Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Starzenie alkoholi
Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2020-10-23, 13:22

Dzięki :)

Kwestii technicznych jest więcej, nie o wszystkich pamiętałem robiąc wpis. Istotna rzecz jest taka, że starałem się możliwie jak najbardziej urozmaicić walory, jakie beczki będą oddawać składając dekle z materiału mieszanego w miarę możliwości innego niż jest korpus. Korpusy są 1:1 tylko dekle mieszane. Czyli Hiszpanki dostały jak najwięcej farancuzki lub drugiej hiszpanki, a francuzki dostały głównie hiszpanki. Magas gdzieś pisał, że przyjmuje się, że dekle stanowią ok. 1/3 powierzchni beczki, więc dość sporo.

Bardzo jestem ciekaw, jak będą dojrzewać Wasze trunki w tych beczkach.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
Legion
-#Admin
-#Admin
Posty: 1870
Rejestracja: 2009-01-24, 11:03

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Legion » 2020-10-23, 20:20

:1st :oki
Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2020-10-23, 20:49

Po korespondencji z uczestnikami akcji i innymi chętnymi, została jedna wolna beczka: hiszpanka. Cena 780zł z wysyłką. Do tego worek wiórów, worek kawałków, podstawki i silikonowy korek. Liczy się kolejność zgłoszeń, kto pierwszy się zgłosi, temu zarezerwuję beczkę.

Już myślę na d kolejną akcją przeróbek. Zasady podobne: ktoś nabywa beczkę, chętni się zbierają i na nią zrzucają, beczka ląduje u mnie, ja zapisuję sobie w kajeciku komu jaka beczka i robię :)
Poza tym sam gdzieś kupię jakieś beczki i przerobię, więc na pewno będą też "gotowce" dla tych, co nie mają czasu i głowy, żeby samemu jeździć i obwąchiwać beczki. Bo czasem są w miastach odległych. Np. ja do Żywca mam parę h jazdy, podobnie do Limanowej, nie wspominając o Białej Podlaskiej, a w mojej okolicy czasem jeden gość tirowiec przywoził coś z Hiszpanii.
Może ktoś będzie chciał jakąś bekę po whisky przerobić, te są tańsze, bardziej wyługowane i mogą być zdatne do długiego leżakowania trunków zaprawionych np. wiórami z beczek po winach... Opcji jest sporo :D

Wstępny termin zaczęcia prac to wiosna. Do tego czasu możecie kupować beczki i mi wysyłać, oraz możemy zacząć listę chętnych na gotowce.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2020-10-24, 11:46

Ostatnia wolna beczka poszła :D
Dziękuję wszystkim chętnym za umożliwienie mi rozwoju w nowej umiejętności :cheers
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
ryba82
101%
101%
Posty: 391
Rejestracja: 2009-11-16, 08:14

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: ryba82 » 2020-10-26, 20:22

Gratulacje, kawał dobrej roboty.
Człowiek nie wielbłąd i napić się musi.

Dudasz
60%
60%
Posty: 261
Rejestracja: 2020-07-11, 00:46
Lokalizacja: Słupsk

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Dudasz » 2020-10-27, 09:09

To forum jest niesamowite! Ludzie się tu normalnie rozwijają. Dochodzą do pewnego rodzaju wymarzonej drogi w swoim życiu. :D Cieszę się, że do was dołączyłem! :1st

Edit:
Tak się podjarałem, że zapomniałem. Super robota Kowal! Oby tak dalej. Jak już trochę się rozbujam, czyli pewnie kilka lat, to na pewno zafunduje sobie taką piwniczkę jak tu widziałem u co niektórych i Twoja beczka też sie tam znajdzie. :1st

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2020-10-27, 11:02

Dzięki za wyrazy uznania :)

Ważna informacja:
Korki
W każdej beczce jest korek silikonowy, ale nie dawały mi spokoju, bo nie chcą się ściśle wbijać. Sprężynują, trzeba pulsacyjnie wciskać a i tak siedzą niezbyt ściśle. Dlatego zrobiłem drewniane (z co grubszych kawałków z dekli). Korki te są w zawiniątkach luźno wsadzonych do paczek. Załączam fot. zawiniątek: tego macie wypatrywać.

Instrukcja obsługi korka drewnianego:
1. przymierzyć i wyczuć pozycję, kiedy leży najlepiej.
2. Wbić małym młotkiem - średnio mocno, z czuciem.
3. Zaznaczyć jakimś markerem (foto), tak, aby potem zawsze wbijać go w tej pozycji.
4. Aby wyciągnąć korek, należy opukiwać go bocznie z różnych stron z czuciem, aby nie uszkodzić klepki beczki. Jak się poluzuje, to jedną ręką popychać i ciągnąć, a młotkiem z drugiej strony pukać.
5. W ciągu namaczania beczki przez wielokrotne wbijanie i wyciąganie powinien się dopasować bardzo ściśle.

Proszę potem o opinie, czy lepsze silikonowe czy drewniane, od Waszych opinii zależy w jakie rozwiązanie docelowo pójdę. Te korki są szlifowane manualnie, docelowo, jeśli będą drewniane, będą toczone.

Dziś był kurier, ale miał tak załadowanego busa, że odbierze paczki jutro, jak znów będzie miał dużo do zebrania, to przyjedzie większym autem.
Wpłaty doszły już wszystkie.
Dzięki wielkie.
Załączniki
Zawiniątka z korkami.JPG
Tego wypatrujcie w paczkach
Zawiniątka z korkami.JPG (68.3 KiB) Przejrzano 631 razy
Wbicie korka.JPG
Tak zaznaczcie pozycję korka względem beczki.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2020-10-28, 12:11

Parę chwil temu wszystkie paczki wyruszyły w drogę. Do piątku Wszyscy powinni je otrzymać.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2020-10-29, 22:17

Od czasu do czasu przeglądam portale ogłoszeniowe pod kątem beczek i oferta z Żywca wygląda dość korzystnie. 400 za sztukę.
https://www.olx.pl/oferta/beczki-debowe ... d74ad12b08
Bo większość jest za 600 czasem za 450. Tańsze są te ASB ("bourbonówki") po szkockiej, bo po 350, ale prawdopodobnie bardziej wyługowane no i ciut mniejsze, bo zazwyczaj ok 190l.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
ernoliko
101%
101%
Posty: 273
Rejestracja: 2009-05-18, 00:18

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: ernoliko » 2020-10-30, 13:06

Beczka dotarła, żonie się spodobała (a wczoraj chodziła i pytała po co to wolne miejsce pod schodami i może by tam upchnąć moje butelki, już się tam zaczęła gramolic), psy także zainteresowane jak widać.
Do rzeczy - beczka piękna, będę używać drewniany korek bo silikonowy wydaje mi się za niski. Po otwarciu nos do dziury i analiza- czuć dąb, czuć wino. Dym czuć bardzo słabo. Piękny zapach.
Nawet te ścinki cieszą oko!

Kowal super robota!

:1st


Ps. Jak Ci się trafi kiedyś dąb amerykański a ja się nie odezwę to pisz śmiało.
Załączniki
IMG_20201030_123842.jpg
W głuchej puszczy, przed chatką leśnika, Drużyna diabołów stanęła zielona; A u wrót stoi brać bimbrownicza, Tam w izdebce Marian wszak kona.

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2020-10-30, 16:00

Rad jestem, że Ci się podoba, a zapachy z wnętrz beczek są pyszne :slinka
ernoliko pisze:
2020-10-30, 13:06
wolne miejsce pod schodami
Czy to miejsce na pewno ma wilgotność 60% lub więcej? Jeśli tak, to ok, temperatura poniżej 15-16*C też wskazana, choć ten warunek nie jest tak kluczowy, jak wilgotność.

Mam maile, że wszystkie paczki zostały doręczone. Jak zobaczycie beczki, piszcie, co i jak się Wam widzi. Potem w trakcie użytkowania też, zwłaszcza, jak działają :)
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Mariusz12502
30%
30%
Posty: 42
Rejestracja: 2012-12-08, 18:09
Lokalizacja: Ostroleka

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Mariusz12502 » 2020-10-30, 18:13

Również potwierdzam dostarczenie beczki. Beczka jest piękna, wzorowa robota Kowal :1st . Zapach w środku faktycznie obłędny :oki . Cieszę się niezmiernie że udało mi się na nią załapać, teraz tylko uruchomić i czekać na rezultaty.

krkkonrad89
40%
40%
Posty: 74
Rejestracja: 2018-09-17, 14:00

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: krkkonrad89 » 2020-10-30, 19:08

Do mnie beczka dotarła w południe ale dopiero teraz mogłem ją rozpakować. Pierwsza wrażenie? Surowa, z charakterem, czuć w niej rękę prawdziwego rzemieślnika. Takie właśnie lubię. Te wychuchane i polakierowane nie podobają mi się.
Zapach beczki obłędny. Gdyby była lżejsza to bym ją nosił zamiast maseczki :D
Teraz pozostaje pytanie czym ją zalać? Zainspirował mnie ostatnio temat o whisky z żyta. Chyba zamówię pare worków słodu żytniego i będę zacierał. Obrazek

Wysłane z mojego Mi A1 przy użyciu Tapatalka


Awatar użytkownika
ernoliko
101%
101%
Posty: 273
Rejestracja: 2009-05-18, 00:18

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: ernoliko » 2020-10-30, 19:23

Kowal spoko, to wolne miejsce jest dość duże to raz, mam nawilżacz powietrza i sobie ustawie to 60% to dwa. Trzy to za kilka lat będzie ziemianka i to już będzie miejsce docelowe.
Bardzo ciekawe logo, tu muszę kolejny raz pochwalić.
Beczka zalana - 24,6 litra pod sam korek. Tu powiem szczerze że liczyłem na taką 20l. Wiem że im większa tym lepiej ale ja nie mam takich mocy przerobowych. Nic to, dam radę.
Docelowo będzie whisky w większości ze słodu od 98%.
Dzisiaj mi przyszło 50kg melasy trzcinowej i już mi się marzy druga beczka.
W głuchej puszczy, przed chatką leśnika, Drużyna diabołów stanęła zielona; A u wrót stoi brać bimbrownicza, Tam w izdebce Marian wszak kona.

Awatar użytkownika
magas
101%
101%
Posty: 6979
Rejestracja: 2009-02-01, 12:05

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: magas » 2020-10-30, 19:57

Beczki super wyglądają, ja od siebie mam tylko jedną uwagę do rozruchu beczek, bo dla jednych to jest oczywiste, a są osoby które z beczkami wyprawiają wszystko co przeczytają w necie. Jeśli nie planujecie zalewać teraz beczki to nic z nią nie róbcie, nie zalewajcie wodą by coś sprawdzać, bo mokra beczka od wody nie wyschnie tak szybko z zamkniętymi deklami, zapleśniej w środku. Nie zalewajcie beczek wrzątkiem bo zepsujecie beczkę, zalewajcie zimną wodą na minimum 48 godzin, drewno spokojnie sobie puchnie i się dopasuje, co za tym idzie uszczelni gdyby gdzieś ciekła. Jeśli po 48 godzinach coś nie gra to znów zalejcie na kolejne 48 godzin, czasem dąb potrzebuje nawet tydzień by dobrze spuchł. Jeśli będziecie czytać instrukcje od ludzi co uczą się tego z książek i tłumacza google natraficie na zabawę z wrzątkiem, nie róbcie tego, mimo, że na stronie jakiejś w stylu stare beczki, czy innej tak zalecają, z całym szacunkiem dla tych chłopaków ale oni o naszym hobby nic nie wiedzą i mylą niektóre zagrywki przez barierę językową. Zalewając beczkę do pełna wrzątkiem stwarzamy mocne ciśnienie w beczce, które może nam tylko zepsuć beczkę, wrzątek stosuje się do beczek, ale to o inną zabawę chodzi, was teraz to nie powinno zajmować, beczkę zalewa się wrzątkiem, ale tak niecałe pół beczki tylko w momencie, gdy beczka nie chce się uszczelnić. Ten zabieg robimy dopiero ja przez długi okres beczka nie spuchnie od zimnej, bo czasem drewno jest oporne. Zlaną do połowy beczkę wrzątkiem zatykamy korkiem i trzepiemy na boki, w górę w dół niczym gigantyczną grzechotką. Para się wytwarza dochodzi wszędzie, dąb lekko mięknie to pomaga w zabiegu dopasowywania się. Następnie znów zalewacie zimną wodą by drewno odzyskało swoją temperaturę naturalną i zostawiacie do uszczelnienia. Wiele osób pomyśli moja z marszu była szczelna i ma rację, ale raz będzie tak, a raz inaczej, szczelna czy nie, macie zostawić z zimną wodą na 48 godzin, nie bójcie się, smaku wam woda nie zabierze. Napisałem, bo wiem ile osób popsuło węgierskie beczki przez czytanie nieodpowiednich materiałów i wiem co niektórzy wyrabiali z naszymi beczkami. Jest wiele sztuczek z beczkami na różne problemy, tylko trzeba wiedzieć co i kiedy.

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości