POWITANIE

Wolna strefa o wszystkim i o niczym
janek
0%
0%
Posty: 5
Rejestracja: 2007-10-09, 00:10

POWITANIE

Post autor: janek » 2007-10-09, 09:17

Witam Wszyskich Forumowiczów i zacne grono specjalistów Praktyków . Jestem tu zupełnie nowym człowiekiem, bez żadnego doświadczenia praktycznego , z lekkim doświadczeniem smakowym ( kilkuletnie nalewki domowe na destylacje- tak przynajmniej mi mówiono ,ale smak i samopoczucie dnia następnego wspaniałe).
Forum to i forum Oliwki doprowadziło do kilku nieprzespanych nocy- czytanie do 5 nad ranem i trochę zawalilm pracę:).
Po lekturze jestem zdecydowany do zdobycia sprzętu i rozpoczęcia produkcji "wody destylowanej". Piszę zdobycia ponieważ samodzielne wykonanie jest w moim przypadku nie możliwe . Poszukiwanie dobrego spawacza u mnie też nie wchodzi w grę , ponieważ miejscowość jest za mała . Po pilnej lekturze uzmysłowiłem sobie że co nieco na początek mam . Jestem właścicielem 5 sztuk kega 30 litrowego i tu moja prośba i propozycja : Może ktoś z Forumowiczów jest zainteresowany wymianą handlową tzn odstąpię 3-4 sztuki w zamian za pomoc przy tworzeniu kolumny, oczywiście rozumiem że będzie mi do tego potrzebny jeszcze wkład finansowy , ale z tym się liczę . ( okolice Częstochowy). Jeszcze raz pozdrawiam grono Specjalistów .

Awatar użytkownika
T.J.
10%
10%
Posty: 11
Rejestracja: 2007-06-26, 22:43
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: T.J. » 2007-10-09, 16:13

Witam

Baa.. Pomożemy:!: Ile Tylko Będziemy Mogli :D

Przejde Do Sedna:

1. Ile Masz Zamiar Wyłożyć Na Kolumne w ZŁ:?: W

2. Jaki Typ Cie Interesuje np. ala V.S.O.P. FLOODSTER (Prosty Moim Zdaniem W Budowie)

3. Masz Dostęp Do Kwasoodpórki, Inaczej Wyrobów Z KO czyli Rury, Kształtki, Zawory, itd:?:

4. I Czy Aby Napewno Nie Ma Tam U Ciebie Spawacza:?:
Bo Coś Mi Się Wierzyć Niechce :) (Napewno Znajdziesz:D)



___________________________________________________________________________

Nadal Lutuje 82,5% uF Praca Nad Termometrami Narazie Zawieszona (Brak Funduszy Na LCD'ki) :(
P_o_Z_d_R_o_---T..J.---

janek
0%
0%
Posty: 5
Rejestracja: 2007-10-09, 00:10

Post autor: janek » 2007-10-09, 19:38

Po przeczytaniu tej ogromnej wiedzy świta mi, że są dwa rodzaje kolumn: dłuzsza dla uzyskania % i czystości i krótsza dla pozostawienia aromatu np sliwek lub jabłek i innych owoców ( chyba ze coś namieszałem ) Interesowałaby mnie więc kolumna składana z części . chłodnica zewnętrzna .
Ile moge wydać na to kasy ? Myślałem o kwocie 500 - 700 zł za całość, jeżeli się nie zmieszczę to bedzie trzeba dołożyć .
do stali nie mam dostępu.
Jeżeli chodzi o spawaczy . Jasne że w miejscowości i oklicy jest kilku jak nie kilkunastu , jednak o żadnym nie słyszałem aby spawał nierdzewkę i jeszcze jakimś magicznym Tigiem . Są normalne spawarki i migomaty , Do tego tych co znam to są wielcy filozofowie , którzy zawsze coś chcą usprawnić i wiedzą lepiej . Do tego dochodzi problem małej mieściny i długich języków . Dlatego szukam pomocy na forum . Wolałbym namiar na człowieka , który wie co robi , a najlepiej fachową pomoc kogoś z Forumowiczów . Pozdrawiam

[ Dodano: 2007-10-10, 21:20 ]
"2. Jaki Typ Cie Interesuje np. ala V.S.O.P. FLOODSTER (Prosty Moim Zdaniem W Budowie) "
No ten tego no .......... jeżeli to jest jedno z najmłodszych dzieci V.S.O.P i cenę ma też w miarę konkretną , wg cennika ze srony producenta i on jest " prosty w budowie " to co tu jest trudne do zrobienia ?
Wychodzi ze powinienem się zapaść ze wstydu pod ziemię , bo ja mam trudności z narysowaniem takiej "zwykłej "kolumienki o jakiej pisałem wyżej i określeniem ilości materiału potrzebnego do budowy, za cholerę nie wyobrażam sobie jak kega do tej rury połączyć , gdzie wepchać te zawory a najpierw z cali na nasze cm przeliczyć żeby wiedzieć czy to grube czy cienkie , potem na cale z powrotem , żeby zamówienie złożyć . ze sprytnym tokarzem rozmawiałem , ma chłop ze dwie tokarki, sporo w życiu robił ,a nagwintowania zewnętrznych i wewnętrznych gwintów w kwasówce się nie podejmie .
Wypełnienie ze zwykłych zmywaczków mi się maży, tam we Floodsterze jakieś z Nowej Zelandi ustrojstwo , filtry niezniszczalne itp i to cholera Proste Jest ?????????
Szlak by trafił co ja przez 40 lat życia robiłem , bo dla mnie FLOODSTER to nawet do narysowania za trudny.
Ale Ok . Szanowny Kolego jeżeli możesz zrobić takie cudo to ja podwoję kwotę do wydania i w rozliczeniu dołożę 6 sztuk kega 30 l . pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 2007-10-10, 02:58 przez janek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
T.J.
10%
10%
Posty: 11
Rejestracja: 2007-06-26, 22:43
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post autor: T.J. » 2007-10-12, 14:58

Odezwij Sie Na PW lub maila

A Wyśle Ci Plik Autocada Tego V.S.O.P. FLOODSTERA

A I O Połączeniem Sie nie martw Dwie Wywijki 60.3 dospawane do kolumny i kega do tego 4 śruby i uszczelka np silikonowa lub inna:D

A reszte to ci dokłądniej rysunek Opisze

Koszt takiego co ja zrobiłem wyniosło mnie same rury i kształtki zawory= 350zł z spawaniem juŻ
Ale Ja Mam roche Zmodernizowany :mrgreen:
P_o_Z_d_R_o_---T..J.---

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2007-10-15, 11:56

Witaj!
Jeśli masz tego znajomego tokarza i on się boi kwasówki, to...jest to co najmniej dziwne.
Powiedz mu, żeby nie truł, tylko założył kawałek kwasówki na maszynę i trochę ją poobrabiał. Zdziwi się, jak ładnie idzie praca. Gwinty da się w niej pięknie zrobić.

Musi tylko mieć na uwadze, że kluczem do sukcesu są małe szybkości skrawania (szczególnie gwint w KO) i chłodzenie/smarowanie od pierwszego momentu NON-STOP emulsją olejową (borolej) albo siarkowanym olejem lnianym (gwint), inaczej prawie od razu spali ostrze noża, jest to efekt 18% chromu w KO. Chłodziwo chyba w warsztacie ma.
Ja pompki przy maszynie nie mam (niesprawna) i gdy obrabiam kwasówkę, polewam ręcznie - wystarcza.
Toczy się doskonale zwykłym ostrym nożem z SW18, chociaż są teraz odpowiednie węgliki - niestety drogie i nieopłacalne przy dorywczej pracy.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

janek
0%
0%
Posty: 5
Rejestracja: 2007-10-09, 00:10

Post autor: janek » 2007-10-15, 17:41

Astemio , to nie tak , ze tokarz boi się kwasówki . Po prostu po spędzeniu kilku nocy na forum moja głowa zrobiła się gorąca i stwierdziła że sprzęt ma być w domu na wczoraj . Przez to tokarz nie rozumiał szkicu przypominającego bardziej wyrzutnię rakiet niż kolumnę i nie podabała mu się zaproponowana przeze mnie grubość materiału tzn 2 mm , w którym chciałem rzeźbić gwinty wewnętrzne i zewnętrzne . Jednak dzięki pomocy Fachowców z forum , którzy stosują znakomite chłodnice , głowa ochłodziła się znacznie i głupie pomysły przestały się lać strumieniem , a zaczeły kapać takie trochę bardziej krystaliczne i bardziej logiczne . Po zapoznaniu się z kilkoma projektami , kilku rozmowach telefonicznych , powoli zaczyna się to układać w logiczniejszą całość . . Tu mam uwagę dla takich początkujących jak ja : Nic na siłę i szybkość . Czytać , czytać i pytać . Ludzie tu na forum są tu naprawdę fajni i pomagają bezinteresownie . Nie ma sensu wyważać otwartych drzwi . Do forumowiczów : w żadnym przypadku nie zaniechałem pomysłu budowy sprzętu , robie to tylko wolniej przyjmując uwagi Wszystkich , którzy chcą pomóc . Jak minę etap projektowania i wyboru typu kolumny, odważę się znowu poprosić o pomoc w celu skompletowania zamówienia do HECO . Pozdrawiam Wszystkich
Ostatnio zmieniony 2007-10-16, 02:34 przez janek, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
a_priv
100%
100%
Posty: 3144
Rejestracja: 2006-08-25, 08:30

Post autor: a_priv » 2007-10-15, 19:31

@janek
Gratuluję dojrzałości.
To co napisałeś oznacza, że Twoje rozwiązanie będzie przemyślane i przydatne Tobie. To bardzo ważne żeby wiedzieć dlaczego taka, a nie inna konstrukcja, oraz żeby wiedzieć jak się później z taką kolumną obchodzić tak, żeby max wykorzystać jej możliwości.

pzdr

Awatar użytkownika
Henio-J
20%
20%
Posty: 20
Rejestracja: 2007-05-14, 22:22

Post autor: Henio-J » 2007-10-17, 21:00

Witam wszystkich serdecznie. Jestem pełen podziwu dla Was i wiedzy jaką posiadacie.
Chciałem podziękować za udostępnienie informacji, dzięki niej zrobiłem sobie
(wydaje mi się fajną kolumnę), którą już kilkakrotnie przetestowałem. Rzeczywiście
uzyskanie 95% nie jest problemem. Wiedzę już jakąś posiadałem, gdyż naszą zabawę
rozpocząłem w " WOJNIE DOMOWEJ" 1981 roku. Wtedy na kartki można było kupić
0,5 l na miesiąc, (a w tamtych czasach potrafiliśmy się bawić).
Myślę, że teraz też będą okazje żeby powspominać minione lata. Nie mogłem być na
zlocie, który się odbył, ale to nie był pierwszy ani ostatni.
Wszystkich serdecznie pozdrawiam, a szczególnie kol. Winiarka za jego olbrzymie
poczucie humoru. Gdyby więcej takich ludzi było, to łatwiej byśmy znosili dzisiejsze czasy.
Jeśli w tym co napisałem są jakieś błędy, to z góry przepraszam i proszę o wyrozumiałość,
gdyż wiem że je robię.

Pozdrowienia
Henio-J

Awatar użytkownika
Astemio
101%
101%
Posty: 2144
Rejestracja: 2006-12-28, 12:29

Post autor: Astemio » 2007-10-18, 13:00

Witam!
@janek:
Gwint można naciąć również na ściance 2mm, tylko musi być drobnozwojowy (np skok 1mm, taki skok wymaga głębokości wcięcia 0,65-0,7mm), to żaden problem na tokarce.

Pośpiech jest zawsze wrogiem dobrej roboty, zanim zaczniesz coś robić, pomyśl dwa razy - a najlepiej jeszcze narysuj. Gdy po tygodniu spojrzysz na to, dostrzeżesz możliwości ulepszeń i zmian, których wcześniej nie widziałeś.
Staram się zawsze stosować taką zasadę, i jeszcze drugą: robiąc coś dobrze lub źle, narobisz się tyle samo - a nawet w drugim przypadku więcej, bo musisz robić drugi raz.
Najlepszym miernikiem nieskończoności jest ludzka głupota i arogancja.

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-10-18, 14:35

Henio-J pisze:Wszystkich serdecznie pozdrawiam, a szczególnie kol. Winiarka za jego olbrzymie poczucie humoru...
:oops:

Witamy Henio-J!
Weseli i szczęśliwi żyją dłużej!

Pozdrawiam

Winiarek

Awatar użytkownika
Henio-J
20%
20%
Posty: 20
Rejestracja: 2007-05-14, 22:22

Post autor: Henio-J » 2007-10-18, 15:21

Witaj Winiarku.

Ja dla siebie zaplanowałem 120-150 lat.
Lecz myślę, że jak dojdę do setki, to
prawdopodobnie będę chciał przedłużyć.
Wiadomo- apetyt rośnie w miarę jedzenia.

Pozdrawiam.
Henio-J

Awatar użytkownika
winiarek5
101%
101%
Posty: 1814
Rejestracja: 2006-04-09, 15:02
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post autor: winiarek5 » 2007-10-18, 23:03

:D
Moja prababcia żyła 101 lat. Babcia tylko 91 ale to jedna z jej córek (ale nie moja matka) wyprawiła babcie przedwcześnie bo jej zafundowała po kąpieli wietrzenie i babcia dostała zapalenia płuc :( :( :( .
Mi się też nie spieszy (w ogóle to chyba w niczym mi się nie spieszy).
W zasadzie nieśmiertelność to mamy już w zasięgu ręki. Jeden z naukowców szykuje się do ogłoszenia sukcesu w zbudowaniu sztucznego chromosomu i prawdopodobnie umieszczeniu go z powodzeniem w komórce bakterii.
Chociaż, jako ludzkość, mieliśmy szansę na zachowanie długowieczności. Dawno, dawno temu, w czasach opisywanych przez Stary Testament ludzie żyli i po 600 lat :!: .
Jest to wielce prawdopodobne. Są dwie możliwości wyjaśnienia tej długowieczności a nawet trzy (dwie ostatnie mojego autorstwa - tą trzecią odkryłem dosłownie przed chwilą):

1.
W czasach kiedy ludzie żyli setki lat, nie było przemysłu, samochodów, telewizji itp. Ogólnie było bardzo nudno. Do pracy chodziło się nieregularnie, można rzec permanentny urlop. Nie było ZUS ani NFI, opieka zdrowotna działała na chybił trafił: zaniechanie w leczeniu było na porządku dziennym a Pavulon spokojnie sobie czekał na odkrycie. Na dolegliwości zalecano albo post albo wino. No i ile tak można wytrzymać? 100 lat? 200 lat? I nic dziwnego, że młodzieńcy po trzysetce dostawali świra i wyprawiali różne bezeceństwa na co Stwórca w końcu spokojnie patrzeć nie mógł i dramatycznie skrócił nam żywot a zwiększył emocje bo czasu mniej i nie wiadomo za co się brać.
:D .

2.
Dawno, dawno temu. Bardzo dawno temu, Wszechświat, Galaktyki a w tym i nasz Układ Słoneczny miały odpowiednią i dużą ilość energii. No i wszystko się szybciej wtedy kręciło. Ziemia kręciła się wokół własnej osi kilka razy szybciej i dlatego w tamtych czasach było tyle lasów, puszczy, dżungli itp. - pnie i gałęzie służyły jako uchwyty i poręcze bo czasem siła odśrodkowa potrafiła psikusa spłatać i na orbitę w pobliże Wszechświata wysłać. Do pni parkowano konie, do konarów i gałęzi siebie samych. Na okrążenie Słońca też trzeba było znacznie mniej czasu i rok trwał dużo krócej i latka ludziom leciały dużo szybciej.
Ponieważ próżnia nie była wtedy próżnią taką jak dziś, latające w tej "próżni" planety zaczęły tracić prędkość na skutek zderzeń z różnymi farfoclami w tej "próżni" latającymi (doświadczamy tego poruszając się w naszej atmosferze; jak widać próżnia też jest atmosferą choć nieporównywalnie rzadszą). Planety systematycznie się powiększały (zbierając te farfocle grawitacyjnie i na wiele różnych innych sposobów przyciągania włącznie z pospolitymi bęckami)) a im były większe tym wolniej się poruszały bo je atmosfera tej próżni (choć coraz rzadszej) coraz mocniej hamowała. Skoro się powiększały to znaczy, że wcześniej były małe a jak były małe to i ludzie byli mali choć na swój sposób długowieczni. Dowodem tego jest odkrycie na jakiejś wyspie malutkich szkieletów człekopodobnych istot, które naukowcy nazwali Hobbitami albo jakoś tak podobnie. I nie da się już między bajki włożyć opowiadań o Krasnoludkach, które mają niezaprzeczalny wkład w ewolucję naszego gatunku.
Teoria ewolucji wcale nie koliduje z teorią kreacjonizmu. Można rzec, że wręcz się uzupełniają, nie mogą istnieć bez siebie. Jedynie Giertych pochodzi od małpy (to wiem z debaty) ale ten wyjątek jeszcze mocniej potwierdza moją teorię.
:D

3.
Ostatnia, najnowsza hipoteza jest taka, że w pewnej części Starego Świata żyło sobie długowieczne plemię. Z powodu swej długowieczności bardzo się nudzili i wymyślili sobie rozrywkę na miarę ówczesnych, starożytnych czasów. Monotonność mijających dni urozmaicali sobie zabawą: kto zbuduje najwyższą budowlę. Oczywiście o budowaniu mieli takie pojęcie jak dinozaury o swojej zagładzie i karmieniu piersią. W efekcie te ich konstrukcje ciągle się rozpadały ale przewodził ten kto zrobił największy i najwyższy rozpad. Ciągle potrzebowali materiału na budowle, chodzili więc po nizinach i zbierali wszelki gruz na te budowle przydatny. No i nazwano ich Gruzini. Jak wiadomo Gruzini żyli długo i pili wino. Dziś prawdziwych Gruzinów już nie ma.
Na przestrzeni czasów powstało mnóstwo tych budowlanych rozpadów. Dziś mówimy na nie orogenezy choć, tak po prawdzie, to była tylko jedna orogeneza: orogeneza gruzińska.
Prawdziwych Gruzinów nie ma przez takiego jednego niby Gruzina. Pod tym "niby" kryje się, a jakże by inaczej, polski wątek. Otóż pewien znany choć kontrowersyjny poszukiwacz nie mniej znanego konia, mając ciągle przed oczami tego ogiera, zbałamucił pewną praczkę a żonę szewca. Zrodzony z tego galopującego związku bękart, jak podrósł, dowiedział się, że nie jest czystej krwi Gruzinem. Jego długowieczność odjechała na koniu przewalskiego :lol: .
Nie mogąc znieść myśli, że są Gruzini szczęśliwi i długowieczni, postanowił zmienić ten stan rzeczy. Problem identyfikacji Gruzina długowiecznego od Gruzina zwykłego, rozwiązał radykalnie jak Herod. Pojechał po całości jak walec i w latach trzydziestych XX wieku życie straciło kilkadziesiąt milionów ludzi, w tym, prawdopodobnie wszyscy Gruzini długowieczni. Możliwe, że gdzieś w głębokim ukryciu żyją jeszcze prawdziwi Gruzini. Dowodem tego może być zaobserwowanie kolejnych orogenez.
Niektórzy twierdzą, że orogenezy związane są z ruchami tektonicznymi. To mylne przekonanie wzięło się od zjawiska obserwowanego w czasie dźwigania gruzu przez Gruzinów. Gruzin niosąc swój gruz na zbudowanie rozpadu miał bardzo ciężki ale rytmiczny krok powodujący drżenie ziemi.
Ruchy tektoniczne to zjawisko zasługujące na osobne opracowanie :D .

Bez względu na to, która teoria jest prawdziwa lub najbliższa prawdy efekt jest taki sam: długowieczności a nawet nieśmiertelności musimy uczyć się od nowa :twisted: .

Awatar użytkownika
Henio-J
20%
20%
Posty: 20
Rejestracja: 2007-05-14, 22:22

Post autor: Henio-J » 2007-10-19, 12:17

Witam.
Ja się odniosę krótkodo do przedstawionych hipotez kol. Winiarka. Krótko dlatego, że mam awersje do pisania.
Nie mniej jednak, najbliższa jest mi teoria ostatnia.
Uważam, że my mamy też swojego ,, Gruzina", który już rozpoczął swoje dzieło. Ale niebiosa dały nam szansę
dokonać zmian. Nie zmarnujmy jej i nie zapomnijmy w niedzielę o obywatelskim obowiązku.

Pozdrawiam.
Henio-J

Awatar użytkownika
jagra
50%
50%
Posty: 121
Rejestracja: 2007-12-29, 09:52
Lokalizacja: z rozsądku

Powitanie

Post autor: jagra » 2007-12-31, 01:36

Witam wszystkich forumowiczów bardzo serdecznie i z humorkiem. Dołączyłem do tego zacnego grona przedwczoraj i bardzo się z tego cieszę .Myślę dużo się od Was nauczyć i podzielić się swoją wiedzą. Pragnę również zyczyć Wam dużo zdrowia i dobrego kapania w 2008 roku. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Jak dobrze jest nic nie robić , a potem odpocząć

chłop
50%
50%
Posty: 126
Rejestracja: 2008-01-10, 17:04

Post autor: chłop » 2008-01-10, 17:42

To ja też się z Wami przywitam.
Stronę wertuję już od dłuższego czasu,wiele skorzystałem z zawartych tu wiadomości,chociaż czasem pojawiająsię i wątpliwości(ale mi się rymneło).Myślę,że nie będę upierdliwym forumowiczem,a być może będę mógł również wnieść tu coś nowego.

pozdrawiam :lol: :lol: :lol:

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości