Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Moja beczułka już dotarła do garażu i prezentuje się bardzo okazałe. Na wsad niestety chwilę trzeba będzie poczekać, myślę nad żytem na kojii oraz słodem tylko nie wiem w jakich proporcjach. Tak czy siak, bardzo solidnie wykonane a dla mnie najważniejsze że nie jest to jakaś masowa produkcja ale niewielka kraftowa rzemieślnicza jak te nasze trunki:) brawo dla Krzysztofa że zajął się tym trudnym fachem ale to z korzyścią dla wszystkich forumowiczów:) jak zaleje to poinformuje co i jak.
Pozdro
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Pozdro
Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Odkryłem jeszcze jeden błąd Błąd w obliczeniach szacunkowych pojemności.
W poprzednich, małych beczkach wszystkie okazały się większe niż szacowałem. Różnica jednak wynosiła zaledwie ok. 2l przy beczkach ok. 23-25l, czyli niewiele.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy zlałem wodę ze swojej beczki mierząc z dokładnością do 0,1l. Wyszło 48,1l !!! A szacowałem, że ma ok. 39-40l. Różnica ogromna.
Obliczałem uśredniając beczkę do walca wyciągając średnią arytmetyczną z obwodu w miejscach dekli i ze środka. Tak "na czuja". Tymczasem im większe "wybaryłkowienie" beczki, tym większy błąd. Spróbowałem uśrednić do walca licząc obwody przy deklach i 2 x ze środka i średnia z tych czterech wymiarów prowadzi do oszacowania pojemności znacznie bliższej rzeczywistej. I tak będę liczył w przyszłości.
Także każdy z Was do szacowanej pojemności napisanej ołówkiem śmiało może doliczyć jakieś 7-9l. Cóż wciąż się uczę. Wiem, że większa pojemność może być zarówno zaletą jak i wadą, zależnie od możliwości użytkownika.
Beczkę postukałem konkretnie młotkiem po klepkach dobijając je do dekli (foto) i w miejscach styków, gdzie nie schodziły się idealnie. Potem zwyczajnie dobiłem obręcze na maxa i wlałem z powrotem tę samą wodę, bo pachnie ładnie, beczkowo, bez jakiejkolwiek stęchlizny. Nic nie cieknie, wilgtniej przy wątorze w jednym miejscu. Jednak myślę, że teraz się już uszczelni w pełni.
Zważyłem też beczkę przed pierwszym zalaniem - 18kg - teraz pusta ważyła 19,1kg. Czyli klepki wypiły 1,1l wody.
W poprzednich, małych beczkach wszystkie okazały się większe niż szacowałem. Różnica jednak wynosiła zaledwie ok. 2l przy beczkach ok. 23-25l, czyli niewiele.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy zlałem wodę ze swojej beczki mierząc z dokładnością do 0,1l. Wyszło 48,1l !!! A szacowałem, że ma ok. 39-40l. Różnica ogromna.
Obliczałem uśredniając beczkę do walca wyciągając średnią arytmetyczną z obwodu w miejscach dekli i ze środka. Tak "na czuja". Tymczasem im większe "wybaryłkowienie" beczki, tym większy błąd. Spróbowałem uśrednić do walca licząc obwody przy deklach i 2 x ze środka i średnia z tych czterech wymiarów prowadzi do oszacowania pojemności znacznie bliższej rzeczywistej. I tak będę liczył w przyszłości.
Także każdy z Was do szacowanej pojemności napisanej ołówkiem śmiało może doliczyć jakieś 7-9l. Cóż wciąż się uczę. Wiem, że większa pojemność może być zarówno zaletą jak i wadą, zależnie od możliwości użytkownika.
Beczkę postukałem konkretnie młotkiem po klepkach dobijając je do dekli (foto) i w miejscach styków, gdzie nie schodziły się idealnie. Potem zwyczajnie dobiłem obręcze na maxa i wlałem z powrotem tę samą wodę, bo pachnie ładnie, beczkowo, bez jakiejkolwiek stęchlizny. Nic nie cieknie, wilgtniej przy wątorze w jednym miejscu. Jednak myślę, że teraz się już uszczelni w pełni.
Zważyłem też beczkę przed pierwszym zalaniem - 18kg - teraz pusta ważyła 19,1kg. Czyli klepki wypiły 1,1l wody.
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Koledzy, podaję wam dwa wzory na obliczenie objętości beczki
V=1/12⋅π⋅(2D2+d2)⋅h
D2 to D do kwadratu (średnica w najszerszym miejscu)
d2 to d do kwadratu (średnica przy deklach)
lub
V=πh/15(8R2+4rR+3r2)
V=1/12⋅π⋅(2D2+d2)⋅h
D2 to D do kwadratu (średnica w najszerszym miejscu)
d2 to d do kwadratu (średnica przy deklach)
lub
V=πh/15(8R2+4rR+3r2)
Spiritus flat ubi vult
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Dzięki Radius. Powiedz, skąd te wzory? Z jakichś stron, czy książek?
Przetestowałem oba używając średnic wewnętrznych (oraz promieni wewnętrznych).
Wg pierwszego wzoru wynik względnie przybliżony, choć nieco zawyżony bo 50,87l (realna pojemność to 48,1l)
Wg drugiego wzoru wynik absurdalny, bo 0,024l
Wypraktykowałem kolejny sposób, który dał wynik najbardziej zbieżny z rzeczywistym.
Najpierw liczę (3R+2r)/5 i traktuję go jak uśredniony promień. Dalej liczę jak objętość walca. Wynik wyszedł 48,2l
Jak przerobię ileś tam beczek, to wypracuję wzór dający względnie przybliżony wynik.
Przetestowałem oba używając średnic wewnętrznych (oraz promieni wewnętrznych).
Wg pierwszego wzoru wynik względnie przybliżony, choć nieco zawyżony bo 50,87l (realna pojemność to 48,1l)
Wg drugiego wzoru wynik absurdalny, bo 0,024l
Wypraktykowałem kolejny sposób, który dał wynik najbardziej zbieżny z rzeczywistym.
Najpierw liczę (3R+2r)/5 i traktuję go jak uśredniony promień. Dalej liczę jak objętość walca. Wynik wyszedł 48,2l
Jak przerobię ileś tam beczek, to wypracuję wzór dający względnie przybliżony wynik.
Kuję żelazo, póki gorące
-
- 101%
- Posty: 1262
- Rejestracja: 2010-04-05, 00:16
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Poteoretyzuję:
A nie jest tak, że wynik końcowy zależy od krzywizny klepek, a te jak zauważyłem są różne. I jak jest to wycinek okręgu, to może i wzory są dokładne. Ale jak ma inny kształt, np. zbliżony do podwójnego stożka?
A nie jest tak, że wynik końcowy zależy od krzywizny klepek, a te jak zauważyłem są różne. I jak jest to wycinek okręgu, to może i wzory są dokładne. Ale jak ma inny kształt, np. zbliżony do podwójnego stożka?
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
To ja uściślę.
Wzór na objętość beczki, gdy łuk jest fragmentem elipsy - V=πh/12(2D2+d2)
Średnice podniesione do kwadratu.
Wzór na objętość beczki, gdy tworzącą jest łuk paraboli - V=πh/15(8R2+4rR+3r2) lub V=πh/15(2D2 + Dd + 3/4D2)
Promienie lub średnice podniesione do kwadratu
Wzór na objętość beczki, gdy tworzącą jest łuk koła - V≈πh/3(2R2+r2)
Promienie podniesione do kwadratu
Wzór na objętość beczki, gdy łuk jest fragmentem elipsy - V=πh/12(2D2+d2)
Średnice podniesione do kwadratu.
Wzór na objętość beczki, gdy tworzącą jest łuk paraboli - V=πh/15(8R2+4rR+3r2) lub V=πh/15(2D2 + Dd + 3/4D2)
Promienie lub średnice podniesione do kwadratu
Wzór na objętość beczki, gdy tworzącą jest łuk koła - V≈πh/3(2R2+r2)
Promienie podniesione do kwadratu
Spiritus flat ubi vult
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Praktyka pokaże
Przetestuję różne wzory znając wymiary i pojemności różnych beczek - to pokaże, który z nich daje wynik najbliższy rzeczywistej pojemności.
@Radius
Czy średnice i promienie we wzorach to wewnętrzne wymiary? Tak domniemywam, gdyż zewnętrzne niewiele mówią, gdy nie zna się uśrednionej grubości klepek. I ponowię pytanie o źródło. Skąd wzory?
Przetestuję różne wzory znając wymiary i pojemności różnych beczek - to pokaże, który z nich daje wynik najbliższy rzeczywistej pojemności.
@Radius
Czy średnice i promienie we wzorach to wewnętrzne wymiary? Tak domniemywam, gdyż zewnętrzne niewiele mówią, gdy nie zna się uśrednionej grubości klepek. I ponowię pytanie o źródło. Skąd wzory?
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Np. tu: https://www.inchcalculator.com/barrel-v ... alculator/ lub wpisz w wyszukiwarkę „barrel volume calculation”
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
@Kwiku
Dzięki Nie pomyślałem, że może istnieć coś takiego jak kalkulator pojemności beczek
Sprawdziłem go. Działa względnie poprawnie Pod warunkiem, że się podaje wymiary wewnętrzne.
Tj. Promienie po odliczeniu grubości klepek oraz jako wysokość dystans między deklami.
Nie jest to uwzględnione w instrukcji podawania wymiarów.
A moja beczka już w piwnicy zalana półsłodkim winem wzmacnianym gronowo-owocowym
Dzięki Nie pomyślałem, że może istnieć coś takiego jak kalkulator pojemności beczek
Sprawdziłem go. Działa względnie poprawnie Pod warunkiem, że się podaje wymiary wewnętrzne.
Tj. Promienie po odliczeniu grubości klepek oraz jako wysokość dystans między deklami.
Nie jest to uwzględnione w instrukcji podawania wymiarów.
A moja beczka już w piwnicy zalana półsłodkim winem wzmacnianym gronowo-owocowym
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
@kowal, wzory na objętość beczki, są ogólnie dostępne np. - https://www.naukowiec.org/wzory/matemat ... ki_64.html
Aby obliczenia były względnie dokładne, trzeba podstawić wymiary wewnętrze więc, odjąć grubość klepek.
Aby obliczenia były względnie dokładne, trzeba podstawić wymiary wewnętrze więc, odjąć grubość klepek.
Spiritus flat ubi vult
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Trzy sukienki na beczułki 25l Są równe, ale obiektyw w tel. zakrzywia obraz.
W trakcie roboty wyszło, że klepki z Lagavulina będą stanowiły 1/6 i po czerwonym winie też 1/6. Pozostałe z whisky nietorfowych. Niektóre klepki pachną niezwykle owocowo - z whiskaczy, które znam kojarzą mi się z Singletone Tailfire.
Póki co mam obserwację co do beczki z nietorfowej whisky, że ta beczka czyni cuda: po roku destylat z nutą "cheddaru" (-> rzygowiny z masłowej) zmienił się nie do poznania. Do tego stopnia, że nawet wiedząc, że beczka mocno zmienia trunek i tak jestem zdziwiony, że aż tak
W trakcie roboty wyszło, że klepki z Lagavulina będą stanowiły 1/6 i po czerwonym winie też 1/6. Pozostałe z whisky nietorfowych. Niektóre klepki pachną niezwykle owocowo - z whiskaczy, które znam kojarzą mi się z Singletone Tailfire.
Póki co mam obserwację co do beczki z nietorfowej whisky, że ta beczka czyni cuda: po roku destylat z nutą "cheddaru" (-> rzygowiny z masłowej) zmienił się nie do poznania. Do tego stopnia, że nawet wiedząc, że beczka mocno zmienia trunek i tak jestem zdziwiony, że aż tak
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Kowal, to jest właśnie "magia" beczek. Destylat oddycha i dojrzewa. W ten sposób również moje źle prowadzone żyto zostało wygładzone. W przypadku whisky, burbona jest to samo. Ino tylko potrzeba cierpliwości. No i nowe beczki trzeba pilnować bo mogą przedębić destylat. Ale wystarczy zlać wcześniej, dać destylat do m-kamionki i proces dojrzewania biegnie dalej ;P
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Kiedy w sprzedaży ?
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Pierwsze trzy, co są dla ludzi z listy będą na 99% do końca przyszłego tyg. Potem będę składał kolejne trzy 25l, bo mam materiału z zapasem i te trzy będą do wystawienia.
Potem będę robił 60l (tu będę najpierw trochę testował kąty itp. bo to będzie u mnie nowy rozmiar). I z tych sześćdziesiątek też trzy wolne mi potem zostaną. Jeśli którąś z tych pojemności chcesz zarezerwować, najlepiej wpisz się na listę.
viewtopic.php?f=8&t=7685
Właśnie tak Ta moja "cheddarówka" to drugi nalew wcześniej zaprawiony częściowo zwęglonymi wiórami z beki po czerwonym winie. Po roku czuć zarówno wpływ wiórów (bo znam ich wpływ "saute") jak i ogromny wpływ beczki po whisky.
Kuję żelazo, póki gorące
Re: Nie święci beczki klepią. Temat o robieniu i przerabianiu beczek
Od ostatniego wpisu przybyło dwóch chętnych, więc jadę od razu ze wszystkimi na raz, nie na raty, dlatego będą o tydzień później. Zostało szlifowanie, zakładanie obręczy, ranty, wątory, dekle, podstawki... i będą
Kuję żelazo, póki gorące
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości