Wiem że temat nie jest za bardzo na temat, ale dział Hyde Park zobowiązuje
Ciągle mówimy tutaj o alkoholu, więc dla odmiany porozmawiajmy o kawie.
Lubicie? Ile filiżanek dziennie macie w zwyczaju pić? U mnie to są 2-3

Hyde Park zobowiązuje jeżeli już się coś do tego forum wniosło. Tu się kawy nie pije.

A jak to przeliczyć, jeżeli do cytrynówki na litra dam z 20 ziaren i pływa to sobie z tydzień lub dwa?
W pracy pijam kawę sumarycznie z 2 pełnych łyżek stołowych. Około 1,5 litra. Nie wiem co daje poza rozgrzewką z rana czy w chłodne dni bo raz już się przebudziłem z odbitym kubkiem na facjacie.

weraco pisze: ↑

2020-05-15, 08:22

Lubicie? Ile filiżanek dziennie macie w zwyczaju pić? U mnie to są 2-3

Hejka!

Ja nie piję dużo, ale jak znam życie zaraz podrzucisz jakąś stronę z kawą lub ekspresami...

Fajny temat, jak by go napisał jakiś forumowicz, a nie ktoś kto pisze pierwszego posta na forum bimbrowniczym, to jak bym zapukał do kogoś do domu kogo nie znam, wlazł z zaskoczenia i zapytał, bez dzień dobry, cześć, czy coś tam, włażę i ile goferów jecie rocznie, macie jakiś dobry przepis na ciasto? a ludzie nigdy mnie wcześniej nie widzieli. Do tego co to za pytanie o kawę, zero precyzji, lubicie? ile filiżanek dziennie? Pytanie powinno brzmieć jakoś precyzyjnie, kto się kawą choć troszkę zajmuje to wie, że kawa nie jedno ma imię i wielu ojców.

weraco pisze: ↑

2020-05-15, 08:22

Lubicie? Ile filiżanek dziennie macie w zwyczaju pić? U mnie to są 2-3

Ja nie piję ani jednej filiżanki, bo zazwyczaj piję jeden kubek o pojemności 500ml. Najczęściej jest to "w biegu" dlatego kliknę sobie przycisk na ekspresie do kawy. Teraz z racji kwarantanny i braku zajęć na uczelni (nauczanie zdalne) ilość kawy jaką piję spadła do kubka o pojemności około 270ml. A robię tak, że dostałem jakąś kawę świeżo paloną na prezent i robię ją w kawiarce (taka jakaś tania z Ikei) i powiem Ci, że stawia na nogi, bo wchodzi około czterech łyżeczek. Oczywiście kawiarką nie napełnię całego kubka, dlatego dolewam gorącej (na oko między 60-80 stopni) wody do pełnego kubka. W porównaniu do mojego ekspresu na kapsułki, to różnica w smaku kolosalna - dużo bogatszy smak. Częściowo kawa z kawiarki mi smakuje, bo jest bardzo "orzeszkowa" w zapachu i czekoladowa w smaku. Pijąc jeden kubek dziennie (raczej bardziej pasuje tu "pijąc jeden kubek przez cały dzień") mi to odpowiada. Tym bardziej, że w obecnej sytuacji na świecie raczej śpię dłużej niż wcześniej, więc kawą się mogę delektować, a nie tylko pobudzać
Z kolei moja dziewczyna przez problemy z tarczycą ma coś w rodzaju "częściowej odporności na kofeinę" i by się pobudzić pije coś z guaraną (bo ma więcej kofeiny) tauryną i jakieś inne niepotrzebne mi do szczęścia nazwy. Kawa jedynie co, to pomaga jej "zrzucić balast", a nie pobudza. Chociaż czasami i to może dać (ulgę i) pobudzenie

Ja się rozpisałem - teraz kolej autora tematu na jakiś fajny link, albo coś

Przestań z linkami od obcaków, będziesz chciał coś ciekawego to ci dam linki do fajnych chłopaków co mają palarnie i dobrze to robią pod kawiarkę, a mam takich trzech ulubionych, a możesz też spróbować alternatywnych, to dam ci w prezencie kawy spalone tak lekko, że smakują owocami, winem, fermentowane , uwielbiam je wąchać po zrobieniu, pożyczę ci Aeropress to sobie poeksperymentujesz, uwielbiam je wąchać, ale stary jestem i mój mózg smak już odrzuca przy takich ilościach na kubek, a tak się je pije 16g kawy przeciskasz przez wielką strzykawkę (Aeropress ) jak ci się spodoba to kupisz sobie swój. Ja piję malutkie szoty 25ml max 50ml to kawy tak spalone, że do kawiarki też się nadają, dziś była genialna Kenia palona w maju, nie znam się na kawiarkach a w zasadzie to chyba prawidłowo nazywa się Moka, albo Bialetka od nazwiska wynalazcy, ale sprawdź ile wchodzi na raz to ci zmielę jakiegoś ciekawego blenda i sigle też ciekawe znajdę, zrobię ci tak na dwie kawy z różnych to będziesz wiedział czy atakować Afrykę, czy Meksyk, a może Indonezja .

I co?

A hejka wkręca...

Wiem, temat zniknie, ale pogadać sobie można przy okazji nim temat zniknie.

Abstrachując od tematu, to mam pytanie do @magasa - czy jest coś, na czym się nie znasz? Alkohole, kawa... miło poczytać... dowiaduję się, że nic nie wiem
Napisz, że czegoś nie potrafisz, poczuję się jak jedno g...o a nie jak dwa...

Palenie fajki, nie wiedziałem do niedawna, że pali się na czas i że są zawody, tu z forum mi kolega ostatnio opowiadał, nie potrafię też nic naprawić, nawet kołki rozporowe w ścianie to ktoś mi robi, a kawa to mój jeden z zawodów wyuczonych, alkohole też pośrednio w szkole były, kawy to uczę się na nowo, teraz amatorsko, a w dawnych czasach było zawodowo pracowałem po klubach na 1500 osób, robiłem setki kaw dziennie, ale kawy prawie nie piłem.

Fajki i papierosów nie palę już 18 lat, swoje spaliłem, więc też jestem nie na czasie...teraz mają jakieś papierosy na "prund"... a naprawić czasem coś się uda... więc sumując mogę się uznać (chyba) za pojedyncze g...o
Ale czytając Cię poprawiam sobie humor - tak trzymaj

magas pisze: ↑

2020-05-15, 22:43

ale pogadać sobie można przy okazji nim temat zniknie.

A linki hejka się usunie.

A ja kawy nie pijam. Szczerze mówiąc to dla mnie mało męski napój, ale ja jestem specyficzny .
Pozdrawiam