Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Starzenie alkoholi
Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-03-06, 22:56

:oki Dzięki za wzmiankę. Dość szybko się uszczelniła. Ale nawet jak się tak szybko uszczelnia, to warto potrzymać ciut dłużej, żeby drewno "się napiło". Ad pojemności, w większości mój szacunek był niższy niż realna pojemność.
Jak będziesz robił testy ubytków mocy i objętości, pisz, co i jak.
Pozdrawiam
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-08-21, 15:24

Niebawem zacznę Akcję przeróbkową 2021 :)
Dokupiłem jeszcze parę beczek, w tym jedną ASB z napisem na deklu LAGAVULIN i datą 1992 (czyli pracowała w Szkocji 28 lat), ale beczka miała etykietę Glen Turner Distillery (-> Glen Moray), więc przypuszczalnie w Lagavulin przerobiła dwa nalewy, a potem kolejne dwa w Glen Turnerze. Zapach klepek różni się od innych "bourbonówek" z Glen Turnera - wpływ torfiaka chyba zostaje w klepce dożywotnio :mrgreen:

Nabyłem też dwie beczki po czerwonym winie z dębu francuskiego, które pachną po prostu obłędnie :1st .

Z ASB będę robił korpusy, a z tych po czerwonym winie dekle. W beczkach 25l da to ok 1/3 drewna po winie i 2/3 dębu amerykańskiego. W beczkach 60l, z racji, że klepki będę dłuższe, drewna po winie będzie ok 1/4, a dębu am. ok 3/4.

W każdą beczkę wkomponuję parę klepek z beczki Lagavulin. To najstarsza z beczek. Pozostałe ASB z Glen Turnera mają sygnatury 2003 i to z Clermont Distillery w New Jersey, czyli w Szkocji pracowały poniżej 15 lat.

Będę robił beczki 25l i 60l. Chętnych zapraszam do tego tematu:
viewtopic.php?f=8&t=7685

No i załączam mini-foty :)
Załączniki
Lagavulin dekiel.JPG
Lagavulin dekiel.JPG (70.35 KiB) Przejrzano 1353 razy
Beczki 2021 1.JPG
Beczki 2021 1.JPG (52.63 KiB) Przejrzano 1353 razy
Beczki 2021 2.JPG
Beczki 2021 2.JPG (100.65 KiB) Przejrzano 1353 razy
Beczki 2021 3.JPG
Beczki 2021 3.JPG (49.8 KiB) Przejrzano 1353 razy
Beczki 2021 4.JPG
Beczki 2021 4.JPG (48.41 KiB) Przejrzano 1353 razy
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-09-04, 16:39

Przerabiam klepki i wychodzą czasem kwiatki, w właściwie sęki. Tu widać *ebitne dziury w wnętrzu klepki, które nie mogły być widoczne z zewnątrz. Pomimo to beczki z takimi klepkami służyły ileś lat, czyli były szczelne :idea: Domyślam się, że w tych miejscach whisky przesiąkała bliżej powierzchni klepki i przez taki "mostek" Aniołowie mogli szybciej podpijać.
Załączniki
Sęki w klepkach 1.jpg
Sęki w klepkach 1.jpg (41.42 KiB) Przejrzano 1234 razy
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-09-09, 00:05

Praca wre :D Zestruguję kilka mm z klepek z beczki Sherry Butt - Miejscami mają nawet po 30mm grubości, ścieniam do ok 22mm. Działam oczywiście w masce, ale jak wyszedłem na przerwę i wróciłem do warsztatu, kiedy kurz opadł, w powietrzu unosił się zapach toffi/krówek. Ciekawe, co dadzą te beczki. Wióry zbieram, bo test na czyściosze wypadł zachęcająco. Każdemu wraz z beczką wyślę wióry i kawałki różnych klepek.

Miałem też awarię nowiuśkiego struga Parkside z Lidla - koło wielorowkowe ma wstawkę z plastiku i w tym plastiku jest gwint m8 na śrubę napędzającą noże :shock: Zazwyczaj lidlowe elektronarzędzia robią robotę, a tu badziew jak z instrukcji. Zrobię wstawkę z tulei m12/m8 i nie będę czekał na nowy z reklamacji...
Załączniki
Klepki Sherry Butt.jpg
Klepki Sherry Butt.jpg (58.63 KiB) Przejrzano 1132 razy
Kuję żelazo, póki gorące :-)

ximenek
101%
101%
Posty: 104
Rejestracja: 2013-09-05, 06:48
Lokalizacja: Jaskrów

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: ximenek » 2021-09-09, 12:36

Super pomysł z tymi wiórkami i kawałkami klepek SUper :brawo :brawo

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-09-12, 22:58

Wyszło ponad 6kg wiórów :D Każdy wraz z beczką dostanie worek (ok. 250g). Sporo zostanie i wstępnie myślę, żeby przed Świętami zrobić akcję wysyłki wiórów, jak będą chętni. Za zwrot kosztów pakowania i wysyłki tylko. Dla mnie to odpad, a jedyna praca, to zebranie ich, zważenie, spakowanie, i wysyłanie.

Przeróbka beczki typu Sherry Butt ("cygaro") jest upierdliwa w porównaniu do ASB czy Barrique, bo klepki są grube (ok. 30mm) i zeszło mi zaskakująco długo, żeby zestrugać wewnętrzną, spracowaną warstwę do grubości zdatnej do przeróbki na mniejsze beczki (ok. 22mm). To jest doświadczenie, którego nabieram wraz każdą przerabioną beczką :)
Także, albo nie będę takich beczek przerabiał w ogóle, albo będę doliczał do każdej 40l dodatkowe 130zł.
To zależy, czy walory destylatów z tych beczek będą warte tej pracy... i ceny.

Wysyłka wiórów będzie miała na celu sprawdzenie przez większą ilość osób, czy walory z tego rodzaju beczek rekompensują upierdliwość jej przerabiania :wink:
Załączniki
Wióry z beczki Sherry Butt.jpg
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
ernoliko
101%
101%
Posty: 273
Rejestracja: 2009-05-18, 00:18

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: ernoliko » 2021-09-13, 09:31

Jestem chętny na te wióry. Akurat mam rum który tylko czeka na taką okazję. Kowal myślę że szybko znajdziesz chętnych. Jak akcja ruszy to ustawiam się w kolejce.
Tak na marginesie to szwagier poczęstował mnie kieliszkiem jakiegoś drogiego rumu. Wersja super, chyba 12 lat leżakowany w beczce po jakiejś whisky. Wypiłem odrobinę i resztę wlałem do coli, czym zbulwersowałem szwagra. Tłumaczyłem mu ze dla mnie rum ma smakować jak rum. Trunek był dobry ale nie smakowal jak rum.
W głuchej puszczy, przed chatką leśnika, Drużyna diabołów stanęła zielona; A u wrót stoi brać bimbrownicza, Tam w izdebce Marian wszak kona.

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-09-13, 11:03

Będę gromadził też wióry ASB w osobnych workach (powstają z wewnętrznej części klepek przy fazowaniu rantów i frezowaniu wątorów, więc też sporo ich będzie) i będę wysyłał paczkę jednych i drugich.
W sumie listę chętnych (w osobnym temacie) mogę otworzyć wcześniej. Jak się nazbiera dużo osób, to zmniejszę porcję wiórów, żeby jak najwięcej osób mogło przetestować. Ale nawet jak chętnych będzie tyle, że wyjdzie "tylko" po 100g to i tak dużo, starczy na jakieś 30-50l destylatu.
Ja przetestowałem podpiekając do częściowego zwęglenia na patelni i dały nuty "kukułkowe", trochę kakaowe, trochę krówkowe. Nie czuć jednoznacznie nut Sherry - te zapewne wchłonęła już Szkotka, ale i tak zaskakująco dużo dają.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-09-14, 20:21

Pierwsza "sukienka" złożona :D Sporo klepek odpadło ze względu na rozwarstwienia, sęki, pęknięcia - nadadzą się, po odcięciu lichych miejsc, na dekle, albo krótsze klepki do beczek 25l. Starczy na 3 pełne korpusy, i 2/3 czwartego. Ten będzie mój, do niego też użyję wszystkich niepewnych klepek, ale zdatnych do użytku, a resztę uzupełnię innym materiałem.
Jak dobrze pójdzie na pocz. przyszłego tyg. cztery "sherówki" 40l będą gotowe do wysyłki :)
Załączniki
Sukienka Sherry Butt.jpg
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-09-17, 21:30

Dwa korpusy ściśnięte i wstępnie wypalone, żeby drewno przyzwyczaiło się do nowego kształtu. Przy okazji karmelizuje się wszystko, co jest w klepkach. Pachnie przy tym nieziemsko! Zupełnie inaczej niż, beczki po czerwonym winie. Docelowe wypalenie do uzyskania warstewki węgla drzewnego w sposób bardziej kontrolowany - palnikiem.
Załączniki
Wypalanie beczki SB.jpg
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-09-28, 22:37

Beczki Sherry Butt skończone :D
Wszystkie mają ultra proste podstawki i korki z drewna robinii akacjowej. Każda ma jakieś niedoskonałości wynikające zarówno z powichrowań w drewnie (powierzchniowe nadpęknięcia), sęków itp, jak i mojego (wciąż) niedoboru wprawy oraz (jeszcze) niedopracowanego przyrządu do frezowania rantów. Ranty są nierówno wyfrezowane, raz jest cieniej, raz grubiej. Następną partię będę frezował przebudowanym narzędziem z rolkami i sprężynami równo dociskającymi do krawędzi przyrząd trzymający frezarkę.
Tak czy owak, pomimo niedoskonałości, beczki na 99% będą szczelne i oddadzą trunkom mnóstwo dobrego, co mogę twierdzić wąchając klepki na różnych etapach obróbki.
Wszystkie oprócz mojej są w 100% z materiału z beczki Sherry Butt. Starczyło na tyle, że czwarta beczka (moja) ma ok. 1/4 innego materiału.

Każda ma inną pojemność - z szacunkowych obliczeń wynika, że najmniejsza ma ok. 39-40l, a największa ok. 42l. Przy takim ręcznym wykonaniu nie jestem w stanie ujednolicić pojemności idealnie.

Wypalone mocno, ale nie bardzo mocno tj. wszędzie jest warstewka węgla drzewnego, momentami do stopnia lekkiego "aligatorka". Ponadto korpusy w trakcie grzania i potem po ściśnięciu doznały głębokiej penetracji temperaturą, a więc i skarmelizowania wszystkiego, co było w klepce. Dekle są tylko opalone, bez tostowania drewna na większą głębokość.

Moja od godziny zalana wodą. Przy nalewaniu lało się z linii wątora na jednym deklu ciurkiem, na drugim minimalny przesącz. Po wbiciu korka tylko kapie.
Załączniki
Beczki Sherry Butt wypalanie loga.jpg
Beczki Sherry Butt skończone.jpg
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-10-01, 11:56

Długo kapało z jednego dekla - po dwóch dobach jeszcze ciekło ok. 6-7 kropel na minutę.
Dziś po dwóch i pół doby nic nie kapie, choć drewno mokre. Może i 5 dni ta sztuka będzie potrzebować, żeby się całkowicie uszczelnić. Zobaczymy :)

Koledzy Marcinbzyk, Mariusz12502 oraz Krisslook być może dziś otrzymacie swoje beczki, wczoraj przed południem nadałem w punkcie przy magazynie DPD w Rawiczu - stamtąd zawsze idzie błyskiem nawet w odległe części kraju.
Jak będziecie zalewać, opiszcie co i jak idzie, jak się beczki zachowują.
A po paru latach, jakie walory oddały :) Próbki degustacyjne mile widziane - dopiero po latach wyjdzie, na ile te moje beczki robią robotę.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Mariusz12502
30%
30%
Posty: 42
Rejestracja: 2012-12-08, 18:09
Lokalizacja: Ostroleka

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: Mariusz12502 » 2021-10-01, 15:02

Do mnie dotarła. Dzięki wielkie :1st Tylko nie wiem kiedy ją uruchomię :(

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-10-01, 15:48

Super. Czyli wszystkie beczki dotarły :)
Wióry są w workach zawinięte w karton. Luzem wrzuciłem podstawki oraz kawałek klepki po czerwonym winie.
Kuję żelazo, póki gorące :-)

Awatar użytkownika
kowal
101%
101%
Posty: 1747
Rejestracja: 2006-02-19, 00:18
Lokalizacja: Z-Dolny Śląsk ;)

Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek

Post autor: kowal » 2021-10-03, 22:30

Po pięciu dobach moja beczka uszczelniła się prawie
Prawie tj. nie kapie nic, ale niektóre odcinki przy wątorach są wciąż wilgotne- ergo woda się minimalnie wysącza, odparowuje, co tworzy wewnątrz beczki podciśnienie, przez które zasysane jest powietrze.
To słychać - co jakiś czas w jednym miejscu daje się słyszeć taki "ciurek" bąbelków. (Dźwięk ten przypomina nieco okresowy dźwięk drewnojada żrącego drewno),

Jutro lub najpóźniej pojutrze zleję wodę i pookładam ją młotkiem w różnych miejscach, dobiję obręcze i ponownie zaleję wodą. Opiszę jakie operacje wykonałem, i jaki przyniosły efekt.
To pierwsze beczka, która tak opornie mi się uszczelnia.
Te które wysłałem Wam, są wykonane lepiej niż moja, więc mam nadzieję, że Wasze uszczelnią się szybciej i bez dodatkowych zabiegów :)
Kuję żelazo, póki gorące :-)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości