłospisu zupełnie wyeliminować, na tym co się nam wytopiło warto na śniadanie zrobić jajecznicę z 5-7 jaj oczywiście na rzadko abym żółtko się nie ścieło i mamy spokój na dość długi czas.

Mam właśnie Orh+ i mnie taki sposób żywienia zaczyna odpowiadać.
Muszę jak najszybciej oczyścić organizm z toksyn które nagromadziłem po lekach i zlikwidować Pszeniczny brzuch. Zdaję sobie sprawę że to jeszcze potrwa.

http://www.akademiawitalnosci.pl/dr-wil ... c-zdrowym/ Jak pozbyć się Pszenicznego brzucha.

Tutaj mogę dodać iż do mąki dodawane jest aluminium jako antyzbrylacz a jest to cholernie nie bezpieczne dla naszego zdrowia - odkład w mózgu.

Natomiast o całej reszcie modyfikacji roślin i ich uprawie nie będę się rozpisywał - to wszyscy wiemy.
Ostatnio zmieniony 2017-02-20, 21:42 przez franta, łącznie zmieniany 2 razy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszeni do picia by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami."
- Ernest Hemingłej-

Awatar użytkownika
ryba82
101%
101%
Posty: 391
Rejestracja: 2009-11-16, 08:14

Post autor: ryba82 » 2017-02-20, 00:35

A słyszeliście o głodówce oczyszczającej, teraz właśnie kończę nic nie jadłem 14 dni piłem tylko około 3 litry wody. http://drogazdrowia.com/
Człowiek nie wielbłąd i napić się musi.

alvid
80%
80%
Posty: 485
Rejestracja: 2011-01-31, 08:33

Post autor: alvid » 2017-02-20, 09:49

Mam 0rh- i ogólnie jestem mięsożercą. Kilka lat temu po dobiciu do dwóch zer i zadyszki zacząłem czytać... Dieta Dukana...! No i się udało. Straciłem 20kg i byłem w siódmym niebie. Nie widziałem nic lepszego. Starałem się zarazić tą dietą całą rodzinę no ale... Moją dewizą było zero mąki, jak najmniej tłuszczu, maksymalnie białko. Kurczaki, podroby wieprzowe, warzywa... Życie biegnie, waga stoi, no więc sukces. Po pewnym czasie okazało się, że jak czasami frytki zaliczę to nic się nie stanie. Waga nadal stała. Przyszły święta, takie trzydniowe. Co się zmieniło? Przybyło 3kg? To nic sobie powiedziałem, ale za kilka miesięcy następne święta... Odrobiłem 10kg i co dalej? Przecież Dukan cuda czyni. Piersi z kurczaka, warzywa itd... I tu zdziwienie. Waga nie rośnie, ale i nie spada. Potrafiłem na białku zgubić 3kg/tydzień a tu nic. Czytam... Okazuje się, że dieta białkowa jest tylko raz tak skuteczna. Organizm jest tak elastyczny, że potrafi przestawić się na przetwarzanie białka z zapasem energii. Efekt finalny mam teraz taki. Mam w lodówce pieczone piersi oraz nóżki z kurczaka które są moim głównym daniem. Pieczywa jeść nie dam rady, bo to jak byś krowie dał schabowego. No i zonk... Głodówka mnie nie interesuje. Mając 50+ nie będę głodował. Dieta Dukana mnie zmotywowała, bo było tam powiedzione, że nie wolno dopuścić do momentu abyś poczuł głód. Jestem w kropce. Do setki mi znów niewiele brakuje. Znajomy zastosował dietę tylko zamiast kapusty stosował kalafior. Ma efekty, ale ja już sam nie wiem jak się za to zabrać?
dieta
Przesrane... Całe życie pod górkę. Kiedy to się skończy?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez alvid, łącznie zmieniany 1 raz.
aabratek fi50 , 170cm sprężynki , OLM , regulacja odbiorem , 4 termometry , regulator mocy , wziernik , u-rurka, rotametr na wyjściu ...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości